FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Stingerek w Luty 06, 2009, 13:31:36 pm
-
Wczoraj wszystko było ok, dzisiaj odpaliłem auto, przejechałem kilka kilometrów. Po krótkim postoju nie mogłem odpalić. Rozrusznik kręcił bardzo słabo.
Po odpaleniu z kabli sprawdziłem czy jest ładowanie. Napięcie na klemach było 11.76V.
Kontrolka ładowania nie świeci. Nawet przy włączonym tylko zapłonie.
Wyjąłem przed chwilą alternator i zauważyłem że jedna ze szczotek jest ułamana.
Zakupiłem nowy regulator ze szczotkami (33zł jakby ktoś pytał)
Zamontowałem i kupa. Dalej brak ładowania dalej kontrolka nie świeci.
Pomóżcie koledzy.
-
A czy po przekręceniu kluczyka w pozycję "zapłon" zapala się kontrolka ładowania :?:
-
A czy po przekręceniu kluczyka w pozycję "zapłon" zapala się kontrolka ładowania
Kontrolka ładowania nie świeci. Nawet przy włączonym tylko zapłonie.
-
Jeszcze jedna rzecz:
Z tyłu alternatora ponoć jest jakaś sruba/wyjscie kontrolne. Po sprawdzenie okazuje sie ze na tej srubie jest napiecie 15.1-15.5V. Na klemach w dalszym ciagu zero zmian.
Wlasnie wymontowałem go jeszcze raz i jade do magików. Może to tylko dioda. Bo skoro na kontrolnej srubie jest napięcie to znaczy że uzwojenie jest dobre.
-
Kontrolka ładowania zwiera obwód wzbudzenia alternatora więc prawdopodobnie wina lezy tylko w zarowce lub w jej polaczeniu. Sprawdz ten obwod i ewentualnie wymien zaroweczke w zegarach. Pewnie nadal nie masz ladowania, chyba ze wkrecisz silnik na wysokie obroty co moze spowodowac ze altek sie wzbudzi.
Strasznie tanio kupiles ten regulator. Normalnie kosztuje cos kolo 60-70 zl
-
Byłem u magików, na maszynie do testowania, alternator zachowuje sie normalnie czyli lampka sie zapala i gaśnie.
Wymieniłem żaróweczkę w zegarach, poprzednia była spalona. Teraz ładowania dalej nie ma, ale kontrolka się żarzy mniej więcej na 50% mocy. Po wkreceniu auta nawet na wysokie obroty problem występuje nadal.
Włożyłem sprawny alternator z innego samochodu , w dalszym ciągu nie ma ładowania.
Co to może być ?
Mój alternator w drugim aucie zachowuje się normalnie, jest ładowanie i wszystko jest ok.
Jakieś pomysły ?
-
sprawdź przewody wychodzące z alternatora może gdzieś po drodze ma przerwę.
A i takie inne z pozoru głupie pytanie w jakim stanie są koło pasowe i pasek??
-
Może w konektorze styk zaśniedział ? Miałem kiedyś takie coś u siebie i też nie było ładowania. Najprościej to połącz nowym kablem alternator i akumulator.
-
Przerwa tez mi teraz chodzi po głowie, ale już nie sprawdze bo jest ciemno.
Pytanie:
Czy przy zgaszonym silniku i wyłączonym zapłonie, miedzy plusowym zaciskiem we wtyczce aletrnatora a masą powinno być napięcie akumulatora ?
Jeśli tak to mam winnego: gdzieś jest przerwa, tylko gdzie ?
Bo miedzy plusowym zaciskiem we wtyczce alternatora a masą jest 1.25V. A powinno być tyle ile ma akumulator prawda ?
Odpowiadając na pytanie:
Koła pasowe sa w dobrym stanie, pasek jest nowy i dobrze mocno naciągnięty.
[ Dodano: 2009-02-07, 16:01 ]
Problem rozwiązany.
Urwany przewód przy rozruszniku.
Urwała go końcówka długiego drążka kierowniczego przy maksymalnym skrecie w prawo obija sie o rozrusznik.
[ Dodano: 2009-02-07, 23:22 ]
Właśnie wracam cały wk.... urzony.
Otóż kontrolka ładowania leci sobie ze mną w kulki:
Jade sobie spokojnie i nagle się zaświeciła.
No to bach , miernik w dłoń i sprawdzam:
Połączenia wszelkie są ok, we wtyczce alternatora jest napięcie akumulatora.
Napięcie na klemach przy uruchomionym silniku waha się zależnie od obrotów między 13.8-14V Więc ładowanie jest a lampka mimo tego się świeci. Po włączeniu wszytkich możliwych odbiorników prądu w aucie napięcie na klemach nie zmienia się. Napięcie akumulatora w spoczynku to 12.95V
Co dziwne, kontrolka ładowania gaśnie NA BARDZO NISKICH OBROTACH (okolo 300-400rpm) a świeci się coraz mocniej wraz ze wzrostem obrotów... czyli działa odwrotnie niż powinna.
[ Dodano: 2009-02-08, 11:40 ]
Ej kurde... czemu dodanie czesci wiadomosci nie pojawia sie jako nowa wiadomosc na forum i temat splywa na dol ! ?
-
Właśnie wracam cały wk.... urzony.
Ja wczoraj tez byłem zdenerwowany.
U mnie poszdł dymek i na tym sie skończyła moja wczorajsza praca przy poldku.
Usterka nie zdiagnozowana. Jeszcze...
up.
[ Dodano: 08 Lut 2009 17:35 ]
Prawdopodobnie wszystko skończy sie na kupnie nowego alternatora. Ciekawe czy problemy tez sie skoncza..
-
A jakieś pomysły na żarzenie się tej lampki ?
Podejrzewam (i z tego co wyczytałem wnioskuję) że to będzie pad diod prostowniczych.
ale chciałbym się upewnić.. cholera nawet nie wiem jakiego rodzaju diody tam są... to bym kupił.
-
Stingerek, ja mostek cały kupiłem dwa dni temu. W oryginalnym nie mozna wylutowac diód. W tym co kupiłem widać, że mozna pojedyncza wylytowac...
Nowy mostek ok. 30zł. Poszukać mozesz też w fordach :)
-
Jak to się nie da ? Czemu sie nie da ?
AndrewS
Twierdzi inaczej:
http://www.roverki.pl/modules.php?op=modload&name=Nasze_Galerie&file=index&do=showpic&pid=8077&orderby=dateD
Jedna z trzech diód wzbudzenia Oznaczenie: 1N5395 1,5 Amperowe Są zatopione w taki mały plastykowy prostokąt ktory ma 4 wyprowadzenia i otwory do osadzenia lub przykręcenia go na górnej płytce z diodami
dziwne bo mi za cały mostek powiedzieli u szpeców "60-80zł" a ja za to mam cały alternator...
Kurde ! szlag mnie trafi:
30zł regulator napiecia
20zł test alternatora
i 30 zł mostek....
Mogłem od razu kupić używany alternator i mieć spokój....
Niech szlag trafi Rovera i jego wymysły !
-
Mój alternator był już na regeneracji i możliwe, że wnetrze nie jest oryginalne więc 100% pewnosci nie mam.
Mogłem od razu kupić używany alternator i mieć spokój....
Ja kupiłem i nie mam.
Kupie nówke jak się okaze, że rover będzie jeszcze jeździł.
[ Dodano: 08 Lut 2009 19:00 ]
Wiecie moze jak wykonuje sie test alternatora ?
-
Test alternatora to pikuś.
Podłaczasz do maszyny i już, usługa taka kosztuje 20zł.
Należy jeszcze sprawdzić czy nie ma np przebicia między zwojowego, albo przebicia do masy.
Należy sprawdzić wszystkie diody, oraz luty.
Można jeszcze sprawdzić na wyjściu ze sruby kontrolnej.
najłatwiejszy test to umieścić go w innym sprawnym samochodzie.
-
A tą żarówkę w zestawie wskaźników to jaką dałeś? 1,2 W czy mocniejszą?
-
Ty sobie jajców nie rób....
Przełożyłem z lampki STOP.
To one się od siebie różnią czymś innym niż kolor oprawki ?!
Dziwne tylko że lampka nie świeciła... powiedzmy przez 10 godzin po naprawie kabelka i wymianie regulatora. I nagle mi się zaświeciła skubana.
to są jakieś innej mocy ? Kuchnia palica.... może ja nic nie mam uszkodzone tylko żarówke nie taką ?
-
W Caro Plusie, jak wsadziłem 1,2 W to prawie nie miałem załączanego ładowania. Może u Ciebie ładuje, ale są inne zaburzenia. kolor oprawki ma tu znaczenie, nie jest to czysty przypadek. Podobno oryginalnie fabryka dawała 3 W żarówki, ja z braku takich wrzuciłem 2 W i jest OK. Zawsze możesz sprawdzić i wsadzić mocniejszą żarówkę. Koszt znikomy.
-
Zgadza sie. Jutro będzie to pierwsza rzecz którą zrobie.
jak się uda.... i będziesz kiedyś w przemyślu to masz u mnie flache :D
A mój poldek jest na blachach TKI :)
-
Zgadza sie. Jutro będzie to pierwsza rzecz którą zrobie.
jak się uda.... i będziesz kiedyś w przemyślu to masz u mnie flache :D
A mój poldek jest na blachach TKI :)
Samochód masz z mojego województwa? Dawno temu kupiłeś? Mam nadzieję, że się uda z tą żarówką, tego Ci życzę. :) Pochwal się jak sprawdzisz.
Mnie natomiast zamiast flachy bardziej przydałby się dostęp do CEPiK-u w jednej sprawie :P
-
9 stycznia :) Po autko jechałem do ostrowca świetokrzyskiego, ale właściciel mieszka gdzies pod kielcami ;)
Mnie natomiast zamiast flachy bardziej przydałby się dostęp do CEPiK-u w jednej sprawie
Powiedz w jakiej :)
-
Napisałem Ci na priv, żeby nie robić z Twojego wątku OFF -Topa. Mam nadzieję, że doszło. :)
[ Dodano: 09 Lut 2009 19:26 ]
No i jak, udało Ci się sprawdzić tą żarówkę? :roll:
-
Do góry.
Stingerek, dałeś rade ?
Ja u siebie po zainstalowaniu zregenerowanego alternatora miałem 14,34V. Cieszyłem sie jak dziecko.
Ale to był efekt jednodniowy bo nastepnego dnia po pracy juz nie chciał odpalic. Wieczorem sprawdziłem i wychodziło ok. 14,03V. Przed chwila - 14,01V.
Moze byc tak, że gdzieś ucieka prąd, pasek jak i alternator jak dla mnie jest dobrze założony, moze byc gdzies zwarcie ( moze kable od rozrusznika - to z tej okolicy poszedł dymek przy zwarciu). Kiedy mierzyłem i wyszło mi 14,03V musiałem naciagnac pasek bo był zdecydowanie nie naciagniety, wydaje mi się, że alternator przesunął sie delikatnie do przodu...
Możliwe, że dioda już poleciała ?
-
Według człowieku któremu ufam jak matce w sprawach elektroniki na 100% poszła się kochać jedna z diod wzbudzenia. (stad efekt palącej się kontrolki pomimo faktu że ładowanie jest) Wylutowanie elementu w którym zalane są diody wzbudzenia i pomierzenie obaliło tą teorię... niestety nie dałem rady wymienić tych diod dlatego że zamiast całego elementu trzeba wlutować nowe diody (sztuk trzy) czego nie uczyniłem.
ładowanie przy zapalonych światłach i włączonym radiu 14.03V
Regulator nówka przy odkręceniu uwaliłem w nim szczotkę jedną (ułamałem do połowy... przez nabijanie nasadki 5mm na srubkę 5.35mm.. ) to samo zrobiłem z poprzednim sprawnym tyle że tam myslalem ze juz byla ułamana...
A to wszystko przez to ze sie czepiłem od dupy strony zamiast sprawdzic czy kabelek mi sie nie urwał.
Niech szlag trafi polskoangielska myśl techniczną i takie poprowadzenie przewodów !
Narazie jeżdże.. jak przyjdzie kasa, wymienie diody i kupie drugi alternator (w razie jakby po wymianie diod nie pomoglo)
Nie ma pogody wiec mi sie nie chce.. i nie mam nasadki 5.5.mm
-
Stingerek, ja na Twoim miejscu wymienilbym samochod na taki do ktorego beda Ci pasowac narzedzia i Twoja mysl techniczna :)
-
ja pitole, zarowka od kontrolki ladowania ma inna moc !!
a to jest wazne !!
wlasnie dlatego oprawka ma inny kolor
najpierw sie sprawdza polaczenia potem wyciaga altek
aha i nie jest to polska ani angielska mysl techniczna tylko wloska MM :mrgreen:
-
A może czas pomyśleć o nowym alternatorze (http://www.allegro.pl/item555997210_alternator_polonez_rover_nowy_oryginal_fabrycz.html) zamiast ładować kasę w stary? :roll:
-
Senn, to takie narrzekania kochającego człowieka na swoją żonę :)
AndrewS.. skoro ma inną moc, to powiedz proszę jaka jest ta inna moc, bo nigdzie nie moge dostać zarówki mocniejszej niz 1.2W a taka właśnie jest zainstalowana u mnie w miejscu kontrolki ładowania.
Pozatym widze że wsyzscy wiedzą lepiej jak już jest za późno, jakby mi ktoś napisał od razu: słuchaj sprawdź kabelek przy rozruszniku, we wtczce alternatora ma byc napiecie akumulatora, jesli nie ma kabel jest przerwany... to wtedy zrozumialbym "najpierw sprawdzasie polaczenia" tymczasem jest juz z apóźno na takie porady.
No nic, poszukam inszej żarówki, założę i zobaczymy.
-
skoro ma inną moc, to powiedz proszę jaka jest ta inna moc,
oo kiedy ja to rozbieralem, niestety nie pamietam, stawiam na 3W, na starej nie bylo napisane ??
jak nie znajdziesz w sklepach to, pewnie musisz ruszyc na szrot
Pozatym widze że wsyzscy wiedzą lepiej jak już jest za późno, jakby mi ktoś napisał od razu
eno bez przesady, zawsze najpierw zaczyna sie od spraw najprostszych,
gdybysmy chcieli tak wszystko pisac, to nie mialbys po tym czytaniu juz czasu na konkretna robote przy samochodzie :-)
-
Stingerek, jeśli nie możesz nigdzie znaleźć żarówki mocniejszej jak 1,2 W to są cztery wyjścia:
- uderzaj do sklepu z częściami do elektroniki (w Kielcach udało mi się tam dostać żarówki 2W, choć były drogie ale były)
- idź do serwisu VW i poproś o żarówkę o numerze katalogowym " N90051002 " (stosowana w 3-im świetle stopu w Polo np 2003 rok, Transporter T4 z roku 1997,1998) - jest to żarówka 2,3 W
- idź do serwisu Skody i poproś prawdopodobnie o tą samą żarówkę 2,3 W stosowaną w 3-im świetle stop w Skodzie Octavii z roku 1997.
- moge Ci taką żarówkę przysłać, bo pracuję w serwisie VW
-
Albo podlutuj równolegle opornik :P
-
eno bez przesady, zawsze najpierw zaczyna sie od spraw najprostszych,
O których poprostu częśto w nerwach sie zapomina :)
@MichalSW,
Nie mam serwisu ani u siebie ani w najblizszej okolicy.
Żarówkę 2.3W postaram się jeszcze znaleźć jutro w jednym sklepie elektronicznym.
Wysyłanie jednej żarówki za 5zł plus koszty przesyłki to przesada...
-
Nie mam serwisu ani u siebie ani w najblizszej okolicy.
Żarówkę 2.3W postaram się jeszcze znaleźć jutro w jednym sklepie elektronicznym.
Wysyłanie jednej żarówki za 5zł plus koszty przesyłki to przesada...
Tylko mówiłem, gdzie to można dorwać, bo ja też się tego naszukałem (w tym samym celu zresztą :P ) Jakbyś jednak nie znalazł to daj znać. A o pieniądze i koszty przesyłki się nie martw. Ważne, żeby się problem rozwiązał.
-
Ok, jutro poszukam, jak sie coś nie uda to będe walił jak w dym.
-
(http://img300.imageshack.us/img300/4167/img0398my6.th.jpg) (http://img300.imageshack.us/my.php?image=img0398my6.jpg)
Zegary nowe ale od diesla. Z tego co pamietam rover i ohv maja taka sama diode ( kolor niebieski). Zegary nowe wiec raczej nic nie było przy nich kombinowane :)
Nadal mam problem z ładowaniem.
-
A sprawdź prosze czy ta żarówka się u ciebie różni parametrami od pozostałych ?
-
znalezienie takiej 3W zarowki pasujacej do zegarow graniczy z cudem. Rozebralem juz kilka tablic na szrocie ze wskaznikami i znalazlem jedna niestety byla przepalona :-( Zauwazylem ze w deskach z napisem ROVER mimo ze wygladaja identycznie jak kazde inne, oprawka zazwyczaj byla czarna, zarowka 1.2W ale dodatkowo wlutowany jest opornik (tak mysle bo ja i prawo Ohma to dwie sprzecznosci) jest tam takie "zielone cos" rowlolegle do zarowki. Niestety nie ma na nim kodu paskowego.
Probowalem odczytac co tam jest na nim napisane
62R
15W
94.12
moglem cos pokrecic bo bylo niewyrazne.
Moze ktos podpowie jaki dokladnie kupic rezystor zeby mozna bylo wsadzic tam zwykla zarowke?
Latwiej byloby kupic rezystor, dac dwie kropelki cyny i miec raz na zawsze swiety spokoj z tymi zarowkami
-
O ile 62R to po prostu 62 Ohm
15W to max moc ( nie może być po prostu taki zwykły opornik jak na płytkach scalonych ).
Nie wiem przy jakim napięciu lampka powinna gasnąć. Mi wyszło z obliczeń, że powinien mieć jakieś 80 Ohm.
[ Dodano: 16 Lut 2009 20:53 ]
Dla opornika 62 Ohm mamy jakieś 3,5 Watt "żarówkę"
-
To jaki tam wlutować ?
Bo z tego co wiem to żarówka gasnei jesli wyrownają się napiecia na obydwu jej zaciskach.
-
To jaki tam wlutować ?
Bo z tego co wiem to żarówka gasnei jesli wyrownają się napiecia na obydwu jej zaciskach.
Wlutuj jakiś pomiędzy 62 a 80 Ohm. Jakiego chcesz i tak nie dostaniesz bo to tylko konkretne wartości robią.
Żarówka gaśnie jak się wyrównają napięcia, ale im większa moc żarówki, tym większy prąd przez nią płynie i pewnie przez to na mniejszej żarówce Ci nie ładuje.
Pamiętaj o tym, żeby to nie był zwykły opornik tylko właśnie 15W na przykład, chociaż w zupełności powinien wystarczyć 5W.
-
Panowie ładowanie u mnie w roverku jeśli mozna tak powiedzieć wzrosło... Było 14,03V a jest 14,11V.
Czym moze to być spowodowane ?
Macie jakies pomysły ?
-
Podlaczalem na próbę całe zegary z OHV (Abimex) co ciekawe tam tez była lampka 1.2W ale równolegle do niej zaraz przy kostce był wlytowanu rezystor 15W taki zielony w specjalnym do tego celu miejscu. W moich zegarach takowego rezystora nie ma , jest tylko miejsce na niego. Podlaczajac jego zegarki efekt z lampka ładowania jest taki sam.
Diody prostownicze w alternatorze sprawdzałem i wszystkie są sprawne (przewodzą w jedna stronę z taką samą wartością) ładowanie 13.5V przy włączonych światłach.
-
No z tego co pamietam to te diody mozna sprawdzic tylko po wylutowaniu
-
ooo to chyba moje skany :-)
przy takim oznaczeniu, to sa polaczone katodami
tez kiedys myslalem nad podmiana na inne diody, ale jak caly mostek kosztuje cos kolo 60 zl to se dalem spokój
-
martwie się że to przez zbyt mocne naciągnięcie paska..
no mogles go troche za mocno napiac, musisz sprawdzic
-
nawet jeśli poluzuje to i tak pewnie już łożyska zabiłem ?
-
Kilka dni, na pewno mniej niż tydzień ale to po pare km dziennie.
[ Dodano: 2009-03-02, 15:23 ]
Problem rozwiązany, uszkodzone jednak okazały się diody prostownicze.
Kupiłem od kolegi z innego forum cały alternator sprawny za 46zł z wysyłką.
Ale z ciekawości przelutowałem diody (ten element z napisem DIEC) do swojego.
Ładowanie wróciło do normy.
Mimo wszystko ze względu na fakt że w moim umarły łożyska (miałczy jak elektryczny samochodzik zabawka) przełożyłem ten który kupiłem.
Ładowanie przy wszystkich możliwych odbiornikach prądu: 14,10V bez obciązęnia 14,5V
-
Odkopuje temat. Dzisiaj, gasze silnik , i zapala mi sie kontrolka ladowania (na zgaszonym silniku).Odpalam, po przekreceniu w pozycje zpalon kontrolka gasnie , po zapaleniu silnika tez sie nie swieci. Po jakichs pol godziny z odpietym aku ,mam problem z zapaleniem samochodu, rozrusznik kreci , ale nie zalapuje.po kolejnej godzinie , (z odpietym aku) zapala (przy wyjetym ze stacyjki kluczyku kontrolka sie swieci). Po kilku kilometrach zaczyna sie zazyc kontrolka ladowania podczas jazdy. Dotarlem do domu , wzialem miernik i na zgaszonym silniku , i odpietym radiu mam pobor pradu kolo 5 amperow. Nie sprawdzilem co tyle ciagnie , przejechalem kawalek i kontrolka zaczela swiecic sie podczas jazdy. Teraz przy zgaszonym silniku kontrolka sie nie swieci, swieci sie po przekreceniu kluczyka w pozycje zaplon, oraz przy zapalonym silniku. Zapala bez problemu , ladowania zupelny brak brak (12,2V).
Czego to moze byc wina , co i jak nalezy sprawdzic ?
-
ja bym zaczął od sprawdzenia masy silnika do budy, następnie konektory na alternatorze (najlepiej uciąć i zarobić nowe), ponownie pomierzyć ładowanie.
-
Troche poczytalem na ten temat, to wychodzi mi na to , ze to najprawdopodobniej diody.Wskazywaloby na to to , ze jakis czas temu jak sprawdzalem ladowanie bylo na poziomie 13,5V, czyli mozliwe , ze byla przepalona jedna dioda , a potem ten pobor pradu i swiecenie kontrolki na wylaczony silniku bylo spowodowane przebiciem na jakiejs diodzie , ktora to pozniej padla definitywnie, objawiajac to calkowitym brakiem ladowania , czyli aktualna sytuacja. Prosilbym , aby ktos madrzejszy to potwierdzil , bo nigdy wczesniej nie mialem do czynienia z problemami z alternatorem.
-
marcij, ja u siebie to przerabiałem albo i przerabiam. Opisze wszystko co i jak aby było wiadomo co mogło sie dziać/stać.
Wracam do domu i nagle widze na tablicy wskaźników, że zapaliła mi sie kontrolka ładowania - jasny i wyraźny sygnał, że nie mam ładowania. Wcześniej potrafiła sie lekko żarzyć jak właczyłem wszystko co bylo tylko w aucie.
Założony został kupiony wcześniej uzywany alternator.
Niestety po któryms tam razie jak auto postało piewsza noc na dworzu a nie w garażu ( minimalna róznica temperatur) mialem duzy problem z odpaleniem.Trzeba bylo strasznie sie namęczyć aby odpalić. Ładowanie 13,5V :| Problemem byly diody.
Zregenerowałem sam alternator ale nie ukrywam, ze sie spieszyłem. Alternator założyłem i przy zakładaniu klem strasznie zaiskrzyło i poszedł dym ( okolice rozrusznika). Prawdopodobnie za mocno skreciłem alternator i musiało być gdzies przebicie (mostek).
Auto stało kilka dni. Jak odebrałem zregenerowany alternator po założeniu pierwszy pomiar ładowania - 14,34V.
Drugi pomiar po kilku dniach - 14,04V. I tutaj nie jest juz tak ciekawie lecz jeszcze w normie.
Kolejne pomiary - 14,11V i 14,21V. Ostatni pomiar sprzed dwóch dni - 14,14V.
marcij, oddaj alternator do regeneracji. A później kup coś w stylu wskażnika ładowania np. :
http://www.allegro.pl/item573283705_dyskretny_wskaznik_napiecia_ladowania_akumul_fv.html
-
wlasnie oddawania do regeneracji chcialbym uniknac. Jakbym wiedzial , ze to najprawdopodobniej wina diod to sprobowalbym je wymienic. Wogole waham sie czy inwestowac w ten altek, jak za kolo 50zl mozna kupic inny. Tylko wlasnie nie wiadomo czy nie w takim samym stanie.
-
marcij, to już Twoja decyzja. Opisałem jak to u mnie wygląda/wyglądało.
-
Regeneracja alternatora to najpewniej wymiana łożysk, szczotek i regulatora napięcia (bo to jedność) i jak dobrze pójdzie mostka prostowniczego , a taka regeneracja to jest 200zł (sam mostek około 80zł + regler 35zł + łożyska jakies 15zł....) Wiec nie opłaca się regeneracja. Ja kupiłem używkę od kolegi z innego forum.
Marcij, czy sprawdzałeś napięcie na srubie kontrolnej wychodzącej z alternatora ?
Moze poprostu padł ci regulator napiecia ?
Diod prostowniczych nie wymienisz.. tzn rzeźba troche z tym jest ( o czym miales okazje przeczytać) prądowe (te duże to pikuś z wymianą, ale cena odstrasza ;) )
Lepiej wydrzeć alternator używkę i założyć ze starego regulator (jeśli sprawny) i łożyska jeśli huczą.
-
Nie sprawdzalem , bo kurde tutaj pod reka nawet klucza zeby odkrecic plastikowa oslone nie mam. Jutro sie za to konkretniej zabiore , chcialbym tylko wiedziec wlasnie jak sie zabrac , co i jak posprawdzac, gdzie i co zmierzyc , zeby ktore elementy sprawdzic. Sprawa jest dla mnie mocno pilna , bo musze to zrobic do jutra do godziny 13.
P.S. Czytam dalej i pojawia mi sie pytanie. Czy ten alternator ma 9 diod ? Czy wszystkie one umieszczone sa na mostku prostowniczym ?
-
zdjecie mostka masz na stronie poprzedniej (dzieki uprzejmości kolegi AndrewS)
Diod jest 9 : 6 prądowych, 3 wzbudzenia.
Ja u siebie tą plastikową osłonę całkiem wywaliłem, tylko przeszkadzała.
Do rozebrania alterantora będziesz potrzebował (wliczając w to demontaż)
- klucze nasadowe 10mm , 13mm, 8mm, 5.5mm (do odkręcenia regulatora)
Jeśli chcesz to ci dokładnie opisze co i jak , bo przez te pare dni doszedłem do perfekcji :D
-
Kurde , pamietalem , ze altek wchodzi i wychodzil bez najmnijeszych problemow , ale zapomnialem , ze mialem wtedy wyjeta chlodnice ;P Z nia jest znacznie gorzej. w koncu odkrecilem jej gorne mocowania , odchylilem chlodnice i ta metalowa rure z boku silnika i wyszedl. Ostatnio nauczylem sie ze lepiej odkrecic kilka srub wiecej , niz pie...c sie przez pol godziny z przecisnieciem czegos przez waskie gardlo.
Kupilem mostek (nie bylo latwo), alternator wyjalem , zjezdzilem pol miasta (sklepow, warsztatow) w poszukiwaniu kluicza 5,5 , ktorego jak sie okazalo nie mialem. Wieczorem dorwalem zestaw z takim deficytowym kluczem , wymienilem mostek , ale ze wzgledu na pozna pore , kiepska pogode i ogolny brak zapalu nie wlozylem go do auta. Mam akumlator na prostowniku i licze ze ciut jeszcze pojezdzi , a w tygodniu wloze alternator na swoje miejsce i mam nadzieje , ze bedzie dzialal, jak nalezy.
-
ja też jak pytałem o 5.5mm to nigdzie nie mieli, ale jak powiediałem ze to 1/4 cala, to od razu dostałem nasadkę YATO za 1.5zł :D