FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: impressive w Luty 08, 2009, 22:55:51 pm
-
Witam,
Otóż od 8 lat użytkuję sobie Poldasa 1.6 GLI na benzynkę (z 96r.), niedawno dostałem go w spadku i tylko ja nim jeżdże.
Nigdy do tej pory nie było problemów z zapłonem - czy zima, czy lato czy srato, zawsze zapalał od kopa. Problem pojawił się tydzień temu pod hipermarketem. Wracam sobie z zakupów, wsaidam i nic! kręce kręce i kręce i nic.
Akumulator jest nowiutki, 3 miesiące ma. W lecie miałem problemy z aku, modułem i altenatorem wiec kupiłem nowy porządny za parę stów, przy okazji wymiany tychże części.
Po jakichś 15 minutach fuksem zapalił, no więc uchachany że nie muszę zasuwać na tramwajkę, pojechałem do domu. Pod blokiem zaparkowałem i z ciekawości zapaliłem odrazu raz jeszcze - ruszył. Odczekałem 2, 3 minuty i już za pierona. Kręciłem kręciłem, aż mi prawie aku siadł. Wykręciłem, naładowałem i zamontowałem spowrotem.
Mimo to zapalić już nie chciał, ale gdy mnie kolega pchnął odrazu zaskoczył.
Tak więc - przy normalnym odpalaniu kręci kręci ale nie zapali, na popych odrazu.
Jeśli chodzi o kontrolki - to wszystkie ładnie się palą, nie wyskakują żadne errory ;) a bezpieczniki są OK.
Czy ktoś może ma pomysł, w czym może tkwić problem?
Pod koniec wakacji miał robioony przegląd rejestracyjny i przy okazji zmianę oleju i filtru.
pozdrawiam
-
A patrzyłeś czy jest iskra jak nie chce zapalić?
-
no ale skoro na popych zapala, to musi być iskra - dobrze rozumuje?
-
Jak kręcisz, może być słabsza iskra i nie zapala. Nie kręcisz, iskra jest OK.
-
Świece, kable, czujnik położenia wału.
dzieje sie to na benzynie czy na gazie ? (masz gaz ?)
-
Stingerek, czujnik położenia wału tu nic nie ma do rzeczy (przynajmniej ja tak rozumuję :P ). Jakby nie działał to nie zapaliłby nawet na pych. Działy by się pewnie jeszcze inne sensacje typu nagłe gaśnięcie na ciepłym, szarpanie itp.
Możliwe, że to świece lub kable, ale czy zużycie świec lub kabli objawiało by się tylko tym, że nie odpala z rozrusznika a odpala od razu na pych? Nie byłoby żadnych dodatkowych "atrakcji" typu szarpanie silnika, wrażliwość na wilgoć itp.?
-
To raczej kable możliwe też że masy niema lub jest słaby styk ja tak miałem poluzował mi się kabel masowy (taka plecionka miedziana) pod skrzynią biegów trochę słabiej kręcił i nie odpalał a na pych z dotyku.
-
:shock: :shock: :shock: :shock:
-
Kolego- sprawdź klemy. jak masz zawalone jakimś syfem, to aku może ci za słaby prąd dawać na rozruch. Miałem podobnie. Poskrobałem klemy scyzorykiem i o wiele lepiej. Sprawdź też rozrusznik. Możesz mieć wyrobiony bendix. W moim przypadku był prawie okrągły :P Mechanik przy mnie rozkręcał rozrusznik :)
-
Ja, gdy miałem taki właśnie problem, to zaczołem od instalacji paliwowej. Filtr paliwa, ciśnienie na pompce. Okazało się, że w zbiorniku była piaskownica.
-
Dziękuję wszystkim za pomoc :) byłem wczoraj w warsztacie.
Zauważyłem ostatnio jak go przepalałem, że czasem coś leciutko dymi z tyłu silnika gdy nie był rozgrzany.
Okazało się że to był właśnie problem. Coś zalewało świece - stąd ten dymek. Jeszcze tam jeden z kabli był trochę nie teges więc też poszedł do wymiany.
Napiszę potem dokładnie co wyciekało, mam to gdzieś zapisane.
-
witam,
mam podobny problem, a że wątków z nieodpalaniem jest dużo, pozwolę sobie zapytać się w tym.
Otóż mam niemal identyczną sytuację jak kolega, tyle tylko że mój nie kręci w ogóle.
Raz na jakiś czas, co kilkanaście odpaleń (ale generalnie chyba zawsze po jakiejś krótkiej trasie- max pare kilometrów) mój poldek nie chce odpalić. Zapalają się wszystkie lampki, akumulator naładowany na maxa, a on w ogóle nie kręci. Potrzebne mu jest kilka godzin, i odpala jak ta lala. Po jakimś czasie sytuacja się powtarza.
Silnik 1.6 GLI , gaz zamontowany od roku, nie mam mozliwosci odpalania na gazie, zawsze na benzynie
Samochód miał zamontowany alarm, który szwankował a ja nie chciałem go naprawiać, więc elektryk go zdemontował, aczkolwiek obawiam się, że nie zrobił tego poprawnie (jeśli się w ogóle tak da ) ponieważ- kiedyś częściej, teraz rzadko- przy ostrych zakrętach, zapalała się kontrolka stop! i ręczny, a czasem auto potrafiło zgasnąć !
Nie wiem, być może to ma też jakiś wpływ na problem z którym się borykam ...
Ostatnio zaczeła zapalać się, świecić, przygasać, gasnąć, znowu się zapalać taka lampka jak na jpgu. Nigdzie nie mogę znaleźć, co ona oznacza? Może to jest powód?
(http://img39.imageshack.us/img39/6648/lampka.jpg)
Z góry dzięki za wszelkie sugestie
pozdrawiam,
Lotka
-
Ta kontrolka to zużycie klocków hamulcowych lub przetarcie kabli doń idących.
-
klocki wymienialem jakies 2 miesiace temu, wiec ewentualnie kabelki... ale wydaje mi sie ze inna kontrolka sie swiecila, jak klocki sie skonczyły....
-
to napewno kontrolka zużytych klocków hamulcowych a jak próbujesz krecic rozrusznikiem to czasem nie przygasają tobie kontrolki ?
-
no właśnie nie, też zwracałem uwage, ale świecą się identycznie cały czas.
-
przy ostrych zakrętach, zapalała się kontrolka stop! i ręczny, a czasem auto potrafiło zgasnąć !
Kontrolka cisnienia oleju jest polaczona z przekaxnikami pompy paliwa. Jesli sie zaswieci pompa jest odlaczana.
-
jezeli na zakretach zapalala sie tobie kontrolka STOP i recznego to moze poprostu troche plynu hamulcowego ubylo i tyle
-
dzieki panowie za wszystkie rady !
Jutro po pracy uderzam pod maske, zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie :)
nie omieszkam podzielić się swoimi pobojami :)
-
Czekamy lotkaman.
plynu hamulcowego ubylo
u mnie ubyło oleju, no ale sprawdzić warto wszystkie płyny ;)
-
ja od wymiany oleju zrobilem 3 tyś km sprawdzałem rano i stan :)
-
Czekamy lotkaman. plynu hamulcowego ubylo
u mnie ubyło oleju, no ale sprawdzić warto wszystkie płyny ;)
sorry Panowie ze po ponad 2 miesiącach, ale wiele spraw złożyło się na to że ostatnimi czasy głowy nie miałem do niczego.
.... więc z wielkim opóźnieniem ale tak jak obiecałem relacja :] krótka, bo niewiele jest co pisać :)
1) dlaczego auto nie odpalało- nie wiem.... poprostu skończył się mu ten tik i od tamtej pory pali za każdym jedniuśkim razem... trochę czasu minęło, więc stwierdziłem że nastąpiło samouleczenie :)))
2) co do kontrolki stopu, to za radą sprawdziłem stan wszystkich płynów (robię to w miarę często bo generalnie chce mu się pić, i to różnych płynów) . Stan był wszędzie ok, więc stwierdziłem że to musi być któryś czujnik. I rzeczywiście, wtyczka przy zbiorniku płynu hamulcowego miała jakieś luzy, odłączyłem i wszystko gra i buczy. teraz już zamontowałem nową.
pozdrawiam wszystkich, mój poldek znów jest de best :)))
HAWK
-
sprawdż ciśnienie jakie wytwarza pompa powinno być 1 bar