FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Excalibur#1937 w Kwiecień 11, 2009, 11:31:00 am
-
Taka mała różnica mocy w stosunku do 1.4? Nie znam się dlatego pytam... Ile kucyków ma 1.8?
-
Taka mała różnica mocy w stosunku do 1.4?
ja wiem, 1.4 z Poloneza ma taką samą przepustnicę jak 2.0 serii T Rovera, więc jej przełożenie do 1.6 ma sens :) z resztą u Vana#1860 1.6 wykręciło na hamowni 120 koników, więc warto zmieniać.
-
1.6 :D
-
pamietajcie,moc to chwyt reklamowy, liczy sie moment obrotowy :twisted: jesli juz to tylko 1.8
-
Chyba ankietę założę bo przy tylu różnych głosach ciężko podjąć decyzję
-
W sumie pojemnosc to sprawa drugorzedna troszke, grunt to kupic silnik w dobrej kondycji.
-
No to inny OT. Czy 1200 zeta za 1.8 bez osprzętu, z przebiegiem 120kkm to dobra cena?
-
pamietajcie,moc to chwyt reklamowy, liczy sie moment obrotowy :twisted: jesli juz to tylko 1.8
Cycu a jakieś argumenty ;) że większy moment to.. ?
P.S. i muszę już po Was chłopaki posprzątać :P jak OTujecie to ustawiajcie czas ważności postu.
-
Cycu a jakieś argumenty ;) że większy moment to.. ?
W dużym uproszczeniu - moment zapewnia przyspieszanie, moc - prędkość ;) Duży moment osiągany nisko, zapewnia większą elastyczność :) Ja już nie potrzebuję argumentów, nieco ponad 300Nm w 4.0 litrowej granadzie Elwooda wystarczająco do mnie przemówiło :mrgreen: Moc - niby tylko 160KM(jak na tę pojemność nie dużo :) )
:P jak OTujecie to ustawiajcie czas ważności postu.
OK :)
-
Cycu a jakieś argumenty ;) że większy moment to.. ?
W dużym uproszczeniu - moment zapewnia przyspieszanie, moc - prędkość ;) Duży moment osiągany nisko, zapewnia większą elastyczność :) Ja już nie potrzebuję argumentów, nieco ponad 300Nm w 4.0 litrowej granadzie Elwooda wystarczająco do mnie przemówiło :mrgreen: Moc - niby tylko 160KM(jak na tę pojemność nie dużo :) )
Nie do końca, o elastyczności silnika nie decyduje wysoki moment przy małych obrotach a jego krzywa w zależności od obrotów. Jeśli moment obrotowy ostro wspina się do góry a później płasko utrzymuje się na jednym poziomie to nie powiemy, że sinik jest elastyczny.
Co do Twojego uproszczenia nie potwierdzam i nie przeczę, na przyspieszenie i V-max składa się baaaaaaardzo wiele czynników, oczywiście moment obrotowy i moc są w nie wliczane.
-
Nie do końca, o elastyczności silnika nie decyduje wysoki moment przy małych obrotach a jego krzywa w zależności od obrotów. Jeśli moment obrotowy ostro wspina się do góry a później płasko utrzymuje się na jednym poziomie to nie powiemy, że sinik jest elastyczny.
Chodzi mi o maksymalny moment obrotowy, jeżeli maks moment ponad 300Nm uzyskujesz przy 2800obr i nawet jeśli ta charakterystyka dalej jest płaska, to i tak dysponujesz bardzo wysokim momentem, natomiast jeśli masz wiertarkę i maks. moment przy 4500obr, to trudno powiedzieć, żeby był elastyczniejszy od tego pierwszego :) Przy wyprzedzaniu np na IV biegu od 80km/h poczułbyś dużą różnicę :) Można się kłócić co lepsze, tylko jeszcze zależy co kto lubi i do czego używa samochodu :) Dobrze czasami pojeździć autami 8V nie trzeba wysoko kręcić :) Ale wiertarką 16V też czasami fajnie pośmigać ;) Wystarczy spojrzeć na suche dane techniczne z katalogu samochodowego. Jeśli np. VW Bora 2.0 ma maks moment 170 przy 2400 obr, a Nissan Primera 2.0 181Nm przy 4800 , to który silnik będzie elastyczniejszy? Zakładam że te dane są prawidłowe, więc japończyk w tym wypadku nie miałby tak dobrych wyników elastyczności na odpowiednich biegach jak niemiec ;)
-
Jeśli moment obrotowy ostro wspina się do góry a później płasko utrzymuje się na jednym poziomie to nie powiemy, że sinik jest elastyczny.
Jeżeli moment utrzymuje się płasko na danym poziomie, w dużym zakresie obrotów to właśnie wtedy silnik jest elastyczny
-
jimo#1921, wszystko ladnie pieknie ale nawet ja uczen technikum samochodowego nie wiem o co w tym wszystkim chodzi :|
-
Hmm.. Ogólnie to chciałem pokazać, że elastyczność silnika to nie jest czas w jakim silnik przyspiesza od 80-120 na biegu najwyższym albo 60-100 na III. Albo przebieg momentu obrotowego bardzo płaski i pokazujący w szerokim zakresie obrotów dużo Nm ;)
Markieting właśnie do tego się sprowadza ;) żeby robić ludziom wodę z mózgu. Teraz jak ktoś będzie się chwalił jaki to ma elastyczny silnik bo przyspiesza na III 60-100 w 5 sek to możecie go uświadomić - że to nie jest elastyczność silnika, to jest tylko czas przyspieszania, zapodamy zupełnie inne przełożenia skrzyni albo przekładni głównej i ten czas może diametralnie się zmienić.
-
Przede wszystkim panowie zacznijmy od tego co to jest elastyczność :) Elastyczność jest to zdolność przystosowywania sie silnika do zmiany obciążenia. Kiedy silnik jest bardziej elastyczny tym większa jest jego zdolność do przyspieszeń, pokonywania wniesień itd Im mniej ulegają zmianie obroty silnika od obciążenia(np wjeżdżanie na wysokim biegu pod górę mocno obciążonym autem) tym silnik jest bardziej elastyczny a przyjemność z jazdy większa :mrgreen:
Elastyczność silnie zależy od momentu obrotowego -jego charakterystyki i położenia maksimum(im niżej tym lepiej) a to z kolei zależy od pojemności skokowej i liczby cylindrów
Tak wiec mając dwa silniki np 1.8 16V VVT rovera o mocy 160KM czyli dość mocno wyżyłowany motor(prawie 100Km z 1L !) i taki sam silnik forda który ma ta sama moc ale 6 cylindrów i 4 litry pojemności i dwa zawory na cylinder (czyli moc z litra to 40Km) ciężko powiedzieć coś o charakterystyce ruchowej tych silników po za tym ze oba osiągną podobna prędkość maksymalna a silnik 1.8 spali mniej od 4.0. Przy odpowiednio dobranych przełożeniach 1.8 będzie na pewno szybsze od 4.0 jeżeli chodzi o sprint do 100Km/h ale sytuacja diametralnie się zmieni jeżeli do dwóch takich samych samochodów zamontujemy oba silniki i podepniemy lawetę z samochodem czy przyczepkę z pustakami o wadze 2 ton i zaczniemy się ścigać -przyjmujemy ze samochody maja tak dobrane przełożenia ze przyspieszenie powiedzmy do prędkości 150Km/h zajmuje im tyle samo.
Silnik 1.8 dysponuje momentem około 170Nm a 4.0 prawie prawie dwa razy większym i w dodatku osiąganym dużo niżej niż 1.8. 1.8 będzie miało problem z szybkim ruszeniem i rozpędzeniem tego ciężaru natomiast 4.0 praktycznie tego nie odczuje -obojętnie czy jedziesz na pusto czy obciążony jak cholera(oczywiście w granicach rozsądku) różnica w obciążeniu nie ma specjalnego wpływu na przyspieszenie czy zużycie paliwa- to ciągnie cały czas tak samo. Silnik 1.8 będzie wtedy trzeba ciągnąc na wysokich obrotach- powyżej 4 czy 5 tys gdyż w tym przedziale dysponuje dużym momentem i mocą , natomiast wolnoobrotowa czterolitrowa V6 da sobie rade bez przekraczania 3,5 tys gdyż maksymalny moment ma przy 2800, a przy obrotach biegu jałowego dysponuje większym momentem niż silnik o pojemności 1,8 w ogóle i dość spora mocą przy tak niskich obrotach- moc maksymalna osiąga już przy obrotach 4200 a nie przykładowo 6500 czy więcej. Tak wiec pamiętajcie - nie ma się co rzucać na nowe silniki o pojemności 1.2 i mocy 150 km :twisted:
-
Elwood ale co chcesz sobie udowodnić porównując silnik 4,0 V6 12V do silnika 1,8 R4 16V - przecież to są zupełnie skrajne konstrukcje, jedna obliczona z baaaardzo dużą rezerwą mocy, wolnoobrotwa, przy dwóch zaworach na cylinder kontra drugi motor z pojemnością przeszło o połowę mniejszą, rzędowy - 4 cylindrowy z 4 zaworami na cylinder.
Konstrukcje tych silników powodują, że charakterystyki przebiegu momentu obrotowego oraz mocy są różne. Nie można zakładać, że ten silnik jest elastyczny albo nie tylko przez swoje widzimisie, albo autosugestię. Elastyczność to jest pewien wskaźnik dla porównań, dla jednego wedle subiektywnej oceny silnik Citroena AX 1100cm3 będzie elastyczny a dla drugiego 4 litrowa jednostka Forda.
Na moment obrotowy składają się dwa czynniki, Twoja granada będzie nadrabiała różnicą obrotów między max mocą a max momentem, a rover hmmm nie wiem jaki ma przebieg :D. Jest jeszcze drugi czynnik czyli max moment/moment przy max mocy. Diesle będą nadrabiały pierwszym czynnikiem - ze względu na płaski przebieg momentu w szerokiej skali obrotów, natomiast benzyniaki będą górą przy wskaźniku elastyczności momentu obrotowego czyli Tmax/T(Pmax).
Pokaż wykresy momentu/mocy dla obu tych silników i dopiero dyskutujmy który jest bardziej elastyczny - a nie na zasadzie - zapinam lawetę 2t. i jadę przed siebie .... to jest za przeproszeniem gówno a nie porównanie.
Ja chciałem pokazać zasadzę dzięki której określa się elastyczność silnika, a nie to czy dana jednostka elastyczna jest bądź nie - bo to zależy od konkurenta ;)
-
Temat nie jest o tym, że fajnie śmiga się autem, które ma duży moment obrotowy tylko o tym co to jest elastyczność silnika
Przecież napisałem co to jest - zdolność do przystosowania się silnika do NAGŁYCH zmian obciążenia czyli np depniecie na 5 biegu do dechy w celu przyspieszenia i wyprzedzenia auta ale BEZ redukcji biegu
-
Temat nie jest o tym, że fajnie śmiga się autem, które ma duży moment obrotowy tylko o tym co to jest elastyczność silnika
Przecież napisałem co to jest - zdolność do przystosowania się silnika do NAGŁYCH zmian obciążenia czyli np depniecie na 5 biegu do dechy w celu przyspieszenia i wyprzedzenia auta ale BEZ redukcji biegu
Zgoda, napisałeś to. Ale nadal twierdzę, że nie na miejscu jest przytaczanie tak skrajnych przypadków celem pokazania który jest elastyczniejszy ;) - to trzeba wyliczyć a nie odczuć.
A tak na marginesie to Twoja Granada ma podaną moc wg normy DINowskiej czy SAE (europejskie/usa). Ponoć amerykańce podawali (być może jeszcze to robią) moc silników montowanych w samochodach wg. normy SAE czyli bez osprzętu, przy max zasilaniu, bez wydechu, filtrów. Potem hamujesz takie auto i wychodzi 15% mniej niż w katalogu ;)
-
dobra tak szczerze,czym wolicie jezdizc na codzien:
-1.6 palące w miescie 9litrow i mające 100km
-czy 3.0 palące w miescie MAX 10 litrow przy dynamicznej jezdzie majace tez 100km (ale dwa razy wiekszy moment) ??
ja wybrałem,widze ze nie tylko ja z tego forum... Elwood, poki sie nie przekonasz co to znaczy moment i elastycznosc to nie zrozumiesz prawda :?: :)
[ Dodano: 12 Kwi 2009 00:31 ]
pamietajcie,moc to chwyt reklamowy, liczy sie moment obrotowy :twisted: jesli juz to tylko 1.8
Cycu a jakieś argumenty ;) że większy moment to.. ?
... lepsze przyspieszenie,bezpieczenstwo i mniejsze spalanie, cos jeszcze podawac? jesli ktos bedzie probowal mi wmowic ze spalanie zalezy od pojemnosci to niech najpierw pojdzie sie przebiec pare km a pozniej to przemysli i dopiero napisze... (kiedys tak myślałem)
-
1.8 Rovera to bardzo przyjemny silnik, nie chodzi tu o moc, bo Van-owy 1.6 ma jej więcej. 1.8 ma wyjątkowo wysoki moment obrotowy, u mnie ok 180Nm, co czyni że autem jeździ się bardzo przyjemnie i pali mało (u mnie 7.5l/100km).
no i o taką rozmowe chodziło :wink:
-
A tak na marginesie to Twoja Granada ma podaną moc wg normy DINowskiej czy SAE (europejskie/usa). Ponoć amerykańce podawali (być może jeszcze to robią) moc silników montowanych w samochodach wg. normy SAE czyli bez osprzętu, przy max zasilaniu, bez wydechu, filtrów. Potem hamujesz takie auto i wychodzi 15% mniej niż w katalogu ;)
Według tego
http://en.wikipedia.org/wiki/Ford_Cologne_V6_engine
to prawdopodobnie jest podana według normy DIN i ma 160Km, nie jest to napisane wprost ale wszystkie wersje silnikowe są(lub były) produkowane w Niemczech albo w UK czyli podają moc według norm europejskich.
Po za tym to w moim 4.0 jedynie osprzęt silnika jest amerykański -cewki, wtryski, czujniki -są na gwinty calowe i numery części (np przepływka czy jakiś tam czujnik) w katalogu taki sam jak w autach na rynek USA, w głowicach(i w bloku chyba tez) są natomiast już normalne gwinty metryczne :)
-
esli ktos bedzie probowal mi wmowic ze spalanie zalezy od pojemnosci to niech najpierw pojdzie sie przebiec pare km a pozniej to przemysli i dopiero napisze... (kiedys tak myślałem)
Oczywiście, że zależy :) :mrgreen:
chcesz zaprzeczyć, że Daewoo Tico 800cm3 spali więcej paliwa niż Ford Granada 4000cm3? :)
Cycu, odbiegłeś od tematu i nie kontynujmy go tutaj.
Co do elastyczności to chyba temat się wyczerpał albo materiał jest oporny ;) :P
-
A ja wam powiem tak: Wyliczenia elastyczności na papierze, to mogę sobie jako rozpałkę na ognisko użyć. NIGDY cyferki nie zastąpią wrażeń z jazdy. Generalnie jeżdżę w dolnym zakresie prędkości obrotowych (do 3,5 krpm - ze względu na uraz psychiczny z dzieciństwa). Z wyliczeń papierowych widzę, że silnik 1,6 ma elastyczność 1,5 a silnik 2.0 2,15, czyli różnica nie aż taka duża. Radzę przejechać się tymi dwoma autami, to się przekonacie, czy różnica jest duża czy nie.
PS. Elwood#1887, jechałem kiedyś Twoim 2.0 na wtrysku, chciałbym się przejechać Grenadą i przy okazji pogadać o wtrysku w 2.0 (o ile mnie jeszcze pamiętasz)