FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Karoseria / Blacharka / Wnętrze => Wątek zaczęty przez: Tomek_ w Maj 30, 2009, 16:58:35 pm

Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: Tomek_ w Maj 30, 2009, 16:58:35 pm
witam
poniewaz wczoraj zostalem zwolniony z pracy bede mial czas aby rozebrac nieco poldka, podszykowac go od spodu
wlasnie wyczailem ze na zawieszeniu zlapala sie rdza i to w dosc zaawansowanym stanie  :roll:  - wiertarka + drucianka i zobaczymy ile brakuje ;)

bak - na jesien kupilem bak, zawiozlem do mechanika aby go zakonserwowal i zamontował  :evil:  - zakonserwowal i zamontowal, ale [cenzura] jak ? pomalowal tylko czarna farba antykorozyjna i tyle :| wyglada troche jak guma, cienka wartwa gumy, a pod nia - rdza  :shock:

czym malowac rdze ? tzn jak wyczyszcze z grubsza to czym ? brunox ?
potem jakis podklad czy cos ?
watek dotyczy calego auta i mojej walki z korozja, auto dosc zaniedbane przez poprzednika oraz moja niewiedze
pozdrawiam
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 30, 2009, 17:49:47 pm
Tomek_, nowy bak zaczął rdzewieć? Może Ci wstawił pomalowany stary a nowy opchnął dalej? :P

Ja w starym poldku też miałem pomalowane bitexem, a opaski jak były kiedyś zdejmowane to włożone w dętkę rowerową z kupą smaru w środku - nie zarudziło się nic przez 12 lat.

Ja osobiście jak robiłem próg w Lublinie, to wyczyściłem mechanicznie szlifierką /wiertarką do zdrowej blachy, później przed samym malowaniem odrdzewiaczem, po którym zaraz można kłaść farbę. Podkład antykorozyjny i na to Korplast C ( coś jak bitex ) jako zabezpieczenie od spodu, jest miękki i jak np kamień uderzy to nie ma odprysku, a od wierzchu "baranek". Kawałek nie był co prawda duży, ale 2 lata go nic nie tyka.

Jeśli bak nie był kupiony z gołej blachy to naprawdę mu nic nie powinno być po tej farbie o której piszesz wg mnie.
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: Tomek_ w Maj 30, 2009, 20:53:17 pm
nie podejrzewam go o cos takiego, bak byl ze zwyklej blachy, nawet byly lekkie slady pojawiajacej sie rdzy, zostal zamalowany tą farba
w pon ogladne go dokladnie
czym moge zaslepic dziure po pompie paliwa ? takie pytanie z innej beczki ale chyba wymontuje na razie benzyne z niego :roll:
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Maj 31, 2009, 23:39:04 pm
bak wyjmij calkiem.
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: Tomek_ w Czerwiec 05, 2009, 23:58:49 pm
bak wyjęty ;)

na pierszy ogień do konserwacji pójdzie most, oskrobany i oczyszczony szczotką, jeszcze góra ale nie mam kanału na razie ;) , widać resztki konserwacji, most chyba żeliwo ?
brunoxem go ? jaki podkład ? jaka konserwa na to ? coś co polecacie w miare uniwersalne ;)
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Czerwiec 06, 2009, 00:39:04 am
po 1- nie bak, tylko zbiornik.
po 2- nie oglądne, tylko obejrzę.
po 3- ostrożnie z ogniem- coś piszesz- na pierwszy ogień!
 
ja zrobiłbym tak: czyszczenie szczotką z rdzy- uważaj ze zbiornikiem- pusty groźniejszy niż pełny- opary etyliny są silnie wybuchowe! (jak będziesz robił powyżej szwa napełnij zbiornik wodą) wystarczy iskra! kupiłem "polrust" wiąże rdze, dobrze jest kupić zmywacz pod polrusta- "ekosolwent". nie potrzeba zrywać rdzy do "żywego" metalu. później zmywasz ekosolwentem i po wyschnięciu (można wytrzeć szmatą, można na wilgotno) malujesz polrustem. ja na polrust kładłem "neokor" na to można malować czym się chce.
współczuję z powodu utraty pracy.
życzę owocnych działań i szybkiego znalezienia pracy.
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Czerwiec 06, 2009, 01:26:42 am
Cytuj (zaznaczone)

opary etyliny są silnie wybuchowe! (jak będziesz robił powyżej szwa napełnij zbiornik wodą) wystarczy iskra!


Zgadza się z bombami nie ma żartów..


Tylko że.. ilośc powietrza jaka jest potrzeba do detonacyjnego spalenia takiej ilosci parów (około 40 litrów) nie zmieściła by się w przeciętnej ilości garazu.
Włożenie zapalonej szmaty do zbiornika z którego tyle co spuszczono paliwo kończy się półsekundowym palnikiem z wlewu (ewentualnie dziuru po pompie/pływaku) i na tym atrakcje się kończą. jednak ja bym zbiornika nie spawał siedząc na nim ani gumówką nie ciął przed zalaniem wodą ;)
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: Tomek_ w Czerwiec 06, 2009, 09:44:13 am
na razie odpoczywam i lecze kręgosłup ;)

wszystko fajnie ale ja się pytałem o most w ostatnim poście ;)
ale jak bede zbiornik robil to sie przyda ;)
Tytuł: walka z korozja
Wiadomość wysłana przez: e_gregor w Czerwiec 06, 2009, 21:15:52 pm
A ja kiedyąś majac lat ledwo naście chciałem z kolegą zapalic resztki paliwa w zbiorniku który znaleźliśmy koło śmietnika przy garażach. Eketem był huk na pół miasta, a u kolegi utrata włosów na połowie głowy i brwi oraz powbijane w skórę twarzy drobinki roztopionej gumy z wlewu