FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: gawor06 w Czerwiec 23, 2009, 22:15:56 pm
-
czyli jak zmienić to sprzęgło w takim razie bo nic już nie kumam... ;/
-
normalnie. sciagasz skrzynie i zmieniasz docisk sprzeglowy, tarcze sprzeglowa i lozysko oporowe. kawalek walka sprzeglowego przyda sie tylko do wycentrowania tarczy sprzeglowej zeby bylo lzej wlozyc skrzynie na swoje miejsce. Zle wycentrowana tarcza sprzeglowa robi sporo kłopotu - nie mozna dopchnac skrzyni do konca i przez to nie przykrecisz skrzyni do silnika.
-
No to ładnie podsumowałeś i kolega już na pewno nie będzie ryzykował takiej traumy na resztę motoryzacyjnej kariery. Pojedzie do "mechanika"...
Ja bym jeszcze przy tej walce jednak wymienił to małe łożysko za jakieś 7 zł w wale korbowym bo ja tego nie zrobiłem i teraz od kilku miesięcy nie mogę za to znowu się zabrać... Taka niecę mam...
Jak ktoś ma małe łapki i nie upośledzone manualnie to odkręci skrzynie bez przedłużki. Z przedłużką zdecydowanie łatwiej... Ja mam wykonaną z takiej krótkiej z przyspawanym kawałkiem pręta zbrojeniowego. Oprócz odkręcenia wału od skrzyni trzeba by go jeszcze od mostu odkręcić bo przeszkadzać będzie.
Łożysko oporowe tez warto wymienić nawet jak dobre...
Co jeszcze można przy okazji zrobić ?
Może koło zamachowe na lżejsze, żeby znowu tego nie przechodzić... :roll:
[ Dodano: 2009-06-23, 23:32 ]
Stingerek, tego wałka raczej nie trzeba smarować smarem bo to zwykle i tak piszczy to cholerne pier...dolo... łożysko w wale korbowym
-
U "mechanika" wydane pieniądze i nie wiadomo co naprawdę zrobione jak nie patrzysz na łapy oszusta...
Rety jak ja dawno nie byłem u "mechanika"...
Sami mnie niejako zmusili do mechaniki swoja "profesjonalnością"
-
Łożysko igiełkowe warto zawsze wymieniać, BTW powinno być w komplecie z tarczą, dociskiem i łożyskiem :)
-
mechanicy zakłądali mi spieka bo sam nie miałem czasu. skończyło się tym ze i tak zwalałem skrzynie bo rozwalili igiełkowe wbijajac skrzynie nieumiejetnie na siłe
-
A potem tylko trafić wałkiem.. poskladać wszystko do kupy i ...... przypomnieć sobie że zapomniałem przesmarować wałka sprzęgłowego ŁT43 czy innym smarem.. żeby cieszyć się piszczącym łożyskiem przez 4 tysiace kilometrów.
Stingerek, z tym smarowaniem wałka to serio? Po posmarowaniu piszczy łożysko wyciskowe? Bo ja właśnie mam taki objaw i łudzę się, że to moze jakoś się ułoży (żeby skrzyni nie zwalać z powrotem).
-
mi niedawno mechanik robił ze sprzęgłem,
i teraz po przejechaniu ok. 100 km od naprawy sprzęgło zaczęło piszczeć.
Pisk jest podobny do dźwięku niedociągniętego paska klinowego tylko odrobinę cichszy,
piszczy gdy pedał sprzęgła nie jest wciśnięty, jak nacisnę sprzęgło nawet o centymetr, lub podniosę lekko pedał to przestaje piszczeć.
No właśnie, i pytanie identyczne: czy to się jakoś ułoży?
czy grzać po weekendzie do mechanika co to robił ?
-
Mam dokładnie to samo. Jak na razie przejechałem 1000 km i się nie ułożyło i pewnie już to nie nastąpi.
-
Odgrzewam temat:
Piszczy mi tak od około 15tyś km,
da się to jakoś bez rozbierania przesmarować, czy niekoniecznie?
Bo jak trzeba rozbierac wszystko w drobny mak to zrobię to bliżej wiosny;)
-
ukil91, raczej nie przesmarujesz bez rozbierania. Tez mam nowe łożysko i słychac je od poczatku, zrobiłem juz 4 tys km i dalej tosamo, a przesmarowałem dobrze, niewiem od czego to zalezy :roll:
-
Przesmaruje. Pędzelkiem , na kanale przez otwór z ktorego wychodzi łapa sprzęgła.
-
O, mogę zrobić to najzwyklejszym olejem silnikowym(ew. rozcieńczonym troszkę z ropą)?
-
heh widze ze nie tylko ja mam taki objaw :D wkurzajace to jest... na starym lozysku piszczało, na nowym ktorze przesmarowalem caaaałe tez piszczy... w koncu sie wkurzyłem i zrobilem taki "odciag" ze sprezyny. Sprzeglo chodzi ciezej, ale za to jak puszcze to je mocno odciaga i wtedy nie piszczy.
-
heh widze ze nie tylko ja mam taki objaw :D wkurzajace to jest... na starym lozysku piszczało, na nowym ktorze przesmarowalem caaaałe tez piszczy... w koncu sie wkurzyłem i zrobilem taki "odciag" ze sprezyny. Sprzeglo chodzi ciezej, ale za to jak puszcze to je mocno odciaga i wtedy nie piszczy.
Fazi, nie dziwota że piszczy skoro smarowałeś łożysko a wyżej jest mowa o przesmarowaniu tarczy;)
-
a ja bylem pewien ze to o tym lozysku mowa.... ze tez nie wiedzialem wczesniej :mrgreen: specjalnie zdjemowałem skrzynie zeby "coś" z tym zrobic :/
-
jak juz poskladasz sprzegło.. życze powodzenia z trafieniem wałkiem o średnicy kilkunastu mm w otwor o tej samej średnicy.. za pomoca skrzyni biegów ważacej 35kg w kanale... .... aha.. prawda że przed włożeniem jej "prawie" na miejsce wrzuciłeś znowu trójkę ?
A potem tylko trafić wałkiem.. poskladać wszystko do kupy i ...... przypomnieć sobie że zapomniałem przesmarować wałka sprzęgłowego ŁT43 czy innym smarem.. żeby cieszyć się piszczącym łożyskiem przez 4 tysiace kilometrów.
Sorry, jednak chyba nie miałem racji, w każdym razie smarowałem dzisiaj przy tej łapie i póki co jest ok;)
Przesmarowałem jak mówił Stingerek i wszystko jest ok, trzeba tylko zdjąć uszczelkę między łapą sprzęgła a skrzynią i tam OD GROMA smaru, z napychaniem go zeszło mi się ze 40minut, teraz myślę że jak bym wziął towotownicę to zrobił bym to w 5...
No trudno, najważniejsze że przestało mnie wku..rzać piszczenie.
-
Jako że mam juz dość tego niedoj.... dzwięku zaapytam się czy mowa o tym dzwieku?
http://www.youtube.com/watch?v=wYvGzkBztbU
Gdy wcisne sprzęgło jest cisza. Skrzynia wyje swoją drogą ale to piszczenie/skrzypienie mnie rozwala :| Niedawno pomagało dzwignięcie do góry nogą pedału sprzęgła. Wtedy skrzypienie sie uspokajało. Tak samo jak wcisnąłem delikatnie tez cichło. Ale teraz to juz i to nie pomaga. Cały czas skrzypi...
Gdzie nawalic tego smaru? na łozysko wyciskowe? kupilem je nowe i troszeczke przesmarowałem (myslalem ze to to). Specjalnie dla tego gówna zrzucałem skrzynie a i tak nie naprawilem :(
-
tak na łożysko wyciskowe i wałek :) najlepiej smarownice jakbyś miał albo taką dużą strzykawkę.