FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: HARNAŚ w Lipiec 04, 2009, 12:53:58 pm
-
Zabrałem się za wymianę szczek w C+ i rozbierając to, nie zwróciłem uwagi jak wchodzi linka od ręcznego do tej ruchomej "łapki" bedącej elementem szczęki ;)
Poniżej foto, czy to tak wchodzi czy w inny sposób?
Normalnie wtopa, takie proste a jednak człowiek nie wie :roll: :lol:
(http://images50.fotosik.pl/156/f1f613455e6bca5cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f1f613455e6bca5c) (http://images39.fotosik.pl/152/3e10338b013a66f8m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3e10338b013a66f8)
-
Nie tak
Ten zagiety cycek malutki na końcu szczęki to miejsce do którego linka ma dochodzić prostopadle.
Problem polega na o.s.k.u.r.o.w.a.n.i.u linki ze sprężyny, włożenie jej prostopadle do zewnętrznej części tego uchwytu i obrócenie o 90 stopni w kierunku DO AUTA a nastepnie puszczenie sprężynki.
-
(http://images45.fotosik.pl/157/965af584eb7180e4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=965af584eb7180e4)
Więc tak to ma być? Element nr 1 czyli ten dzyndzel na końcu linki, ma być od drugiej strony włozony przez ten wiekszy obok otworek, a od zewnętrznej strony będzie dochodziła/dociskała sprężyna linki?
-
tak.
-
Złożyłem to, ale jest ostatni zasadniczy problem - nie mogę założyć bębna, zdejmując łatwo poszło, bo szczeki były zjechane dosłownie do blachy, a teraz widać że ewidentnie jest za mało miejsca o okładziny, czyli powierzchnie cierną, delikatnie spiłowałem krawędzie okładzin, bo myślałem że jak już się wsunie, to potem jakoś to dobije, ale nic z tego, a dalej nie będę piłował bo nic nie zostanie z tych szczęk, nie mam na to pomysłu, może coś zasugerujecie ;)
(http://images45.fotosik.pl/157/0307dd9282d38814m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0307dd9282d38814)
-
popuść ręczny.
-
A skręciłeś samo- regulatory?
-
Samoregulator to ten "rozpierak" pod górną spręzyną? Jeżeli tak to powiem że dziwny jest jakiś, ani tam gwintu, więc skrecić się jednego w drugie nie da, po prostu jest włożona jedna częśc w drugą i tyle, chyba że to uszkodzone jest :roll:
-
Kolego.
Juz ci tłumacze.
Wyjmij całkowicie rozpierak (czyli samoregulator).
Sklada sie on z czterech elementów.
Element pierwszy ma kształt widełek, nakręca się na niego nakrętkę z charakterystycznymi trójkątnymi ząbkami na obwodzie. nastepnie nasuwa się "oporopowrotna blokadę bla bla bla" czyli taka blaszke. nastepnie to się wsuwa w "skuwkę" czyli najdłuższy element regulatora w ktorym nie ma gwintu. DO regulacji rozpieraka służy właśnie ta nakrętka.
W lewym rozpieraku jest normalny gwint, w prawym lewy gwint.
I teraz.
Demontujesz na czynniki pierwsze, wszystko ładnie z osobna namaczasz w oleju/płyniehamulcowym/wd-40 i jedziesz szczotą drucianą do momentu aż nakręcenie nakrętki na te widełki będzie możliwe JEDNYM PALCEM, nakrętka na nie stawiać ŻADNEGO OPORU.
Nastepnie skręcasz regulator na maksa, tzn tak żeby był jak najkrótszy i montujesz. Na maksa znaczy NIE DO OPORU a do momentu w ktorym nakretka zacznie stawiac opor. Jesli skrecisz za mocno, pozniej ta blaszka ktora ma regulowac nakretke bedzie przeskakiwac po jej obwodzie i nie bedzie regulacji.
Na twoim zdjęciu brakuje, blaszki poruszającej nakrętką, jednego drutu na ktorym ta blaszka jest mocowana, oraz sprężynki ktora powoduje powrot blaszki do punktu wyjśćia.
na tak zmontowane hamulce nie ma prawa nie wejść bębęn. CHyba że na samym bębnie od wewnątrz jest spory gzyms (taki próg wewnątrz) wtedy należy go zeszlifować.
Po zmontowaniu, należy kilkanaście-kilkadziesiąt razy użyć hamulca (tak aby samoregulator ułożył szczęki możliwie najbliżej bębna) żeby ręczny i hamulce z tyłu zaczęły normalnie działać.
Jak sobie z tym nie poradzisz do środy.... to ci zrobie małe Walkthrough i HowTo.. bo mnie czeka to samo. :)
-
Brakuje Ci w tym bebnie co najmniej jednej sprzezynki i takiego druciku, do tego masz niekompletny samoregulator.
-
Co do bębna to nie ma rantu (aż sam byłem zdziwiony). Co do rozpieraka, to zgadza się że składa się on z 4 elementów, ale na żadnej z dwóch jego głównych części (czyli tych co wchodzą w siebie), nie widzę gwintu i nie są one w siebie wkręcane, po prostu wchodzą luźno do samego końca, czyli punktu w którym cały samoregulator jest najkrótszy, oprócz tego pomiędzy tymi dwoma częściami jest jeszcze blaszka i coś tam jeszcze,. Tez mnie zdziwiło że to ani się nie wkręca ani nic, ale tak już było przy rozbieraniu. Może ma ktoś foto wnętrza bębna zrbione przez siebie, bo skoro tu jeszcze brakuje spręzynki (saoregulatory chyba takie posiadają), to niezły bałagan :roll:
-
No bałagan masz pierwszej klasy.
Brakuje ci kilku cześci.
Na krotszej części ma być nakrętka i "ucho-blaszka" , nie masz także sprężynki, drutu itd.
Górna sprężyna jest źle założona.
tak to ma wyglądać:
tutaj przykład akurat dla koła lewego.
(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/lucas1.jpg)
(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/lucas2.jpg)
A tutaj dla koła prawego.
(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/lucas3.jpg)
(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/lucas4.jpg)