FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: Lukasz w Lipiec 08, 2009, 19:25:48 pm
-
mam taki problem. dzisiaj wyjezdzajac z pracy ujechalem moze z 500 metrow i stanalem. samochod moze nie ma pelnego baku ale paliwo jest. kreci ! ale nic wiecej. odlaczylem tylko na szybko akumulator podlaczylem i nic. nic innego nie sprawdzalem bo nie mialem czym a poza tym stalem na przystanku przy dosc ruchliwej drodze. auto scholowalem na plac na robocie i sobie stoi.
od kilku dni zauwazylem ze dlawi po przycisnieciu gazu troche glebiej niekoniecznie nagle tylko tez jak wciskam sobie powoli. tu podejzewam zatkany filtr paliwa - dokladnie takie same objawy jak rok temu tylko ze wtedy dlawienie pojawialo sie przy podjezdzie pod gorke ale nigdy nie stanal i nie chcial odpalic. dodam ze auto zawsze pali od strzalu nawet jak stoi na mrozie czy w deszczu.
od czego zaczac ?? z przyjemnoscia udziele innych informacji ktore moga pomoc. licze na szybka i konkretna pomoc
-
pompa chodzi?
zacznij od wcisnieniecia wstrzasowego odcinajacego pompe :D
skad jestes na tym slasku ?
-
iskra jest ?
-
od kilku dni zauwazylem ze dlawi po przycisnieciu gazu troche glebiej niekoniecznie nagle tylko tez jak wciskam sobie powoli
dlawienie pojawialo sie przy podjezdzie pod gorke
Miałem identyczne objawy, do tego jeszcze czasami ciężko palił, zrobiłem 600km po trasie, wieczorem postawiłem auto pod domem, rano przyszedłem odpaliłem zgasł i już nie chciał w ogóle odpalić - padła pompa paliwa.
Pamiętam chyba ty nawet zakładałeś temat że roverek traci moc 200 tys. przelotu itd. myślę że i tu w pompie leży przyczyna, do tego jak dużo jeżdżone na rezerwie to pełno rdzy/syfu w baku zabite wtryski/filtr. U mnie też najpierw pozabijane rdzą wtryski po przeczyszczeniu auto lepiej zaczęło jeździć po miesiącu padła pompa. W weekend będę wymieniał pompkę mam nadzieje że auto ożyje po tej wymianie. No chyba że u ciebie pompka sprawna i przyczyna leży zupełnie gdzie indziej.
-
wiec ze laskawie mam internet to po kolei.
przyczyna znaleziona. pompa paliwa podziekowala za wspolprace. malo tego. w zbiorniku kolega - mechanik u ktorego zawsze robie poldka znalazl.... chyba z rolke rozwinietego papieru toaletowego. dalej nie bede opisywal co jest przyczyna awarii. normalnie to jestem w szoku i mysle kto i jak tam to wepchal.
i teraz mam pytanko. jak mozna wyczyscic to dziadostwo ?? da sie jakos to zrobic ??
skad jestes na tym slasku ?
okolice zawiercia
-
No to niezle. Teraz jak komus nie bedzie odpalal roverek to oprocz standardowych zalecen trzeba bedzie mowic - Sprawdz czy nie masz srajtaśmy w baku :)
Dziwne ze bena tego nie rozpuscila. Jedyne wyjscie to nalac troche wachy, i plukac az nic nie bedzie wylatywalo.
-
jutro jak mi sie uda to zrobie zdjecie tego co wylecialo.
a plukanie wezem ogrodniczym ( wepchnac i woda na przod ) da rade ??
a moze wyciac dziure z boku albo na gorze ( tylko jak wypedzic opary - zalac woda ?? ) pozniej ladnie obspawac i ewentualnie jakis klej ??
a moze nowy ( czyt. uzywany) zbiornik paliwa ?? tylko ze znowu nie wiadomo co w nim znajde. bo nowy jako nowy odpada.
-
Idź do sklepu, kup nowe opaski na bak (5zł szt) zdejmij bak.
Wykręć pompe paliwa i pływak
Wypłucz dokładnie karcherem czy co ci tam wpadnie pod ręke syf.
Mozesz nawet jakąś szczotkę do wewnątrz włożyć i próbować szorować jeśli jest ciężko.
Dalej... jak już troszczekę przeschnie.
to dobrze wytrzep... a potem wlej ze 2 litry denaturatu i dobrze przemieszaj po baku. RAZEM Z DENATURATEM załóż, i zalej benzyną.
Powinno pomóc.
-
wszystko zrobione jest ok.
troche przesadzilem na poczatku ale w zbiorniku byly moze 2 - 3 kartki z zeszytu w kawalkach. zapomnialem tylko telefonu bo bylo by zdjecie
-
No to mamy nową kategorię usterek ... "Złośliwość ludzka"
Ja bym zajrzał też do wtryskiwaczy i profilaktycznie zmienił filtr paliwa, szczególnie jak dawno nie zmieniany.
-
Jakbym dorwał drania to by nie była "złośliwość ludzka" tylko jedyne gdzie można by ten czyn przez niego dokonany zakwalifikować to "złośliwość rzeczy martwych"
-
No to mamy nową kategorię usterek ... "Złośliwość ludzka"
Ja bym zajrzał też do wtryskiwaczy i profilaktycznie zmienił filtr paliwa, szczególnie jak dawno nie zmieniany.
filterek zmienie w poniedzialek albo we wtorkt w zaleznosci czy bedzie na magazynie :P zobaczymy co z niego wyplynie
Jakbym dorwał drania to by nie była "złośliwość ludzka" tylko jedyne gdzie można by ten czyn przez niego dokonany zakwalifikować to "złośliwość rzeczy martwych"
dobrze napisales bede dochodzil do tego kto to zobil az w koncu sie dowiem i w koncu bedzie naprawde mozna powiedziec ze to byla zlosliwosc rzecy martwych. nawte powiem Ci ze mam juz pewne przypuszczenia...
-
przewód paliwowy najlepiej byłoby podłaczyć pod kompresor... albo karchera.... tak ze 100bar.
Przy okazji zdemontowałbym listwę i wtryski i przeczyścił.
Jak robić to tak fest.
mam juz pewne przypuszczenia...
nogi powyrywaj stamtąd gdzie się plecy kończą...
-
Radziłbym też zamykać wlew paliwa... Niejednego już widziałem poldka z dziurą w klapce bo się zamek przycinał więc właściciel go wyp... i jeździ aby do przodu.
A są ludzie i są parapety i tym drugim różne pomysły przychodzą do głowy.