FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Barnii w Sierpień 31, 2009, 18:20:39 pm
-
Witam, mam pewien problem. Potrzebuję zrobić sobie czujnik niskiego poziomu płynu w zbiorniczku od układu chłodzenia. Zbiorniczek jest schowany więc nie mam za bardzo jak sprawdzać ile tego płynu tam jest. Posiadam zbiorniczek z jakiegoś VW, jest w nim taki czujnik jednak potrzebny jest do niego jakiś układzik aby to zadziałało. Jeśli ktoś byłby w stanie narysować taki układzik to byłbym wdzięczny.
(Szukałem po necie ale niestety nic ciekawego nie znalazłem :/ Na elektrodzie jest takie coś jednak bardziej rozbudowane z kilkoma diodami wskazującymi aktualny poziom płynu, a ja potrzebuje tylko aby zasygnalizowało mi ze tego płynu BARK :)
-
Barnii, ile masz przewodów w tym już zamontowanym czujniku ? Ewentualnie znalazłeś gdzieś opis co to za czujnik?
-
Sa 2 przewody, właśnie nie wiem co to za czujnik czy pływakowy czy elektrodowy, ale raczej obstawiam na 99% ze elektrodowy. Zbiorniczek ma tak jakby podwójną ściankę więc nie idzie go namacać rekami żeby zobaczyć co to jest a od zewnątrz też nie widać ;/
Jest to zbiorniczek z VW więc może na necie coś znajdę.
-
Użyj czujnika płynu hamulcowego z innego poldka.
To zwykły pływak i dwie blaszki, pływak po opadnięciu za nisko zwiera blaszki i świeci się lampka.
Poziom"alarmowy" ustalisz sobie długością "kijka" na którego końcu bedzie pływak.
-
Barnii, to moze dasz to na forum :D moze sie przydac :mrgreen:
-
Narazie nie mam co dać :) Jak mi zlutuje to mogę naskrobać jakiś schemacik :)
-
W VW jest czujnik elektrodowy. A z plywakiem to niby dobry pomysl , tyle ze korek zbiorniczka wyrownawczego nie jest zwyklym korkiem i a bardzo w niego ingerowac nie mozna. W sam zbiorniczek tez nie za bardzo , to jednak panuje tam dosc duze cisnienie. Trzeba cos wykombinowac ze zbiorniczkiem z gotowym miejscem na czujnik plywakowy. Moim typem jest np. maluch bis, ktory to takie cos posiada.
-
Kombinowałem ze dwa lata temu z pływakiem podwieszonym na stelażu z drutów. W podstawę gwintu korka były wkręcone dwie śruby, do nich z zewnątrz doprowadzone napięcie, a w środku "mechanizm" ;) pływaka w zależności od poziomu płynu zwierający obwód.
Jedyne co się udało uzyskać to szczelność.
Nie wziąłem pod uwagę że nawet jeśli na postoju styki są ponad lustrem płynu to on i tak w czasie jazdy radośnie chlupocze. Dzięki czemu cały czas lampka mi mrugała raz mocniej raz słabiej. Kiedy po jakimś czasie zgasła definitywnie okazało się że druty uległy elektrolizie, jeden pokrył się grubym zielonym nalotem a drugi częściowo znikł :D
Jak będę w garażu to pstrykne fote tego co zostało z patentu.
Jak ktoś chce koniecznie wyrzeźbić coś po swojemu to raczej polecał bym umieszczenie magnesiku na pływaku i na zewnątrz kontaktron.
ot i zdjęcie pozostałości w ramach "tak tego nie należy robić"
(http://img442.imageshack.us/img442/954/zdjcie050.th.jpg) (http://img442.imageshack.us/i/zdjcie050.jpg/)
-
Już lepiej chyba czujnik indukcyjny. Zamocowany na zewnątrz, "załącza" plus, lub masę w zależności od tego jaki się kupi. W tym przypadku rozłączałby. Zero ingerencji w zbiorniczek, chociaż pewnie taniej byłoby kupić już zbiorniczek z czujnikiem ze szrotu.
-
Ale tu nie chodzi koszta tylko satysfakcję zrobienia tego samemu :)
-
rozpołowić zbiorniczek po obwodzie.
Odpada, zbiorniczek jest z jakiegoś dziadostwa, którego niczym się nie da do porządku skleić.
Od spodu zbiorniczka wkręcić i uszczelnić jakoś (żywica ?) dwie śruby.
Niczym nie trzeba uszczelniać, wystarczy wywiercić otwory o odpowiedniej średnicy tak aby śruby wkręcały się z dużym oporem.
Przy opadaniu poziomu folia aluminiowa zewrze dwie śruby.
Odpada, miałem przecież tak podłączone pod 12V i zaszła elektroliza.
Już lepiej chyba czujnik indukcyjny. Zamocowany na zewnątrz, "załącza" plus, lub masę w zależności od tego jaki się kupi. W tym przypadku rozłączałby. Zero ingerencji w zbiorniczek,
No ale w środku zbiorniczka pływak z czymś metalowym, bo nie rozumiem?
-
No ale w środku zbiorniczka pływak z czymś metalowym, bo nie rozumiem?
Własnie tak.
A w kwestii elektrolizy, mozne użyć mniejszego napięcia ? Lub śrub ocynkowanych ?
-
Ja próbuje zrobić to na zasadzie zamykania obwodu przez kontaktron. Na dnie zbiornika leży sobie magnes, osią po której przesuwa się pływak jest szprycha nierdzewna z koła rowerowego. pływak "wykonałem" z tuby po gumach orbit... Niestety nie działa to zbyt precyzyjnie... pole magnetyczne które załączy kontaktron jest tylko w jednym miejscu i podczas lekkiego obrotu tuby wokół swojej osi płynu jest zero, a lampka nie świeci... Być może gdybym zastosował najmniejszy możliwy kontaktron to unikną bym takiego zjawiska. Szprycha jest wciśnięta w otwór na dnie zbiornika. Na górze zbiornika jest jeszcze otworek na przewody.
-
No ale w środku zbiorniczka pływak z czymś metalowym, bo nie rozumiem?
Własnie tak.
A w kwestii elektrolizy, mozne użyć mniejszego napięcia ? Lub śrub ocynkowanych ?
Właśnie nie :P Teoretycznie taki czujnik będzie wykrywał obecność cieczy przez ściankę zbiornika.
-
Ja z kolei myślę, że najlepiej jest podłączyć cały czujnik tak, żeby był aktywny tylko kiedy auto jest w pozycji zapłon, bez pracującego silnika. Ominie to problem elektrolizy, migotania od falowania płynu, choć z drugiej strony nie ostrzeże nas o wycieku w czasie jazdy.
-
nie ostrzeże nas o wycieku w czasie jazdy.
Jak to nie ? Jak ci po wlaczeniu zaplonu zapali sie wielka czerwona lampka o niskim poziomie płynu to chyba zauważysz ?
-
w pozycji zapłon, bez pracującego silnika.
-
nie ostrzeże nas o wycieku w czasie jazdy.
Jak to nie ? Jak ci po wlaczeniu zaplonu zapali sie wielka czerwona lampka o niskim poziomie płynu to chyba zauważysz ?
No tak, ale jak juz bedziesz jechal to Ci sie nie zapali.