FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Excalibur#1937 w Wrzesień 07, 2009, 12:15:19 pm
-
Mimo usilnego grzebania w szukajce nie znalazłem czegoś co by mi pomogło. Planuję w najbliższym czasie wymienić uszczelniacze zaworowe. Są ponoć dwie szkoły: ze ściąganiem głowicy i bez. Którą radzicie? No i miarę możliwości: na jakie niespodzianki mogę się nadziać przy tej robocie? Na co zwrócić uwagę lub w co się dodatkowo zaopatrzyć.
Jasna oczywiście jest sprawa, że w razie ściągania głowicy zrobię również z nią porządek ale... z tym wolałbym jeszcze zaczekać.
-
Jest taki sposob żeby ci zawory do srodka nie powpadały :) Przed rozpieciem sprezyn ustawiasz tłok na danycm cylindrze w GMP, nawet jak zawór wpadnie do środka to dasz radę go z powrotem wyciagnac.
-
Ponoć ta zasada dotyczy zaworów ssących. Prawda czy fałsz?
-
Bez ściągania głowicy to musisz mieć wydajną sprężarke. W obu przypadkach musisz mieć przyrząd który będzie służył do ściśnięcia sprężyny w celu wyjęcia klinów. Ja osobiście wolałbym to robić ze ściągniętą głowicą.
-
Innym sposobem - bardziej pracochłonnym - jest odkręcenie kolektorów, następnie
Przed rozpieciem sprezyn ustawiasz tłok na danycm cylindrze w GMP
lub po prostu przez kanał dolotowy/wydechowy przytrzymujesz zawór pincetą/kombinerkami :)
AHA, niektórzy wykręcają świece i odpowiednio ugiętym drutem, podpierają zawór, na którym wymieniają uszczelniacz :)
-
No dokładnie tak jest najmniej pracy i najtaniej. Przez otwór na święcę podpiera się zawór i robi operacje na górze. Szybciej, prościej, taniej.
-
Podziękował serdecznie. Zdam fotorelację może się komuś przyda.
-
tlokiem mozesz podeprzec tylko ssace ,reszta sposobow to kombinacja ,
najbardziej sensowne wydaje sie pompowanie cylindra ,ale w praktyce nie widzialem jak to robia ,
dla spalania oleju kluczowe znaczenie maja uszczelniacze na ssacych zaworach
-
Więc może darować sobie zawory wydechowe? Jeśli się znacząco poprawi to zostawić. A wydechowe wymienić jak za kilka miechów będę z głowicą robił?
-
Najlepiej jest przez otwór na świece podłączyć wąż od sprężarki. Przy ciśnieniu 8 atm zawór będzie dociskany z siła około 50kg tak że będzie w miare solidnie siedział. Sposoby z podpieraniem zaworu tłokiem albo za pomocą jakiegoś druta to są według mnie półśrodki. Ale zrobisz jak uważasz.
-
Nie wiem po co szukać problemu w prostej czynności.
Jeśli można podeprzeć zawór po prostu drutem i jest on nieruchomy to to wystarczy i już i o to przecież chodzi.
Potem skoncentrować się na założeniu uszczelniaczy tak, żeby ich nie uszkodzić i zamków zaworów nie pogubić. Inne sposoby owszem czemu nie ale stopień ich trudności jednoznacznie sugerują, żeby samemu tego nie robić tylko do "mechanika" się udać i zabulić ciężką kasiorę za to, że jak nikt nie będzie widział to też podeprze drutem. :mrgreen:
Ja podpierałem drutem.
Słyszałem tez o metodzie wkładania sznurka przez otwór na świece tak aby wypełnił komorę spalania. Ważny skutek. A prostota w cenie.
Z ciekawostek dodam, że w starej książce do napraw 125p w przypadku nieszczelności na prowadnicach autor zalecał wymianę silnika. W ostatnich wydaniach książek do polonezów już wspominają o wymianie uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy.
-
przy ladowaniu powietrza sprezarka tlok i tak musi byc w GMP ,bo jak pusci powietrze i zawor wpadnie do srodka to nieciekawie
co do drutu to nie wyobrazam sobie jak mialbym zawor podeprzec drutem i trachnac go tak ,by rozpiely sie zamki ,
z tym sznurkiem mozna probowac ,bo najwazniejsze w tej zabawie to nie wrzucic zaworow do cylindra
-
Ja ustawisz cylinder w GMP i zablokujesz wal to zawory raczej nie wypadną z prowadnic, mogą jedynie opaść. Przy obecnych cenach to najprościej kupić 2 głowice do ohv, obrobić kanały, wymienić uszczelniacze, dotrzeć zawory i po prostu przełożyć dając nowa uszczelkę. Jakieś druty, sznurki i zabawy to opcja dla osób o mocnych nerwach, a jak silnik ma duży przebieg na LPG to zaworki i tak warto dotrzeć :)
-
Pomysł w sumie ciekawy. Przebieg po dzisiejszym dniu to ćwierć miliona, gazu niet. Ile może kosztować głowica w dobrym stanie? Może ktoś ma na zbyciu? Zawsze tą co mam można w wolnej chwili zrobić na cacy i komuś puścić... albo zostawić "na wszelki wypadek".
-
a co allegro nie masz ?
glowica do nieGSI kosztuje 50-100pln
-
nie rozumie tych kombinacji alpejskich...
po co sie pakować w zbedne koszty drugiej głowicy(niewiadomo skąd) skoro roboty i tak tyle samo, jakby wyjąć głowice, obrobić i spowrotem założyć :?
Excalibur#1937, jak nie wiesz jak do tego podejść to Jaworzno nie jest tak daleko odemnie, więc jak co to priv :wink:
-
Tyle, że obróbka godzinki nie zajmie a niestety auto jest mi na codzień potrzebne. Dlatego myślałem o drugiej głowicy tym bardziej, że przedmówca podał rząd wielkości około stówy. Wtedy jedną spokojnie sobie robię na zicher - innego dnia podmieniam i finał.
Zaraz się pewnie dowiem... to tylko OHV :mrgreen:
-
Excalibur#1937,
miałem na myśli gumki, a nie całą litanije z pasowaniem kolektorów włącznie(do czego trzeba mieć "luźne" części)...
co zrobisz to twoje, dobrze mieć wybór :wink:
-
Ja bym skłaniał ku myśli Elwooda :)
Kupujesz sprawdzoną ciśnieniowo głowicę, od razu dokupujesz kolektor od GSI i ogień.
Dotarcie zaworków na nowo, powiększenie kanałów dolotowych i wydechowych + pasowanie kolektorów z głowicą i przy okazji nowe uszczelniacze zaworowe.
-
To takie coś to już niektórzy nazywają remontem a nie wymianą uszczelniaczy za klika zł, w 2-3 godz. :mrgreen:
-
I chyba zrobię tak jak napisał Bartek - wstrzymam się z uszczelniaczami a poszukam ładnej głowicy - warunki do dłubania mam a miesiąc dwa wte czy wewte różnicy mi nie zrobi... Dzięki za sugestie panowie. Myślę, że temat można zamknąć.
-
Zaraz się pewnie dowiem... to tylko OHV :mrgreen:
to tylko do OHV takie tanie czesci sa :mrgreen: