FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Maurer w Październik 02, 2009, 02:13:14 am
-
Witam,
od dłuższego czasu zadowolony bylem z auta, wiec cos musialo sie zepsuc... Dziś ruszając poczułem, że auto zachowuje się nieco dziwnie, ma cichą nadzieję że po objawach poznacie co może być nie tak:
- sprzęgło wciskam do samego oporu, nawet wyciągając spod niego dywanik, a mimo to biegi 1 i 2 wchodzą strasznie ciężko, trójka już nieco lżej, wsteczny też ciężko i bardzo zgrzyta
- wydaje mi się, że pedał sprzęgła stawia nieco mniejszy opór, niż zwykle, jakby chodził lżej
- po puszczeniu sprzęgła dodając gazu czuć, że auto nie przyspiesza tak jak wskazywalyby obroty, delikatne pociągnięcie pedału czubkiem buta do góry nieco poprawia sytuację, tak jakby pedał nie wracał całkiem do swojego położenia, ale do końca to nie pomaga, powyżej 2500 obrotów czuję że obroty rosną a auto nie idzie. BTW, czy to normalne że w ten sposób mogę podciągnąć do góry pedał sprzęgła o jakieś 10cm ponad położenie neutralne?
- poza wrzucaniem wstecznego, wszystko inne chodzi raczej cicho, jak już uda się wbić jakiś bieg nic nie szarpie, nie telepie się itp.
Wszystko to stało się raptem z dnia na dzień, wczoraj bylo ok, dziś ruszając czułem przede wszystkim że sprzęgło nie wraca do końca i jakby się ślizga, ale biegi wchodziły jeszcze normalnie, po przejechaniu ok 50km biegi zaczeły wchodzić coraz ciężej. Poradzcie, co to może być, bo ja niestety w temacie sprzęgła i skrzyni jestem kompletnie zielony.
-
Maurer, wszystko wskazuje na to, że tarcza sprzęgła powoli Ci się kończy, wejdź pod auto i z lewej strony skrzyni będziesz miał linkę sprzęgła, zobacz - jeśli jest ustawiona na końcu regulacji to już nic niestety nie zrobisz poza wymianą (najmniej) tarczy sprzęgłowej.
-
Albo po prostu pękła Ci ta "łapka" do której przykręcona jest linka i wyciska sprzęgło... to raczej pada nagle i dzieją sie cuda...
-
Masz na mysli tą dzwignię do której jest przykręcone cięgno, która wchodzi do środka obudowy skrzyni przez taki prostokątny otwór (patrze teraz na zdjęcie w Trzeciaku), jakby ona pękła to możliwe by było jakiekolwiek sterowanie sprzęgłem?
-
Mi kiedyś wycięło się słoneczko. Łożysko ciężko pracowało i w miejscu gdzie stykało się ze słoneczkiem wyryło sobie rowek aż w końcu łożysko wpadło do środka... Dało się wciskać sprzęgło ale regulacja się skończyła.
-
Mi kiedyś wycięło się słoneczko. Łożysko ciężko pracowało i w miejscu gdzie stykało się ze słoneczkiem wyryło sobie rowek aż w końcu łożysko wpadło do środka... Dało się wciskać sprzęgło ale regulacja się skończyła.
dokładnie albo tak albo pękło słoneczko promieniowo .
-
dokładnie albo tak albo pękło słoneczko promieniowo .
Strzał w dziesiątkę:)
-
Pokaż fotkę na poczet przyszłych pokoleń...
-
Pokaż fotkę na poczet przyszłych pokoleń...
Niestety za wiele nie widać, ale miejsce pęknięcia zaznaczyłem strzałką.
(http://img154.imageshack.us/img154/9615/p0910091734a.th.jpg) (http://img154.imageshack.us/i/p0910091734a.jpg/)
-
diodalodz napisał/a:
dokładnie albo tak albo pękło słoneczko promieniowo .
Strzał w dziesiątkę:)
Hehe miałem kiedyś coś takiego co prawda w fieście ale lata podobne :) . Co najśmieszniejsze sprzęgło było 200 km po montażu tradycyjnie używane jak to w dawnych latach :) Igła zero śladu po łożysku . I nagle podczas cofania na półsprzęgle szarpnęło i zgasł silnik . Odpalam i wsteczny już ze zgrzytem . pomyślałem w pierwszym momencie że to linka pękła i wisi na kilku włoskach ale prawda była smutna . Od tego czasu zawsze zmieniam kompletne sprzęgła .