FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Jaro w Październik 03, 2009, 13:45:41 pm
-
Cześć, przy zdejmowaniu zegarów rozwaliło mi się to mocowanie linki prędkościomierza do zegara, chodzi o to wykonane z białego plastiku, w które wchodzi linka od prędkościomierza, jedna część jest wykręcana. Na pancerzu jest metalowa obejma i właśnie przy niej owo mocowanie się złamało, nie idzie tego skleić klejem CA, oczywiście żeby było weselej na tym elemencie jest plomba :? Po włożeniu tego na odczepnego licznik albo skacze i szaleje, albo nie działa wogóle. Można to dostać jako część zamienną, czy trzeba wymieniać całą linkę i pancerz?
-
Ja mam w Lublinie ( zegary praktycznie identyczne ) włożoną linkę z rozwaloną końcówką i w miejscu łączenia zaciśniętą metalową opaskę taką, jak np na węże od wody. Trzyma już 2 lata ;)
-
Ja mam w Lublinie ( zegary praktycznie identyczne ) włożoną linkę z rozwaloną końcówką i w miejscu łączenia zaciśniętą metalową opaskę taką, jak np na węże od wody. Trzyma już 2 lata ;)
Dzięki, sprobuję tego. A co z wkładaniem linki w zegar? Wkładam ją do końca ile wlezie, aż czuć opór, a tak czy inaczej przy cofaniu licznik ucieka poniżej 0km/h :D a przy jezdzie do przodu podskakuje. Opaska zaciśnięta w miejscu złamania powinna rozwiązać ten problem?
-
jak podskakuje to linka jest zatarta i należałoby wymienić,a że przy cofaniu opada pod zero to normalne ;)
Zanim to cholerstwo się ułamało, prędkościomierz chodził jak marzenie.
-
Opaska zaciśnięta w miejscu złamania powinna rozwiązać ten problem?
Tego akurat nie wiem ;) ale warto sprawdzić czy sam pancerz linki nie został przy montażu zegarów w jakiś sposób wygięty, wykrzywiony itp. Powinien iść jak tylko się da po prostej, bądź jak najłagodniejszym łukiem. Po wygłuszaniu grodzi, do którego demontowałem całą deche ze wszystkimi bebechami, nie mogłem się za diabła dogadać z prędkościomierzem, do 100kph skakał jak głupi. Okazało się że przy montażu puściłem linkę w lekkie "S". Do oka było całkiem OK ale po ponownym, starannym ułożeniu okazało się że zniknęło nawet delikatne tyrkanie, które było od nowości.
I jeszcze jedno, jak będziesz kupował nową linkę to proponuje ją rozwinąć w sklepie. Ta, która mi się trafiła była krótsza od swojego pancerza o dobre 30mm :shock: Zawinięta w ciasne kółko wydawała się OK :evil:
Linka jest w porządku, nie jest wygięta, nawet jeśli to bardzo minimalnie.