FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => LPG => Wątek zaczęty przez: Tomek_ w Listopad 14, 2009, 09:57:13 am
-
witam
nurtuje mnie jedna sprawa, mianowicie, gdy mam przekręcony kluczyk w stacyjce, na pozycje, gdzie świecą się wszystkie światła, z gaźnika ucieka gaz
zaobserwowałem to tym jak silnik sam zgasł, a ja miałem zdjętą pokrywę puszki filtra powietrza
dodam że było słychać syk- uciekający gaz, z czego wnioskuje że dokładna lokalizacją są te pierścienie do których idą przewody z gazem :roll:
czy to normalne ?
-
No chyba tak... Przeciez ten gaz idzie do gaznika, a jak masz wlaczona stacyjke to elektrozawor jest otwarty i sobie syczy... Zawsze jak cos robie przy elektryce gdzie potrzeba sie wlaczenia stacyjki to wlaczam gaz w pozycje 0, zeby nie uciekał.
-
Gdy silnik nie pracuje a zapłon jest włączony tzn. świecą Ci wszystkie kontrolki na zegarze powinien zadziałac w parowniku układ zabezpieczający przed wypływem gazu a wręcz zatrzymujacy jego wypływ z parownika. Jeżeli masz parownik podcisnieniowy , zabezpieczeniem jest siłownik wmontowany w komorze II stopnia regulacji cisnienia. Jezeli silnik nie pracuje , nie ma podcisnienia i nastepuje zamkniecie zaworu II stopnia. Sprawdź czy z parownika nie spadł Ci wezyk igielitowy łączący parownik z kolektorem dolotowym silnika a moze masz dziure w tym wezyku.
Jezeli masz parownik z drugiego rodzaju zabezpieczeniem tzw. elektronicznym , to w tym przypadku zabezpieczeniem jest prosty sterownik dołączony do cewki zapłonowej a jego zadaniem jest wykrywanie impulsów elektrycznych cewki WN. Brak impulsów powoduje ze sterownik poprzez zawor elektromagnetyczny zamyka i odcina wypływ gazu z parownika. Nie wiem jaki masz parownik ale w drugim przypadku do sprawdzenia zasilanie i działanie elektrozaworu w parowniku , czy reaguje na sygnał ze sterownika ze jest brak impulsów. jak z tym nie robiłes to moze lepiej skonsultuj sie z gazownikiem bo gaz nie ma prawa syczec jak silnik nie pracuje !!!!!!!!!
FaZi_Fr błędnie to koledze napisałeś ,ale moze Tomek jeszcze nie wyleciał w powietrze naprawiajac tę usterke.
-
u mnie syczy bo jak przekrecam stacyjke to w parowniku otwiera sie zawor i wpuszcza gaz:D
-
Zyzeg gaz dochodzac do parownika moze syczec jak masz przekrecony kluczyk w stacyjce przez moment dojscia z butli do parownika , ale gdy nie uruchomisz silnika i silnik nie pracuje to nie ma podcisnienia w kolektorze a na cewce WN nie ma impulsow to gaz z parownika nie wypływa bo wtedy we wnetrzu parownika zawor II komory jest zamkniety albo przez wspomniany zawor podcisnieniowy albo w drugim rodzaju parownika przez elektrozawor.
-
kurde gaz mi dalej chyba ucieka, sprawdziłem wszystkie połączenia pod maską, nie wiem co jest grane
auto w garażu i gaz czuć wyraźnie, zwykle stawiam na polu
mozna sprawdzić skąd dokładnie ucieka gaz ?
słyszałem o sprawdzaniu szczelności klimatyzacji poprzez wpuszczenie czynnika reagującego na UV czy coś, dzięki czemu namierza się wyciek :roll:
-
Co do klimatyzacji to tak sie sprawdza, szczelnosc instalcji lpg mozna sprawdzic za pomoca mydlin.
-
kurde gaz mi dalej chyba ucieka, sprawdziłem wszystkie połączenia pod maską, nie wiem co jest grane
auto w garażu i gaz czuć wyraźnie, zwykle stawiam na polu
Ale czuc zaraz po zgaszeniu auta? Czy po postoju dluzszym?
Jak od razu po zgaszeniu to normalne, bo ten niewypalony gaz, co został w kolektorze ssacym sie cofa przez filtr powietrza. I troche zawsze bedzie czuć.
-
u mnie też gaz ucieka po przekręceniu kluczyka. miałem starego typu instalację z parownikiem Lovato- pociśnieniowym. zmieniłem parownik a centralka została stara. jak włączę zapłon to jeśli nawet silnik nie pracuje- gaz ucieka.
oczywiście tylko wtedy, kiedy przełączony jest na gaz.
-
mydlinami sprawdzałem - nic nie zauważyłem
auto w garażu
zaraz po zgaszeniu nie czuć, zapach pojawia się po ok 20-30 minutach
jeśli gaz ucieka z kolektora, to czy z przewodów którymi gaz dochodzi do gaźnika od parownika też ?
-
Moze nie domyka Ci sie zawor na parowniku i gaz schodzi wlasnie kolektorem ? Obwachaj to dokladnie.
-
Tomek a taka śrubka plastikowa do regulacji wolnych obrotów przy parowniku nie jest luźna albo za dużo odkręcona, albo oring na tej śrubce nie jest wytarty? U mnie też pod maska było czuć gaz a jak auto zgasło samo z siebie to nawet można było zobaczyć opary gazu jak wylatują z filtra poza tym przy tej śrubce może być lekko oszronione.
-
No ale wtedy na zgaszonym by nie uciakał, bo elektrozawór odcina. Wiec cos z elektrozaworem musi być.
-
obczaiłem parownik i filtr, na mydle nie było widać pęcherzy :roll:
szronu nigdzie nie widze :?
-
Po zgaszeniu silnika zdejmij przewód z parownika (do gaźnika) przytkaj trochę kruciec i sprawdź mydlinami czy ulatnia się gaz.
Czy po zgaszeniu po krótkiej chwili łatwo ponownie uruchomić silnik?
Jak daleko masz elektrozawór gazu od parownika?
Porawdopodobnie masz uszkodony parownik....