FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: Tomek_ w Luty 07, 2010, 20:59:16 pm
-
zastanawiam się jak wygląda sprawa jazdy bez sprzęgła, "wybijanie" i "wbijanie" biegu w odpowiednim momencie
zainspirowany tym filmikiem
http://www.joemonster.org/filmy/22332/Jak_zmieniac_biegi_
oraz komentarzami poniżej
sprawdziłem to i z 3 na 4 poszło bez zgrzytów, ponieważ skrzynia była zimna jeszcze, a olej nie jest rewelacyjny w niej, nieco się klei, dlatego były opory, jednak zgrzytów nie było
czy jazda w ten sposób może skutkować innymi uszkodzeniami w przyszłości ?
pomimo oszczędności sprzęgła bardziej eksploatuje się inne elementy, np synchronizatory :?:
-
Nie ma sensu tak jezdzic. Po 1 zeby bieg wszedl bez zgrzytu musza byc dopasowane oborty (zazwyczaj są to niskie obroty) wiec szybko sie panewki wysrają. I nie zawsze trafisz w odpowiedni moemnt.
-
no ja tez bym nie radził tego robić kiedyś próbowałem wchodzą ale nie stosuje tego :mrgreen:
-
Co się ma zepsuć ? Trzeba potrenować i można. Dlaczego panewki miałyby się zużyć. Wcale nie są to niskie obroty tylko normalne i wręcz wyższe od tych, które się ma korzystając ze sprzęgła. Zresztą zależą od prędkości auta. Oszczędza się sprzęgło i lewą nogę :D
Trochę kłopotliwe przy powolnej jeździe miejskiej. U mnie na ten przykład w mieście wygrywa odruch wciśnięcia sprzęgła nawet jak nie jest to konieczne...
-
W warunkach poligonowych można aby dojechać do domu naprzykład.
Zdarzyło mi się raz tak wracać około 30km. da się, ale jest to dość trudne. Najgorzej jest z ruszaniem.... nie daj boże cofać.
-
ee tam gadanie. ja na codzien po miescie jezdze praktycznie bez sprzegla. nie bez powodu stracilem 3 i 4 bieg a w drugiej skrzyni 2 i 3 :D ale tak to jest jak sie zmienia biegi przy 7000rpm bez sprzegla :D do spokojnej jazdy sprzeglo nie jest potrzebne. obroty silnika musza sie zgrac z predkoscia i nie ma prawa szarpnac ani zgrzytnac.
-
jazda bez sprzęgła jest niepotrzebna w warunkach codziennych ale jak trzaśnie linka od sprzęgła(tak jak mi ostatnio) i musiałem przejechać dosłownie cały Lublin i dojechać jeszcze 40 km za miasto do domu to taka umiejętność się przydała.Warto poćwiczyć ale jak już ktoś napisał - ruszanie to horror i szczęście że miałem nowy aku, bo bez tego to laweta i kasiorka z portfela.A szkoda wydawać sporą kasę za lawetę kiedy pójdzie linka za 10 zł, której wymiana w warunkach garażowych zajmuje 10 minut.Pozdro
-
ruszanie to horror i szczęście że miałem nowy aku,
ruszanie rozrusznikiem :) Skąd ja to znam :D
-
Bogdankow i Cygankow w swojej książce opisywali coś w tym stylu dla jazdy sportowej. Docelowy bieg wbijało się uderzeniem pięści ale stwierdzali wyraźnie że ma to użycie tylko w sporcie i skraca żywotność skrzyni. A w jakimś nowszym opracowaniu czytałem o tym samym że stosowano to owszem ale tak naprawdę zysk czasu jest tylko subiektywny.
Nie ma sensu psuć skrzyni moim zdaniem, jak jesteście sprawni, szybcy to zmiana biegu trwa naprawdę bardzo krótko, a poza tym bez sprzęgła trzeba raczej ująć gazu żeby była jakaś synchronizacja ,a przy użyciu sprzęgła można zyskać dodatkowego kopa wciskając gaz w momencie kiedy lewarek jest w połowie drogi do pozycji docelowej.
-
BXMaster
Sprzęgło ma za zadanie rozłączyć napęd na czas zsynchronizowania prędkości obrotowych wałków w skrzyni.
Przy odpowiedniej prędkości obrotowej silnika i samochodu biegi wchodzą bez zgrzytu i nie potrzeba do tego sprzęgła. Jednak zaznaczam po raz kolejny że jest to tylko i wyłącznie technika awaryjna i w warunkach poligonowych dopuszczalna.
P.S. - Colotti - skrzynia kłowa pozwalająca na zmianę biegów bez użycia sprzęgła (o prostych zębach)
-
skrzynia kłowa pozwalająca na zmianę biegów bez użycia sprzęgła (o prostych zębach)
proste zęby nie mają nic do używania sprzęgła.
-
skrzynia kłowa pozwalająca na zmianę biegów bez użycia sprzęgła (o prostych zębach)
proste zęby nie mają nic do używania sprzęgła.
Dokładnie. Skrzynia kłowa dlatego jest kłowa że nie ma synchronizatorów tylko sprzęgła kłowe które na ułamek sekundy zatrzymują zębatki.
-
Też miałem raz sytuację że padła ta łapka co obsługuje sprzęgło. Dojechałem do domu, a później do mechanika bo zanim coś zrobiłem pomyślałem chwilę jak to zrobić.
1. Zapalić i zagrzać silnik.
2. Zgasić motor i po wrzuceniu jedynki zapalić silnik.
3. Zmienić biegi do 3 dostosowywując obroty silnika. 3 da się w miarę jechać a i nie trzeba redukować przy zwalnianiu. W górę biegi wchodzą bez problemu, w dół trzeba pogazować trochę.
4. NIGDY nie wrzucać jedynki w czasie pracy silnika - jazdy, bo nie jest synchronizowana! Chyba że chce się pozbyć przy okazji skrzyni...
5. Jak by co poczekać aż się ruch zmniejszy na drodze i pomyśleć naprzód jakie skrzyżowania mamy pokonać itd. Cierpliwość popłaca.
6. MYŚLEĆ przede wszystkim! :D
-
4. NIGDY nie wrzucać jedynki w czasie pracy silnika - jazdy, bo nie jest synchronizowana!
W maluchu chyba. W polonezie jest synchronizowana.
-
4. NIGDY nie wrzucać jedynki w czasie pracy silnika - jazdy, bo nie jest synchronizowana!
W maluchu chyba. W polonezie jest synchronizowana.
za to wsteczny nie jest :)
-
W poldku bez synchronizacji jest tylko wsteczny.
-
mnie kiedys nauczyl ojciec zmieniac biegi bez sprzegla ,a nie mialem wtedy jeszcze prawka - wiec to byla nauka teoretyczna,
pozniej w technikow zglebilem tajniki pracy synchronizatora i juz wiedzialem o co chodzi w takiej jezdzie,
nadszedl czas na praktyke ,gdy w 125p piekla mi linka sprzegla przed skrzyzowaniem - prawko mialem wtedy pol roku ,
wlaczenie sie do ruchu z rozrusznika i pozniej II i III ,poszlo gladko ,ale do przejechania mialem tylko 2km po miescie
ostanio za to zrobilem Kapiszonem jakies 400km bez sprzegla (wysprzeglik sie wylal) ,wiec sztuke opanowalem do perfekcji ,ale nie polecam jezdzic tak ze sprawnym sprzeglem ,bo i po co - no chyba, zeby pokazac niedowiarkom :P