FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Karoseria / Blacharka / Wnętrze => Wątek zaczęty przez: shangx w Luty 11, 2010, 08:38:56 am
-
Witam
problem polega na tym ze podczas jazdy pokrywa klaksonu kierownicy mi czasami wypada (na dolkach napewno) i jest to wkurzające. :x Poprzedni własciciel zgubil spręzyny odbijające, odlaczyl klakson i tak zostalo.
Jak zrobic aby pozbyc sie takiego problemu. Może jakiejś części brakuje :idea: . Jedynie co wiem to tam jest blaszka z której zeskakuje. Urwany zatrzask?
Pozdrawiam
-
jak chcesz to mogę ci takie sprężyny przysłać tylko muszę zobaczyć czy mam 4 bo ostatnio przy porządkach w garażu sie poniewierały
zobacz czy na tym wkładzie na środku u góry jest taki niby haczyk jak jest i zeskakuje to wina tego że nie ma tych sprężyn bo jak go nie będzie to nawet sprężyny nie pomogą
-
klakson z gory trzyma sie na plaskiej blaszce, z dolu na 2 zaczepach ( kolki przeciete na 3 czesci) ktore wchodza do otworow kierownicy.
one zaczepy wystarczy rozszerzyc ( np. maluczkim wkretem) i wcisnac klakson. nie bedzie wyskakiwal. jednak jak nie masz sprezyn to klakson na wybojach bedzie ci trabil. wiec musisz jakies dobrac.
-
wcisnac klakson. nie bedzie wyskakiwal
nie byłbym taki pewien,miałem ten sam problem i u mnie nic już nie pomaga gdyż te zatrzaski się wyrobiły (nie wiem jakim cudem) i są zdarte.obecnie pokrywę mam zdjętą a klakson działa bo zetknięciu odsłoniętych styków :P
-
ok sprężyny mam i zamontowałem takie jakie powinny byc, mialem jedna ktora zostala i według niej dobrałem, chyba nawet oryginalne od polonez.
Teraz tylko czasami spada jak uderzę ręką w kierownice.
Dół trzyma ale góra czasami zeskakuje.
Blaszka jest, wycięty jest w niej prostokąt. Na tej pokrywie jest bolec.
Co zrobic zeby lepiej trzymalo. Podgiąć blaszke, czy ten bolec plastilowy?
A może te wysunięte bolczyki na tej blaszce hmm..
-
jeżeli wszystko jest to pokombinuj tak żeby było dobrze nikt ci tu nie napisze co masz zrobić skoro nie ma żadnych połamanych ani uszkodzonych elementów.
temat uważam za wyczerpany
można zamknąć.
-
Z tego co pamietam, to u góry tą blaszkę można troche przygiąć żeby lepiej trzymała klakson - nie za mocno bo bedzie zwarty cały czas.
-
a ha ok spróbuje coś pokombinować.
jak nie to sobie zamotam jakis lepszy tą pokrywę z nie powycieranymi bolcami
Dzięki
-
ja w te bolce wkręciłem bardzo duży wkręt - tak, żeby te 3 części się lekko rozeszły, podgrzałem je zapalniczką, zostawiłem na trochę, podgrzałem jeszcze z 2 razy gdzieś po godzinie, zostawiłem na noc, rano założyłem i trzymało kilka lat, auto było sprzedane i klakson nie wypadał.