FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => LPG => Wątek zaczęty przez: FaZi w Kwiecień 01, 2010, 22:16:35 pm

Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 01, 2010, 22:16:35 pm
Witam!

Mam pytanie, chcialem sie dowiedziec tego bo chodzi mi to po glowie, a moze komu sie to tez przyda. Rozważałem rozne opcje i wpadlem na pomysl. Mam mozliwosc przygarniecia po taniosci silnika Rovera w dobrej kondycji. Kompletny, bo jest w baaardzo przegnitej budzie, wiec wykrece co bede chcial. Ale jest jeden "problem". On nie ma LPG a ja chce miec LPG bo jak wiadomo - koszty :|

I mam kilka pytan odnosnie zalozenia LPG. Teraz mam pytanie. Posiadam silnik 1.5 OHV i mam do tego parownik PODCIŚNIENIOWY. Chce jakos ta instalacje przerobic zeby pasowala do Roverka. Wiadomo, parownik trzeba zmienić na elektroniczny. Ale mam pytanie jak to ma byc zasilane, musi byc osobna dyszka gazowa do kazdego cylindra? Bo widzialem jeszcze takie "patenty" w innych samochodach na wtrysku ze zaraz za przepustnica jest dany dopływ gazu (mikser). I on sobie ciągnie gaz razem w powietrzem, takie cos jak w gaznikowych silnikach.

Kiedys ktos mial tutaj na forum do sprzedania kompletne czesci LPG do Rovera ale przeoczyłem :/

prosze o opinie/porady co i jak
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Maxiu w Kwiecień 01, 2010, 22:22:53 pm
Po prostu masz mikser zakładany przed przepustnice i do tego wąż doprowadzający gaz z parownika.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 01, 2010, 22:25:45 pm
Maxiu#1935, no wlasnie o to mi chodzilo, czyli mozna tak zrobić? A czy to jest "gorsze" rozwiazanie niz osobne dysze do kolektora dolotowego? Czym to sie w ogole rozni? Wieksza moc? Bo juz nie wiem.

To moze da sie tez tak zrobic zeby parownik byl podcisnieniowy? :D Bo elektroniczny gdybym zalozyl, to jak go sie podpina zeby dozował odpowiednia dawke gazu? Bo podcisnieniowy to sobie dopiero odowiednio gazu przez wlasnie to podcisnienie...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Barnii w Kwiecień 01, 2010, 22:27:20 pm
Musisz zmienić centralkę na taka do wtrysku, założyć emulator wtryskiwaczy i zmienić mixer.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 01, 2010, 22:35:18 pm
nie rozumiem za bardzo... emulator to wiem, zeby odciac wtryski, zeby PB nie szło. a ta centralka? Mozesz wyjasnic?  :wink:
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Kwiecień 01, 2010, 22:36:35 pm
Mam II generację w moim Poldoroverze od września 2004 roku. Przejechałem na niej prawie 100 tysięcy i jest git-malina, tylko raz membrany w parowniku zmieniałem, zresztą z mojej winy, bo go nie czyściłem i cienka trzasnęła.
W tym silniku II generację zakłada się z parownikiem i mikserem. Ja mam parownik Tomasetto typ AT Asterik, bardzo dobry i niezawodny, byle oń dbać i czyścić. Mikser mam wstawiony pomiędzy gumę dolotu od filtra powietrza a zespół przepustnicy, jako tuleja dystansowa, założona na zespół przepustnicy. Instalka jest z attuatorem (silniczek krokowy, regulujący ilość gazu, podawanego do silnika). Potrzebna jest do tego centralka nim sterująca, która bierze sygnał z cewki zapłonowej (ilość obrotów silnika) oraz z sondy lambda (jest też przewód do czujnika położenia przepustnicy, zabezpieczający funkcję dodatkowej ilości gazu przy nagłym depnięciu, ale  ja mam go nie podpiętego i nie było problemu z tym nigdy). Centralkę mam polską, LechoLpg, typ MiniLambda. Niezawodne urządzenie, nigdy nie zawiodło. Emulatora dodatkowego nie potrzeba, bo te silniki mają wtryski sterowane full group (wszystkie stukają razem) i wystarczy podpięcie pod wbudowany w centralkę gazowni, prosty emulator (16 om).

Koszt takiej teraz - to jakieś 1500 PLN. Ja w 2004 dałem 1700. W GasPolu w Jabłonnie mi zrobili, bardzo dobrze.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Barnii w Kwiecień 01, 2010, 22:39:30 pm
Cytat: "FaZi"
nie rozumiem za bardzo... emulator to wiem, zeby odciac wtryski, zeby PB nie szło. a ta centralka? Mozesz wyjasnic?  :wink:


Centralka czyli guziczek którym przełączasz pb/gaz. W Gażniku masz tak ze musisz poczekać az wypali CI paliwo z komory pływakowej i dopiero przełączasz na gaz, do roverka musisz zmienić na taka która będzie Ci sama przełączać na gaz po osiągnięciu ustawionych wczesniej obrotów :)
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Kwiecień 01, 2010, 22:39:31 pm
Cytat: "FaZi"
To moze da sie tez tak zrobic zeby parownik byl podcisnieniowy?

A jaka to róznica?
przecież wszystkie instalacje I czy II generacji własnie tak działają- podciścienie zasysa gaz przez mikser i koniec pieśni. czy masz tam gażnik czy wielopunkt jest bez jakiegokolwiek znaczenia.
to co piszez o oddzielnym doprowadzeniu gazu dyszami do każdego cylindra to jest zupełnie co innego- instalacja sekwencyjna-masz tam komputer sterujący, inny parownik, listwe wtryskową itp. Przebudowa instalki I gen na sekwencje to własciwie wywalenie wszystkiego z wyjątkiem butli- bedzie cię to więcej kosztować jak cały silnik.

Zostawiasz wszystko tak jak jest tylko zakupujesz mikser do rovera i działa.
Oczywiście robisz odcięce pompy paliwa, wtryskiwaczy.
ale pod względem samej instalacji nic nie ruszasz.

[ Dodano: Czw 01 Kwi, 2010 ]
Cytat: "Barnii"
musisz zmienić na taka która będzie Ci sama przełączać na gaz po osiągnięciu ustawionych wczesniej obrotów

A czemu musi? jak ma zbędne 40zł to ewentualnie może. działac będzie tak samo. A w lato/jak ciepły po co odpalać ciągle z benzyny.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 01, 2010, 22:45:17 pm
Zoltan#1930, o to mi chodziło! :D Dziekuje bardzo! :)


Cytat: "Zoltan#1930"
tylko zakupujesz mikser do rovera
no dobra, tylko teraz gdzie go dostać? :] na allegro szukałem ale nie wiem jaki tam ma być.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Barnii w Kwiecień 01, 2010, 22:47:30 pm
Cytat: "Zoltan#1930"

A czemu musi? jak ma zbędne 40zł to ewentualnie może. działac będzie tak samo. A w lato/jak ciepły po co odpalać ciągle z benzyny.


Centralka z Gaźnika przecież nie przełączy sama na gaz.. Pozatym co za problem z odpalaniem z gazu, w centralce z wtrysku też jest taka opcja...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 01, 2010, 22:50:21 pm
Cytat: "Barnii"

Centralka z Gaźnika przecież nie przełączy sama na gaz
no a nie moge sam przelaczyć? A po drugie bede raczej odpalał z gazu
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Kwiecień 02, 2010, 17:00:45 pm
http://www.allegro.pl/item956139125_mikser_oczko_lpg_pierscien_gas.html Taki może być. musisz tylko zmierzyć gumę i wybrać srednicę. z tego co pamiętam to zew będzie jekieś 60mm.
Aha ważne dziura w środku musi być 32 lub 34mm ale nie mniejsza.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 09, 2010, 23:56:03 pm
http://moto.allegro.pl/item978131505_pd_21_emulator_4cyl_wtyki_europa_protec.html

pany, podejdzie do rovera? Musze jakis emulator dorwać a nie wiem jaki. Podobno opornosc ma byc 16.2ohm a ten ma 16. Podejdzie? Moze polecicie cos ze swojej strony?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 10, 2010, 16:09:19 pm
podejdzie ,emulatro ma opor 100 Ohm ,a te twoje 16.2 to blad pomiaru + tolerancja wykonania
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 10, 2010, 22:38:59 pm
na pewno podejdzie? Bo nie chce wyrzucic pieniedzy w błoto...

Moze ktos ma cos takiego, lub innego? Niech sie wypowie ;) Prosilbym bardzo

Cytat: "Zoltan#1930"
Aha ważne dziura w środku musi być 32 lub 34mm ale nie mniejsza.
a co sie stanie jak bedzie wieksza? Oczywiscie jak srednica zewn. pozwoli na to :)
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 11, 2010, 16:57:19 pm
pewny jest tylko Alianz ,
nie bede pisal 10 razy tego samego
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Fist w Kwiecień 12, 2010, 08:48:22 am
u mnie jest taki - http://allegro.pl/item989952847_emulator_e4_4cyl_lecho_najtaniej.html
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Kwiecień 12, 2010, 20:23:48 pm
Fist, no i o to mi chodzilo :) I wytczki pasuja bez przerabiania? :)

dzieki wielkie
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Fist w Kwiecień 12, 2010, 20:48:11 pm
Nie wiem :D jak kupilem poldka to miałęm już gaz :) i mam taki emulator ale chyba bez zadnycxh przerobek, zebym mial teraz samochod to bym sprawdzil czy jakis przerobek nie bylo ale raczej nic nie bylo bo gaz byl zakladany w autoryzowanym punkcie
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Kwiecień 12, 2010, 23:21:24 pm
Cytat: "Zoltan#1930"
pytanie jest: czy zakładanie tego w ogóle ma sens, jeśli komputerowi to bez róznicy.

Nie.
Nie widać różnicy? Po co przepłacać? Emulator jest w zasadzie tylko potrzebny do kompów, które są czułe na odcięcie pracy wtrysków i wywalają od razu check engie + łapią błedy. Ma za zadanie oszukać kompa dając sygnał pracującego wtryskiwacza. Tutaj jest full grupa, więc nie ma się co dziwić, że komp nie rejestruje który siknął, a który nie ponieważ sikają wszystkie na raz, a to że nie sikają a motor pracuje - cóóżż to jest angielski komputer - musi być coś na lewo. Przekaźnik na odcięcie wtrysków i jazda. Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 13, 2010, 12:16:26 pm
jak juz jest przekaznik do odciecia wtryskow to komu to szkodzi dac na druga nozke przekaznika opornik 100 Ohm ? zawsze to jakos odprowadzony ladunek ,a nie potencjal zawieszony na nozce  :P
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Kwiecień 13, 2010, 15:08:54 pm
Ja kupiłem 4 rezystory po 4 omy 5w mocy (takie ceramiczne prostokąciki) i też śmiga. Oryginalny emulator to był drut nawojowy nawinięty na karkasie o nominalnej rezystancji 16 omów. Zarówno na jednym jak i na drugim jeździł ujowo na pb do czasu wsadzenia now(sz)ej pompki. Teraz na PB i LPG daje radę.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Maj 16, 2010, 11:02:45 am
Witam ponownie.

teraz inne pytanie. Skad wziasc zasilanie wodne do parownika? Moge wziasc z tych wezy co podgrzewanie przepustnicy?

I przy okazji, nie wiem czy tak jest w standardzie, ale ja mam podgrzewanie przepustnicy (waz powrotny i doprowadzajcy) z jednego węża... i ni ewiem ale byc moze przez to sa zimne... w ogole nie grzeje...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: graczol1 w Maj 16, 2010, 12:30:15 pm
Cytat: "FaZi"
byc moze przez to sa zimne... w ogole nie grzeje...
to miejsce się ciężko odpowietrza,a nawet jak jest dobrze odpowietrzone to bywa zimne. Lepiej daj na trójnikach z zasilania nagrzewnicy - tak ma większość roverków.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Barnii w Maj 16, 2010, 12:33:08 pm
Bo to podgrzewanie tej przepustnicy jest tak potrzebne jak ten deszcz który właśnie pada za oknem...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Maj 27, 2010, 13:57:39 pm
Dobra jeszcze raz. Sąsiad mi narobil teraz mętlik w głowie wiec sie upewnie.

Otoz, po pierwsze, co by sie stało, gdybym odciął tylko sama pompke paliwa? Wtedy automatycznie nie bedzie dochodziło paliwo i mozna smigac na LPG. Sami pisaliscie ze nie bedzie komp łapał bledów. Ale czy mogą one chodzic "na sucho"?

Po drugie, gdy silnik bedzie chodził na LPG, co sie stanie wtedy z krokowcem? Nie bedzie on głupiał? Co z obrotami biegu jałowego?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: BARTEK1925 w Maj 27, 2010, 14:05:26 pm
Najlepiej jest zamontować emulator lambdy i wtrysków. Wtryski nie mogą chodzić na sucho.
Krokowiec działa normalnie.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Maj 27, 2010, 14:07:35 pm
ok, wiec wtryski mozna odciac sposobem jaki byl opisywany wczesniej, a czy lambde da sie tez jakims sposobem odciać?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: BARTEK1925 w Maj 27, 2010, 14:09:00 pm
FaZi, a nie łatwiej założyć emulator lambdy, żeby komp nie głupiał i nie opóźniał/przyspieszał zapłonu :?: nie rób druciarstwa  :roll:
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Maj 27, 2010, 14:11:40 pm
no dobra, ale skoro inni maja tak zrobione to pewnie to dziala dobrze.

Kurde, ze tez teraz sie doweidzialem ze lambde tez trzeba odciac :| ehhh
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: BARTEK1925 w Maj 27, 2010, 14:30:10 pm
FaZi, daje się emulator lambdy, chyba że chcesz druciarstwo uprawiać, to już Twoja rzecz  :roll:
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Maj 27, 2010, 15:07:58 pm
Cytat: "BARTEK#1925"
FaZi, daje się emulator lambdy, chyba że chcesz druciarstwo uprawiać, to już Twoja rzecz  
O qrcze to ja na drucie już dobre 8 lat a kto wie ile wcześniej. Mój poldrover ma LPG jak poczciwy gaźnikowiec i nic nie było kombinowane z sondą. Śmiga jak tralala. Może na począdku jak się na PB przełącza to coś tam obrotów nie trzyma prawidłowo ale wystarczy chwila jazdy i już jest dobrze.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Maj 27, 2010, 15:54:16 pm
LPG nie zniszczy sondy lambdy, ani za uboga mieszanka gazowa, ani za bogata. LPG sondę może uszkodzić tylko w przypadku wybuchu gazu, co w przypadku kolektora wydechowego i tak ma miejsce kilkadziesiąt razy na sekundę a sondzie nie przeszkadza to przez lata całe. Co najwyżej - może siąść grzałka sondy od jej przegrzania. Ale takie sprawy dzieją się też na PB.

Gaz to piękne paliwo.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Maj 29, 2010, 22:08:33 pm
Zrobilem nareszcie. Wpialem sie w nagrzewnice, ilez czasu i ile km musialem zrobic zeby to goowno odpowietrzyć :/ za Chiny nie chcialo sie odpowietrzyc, ale w koncu.

Ktos tutaj pisał ze odciecie wtrysków lub odpiecie wtyczki do wtrysku nie zrobi nic złego. Ze komp w ogole tego nie "poczuje". A wiec dzisiaj zrobilem tak: zrobilem cale LPG zeby dzialalo, i zeby sprawdzic jak chodzi wyjalem bezpiecznik od pompy paliwa, oraz odpialem wszystkie kable z wtrysków. Zeby beznyna byla odcieta. I odpalilem. No chodzi pieknie, cyka, trzyma obroty równiutko. Pojechalem sie przejechać. Na zimnym jezdzi ladnie, nie zamarza parownik, no dobrze jest. Ale problem zaczyna sie gdy osiagnie 90*. Wtedy zeby ruszyc z miejsca to lada cud. Samochod tak niemilosiernie rzuca, trzesie. Jest tak: rozpedzam sie na 1, obroty  3tys. i zmiana na 2, wciskam gaz a ten sie duuuusi. popuszcze lekko gaz i wcisne leciutko jedzie jedzie i znow duuusi sie i rzuca jak nei wiem co. Nagle dostaje kopa i jedzie. Dzieje sie tak czasami :|

I teraz pytanie. czy aby napewno komputer nie pracuje w trybie awaryjnym i glupieje? I np odcina zapłon? dodam ze na cieplym jak i na srednio ciepłym obroty biegu jałowego trzyma idealnie. Na zimnym to wiadomo ze nie.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Maj 30, 2010, 20:53:55 pm
To wyreguluj jeszcze instalację gazową...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Lipiec 13, 2010, 21:34:43 pm
sprawdze to jutro. nie wiem kurde czy to od jednostki ECU czy ten parownik ;/ jutro zrzucam do siebie parownik ktory jest w 100% sprawny. I zobacze wtedy. No kurde nie mam juz sil. raz chodzi pieknie a raz tak ze dajta spokój :/

a kazda butla ma ten filtr wstepny? mi sie wydaje ze moja tego czegos nie ma. jest tylko jeden filtr na elektrozaworze. Czyscilem go na zime z grafitu.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Lipiec 14, 2010, 12:58:12 pm
A ja mam takie szybkie pytanko nie chciałem zakładać osobnego tematu.
Czy silnik rovera (ogólnie 1,4; 1,6; 1,8) przepada za gazem czy nie bardzo? Zastanawiam się nad założeniem gazu do rovera 1,8
Oraz czy podejdzie instalacja gazowa od silnika 1,8 OHV Gli?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Lipiec 14, 2010, 19:33:17 pm
"kur*" nie wiem co juz jest grane. no taki niedoyebany jest ten samochod ze normalnie plakac sie chce. Po zlocie mam go ochote dac na zlom, bo juz naprawde sil nie mam do tego syfu :/ 4 prawonik z kolei i jest to samo, dzisiaj przelozylem z inengo poloneza w ktorym chodził rewelacyjnie. A tu kuźwa to samo. Nie wiem czy ten moj rover ma uczulenie na gaz? No kurde ruszanie to masakra. Pusci sie sprzeglo a tego dusi, parsknie pare razy, poprzerywa i od 2.5tys idzie jak przeciag :/ a poznizej to dajcie spokoj. Ja mam parownik podcisnieniowy i mi sie wydaje ze w tym Roverze jest takie mega podcisnienie, ze parownika chce wyssać... i przez to sie na pcozatku gubi. Albo cos z elektryka sie pierdzieli. No kurde kazde ustawienie, wszystko juz przerobilem i nadal to samo ;/  normalnie jak ze skrzyzowania wyjezdzalem 2 biegiem to teraz musze zapiac od razu jedynke i obroty siegaja 4tys. no to nierealne zeby tak jezdzic na codzien... a jak mu sie nie daj boze da wiecej gazu to zgasnie ...

ta wersje z zamarzaniem butli patrzylem, nic takiego sie nie dzieje. to samo elektrozawór. Wszystko w jak najlepszym porzadku.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: BARTEK1925 w Lipiec 14, 2010, 21:40:55 pm
FaZi, jak sobie nie radzisz, to jedź do gazownika, bo to jest bez sensu.
Potem przez takie przypadki krążą opinie o Polonezie że to syf.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Maxiu w Lipiec 14, 2010, 23:07:18 pm
A mnie się coś wydaję, że to wina braku emulatora wtryskiwaczy....
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Mardas#1946 w Lipiec 15, 2010, 08:08:54 am
Cytat: "FaZi"
cenzura nie wiem co juz jest grane. no taki niedoyebany jest ten samochod ze normalnie plakac sie chce. Po zlocie mam go ochote dac na zlom, bo juz naprawde sil nie mam do tego syfu :/ 4 prawonik z kolei i jest to samo, dzisiaj przelozylem z inengo poloneza w ktorym chodził rewelacyjnie. A tu kuźwa to samo. Nie wiem czy ten moj rover ma uczulenie na gaz? No kurde ruszanie to masakra. Pusci sie sprzeglo a tego dusi, parsknie pare razy, poprzerywa i od 2.5tys idzie jak przeciag :/ a poznizej to dajcie spokoj. Ja mam parownik podcisnieniowy i mi sie wydaje ze w tym Roverze jest takie mega podcisnienie, ze parownika chce wyssać... i przez to sie na pcozatku gubi. Albo cos z elektryka sie pierdzieli. No kurde kazde ustawienie, wszystko juz przerobilem i nadal to samo ;/  normalnie jak ze skrzyzowania wyjezdzalem 2 biegiem to teraz musze zapiac od razu jedynke i obroty siegaja 4tys. no to nierealne zeby tak jezdzic na codzien... a jak mu sie nie daj boze da wiecej gazu to zgasnie ...

ta wersje z zamarzaniem butli patrzylem, nic takiego sie nie dzieje. to samo elektrozawór. Wszystko w jak najlepszym porzadku.


A jak Ci chodzi na benzynce  :?: może kompter sterujący dawką gazu szwankuje  :?: Jaką masz inst.LPG  :?:
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Lipiec 15, 2010, 08:50:30 am
z tym podciśnieniem fakt-ciągnie dobrze, śrube na węzu ja mam wkręconą ja jakieś 3/4 skoku (wykręcona 1/4 zakresu) parownik też dość mocno przykręcony.
Piszesz, że jest podciśnieniowy-to w takim razie gdzie podłaczyłes tą cienką rurkę od podciśnienia?

zastanawia mnie to, że problemy są nagłe, a ta granica 2,5 tys obr podpowiada mi układ zapłonowy. świece, kable to wyczyszczenia, przerwe ustawić na trochę mniejszą (0,7mm)
Do sprawdzenia połaczenia elektryczne przy elektrozaworach i przełacznik w kabinie:
-czy cale zasilania gazowni jest ok? czy jest podłaczony brązowy kabelek do cewki (jest to kabel który idzie do centralki od gazu i mówi jej czy silnik pracuje) brązowego kabelka może nie być, jesli był podciśnieniowy parownik.
-elektrozawory-szczególnie ten przy butli potrafią się zatkać syfem i zacinać się
-wywal przełacznik w kabinie, zepnij na krótko i zobacz jak będzie (czerwony z niebieskitm kawałkiem drutu we wtyczce zmostkować) skubany potrafi się wypalić i nie styka.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Lipiec 15, 2010, 10:35:23 am
a wiec tak. Wszystko jest dobrze. Wczesniejsze posty mnie troche zmyliły. Myslalem ze odciecie na "ryja" wtrysków zalatwi problem. A ja mam zrobione tak jakbym wypial wtyczki calkiem. I wydaje mi sie ze przez to.  Zaraz to bede sprawdzał.

a co do gazu, I gen. Na benzynie chodzi jak marzenie. Kabelek jest podlaczony do cewki, ten głowny. Zeby instalka sie wlaczała po wlaczeniu zaplonu.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Lipiec 15, 2010, 10:45:42 am
dobrze masz zrobione wtryski. to nie wina emulatora, że nie chce jechać.
problem jest w czym innym
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Lipiec 15, 2010, 10:48:33 am
zrobione mam tak, ze wspolna masa wtrysków (wchodzi do przekazników silnika) kabel brazowo-rózowy przecialem i po prostu odcinam to przekaznikiem. Wydaje mi sie ze przez to głupieje komputer, bo jak inni pisali to jakies te oporniki dawali czy cos o takiej samej opornosci jak wtryskiwacz. Ale najlepsze jest to, ze zaraz po odpaleniu samochodu na gazie, wcisne mu do dechy na chwile to sie wkreca. dopiero jak  pochodzi troche to zaczyna sie dupcyć. Na pewno nie wina parownika bo juz jest w 100% pewny i powinien zachowywać sie dobrze.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Lipiec 15, 2010, 13:19:39 pm
nic się z komputerem nie dzieje! wszystko zrobiłeś dobrze. te oporniki mogą być, ale nie muszą. problem jest moim zdaniem z instalacją elektryczną gazu. Zmostkuj ten przełacznik jak pisałem na początek i zobacz co się stanie. i sprawdz ten brązowy kabel.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Lipiec 15, 2010, 19:15:33 pm
A ja mam takie szybkie pytanko nie chciałem zakładać osobnego tematu.
Czy silnik rovera (ogólnie 1,4; 1,6; 1,8) przepada za gazem czy nie bardzo? Zastanawiam się nad założeniem gazu do rovera 1,8
Oraz czy podejdzie instalacja gazowa od silnika 1,8 OHV Gli?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Lipiec 15, 2010, 22:02:00 pm
a jednak :) zrobilem dzisiaj mega rzeźbe z ojcem. Sterownik pieca CO "wulkan", te 4 przekazniki z niego. I jako oporniki dalem zwykle przekazniki 541. Inna maja opornosć (wyższą) ale dają rade :) No teraz jezdzi wreszcie znosnie :D tylko na wolnych chodzi tak TUTUTUTUTUTU. ale dobra tam, wazne ze smiga. Poznije pewnie pomysle nad jakims emulatorem ori.

A wczesniej zeby sprawdzic czy to to, wzialem podpiałem wtryskiwacze, ale odpialem pompke paliwa, wypaliła ona to paliwo co bylo w listwie, i przelaczylem na gaz na chodzacych wtryskiwczach. I wtedy wyszło wszystko ze chodzi pięknosci :) Wiec nie przeciazalem go na "suchych" wtryskiwaczach tylko przystapilem do budowy :) a to TUTUTUTU to moze kwestia regulacji parownika :>

Maxiu, dzieki za trop :)
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Maxiu w Lipiec 15, 2010, 23:34:42 pm
:mrgreen:  :twisted: a nie mówiłem
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Lipiec 17, 2010, 17:34:56 pm
Emulator wtryskiwaczy w silniku Rovera? Ja nie mam nic takiego, a na gazie silniczek chodził do końca, przez pięć lat przelatałem nim magiczne sto tysięcy.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Lipiec 18, 2010, 21:17:14 pm
kolejny trop od Maxia, głupieje tazke ten komp jak co chwile sie zmienia z pb na lpg. dzisiaj trase 200km zrobilem na gazie i juz w ogole go nie szarpie. Moze jeszcze troche na zimnym, ale to chyba kwestia dobrania dobrej opornosci :)
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Lipiec 23, 2010, 13:28:10 pm
Cytat: "myszaradom"
A ja mam takie szybkie pytanko nie chciałem zakładać osobnego tematu.
Czy silnik rovera (ogólnie 1,4; 1,6; 1,8) przepada za gazem czy nie bardzo? Zastanawiam się nad założeniem gazu do rovera 1,8
Oraz czy podejdzie instalacja gazowa od silnika 1,8 OHV Gli?
Tak. Mój borkostworek radzi sobie świetnie na gazie. Jak założysz sekwencję to będziesz mógł sobie laptopem pokombinować jak świnką i kto wie czy nie wyiągniesz więcej z LPG jak z PB.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Lipiec 24, 2010, 22:34:19 pm
hmm sekwencje to raczej nie bd zakładał choć kto wie, ale mam takie pytanie czy moja stara instalacja gazowa da rade? Mieszalnik lovato 110KM, miałem cała instalacje w 1,6 GLI Blustar czy coś takiego. Polonez nie musi mieć super osiągów na gazie byle by było tanio ;) a gdy bd chciał poszaleć od tego jest magiczny guzik :D hehe
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Sierpień 24, 2010, 20:59:34 pm
ja niestety musze wtracic swoje 3 grosze, bo juz troche nad tym spedzilem czasu i jest to jednoznaczne... tzn. jednak potrzebny jest emulator z tego wynika.

Od poczatku. Na zlot zrobiłem emulatorek, 4 przekazniki ktore rozwierały albo zwierały (przelaczaly na wtryskiwacze albo na "emualtor"). Jako opornik posluzyla cewka przekaznika 541. Ale to nie bylo za dobre bo opornosc tego z tego co pamietam byla w granicach 80 Ohm. A wiec pozniej zamiast tego zrobilem to co nizej:
Cytat: "Bocian_s#313"
Oryginalny emulator to był drut nawojowy nawinięty na karkasie o nominalnej rezystancji 16 omów

. Nawinałem, pomierzylem, wyszlo w granicach 16 ohmów, moze +-0,2 sie zdarzyło. I co? dupka... nadal to samo. Przelacze na lpg a on prycha, strzela, nie idzie w ogole. Zdarzylo sie ze strzelil w DOLOT ;/

przelaczanie gazu w kabinie mam takie 3 stopniowe, tzn Gaz - 0 - Benzyna. Gdy jest wlaczony gaz wtedy jest odcieta pompa paliwa, wtryskiwacze i właczony jest emulator. Gdy jest na polozeniu 0 to odcieta jest pompa paliwa, ale wtryskiwacze juz nie, i emulator jest WYLACZONY. Przez chwile zatem mam troche gazu w parowniku. I jesst taka sytuacja. jade na gazie, strzela, przerywa, itp, przelacze na 0 (wtedy chodza wtryskiwacze chwile na sucho) i na nich jest w porzadku. Konczy sie przerywanie itp. Czyli wniosek z tego taki ze musi byc emulator oryginalny... nie wiem jak Wam to działa :D cud.

I po co jest regulacja w ori emulatorach? Cytat: "Czas zwłoki załączania emulatora - 0...5 s (regulowane)".



aha i jeszcze jedno pytanko. Duzo jest roboty zeby zmienic parownik na elektroniczny? podcisnieniowy na zlomie ciezko dostac :D Co trzeba zmieniac? skad to bierze jakies impulsy albo co?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Maxiu w Sierpień 24, 2010, 21:25:49 pm
Cytat: "FaZi"
aha i jeszcze jedno pytanko. Duzo jest roboty zeby zmienic parownik na elektroniczny? podcisnieniowy na zlomie ciezko dostac :D Co trzeba zmieniac? skad to bierze jakies impulsy albo co?

chyba musisz mieć inną centralkę (która "rozpoznaje" czy silnik pracuje czy nie), którą podłącza się pod cewkę zapłonową (tam gdzie obrotek) potrzebne jest to po to żeby odcinać gaz w momencie włączenia zapłonu (ale nie uruchomienia silnika) i jego zadławienie.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Sierpień 24, 2010, 21:37:43 pm
Cytat: "Maxiu#1935"
chyba musisz mieć inną centralkę (która "rozpoznaje" czy silnik pracuje czy nie), którą podłącza się pod cewkę zapłonową (tam gdzie obrotek) potrzebne jest to po to żeby odcinać gaz w momencie włączenia zapłonu (ale nie uruchomienia silnika) i jego zadławienie.
 Dokładnie.Mam taką instalację w Żuku.Po włączeniu zapłonu puszcza dawkę gazu i się wyłącza.Włącza się ponownie po uruchomieniu silnika.Podłączone to jest dwoma kablami do plusa na cewce i do impulsu
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Sierpień 24, 2010, 21:51:03 pm
i to bierze impulsy z cewki i w zaleznosci od  obrotow steruje ilosci gazu?
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Maxiu w Sierpień 24, 2010, 21:53:47 pm
Cytat: "FaZi"
i to bierze impulsy z cewki i w zaleznosci od obrotow steruje ilosci gazu?

Cytat: "Maxiu#1935"
centralkę (która "rozpoznaje" czy silnik pracuje czy nie), którą podłącza się pod cewkę zapłonową (tam gdzie obrotek) potrzebne jest to po to żeby odcinać gaz w momencie włączenia zapłonu (ale nie uruchomienia silnika) i jego zadławienie.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Sierpień 24, 2010, 21:56:48 pm
no to juz nie rozumiem... to skad ten parownik steruje ta iloscia gazu? bo ja spotkalme sie z wieloma parownikami ktore maja wejscia na kable a nie ma w nich podcisnienia.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 25, 2010, 09:04:58 am
Zamiana podcisnieniowego na elektronik to żadna filozofia. Wywalasz jeden dajesz drugi.

Sterowanie całością instalacji gazowej wymaga aby mogła ona być włączona jedynie w chwili gdy silnik pracuje dlatego do "centralki" brany jest sygnał z układu zapłonowego (z cewki lub bardziej prymitywnie z nawiniętego kawałka druta na przewodzie WN). W innym przypadku po włączeniu zapłonu przy "centralce" w pozycji LPG gaz uciekłaby przez parownik stanowiac powaznei zagrozenie dla silnika a w szczególnych przypadkach i dla otoczenia.

Emulator z regulacją czasu nakładania wykorzystuje się aby zminimalizować szarpnięcie silnika przy przejściu z PB na LPG. Od chwili załączenia elektrozaworów instalacji gazowej do chwili zassania przez silnik pierwszej dawki gazu może upłynąć jakiś odczuwalny czas i natychmiastowe odłączenie wtryskiwaczy spowoduje szarpnięcie.

Sam emulator u mnie był zbudowany najpierw z drutu nzwojowego a potem z rezystora 16 omów / 5W. i nigdy nie było problemu.

Ty masz parownik podcisnieniowy tak?? Może to przez niego jest problem z jazdą na LPG. Wsadź elektronika i zobacz czy coś się zmieni.

[ Dodano: 2010-08-25, 09:07 ]
A i to nie parownik steruje ilością gazu a register/silnik krokowy w odpowiedniej konfiguracji z mikserem. Jedyne co można na nim regulowac to dawka gazu dla wolnych obrotów.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Sierpień 27, 2010, 22:57:36 pm
a wiec tak. Po dzisiejsze calodniowej walce z emulatorem smiem twierdzic, ze moj samochod albo ma uczulenie na gaz, albo ... nie wiem :/ Wiem wiem, lepiej kupic oryginalny emulator i tak chcialem zrobic do poki...
od poczatku. Pisano tutaj w tym temacie ze albo drut nawojony albo oporniki. tak wiec uczynilem. Elegancko rozdupcyłem przekaznik jeden, zeby miec drucik z cewki przekaznika. Rozwinalem, podzielilem, pokroiłem i nawinalem na inne male te tulejki plastikowe (jakos tam sie to zwie). Pomierzylem opornosci, 16,2 Ohma jak w morde strzelił!! Roznily sie tam moze troszke dziesietnymi czesciami, 16.3 16.5. Ale to przeciez nie robi wielkiej roznicy. Wtryskiwacze tez sie roznia, moj akuat mial 16.6Ohm. I dobra, podpialem wszystko w moj emulator. Dupa, nie działa. Druga proba, oporniki, elegancko polutowane, 5W, opornosc sie zgadzała, podpiete. Teest - dupa ;/ w koncu wzialem odpialem wtyczke od wtryskiwaczy, i w nie wlozylem te oporniki. TO samo - dupa. A oporniki pracowaly bo byly delikatnie cieple po chwili. I teraz nie wiem juz co poczać :/ no do jasnej ciasnej, kupie oryginalny emulator ktory jest zbudowany z tego samego co ja robilem i bedzie to samo? i najlepsze - na "suchych" wtryskiwaczach na LPG smiga az miło, cisne do dechy i ciagnie jak marzenie. Dlatego najlepszym sposobem (moze nie estetycznym itp) bedzie jak kupie 4 wtryskiwacze, nawet rozdupcone, zepne razem w kupe, wdupcze w pojemnik i niech sboei cykają nawet na sucho. I to bedzie 100% pewnosc ze wszystko jest ok, bo naprawde juz sil do tego nie mam :/
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 28, 2010, 23:26:29 pm
A jaki masz komputer (podaj numer) i jak wpinasz emulator?? może gdzieś tu jest błąd.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Sierpień 29, 2010, 12:09:40 pm
Cytuj (zaznaczone)
A jaki masz komputer (podaj numer)
no to musialbym sprawdzic. Gdzie tojest napisane?

Cytat: "Bocian_s#313"
i jak wpinasz emulator?? może gdzieś tu jest błąd.
wlasnie nie. Tez nad tym myslalem. Ale wszystko jest w porzadku. W sumie gdybym zle wpinał emulator, to bym wiedzial. Ale przeciez jak wtykalem oporniki we wtyczki od wtryskiwaczy to wtedy powinien dobrze chodzić...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 30, 2010, 11:59:09 am
Numer komputera masz na naklejce na obudowie. Opisz też dokładnie jak masz wpięty emulator. No i co to znaczy na sucho?? Samo odpięcie pompy paliwa nie daje pewności że wtryskiwacze nie podają paliwa. Ja bym się nadal upierał przy złej regulacji instalacji samego LPG.
Cyknij jakieś fotki z pod maski jak możesz. Opisz też jak auto zachowuje się na postoju na wolnych obrotach i po ododaniu gazu...
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Chicane w Listopad 14, 2010, 11:05:34 am
Witam, jutro chcę nabyć poldorovera do swapa do mojego GLE, mam instalkę gazową (parownik elektroniczny) i tak.... z tego co wyczytałem potrzebuje zrobić emulator wtrysku i założyć jakiś mikser inny, generalnie pracuje na złomowcu i mam postęp do różnych pierdół itd, i z tąd pytanie jakie by musiał mieć wymiary ów mieszalnik, dwa jak wiadomo w Poldku gaźnikowym register 3 króćce, zatem czy mam szukać mieszalnika z dwoma króćcami do podawania gazu czy wymienić register na 2 króćcowy, aha czy reszta instalacji może zostać z gaźnikowca
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Listopad 14, 2010, 11:11:25 am
Cytat: "Chicane"
pytanie jakie by musiał mieć wymiary ów mieszalnik

Takie aby wszedł w gumową rurkę łączącą zespół przepustnicy z filtrem powietrza.
Wewnętrzny przelot 32/34mm, zewnętrzny taki jak rurka (jak dobrze pamiętam 70mm)
Cytat: "Chicane"
mam szukać mieszalnika z dwoma króćcami do podawania gazu czy wymienić register na 2 króćcowy

Jak pracujesz na złomowisku to najprościej będzie register (śrubę) dobrać  WE/WY, pod jeden przewód gazowy. Miksery "w rurę" mają w 99% jedno miejsce podawania do niego gazu.
Cytat: "Chicane"
czy reszta instalacji może zostać z gaźnikowca

Tak. Tylko ręcznie będziesz musiał przerzucać na lpg, albo od razu odpalać na lpg.
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Chicane w Listopad 14, 2010, 11:24:45 am
dzięki za szybką odpowiedź, aha jedno (możliwe iż bezdennie głupie) pytanie/prośba jakby ktoś mógł wstawić zdjęcie miejsca gdzie wstawiony jest ów mieszalnik
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Listopad 14, 2010, 11:27:02 am
nie trzeba zdjecia. Zaraz przy przepustnicy (nie na tej harmonijce) tylko na tej rownej gumie. :)


nie mialem innej foty....
(http://img585.imageshack.us/img585/3825/mikser.th.jpg) (http://img585.imageshack.us/i/mikser.jpg/)

czerwone to mikser a czarne to miejsce wychodzenia kolanka. Ja tak mam i jest git. mozna tez dac kolanko od dołu, wtedy tak nie rzuca sie w oczy
Tytuł: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Listopad 14, 2010, 14:19:05 pm
Żeby nie zdusić tego silnika mikserem, najlepiej jest zdobyć mikser, który da się założyć bezpośrednio na króciec zespołu przepustnicy a gumowy dolot na króciec mufy miksera.
Jeśli wstawi się mikser w środek gumy, to zdławi to silnik i będą nitki z jego dynamiki.
Mam taką mufę w swoim Poldoverze i silniczek, pomimo tego, że dość mocno zdusiłem go śrubą na parowniku i na registrze (obie praktycznie wkręcone do granicy stabilnej pracy silnika), szedł on 140 bezproblemowo, a gdy rozkręciłem register - jeszcze lepiej. No i mało palił.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Chicane w Marzec 17, 2011, 11:14:17 am
witam, przepraszam za powtórny odkop tematu, ale czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć w które miejsce wpiąć emulator wtryskiwaczy? i w jaki sposób odciąć wtryski? ja osobiście myslałem o takim rozwiązaniu- na każdy wtryskiwacz po standardowym przekaźniku (cztero nóżkowym, 30-87,85-86) i jeden do pompy paliwa, w sumie pięć przekaźników, plus do zasilania cewki przekaźnika bym pobrał z zasilania elektrozaworu do benzyny w gaźnikowcu, w sumie i tak on nie musi być bo jak odetne wtryski i pompe to benzyna nie będzie dostawać się do silnika... ale to tylko moja teoria czy ktoś może mi bardziej naświetlić sprawę?
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Marzec 17, 2011, 14:57:19 pm
w 1.4 jest fullgroup - znajdz kabel ,ktory zasila wtryski (wszystkie wtryski) i odetnij jednym przekaznikiem ,
jeden przekaznik to potencjalnie 4 razy mniejsza awaryjnosc niz 4 przekazniki
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Chicane w Kwiecień 20, 2011, 06:44:56 am
jako że poldek zaczął jeździć na benzynie zabieram sie za LPG, pytanie nr 1 gdzie dać parownik? musze mieć go po stronie kierowcy bo tak mi wypada przewód butla parownik i opcje mam 2 pod pompą hamulcową albo przed akumulatorem, zastanawia mnie czy: jeśli dam parownik pod pompą hamulcową to czy bliskość kolektora wydechowego bardzo mu będzie przeszkadzać?
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Excalibur#1937 w Kwiecień 20, 2011, 08:48:49 am
czy: jeśli dam parownik pod pompą hamulcową to czy bliskość kolektora wydechowego bardzo mu będzie przeszkadzać?
Generalnie im cieplej parownikowi tym lepiej, ale bez popadania w skrajności - jak będzie 5cm od wydechu to gumowe przewody Ci się stopią, jak to ma być 25-30cm to wszystko powinno być ok.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Kwiecień 28, 2011, 07:31:31 am
Nie chciałem zakładać nowego tematu, Chodzi mi o to czy może ktoś mi podesłać foto gdzie ma zamocowany parownik w roverku? Kiedyś coś pamiętam że pod kolektorem ssącym ktoś miał?
Robię dużo miejsca dla dolotu oraz zimy dolot a parownik przy filtrze powietrza jest mi zbędny :)
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Kwiecień 28, 2011, 07:36:27 am
W roverze można parownik zamontować wiercąc stelaż pod akumulator. Płaskownik w górę i do niego mocujesz reduktor. W ogóle tam gdzie zazwyczaj zamontowany jest parownik w OHV z powodzeniem zmieści się również w k-serii.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Kwiecień 28, 2011, 08:18:52 am
W Polonezie z silnikiem Rovera parownik idealnie pasuje w miejsce zaraz obok filtra powietrza, niżej, przykręcony na blaszce do podłużnicy. Tam jest luka w którą wstawisz każdy parownik. I jest to o tyle doskonałe, że znajdzie się on wtedy bardzo blisko dolotu, co daje możliwość założenia krótkiego przewodu pomiedzy nim a mikserem, co w przypadku instalacji LPG II generacji jest niezywkle istotne i pożądane.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Kwiecień 28, 2011, 09:37:14 am
A prawda to że parownik musi być zamontowant równolegle do kierunku jazy/ silnika? Słyszałem takie mity.
Oprawca a czy przy twoim sposobie uwzględniłeś pompę wspomagania?
Kiedyś pod maską było u mnie tak
(http://img829.imageshack.us/img829/3976/dsc02021qp.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/dsc02021qp.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Teraz jest tak tylko bez tej podstawy pod akumulator z lewej strony
(http://img849.imageshack.us/img849/293/dsc00176n.jpg) (http://img849.imageshack.us/i/dsc00176n.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
A dlatego chce przenieść gdzie indziej parownik by zyskać więcej miejsca na filtr powietrza, obudować go itp.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Kwiecień 28, 2011, 12:50:55 pm
Generalnie takie są zasady, żeby monotować parownik czołem membrany w kierunku poprzecznym do kierunku jazdy. Jest to spowodowane wrażliwością membrany na siły bezwładności, występujące przy przyśpieszaniu i hamowaniu samochodu. Gdybyś zamontował parownik czołami membranan do osi podłużnej pojazdu, to możliwe, że podczas przyśpieszania i hamowania, membrana, zwłaszcza cienka, w II stopniu redukcji, mogłaby być poruszana siłami bezwładności do przodu - przy hamowaniu samochodem i do tyłu - przy przyśpieszaniu.
Generalnie ja w to nie wierzę, gdyż membranę i tak trzyma poprzez dźwigienkę jej regulowana sprężyna i membrana jest i tak zawsze tą sprężyną odpowiednio stale napięta, a jej wahania zależą od podciśnienia wywoływanego przez silnik.

Ja w swoim 1.4 MPI Atu z września 1996 roku wspomagania nie miałem, samochód od chwili zakupu (09-2004) do dziś jest w moich rękach i nic mu w środku i na zewnątrz nie przerabiałem, jest 100% oryginałem.
Dziwnie masz ulokowany zbiorniczek wyrównawczy i to zdaje się, nie jest roverowski zbiorniczek. Parownik w moim siedzi dokładnie tam, jakby u Ciebie ulokował go pod stożkiem dolotu. Dolot też masz inny, wywalona jest puszka filtra i ta zgięta ssawka blaszana od dolotu.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Łukasz_ERW w Kwiecień 28, 2011, 14:38:32 pm
Najlepiej chyba tak jak mówi oprawca, sam też tam mam - nisko za chłodnicą, pod dolotem, ale jak masz tam pompę wspomy to odpada. A nawet jakbyś nie miał to niektórzy mają tam drugi wentylator chłodnicy. I wtedy parownik też tam nie wejdzie, bo wypada blisko chodnicy, więc albo on, albo wspoma/wentylator czy co tam jeszcze. W zasadzie może być wszędzie gdzie masz miejsce byle nie za daleko od dolotu no i węże wodne też lepiej nie za długie, chociaż to akurat nie jest najważniejsze.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Kwiecień 28, 2011, 15:33:35 pm
Mam 2 wentylatory i wspomaganie więc ta opcja odpada;/ Widziałem też parownik tu pod kolektorem ssącym a komputerem tak bliżej ściany grodziowej chyba Bocian tak ma...
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Łukasz_ERW w Kwiecień 28, 2011, 18:52:51 pm
No to tak zrób, pod ssącym masz blisko "wodę" i dolot też w miarę niedaleko, tylko termostatu sobie totalnie nie zastaw. Zresztą w razie czego ileż to roboty wyjąć parownik.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: gateway w Czerwiec 02, 2011, 16:45:01 pm
ktoś pomoże w podłączeniu instalki lpg z gsi do rovera.
Mniej więcej opisałem kabelki.
Czerwone kółka, to to co wiem, a żółte nie koniecznie.

Link

http://imageshack.us/g/32/image002kc.jpg/ (http://imageshack.us/g/32/image002kc.jpg/)
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 02, 2011, 19:31:49 pm
zycze szczescia w rozplatywaniu pajeczyny,
pociesze cie ,ze po podlaczeniu tego co juz wiesz powinno to chodzic,
przydalby sie schemat

zazwyczaj brazowy przewod to obroty ,a żółto-zielony to TPS ,fioletowy i szary do emulacji sondy lambda ,
ale to nie jest reguła ,wiec ostroznie podlaczaj :p
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: gateway w Czerwiec 02, 2011, 19:47:47 pm
A jak podłączyć ten emulator wtrysków?
Skoro w roverze jest potrzebny na jeden wtrysk, a tu mamy 4. Podłączyć tylko jeden?
I gdzie go wpiąć? jeden do masy a drugi do wtrysków? Resztę zostawić kabli zostawić?
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 02, 2011, 21:45:47 pm
jezeli masz na 4 to mozesz ciac wiazke (jakos wtyczek nie widze) na wszystkich wtryskiwaczach ,albo isc po nitce do klebka i przeciac kabel od wtryskow zanim sie rozdzieli na 4 ,
mozesz wtedy uzyc 1 emulatora ,albo wszystkich polaczonych rownolegle (ale lepiej jednego - im mniej kabli tym lepiej)
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 04, 2011, 23:51:16 pm
przeciac kabel od wtryskow zanim sie rozdzieli na 4 ,
W roverze wychodzi 4 kabelki bezpośrednio z ECU. Najszybciej odcięcie wtrysku robi się przekaxnikiem 561 zasilanym z tego samego sygnału co elektrozawory. W wiązce wtryskiwaczy znajdujesz wspólny kabel zasilający podający 12V ze skrzynki przekaxników (to pod ECU) I łączysz do przekaźnika tak aby w normalnych warunkach jego styki były zwarte. Zasilanie podpinasz pod cewki elektrozaworów.

 Jak sterownik LPG poda zasilanie na cewki elektrozaworów to automatycznie odetnie zasilanie wtryskiwaczom benzyny. Ecu rovera jest na tyle proste że nie odnotuje błędu...
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 05, 2011, 00:18:24 am
skoro wychodza 4 przewody sterujace ,a ECU nie wykrywa bledu to pewnie ,ze najszybciej jest odciac zasilanie wtryskow jednym przekaznikiem
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: gateway w Czerwiec 05, 2011, 11:05:24 am
A gdzie podpinam sondę lambda?
ZTCW, to do lambdy daję jeden kabel i chyba nawet wiem, który to w instalacji lpg. Ale do którego kabla przy sondzie trzeba go dać?
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 05, 2011, 13:40:44 pm
a ile przewodow i jakiego koloru ma ta sonda?
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 06, 2011, 12:37:15 pm
rover to standardowa sonda 4ro przewodowa, Dwa białe - grzanie, szary - masa odniesienia, czarny - sygnałowy. Jak będziesz się wcinał to najlepiej już  za wtyczką sondy bo sama sonda ma specjalne stalowe druty które ni huhu się nie chcą lutować a i ew. zmiana sondy to zabawa potem.
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 06, 2011, 15:18:19 pm
w czarny kabelek trzeba sie wpiac ,
lepiej przed wtyczke także dlatego ,ze przy wymianie sondy nie trzeba ponownie lutowac
Tytuł: Odp: LPG Rover - po swapie
Wiadomość wysłana przez: gerfur w Lipiec 05, 2011, 17:33:04 pm
A czy ktoś podpowie w który kabelek do tps'a się podpiąć (oczywiście roverek)?.
Już wiem dla potomnych gdyby ktoś potrzebował to czujnik tps pod żółto zielony kabelek.