FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: jarzy w Kwiecień 07, 2010, 21:06:05 pm
-
Jakoś nie mogę znaleźć nic podobnego - jak było to sorry....
Temat jest taki, że trudno jest mi rozpalić fiaciora na benzynie po dłuższym postoju.
Kręci jak szalony, ale nie pali. Pompka paliwa nowa - fabryczna. Wygląda mi ma to, że benzyna wraca do baku, więc pomyślałem o zaworku zwrotnym benzyny.
Jak myślicie taki się nada?
http://allegro.pl/item991617632_zawor_zwrotny_paliwa_6mm_audi_vw_opel_mazda_saab.html (http://allegro.pl/item991617632_zawor_zwrotny_paliwa_6mm_audi_vw_opel_mazda_saab.html)
(to sumie jedyny, który mi wygląda na taki co go można zamontować przy gaźniku)
-
Nie ma to nic do rzeczy że paliwo wraca do baku.
W komorze pływakowej gaźnika zawsze zostaje około 100ml benzyny. Wystarcza to na pracę silnika przez kilkanaście sekund spokojnie.
Po dłuższym postoju (np po nocy) zdejmij górny dekiel z gaźnika i zobacz czy jest w komorze benzyna.. jak nie ma.. szukaj wycieku.
-
jarzy, cena nie powiem - zajebista...
http://allegro.pl/listing/search.php?sg=0&string=zaworek+zwrotny+paliwa :>
-
a co on ma dawać, bo nie rozumiem.
-
ma dawać nie wracanie paliwa do baku.... NIEISTOTNE TO JEST !:)
Więc nie ma sensu ciągnąć dyskusji na temat "słuszności projektu"
Nie trzeba i tyle, od tego jest komór pływakowy.
-
Jak pompa nie ma zaworków takich jak być powinny, to gdy auto stoi całe paliwo z układu paliwowego łącznie z filtrem paliwa potrafi spłynąć z powrotem do baku. Pompa taka z nie całkiem domykającymi się zaworkami potrzebuje dobrych parunastu sekund na napełnienie gaźnika, z którego na moje oko to benzyna chyba po prostu gdzieś sobie wypływa, (a może odparowuje?) bo po paru dniach stania zwyczajnie jej nie ma. Założenie tegoż zaworka może sprawić, że benzyna będzie sobie grzecznie stała w przewodach pompie i filtrze i w efekcie skrócić czas na "chechłanie" rozrusznikiem.
Usiłuję sobie przypomnieć jak to było w poprzednich moich samochodach, ale chyba tylko w jednym było tak że można go było uruchomić od razu - niezależnie jak długo stał nie ruszany. Reszta wymagała dopompowywania ręcznie (tak było w Skodzie i Ładzie) albo rozrusznikiem. Dlatego fajnym pomysłem jest pompa elektryczna podłączona równolegle do mechanicznej i włączana tylko przed rozruchem.
-
jarzy, cena nie powiem - cenzura...
http://allegro.pl/listing/search.php?sg=0&string=zaworek+zwrotny+paliwa :>
Dzięki - też mi się zdawało, że coś drogo. Po prostu dałeś inne słowo w wyszukiwarce. No i odbiór możliwy w ulubionym sklepie na Kowieńskiej.....
Spróbuję coś z tym podziałać, bo za 10 zeta można się pobawić.
Wydaje mi się, że z osprzętem powinno być OK, bo pompka nowa - nie powinna puszczać, a gaźnik po regeneracji na Szarych Szeregów, więc też tam wszystko z nim jest OK.
Fiata nie da rady zapalić na benzynie po tygodniu postoju. Na gazie - od obrotu rozrusznikiem. Żeby przeskoczyć na benzynę rozpędzam się i dopiero mogę spróbować przełączyć.
-
przerabiałem taki zaworek bo problem z odpływaniem paliwa jest standardem jeśli auto postoi kilka dni, niestety u mnie ten zaworek nie zdał egzaminu, obecnie, gdy auto stoi dłużej niż tydzień nawet nie bawię się w kręcenie tylko zaraz wtryskuję trochę beny do gaźnika i zapala od strzału. Można też pokombinować z pompkami paliwa z łady, mają one możliwość ręcznego podpompowania paliwa.
-
Ale kupić działającą pompę do Łady to jest raczej ciężko. :? Mnie się np jak miałem owo auto nie udało i w końcu miałem pompę od malucha. A taką średnio działającą jak silnik pompuje to jeszcze jakoś to działa, ale ręcznie to można się zamachać na śmierć... :mrgreen: Ja myślę o założeniu elektrycznej pompki.
-
Poszukam jeszcze tej pompki do łady, ale zaworek już nabyłem - jutro podziałam.
Co do elektrycznej, to trochę szkoda forsy, a i montaż nie jest najfajniejszy.
Nie jeżdżę w sumie na benzynie, ale jak do tej pory nie udało mi się ustalić spalania (zawór w butli nie zawsze odbija) i nie chciałbym aby gdzieś niespodzianie gaz się skończył.
Bo to, że z rozrusznika na benzynie nie zapalę to już wiem.... :D
-
Montaż elektrycznej to nie jest problem, bo to nie jest taka do baku, tylko zwyczajna pompka przelotowa montowana pod maską. :)
-
Montaż elektrycznej to nie jest problem, bo to nie jest taka do baku, tylko zwyczajna pompka przelotowa montowana pod maską. :)
tylko trzeba założyć główkę gaźnika z powrotem i powrót dociągnąć do baku aby było idealnie .
Do tego przekaźnik małogabarytowy 10A i podpinasz sobie przez przekaźnik pompę - sterowanie przekaźnika z centralki gazu . Jak włączysz na bene uruchamia się pompa . Jak jeździsz na gazie pompa milczy .
-
Albo tak jak jest zrobione w czarnym - pompka mechaniczna, a założony bak z pompą od abimexa sterowaną osobnym włącznikiem.
Po dłuższym postoju, włącza się na 2-3 sekundy pompę dla dopompowania wahy do gaźnika, a potem już przy napełnionych rpzewodach mechaniczna świetnie sobie radzi.
-
Montaż elektrycznej to nie jest problem, bo to nie jest taka do baku, tylko zwyczajna pompka przelotowa montowana pod maską. :)
tylko trzeba założyć główkę gaźnika z powrotem i powrót dociągnąć do baku aby było idealnie .
Do tego przekaźnik małogabarytowy 10A i podpinasz sobie przez przekaźnik pompę - sterowanie przekaźnika z centralki gazu . Jak włączysz na bene uruchamia się pompa . Jak jeździsz na gazie pompa milczy .
Właśnie nie bardzo mi się chce w to bawić. :D
Mały update - pompa paliwa nie jest nowa, pomyliły mi się już wozy.
Aleee - ciekawe spostrzeżenie, nie wiem czy tak być powinno:
- nie mam przelewu na gaźniku
- nie mam przelewu na pompie paliwa
- mam wyciek w okolicach pompki :D
Czy może tak być, że nie ma przelewu? Jeszcze takiej wersji nie widziałem.
Przewodu powrotnego do baku nie ma, więc chyba było tak fabrycznie. Powiedzcie, czy jak założę pompkę z przelewem, dodatkowo zamontuję dekiel gaźnika z przelewem i to połączę, to zagra? Będzie przelew na pompce i nie powinno być wycieku.
-
Kiedyś nie było przelewu ani tu ani tu, potem wprowadzili gaźniki z przelewem, a potem wprowadzili pompy z przelewem, gaźnik dając bez. Albo tu przelew, albo tu możesz założyć i musisz mieć do tego przewód powrotny do baku.
-
tylko poco taki manewr . Rozbierz pompę i zmień jej membrany i zaworki a bedzie jeszcze długo pracowć bezawaryjnie .
-
Jak znasz miejsce, w którym można kupić niecieknące zaworki to ja poproszę 3 komplety. :mrgreen:
-
one sa płytkowe więc nie maja wysokiej szczelności bez ciśnienia . Ale komora pływakowa jest kondensatorem który daje czas na zalanie pompy .
-
Teoretycznie. W praktyce to jak do tej pory działało mi to tylko w dwóch autach. 125p kombi i Skodzie 100. Do pozostałych nie udało mi się kupić mechanicznej pompy, która by w czasie wystarczającym na spalenie benzyny ze zbiorniczka w gaźniku potrafiła na bieżąco dociągnąć potrzebną ilość. Oczywiście chodzi mi o sytuację, w której auto stoi np tydzień.
(Ja wiem, że strasznie tu wychodzę na uparciucha co do niego nic nie dociera, ale autami z gaźnikiem to ja jeżdżę już ponad 20 lat...)
-
a regulowałeś wysokość podkładki ?
-
Dokładnie - też bawiłem się z pompami. Używane czy nowe, regulowane czy nie... efekt ten sam :mrgreen: nie cierpię tego zwrotu ale tu chyba pasuje jak ulał - "ten typ tak ma" :evil:
-
Eksperyment przeprowadziłem wczoraj - auto stało nie zapalane jakieś 2 tygodnie, bo padł mi akumulator i pozostałe 2 Poldki były w użyciu. Efekt? Benzyna z gaźnika (chyba) sobie wyparowała, a pompa potrzebowała koło 10-15 sekund pracy na podciągnięcie odpowiedniej porcji paliwa przy świeżo naładowanym akumulatorze czyli bardzo szybko kręcącym rozruszniku. A to jest nowa pompa złożona z paru kompletów nowych części i ma niemal idealnie szczelne zawory. Niestety z 5 chyba kompletów nie udało mi się złożyć w 100% sprawnej pompy. :(
Dodam jeszcze, że kupiona w sklepie "markowa" czyli taka droższa "oczywiście" jeden zawór miała przepuszczający...
-
CD działań.
Zawór okazał być się słabym pomyłem. Po 2-3 dniach nie udało się uruchomić fiaciora.
Drogą kupna nabyłem za to nową pompkę paliwa (podobno fabryka 52 zł). Przy wymianie drogą dedukcji doszedłem do wniosku, że skoro stara pompka działała przy jednej podkładce (ta średniej grubości), to nowa ma mniej wytartą krzywkę i na tej samej grubości podkładki będzie działać jeszcze lepiej. Nie wiem czy to był dobry pomysł.
Po uruchomieniu na gazie, strasznie trudno było mi przeskoczyć na benzynę, ale OK - nowa pompka przewody, musi napompować. Jak już chodził na benzynie, to objaw był jakby zbyt małego wydatku. Nie miał przejścia na wyższe obroty, ale jak już wskoczył to się kręcił. Pomyślałem o gaźniku, bo ostatnio regulowałem go tyle, o ile. Pokręciłem składem mieszanki i efekt jest taki, że dopiero gdy wykręciłem prawie cały wkręt, to jeździł znośnie. Tak ma być?
Ale przy tak rozkręconym gaźniku mam kłopoty z wolnymi obrotami. Raz są, a raz gaśnie. Wygląda to ta tak, że jak przegazuję na jakieś 4 tys. to potem ze 2 min. są wolne, a potem znów falują i potrafi zgasnąć. Jakby pompka na dużych obrotach dawała radę i napełniała komorę w gaźniku, a potem już nie miała wydatku?
Co teraz? Wyciągnąć tą podkładkę spod pompy, czy szukać dobrego gaźnikowca?
-
który masz gaźnik z mechanicznym 2 przelowtem czy fiat z podciśnieniowym ?
-
gaźnik i silnik poloneza
Sytuacja chyba opanowana.
Wyrzuciłem podkładkę spod pompy - daje już radę. Gaźnik podregulowałem i gra. Dziś po 3 dniach postoju udało się odpalić na benzynie. Chwilę musi pokręcić, ale widać, że da radę.