FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: rysiek w Maj 04, 2010, 19:38:53 pm
-
Witam!
Z powodu widocznie zaslabego dokrecenia sruby mocujacej kolo pasowe przez mechanika wymieniajacego pasek rozrzadu ostatnio kolo pasowe mi sie wlasnie poluzowalo, wyrobilo momentalnie, silnik zgasl.
Pojawily sie duze luzy na malym kole rozrzadu, urwal sie ma nim klin, wyrobilo sie tez kolo pasowe.
Udalo mi sie dostac kolo pasowe, male kolo rozrzadu, zalozylem je z zachowaniem tej samej konfiguracji paska rozrzadu, po przeczytaniu wczeniej artykulow o tym problemie na forum,obejrzaniu filmiku na youtube itp. (wczesniej nigdy nie grzebalem sam w rozrzadzie) Luz na malym kolku zostal znacznie zredukowany, jednak jest minimalny, z zalozonym paskiem znika zupelnie.
Niestety po probie odpalenia silnik pracuje bardzo nierowno, bardzo latwo gasnie bez utrzymywania gazu, w sumie ciezko nazwac to praca..
I teraz moje pytanie-co moge z tym jeszcze zrobic?
Dodam ze odpowiednie znaczki sie zgadzaja ze soba, te na malym kolku rozrzadu rowniez, odkrecilem swiecie i sprawdzilem rurka czy tloki sa na tym samym poziomie-sa.
Co byscie mogli poradzic? Z tego co wyczytalem wyglada to na to ze moze jednak rozrzad mimo wszystko jest zle ustawiony.
Dzis juz nic nie zrobie bo mam samochod pod blokiem ale bardzo jest mi potrzebny samochod i chcialbym sie jutro z tym uporac jezeli sa rade.
Bede wdzieczny za jakies sugestie.
Pozdrawiam!
-
Mi tez zdarzyła się taka przypadłość, że odkręciła się śruba koła pasowego i wyrobiło się małe kółko rozrządu.Naprawiłem to tak, że w kole rozrządu w miejscu wyrobienia napawałem spawarką i tak to szlifowałem żeby wszystko było jak fabrycznie, czyli ustawione na znakach i zero luzu. Ten klinik dla koła pasowego też odtworzyłem, no i oczywiście śruba dokręcona na maksa odpowiednim kluczem i jeszcze za pomocą rury. Jak na razie wszystko chodzi dobrze. i silnik pracuje pięknie. Może przestawiłeś coś z paskiem. Ja jak to naprawiałem to ustawiłem właśnie tłoki w jednej linii, znaki na dużych kołach tak samo i wtedy znak na małym kole powinien być też na znaku. Może przewody już padają lub świece.
-
napewno zle ustawiony rozrzadu. wykrec swiece, tloki w jednej linii i znaki na walkach exhaust na wydech a in na ssacy
-
Jezeli chodzi o luz o ktorym mowilem to sprawdzalem jak to wyglada przy silniku z ktorego bralem te czesci i nawet tam byl minimalny luz, u mnie jest on minimalnie wiekszy, ogladalem swoj wal i nie widac na nim zadnych sladow uszkodzenia, scieca, wyrobienia.
Wiem ze najlepiej byloby go usunac do zera ale w tej chwili poprostu nie dysponuje srodkami na to-chce to wogole zlozyc zeby dzialalo i sprawdzic czy w wyniku odkrecenia nie powstaly jakies powazniejsze uszkodzenia w silniku.Czytalem gdzies na forum ze ktos ustawial rozrzad z pewnym luzem i dzialalo bez problemu.
Co macie na mysli zeby wszystkie tloki byly na tym samym poziomie? czy chodzi o doslownie ulamki milimetra? Ja nie musialem tego polozenia jakos specjalnie szukac, poprostu gdy ustawie znaki na gornych kolach, kropki na malym kole ustawiaja sie naprzeciwko tego znacznika-garbu i to chyba powinno znaczyc ze tloki sa na tym samym poziomie? Czy moze zle to robie i nie powinienem sie sugerowac znacznikami na malym kole?
-
Sprawdź kompresję.
Być może jak przeskoczył rozrząd to dostały zawody po d... A jeśli tak to nie zazdroszczę bo to praktycznie remont głowicy i kilka stówek w plecy.
-
Tez pomyslalem ze mogl przeskoczy ale po zdjeciu oslon sprawdzilem wszystkie znaczniki, wysokosc tlokow i byly one w odpowiednich miejscach. Dopiero pozniej zdjalem male kolko rozrzadu. Wiec jezeli byly na odpowiednich miejscach to chyba przeskoczenie moznaby wykluczyc?
Gdzies na forum wyczytalem ze jest jeszcze jedna rzecz ktora moglaby dawac takie objawy - za slabo naciagniety pasek rozrzadu. Czy jest to mozliwe?
-
oczywiscie. slabo naciagniety pasek moze przeskoczyc
-
no skoro znaki sie wszystkie zgadzaja to chyba nie przeszkoczyl. pytanie czy sam slabo naciagniety pasek moze dawac objawy telepiacego sie silnika.
-
nie wydaje mi sie aby slabo naciagniety pasek dawal wlasnie takie objawy. moze cos calkiem przypadkiem sie wysypalo. nie koniecznie wina paska rozrzadu
-
na dzien dzisiejszy wyglada to tak:
sprawdzilem jeszcze raz ustawienie rozrzadu, polozenie tlokow, znaczki tip, naciagnalem lepiej pasek rozrzadu a objawy ciagle takie same-silnik sie telepie i bez gazu od razu gasnie.
w oleju nic nie ma, w plynie chlodniczym tez nie, swiece wygladaja ok.
krecac sruba na wale nie slysze zadnych stukow w silniku.
co to moze byc??
-
Na 99% zawór dostał. U mnie kiedyś przekręciłem silnik i potem bardzo szarpało na wolnych obrotach ale po podkręceniu udawało się zapiszczeć.
No i nie powiem ale udało mi się też dotrzeć zawór bez wyjmowania :mrgreen: .
-
Przypomnialem sobie pewien objaw, nie wiem jak duze to ma znaczenie
Jak kolo pasowe sie odkrecilo to slyszalem na poczatku jakis stukot z tego miejsca(kolo pasowe telepiace sie i uderzajace w komore), zapalila sie kontrolka STOP, silnik jeszcze chwile normalnie popracowal i zgasl.
Pozniej juz po uruchomieniu pracowal bardzo nierowno, bez gazu od razu gasl, w sumie takie jego telepanie sie nawet trudno nazwac praca..
No ale juz kontrolka STOP sie nie pali.
Co sadzicie o tym?
Czy jest mozliwe zeby inna jeszcze zupelnie usterka przy roverkach dawala takie wlasnie objawy a nie zawory? Bo do przeskoczenia rozrzadu wg mnie nie doszlo a jednak cos sie dzieje niepokojacego.
-
No to sprawdż kompresję, bo może faktycznie któryś zawór dostał w czapkę przy tych perturbacjach.
-
Tak, chce wlasnie sprawdzic kompresje. Niestety warsztaty w okolicy nie maja odpowiednigo cisnieniomierza do tego typu silnika.
Czy znalazlby sie ktos z Lublina kto ma cisnieniomierz odpowiedni i bylby sklonny podjechac i pomoc z ta kompresja? Oczywiscie sie zrekompensuje za pomoc:)
-
a co to rover w dieslu ze nie maja manometru :?: przeciez tam wchodzi kazdy jeden manometr :roll: co za ludzie :( to ze rover to odrazu ze potrzeba specjalistycznych narzedzi :roll:
-
powiedzieli mi ze nie maja z tak dluga koncowka ktora tam siegnie, starszego typu manometry, jestes pewnien ze doslownie kazdy tam siegnie?
-
kazdy ktory ma gumowa rurke albo metalowa dluzsza niz 15cm
-
pomiar zrobiony, wykazal brak kompresji na 1 i 2.
-
No to uszczelka pod głowicą walnięta między cylindrami albo zawory wygięte w tych dwóch cylindrach.
Bez ściągania głowicy nic nie zrobisz.
-
Tak, na 90% zawory dostaly. Jezeli na 3 i 4 kompresja jest nizsza niz nominalne 14, to moze to swiadczyc o tym ze tam tez zawory mogly lekko dostac? Czy o tym ze juzprawdopodobnie tloki, pierscienie nie najlepiej trzymaja?
Kompresja wyszla odpowiednio 9 i 7 tyle ze juz akumulator byl bardzo slaby i ledwo zakrecil. Moglaby to byc przyczyna zanizonego pomiaru?
Dodam ze silnik wczesniej dobrze pracowal ale bral troche oleju, przez ostatnie 10 000 wciagnal z 1,5 litra. Ma przebiegu 150 000, przy 120 000 byla robiona uszczelka pod glowica, nie byl przeze mnie katowany (poprzedni wlasciciele nie wiem).
-
Jak wciągał olej to prawdopodobnie uszczelniacze zaworowe do wymiany (komplet 16 szt. około 90 zł). U mnie jest 2gi silnik i jak mu dam 4000 obr. na postoju to siwa chmura za mną.
-
Naladowalem akumulator i zrobilem jeszcze raz kompresje, wyszlo tak: 0, 0, 12,5 10,5
Mam na oku silnik 1,6 16V z Rovera.
Zastanawialem sie czy nie byloby wiekszego sensu go wstawic zamiast grzebac w tym silniku ktory prawdopodobnie nawet po remoncie idealny nie bedzie.
-
To się dłużej nie zastanawiaj. Wrzucaj 1,6. Moment większy i lepiej rozłożony, nie trzeba kręcić tak jak 1,4, żeby to się odpychało. ;-)
-
No zastanawiam sie powaznie nad ta opcja.
A ma ktos doswiadczenia po swapie z 1,4 na 1,6 jak to sobie chodzilo?
Duza roznica, warta zachodu?
-
rysiek, czytaj forum, bo jest nawet artykuł o swapie na 1.6
-
Tak-przeczytalem pare artykolow na ten temat ale dotycza one najczesciej 1,8 16V.
Przydalaby mi sie jakies opinie ludzi ktorzy zrobili swapa z 1,4 na 1,6 i jaka odczuli roznice (tak-odrobine wieksza moc, lepiej ciagnie z dolu przez lepszy moment obrotowy, jedni mowia ze pali mniej, inni wiecej-opinii tyle ile ludzi)
Kapitan - spoko, nie ma sprawy.
-
rysiek, pisz na priv do tych którzy mają takie silniki. kolega Van#1860 ma 1.6 16v z tego co pamiętam
-
rysiek, powiem Ci tak. Nawet sie nie zastanawiaj bo ceny 1.6 nie sa duze, a roznica jest kolosalna. Wiem z doswiadczenia bo mialem ta przyjemnosc posiadac 1.4, 1.6 i 1.8 pod maska. 1.6 i 1.8 nie mialem jednoczesnie, ale jestem sklonny powiedziec ze daje wcale nie mniejsza frajde z jazdy. 1.6 kreci sie tak samo lekko jak 1.4 a ma lepsze parametry. 1.8 to troche inna liga. Nie krecisz go tak wysoko jak te dwa poprzednie bo nie ma sensu za to idzie lepiej z dolu. Kazda opcja bedzie dobra :)
-
ale co to za frajda nie krecic rovera na czerwone pole
-
No to spoko:) W gre wchodzi wlasnie raczej 1,6 bo wlasnie moze do tego mialbym dostep. Czytalem tematy na forum o swapie i juz sie troche pogubilem: jedni pisza ze nie mieli problemu na seryjnych wtryskach od 1,4 -inni ze mieli. Tak samo z kompem od 1,4. Jak to z tym jest? Jak bylo u Ciebie?
-
W 1.6 mialem oryginalny od 1.6 i bylo cacy, a w 1.8 mialem kompa od 1.4 i inne wtryski i tez bylo cacy :)
-
No to w takim razie powinno hulac:)
Dodam ze jest u mnie obecnie lpg, nie wiem czy to ma jakies znaczenie dla pracy 1,6-z tego co czytalem nie trzeba nic zmieniac-chodzi na tym samym ukladzie co 1,4..
-
od 4000obr moje 1.6 nabiera zaskakującego wigoru i tak po 6500 :) do 4000 1.6 ma o wiele więcej momentu niż 1.4 :) na nowo musze odnajdywać radoche z kręcenia silnika bo od tylu lat w HDI/TDI/JTD :)
-
roznice w 1,4 a 1,6 to przedewszystkim lepsze osiagi w CALYM ZAKRESIE OBROTOW.nie tylko na nizszych.po drugie minimalnie nizsze spalanie. silnik 1,6 mozna jeszcze stosunkowo niedrogo dostac,lecz 1,8 jest okolo 2 razy drozszy.
-
A jak wygląda kwestia prędkości maksymalnej w przypadku 1.6 16V ?
-
Nie jezdzilem 1,6 ale 1,4 mam juz troche i wiem ze potrafi troche pojsc. Nie cisnalem swojego na max ale wiem ze zdrowe 1,4 190 pojda wiec 1,6 powinno teoretycznie troche lepiej:)
A swoja droga polonez nie nadaje sie najlepiej do maxow bo przy predkosciach powyzej 160,170 to juz w sumie nie wiadomo co sie moze wydazyc (buda).
-
racja.lecz jesli chodzi o predkosc max to bedzie taka sama,bo odcinka dziala wlasnie juz przy tej predkosci.ale frajda z jazdy na 1,6 jest naprawde wieksza niz na 1,4
-
co wy gadacie :D jak dobra gleba to mozna i te 190 jechac i nie oderwiecie sie od gleby :D
[ Dodano: 09 Maj 2010 22:55 ]
roznice w 1,4 a 1,6 to przedewszystkim lepsze osiagi w CALYM ZAKRESIE OBROTOW.nie tylko na nizszych.po drugie minimalnie nizsze spalanie. silnik 1,6 mozna jeszcze stosunkowo niedrogo
bo 1.6 rovera jest silnikiem kwadratowym :D
-
co to znaczy że jest silnikiem kwadratowym ? ; -)
-
skok tłoka = średnica cylindra
-
bo 1.6 rovera jest silnikiem kwadratowym
Najbardziej optymalny. A ty olek wsadiłeś silnik prostokątny jak miałeś kwadrata ;).
-
racja.lecz jesli chodzi o predkosc max to bedzie taka sama,bo odcinka dziala wlasnie juz przy tej predkosci.ale frajda z jazdy na 1,6 jest naprawde wieksza niz na 1,4
W Polonezie jest dużo do poprawienia jeżeli chodzi o aerodynamikę przodu. Najwięcej oczywiście w borewiczach, akwarium i Plusie.
-
Dlaczego Plusie.....?Przecież to najmłodsza i najbardziej plastikowa zarazem wersja Poldka to i powinna być najbardziej dopracowana areodynamicznie. A poprawic Vmax można przeciesz dłuszym mostem np 4.1 lub 3.9.
-
Dlaczego Plusie.....?Przecież to najmłodsza i najbardziej plastikowa zarazem wersja Poldka to i powinna być najbardziej dopracowana areodynamicznie. A poprawic Vmax można przeciesz dłuszym mostem np 4.1 lub 3.9.
polonez jest tak aerodynamiczny jak gołota .... :)
polonez jest ponad tak przyziemne prawa fizyki :mrgreen:
-
Czy mial ktos problem z przegrzewaniem sie samochodu w miescie przy swapie z 1,4 16V na 1,6 16V przy zostawieniu seryjnych wtryskow od 1,4?
Jezdze glownie po miescie dlatego jest to dla mnie wazne.
-
ja mikalem wtryski 1,6 ale chyba nie maja nic za bardzo wspolnego z przegrzewaniem sie silnika. jesli chodzi o temperature to kolektor wydechowy wbrew moim obawom,nagrzewal sie slabiej niz przy 1,4.
-
Pochwale sie SWAPem :D
Wlozony silnik 1,6 16V:D
Narazie dziala tylko na benzynie, z jakiegos powodu gaz sie nie zalacza.
Teraz, jezeli chodzi o moje spostrzezenia- odczuwalny przyrost mocy ale narazie ostro nie krecony, maxy nie sprawdzane.
Niestety w moim przypadku silnik grzeje sie szybciej niz 1,4 - w miescie w korkach wiekszych wentylator sie wlacza, przedtem w 1,4 rzecz rzadko spotykana - w naprawde duzych korkach.
Mam rowniez wrazenie ze kolektor grzeje sie bardziej niz w 1,4. Coprawda w 1,4 nie zwracalem na to uwagi ale w tym przypadku komora silnika w okoliach kolektora i np przewody hamulcowe nagrzewaja sie bardzo, wg mnie nie powinno tak byc. (Czy fakt ze jedzi na benzynie ma tu jakies znaczenie? Wtryski od 1,4)
Ciekawy jestem jak bylo w Waszym przypadku.
-
Rysiek, mysle ze dziala u Ciebie autosugestia z ta temperatura. Jesli jednak uwazasz ze w komorze jest za goraco to mozsz sprobowac zrobic jakas oslone termiczna nad kolektorem, albo np. owinac kolektor specjalna tasma do tego typu zabiegow. Co do czestosci wlaczania sie wentylatora to moze termostat ma lekko inna histereze pracy. Jesli wentylator chodzi krotko, czyli bez problemu zbija temperature to nie masz sie czym martwic.
-
Jazda na zbyt ubogiej mieszance powoduje grzanie się auta. Wtryski od 1,4 są chyba raczej za małe do 1,6. Doświadczalnie wychodzi że świetnie sparwują się wtryski z opla omegi A 2,0 8v o wydajności ok. 190ccm.
Najlepiej zapytaj Vana. On pomykał na takich i takich a nawet jeszcze większych.
-
Dzisiaj udalo sie dojsc do ladu z gazem, chodzi juz dobrze na benzynie i na gazie.
Myslalem ze na gazie problemy z grzaniem sie znikna ale jest tak samo jak na benzynie.
Czy na gazie problem ten nie powinien zniknac? Bo takie opinie slyszalem na ten temat..
Mieszanka gazu raczej nie jest uboga tylko conajwyzej zbyt bogata bo wychodzilem z zalozenia ze nie bede na sile przykrecal zeby oszczedzic silnika. Jak jezdzilem na silniku 1,4 to gazu mi ciagnal za duzo, szczegolnie w miescie a napewno nie za malo.
Jadac po miescie, w lekkich korkach jezeli jest moment na ochlodzenie, problemu z grzaniem sie nie ma, na trasie problemu nie byloby wogole, jedynie stojac dluzej w korkach ale wentylator sie wlacza i zbija temperature, jednak utzymuje sie ona powyzej 90st.
Mozliwe ze znaczenie jakies ma tutaj fakt ze obroty nie sa wyregulowane i na wolnych trzyma sie w granicach 1300-1400 RPM.
Poprawy z grzaniem sie kolektora na gazie rowniez nie ma. Mozliwe ze to autosugestia ale jednak wydaje mi sie ze jest tam za goraco.. Jak tak dalej bedzie poprobuje z ta tasma izolacyjna..
-
Jeżeli po zbiciu temperatury przez wentylator masz strzałkę na 90st lub powyżej, to przyczyna może być taka, że czujnik temperatury Ci przekłamuje (ten z jednym kabelkiem) lub termostat tzw "gorący" (temperatura otwarcia 89 st na przykład).
-
rysiek, troche za duze te obroty skoro normalnie powinien miec z 900 :) moze to przyczyna grzania ?