FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: wojtek.glogow w Maj 13, 2010, 15:33:42 pm
-
Witam grono fachowców :wink: Kilka dni temu wymieniałem w swoim polonezie caro 1,6 GLE pompe hamulcową bo stara była nieszczelna pod zbiorniczkiem i podejrzewam ze dostawało się tamtędy powietrze do układu. W ostatnim czasie rozbierałem przednie zaciski, wygładziłem je trochę papierem wodnym 3000, wymieniałem uszczelniacze i ponownie złożyłem.
Problemem są oczywiście słabe hamulce. Po odpaleniu samochodu serwo wciąga trochę pedał jednak podczas jazdy wydaje mi się on troche twardawy. Na starej pompie był nieco miększy ale za to skuteczność hamowania była nieco słabsza. Gdy ściągnełem starą pompę pociągnęłem lekko trzpień który wystaje z serwa efektem czego było jakby jego wypadnięcie, ale nie całkowite. Wsadziłem go na miejsce i przykręciłem pompe. Układ odpowietrzony w odpowiedniej kolejności, po kilka razy. Zauważyłem że gdy mój poldek pacuje na biegu jałowym przy wciśnięciu hamulca następuje chwilowe zachwianie obrotów. Czy to normalne? Czy mogłem uszkodzić serwo tym wyciagnięciem trzpienia?
-
Zauważyłem że gdy mój poldek pacuje na biegu jałowym przy wciśnięciu hamulca następuje chwilowe zachwianie obrotów.
To normalne.
Czy mogłem uszkodzić serwo tym wyciagnięciem trzpienia?
Nie
Na tym trzpieniu, właśnie jak go wyciągniesz jest taka nakrętka regulacyjna z końcówką kulistą, sprawdź czy po przykręceniu pompy do serwa miedzy tłokiem pompy a tą końcówką jest ok. 1..1,5mm luzu. Jeżeli nie ma tego luzu to tak jak byś miał cały czas hamulec lekko naciśnięty i chyba możliwe jest to, że przez to masz słabe hamulce.
-
W takim razie dorzucę jeszcze jedno pytanie. Czy przy wymianie pompy hamulcowej wymagana jest jakaś specjalna procedura jej odpowietrzenia? Odpowietrzałem hamulce tradycyjnie, w 2 osoby do momentu aż leciał czysty płyn bez bąbli powietrza. Możliwe zeby zapowietrzona była sama pompa skoro płyn z przewodów hamulcowych nie uciekł?
-
Ja w Trabancie (układ dwusekcyjny X tarcze przód tył bębny bez serwa)po wymianie hampli i odpowietrzeniu miałem sytułacje twardnienia pedału po krótkim czasie jazdy,przyczyną było zbytnie odkrecenie trzpienia i ciągły nacisk na pompe i przegrzewanie układu(tylko jedno koło było ciepłe),dokrecenie trzpienia pomogło.
-
zapowietrzone hamulce dają wrażenie "gumowego" pedału. ja pompę odpowietrzałem luzując lekko przewody (ta sama procedura jak zaciski), dopiero później odpowietrzałem przewody hamulcowe i zaciski. jeśli pedał jest "twardy" to zdechło serwo. jeśli pedał jest "za niski" to między tłokiem pompy a trzpieniem serwa jest za duży luz. nie ruszaj dźwigni między pedałem a serwem, wykręcaj ten zakończony kulką wkręt w trzpieniu serwa.
-
Z odpowietrzeniem najpierw pompy to się zgodzę bo też z najpierw odpowietrzoną pompą podchodziłem do dalszego odpowietrzenia układu.
-
Kiedy założyłem pompę zalałem ją płynem, dmuchnąłem w zbiorniczek i nacisnąłem parę razy na pedał, aż płyn zacznie wylewać się z otworów do podłączenia przewodów hamulcowych. Dopiero później przykręciłem przewody hamulcowe. Czy można to uznać za prawidłowe odpowietrzenie pompy?
-
nie, ponieważ w momencie "puszczania" pedału pompa zassała powietrze. pompa nie zassie płynu ze zbiornika jeśli może zassać powietrze.
-
jesteś w stanie zablokować koła na suchym asfalcie? koła zostawiły równe ślady hamowania? nie ściągało w żadną stronę? czy efekt hamowania nie występuje dopiero gdy pedał jest nisko, tzn poniżej 1/3 skoku?
poczytaj to:
http://www.swiatmotoryzacji.com.pl/index.php?modul=numery&page=czytaj&id=243
-
Powiem tak- od razu po wymianie pompy dało radę zablokować koła ale trzeba było solidnie depnąć i trzymać kierownicę bo strasznie ciagnie w lewo. Az tak nisko, tzn poniżej 1/3 skoku to chyba nie trzeba deptać. Gdy hamowałem wczoraj na śliskiej nawierzchni z małej prędkości było czuć przy zablokowanych kołach jakby samochód najpierw hamował a później przesuwał cały przód w lewo. strasznie dziwne uczucie. Zdaję sobie sprawę że mam luzy w zawieszeniu i łożysko przynajmniej lewe do wymiany ale to już rzecz ściągania a teraz bardziej zastanawia mnie sama siła hamowania
-
Myślę że zasysa. W sobotę miałem awaryjne hamowanie (matiz wyleciał z podporządkowanej) Instynktownie wdepnełem hamulec w podłogę. Zablokował przód bardzo ładnie, nawet nie uciekł. Przy nagłym wdepnięciu da sie zablokować koła. Problem w stopniowym hamowaniu, z lżejszym naciskaniem pedału. Jeździłem innymi samochodami, nawet starszymi, choćby audi 90 i tam taki problem nie występuje.
-
Stary układ hamulcowy ma to do siebie, że trzeba naciskać na pedał mocniej niż w "normalnym" samochodzie i pulsacyjne hamowanie rzadko kiedy wychodzi. Spróbuj zablokować koła stopniowo naciskając hamulec, powinno się udać bez większego problemu.
-
Witam! Próbowałem zablokować koła naciskając stopniowo. Na mokrej nawierzchni było to ledwo wykonalne, na suchej- nijak nie ma szans.
-
A czy napewno masz prawidłowo odpowietrzony układ?
-
jeśli "ciągnie" w lewo to znaczy że prawy zacisk nie pracuje. wymontuj go, wysuń tłoczek maksymalnie- naciskając pedał hamulca. odkręć przewód elastyczny i wyjmij zacisk. oko przewodu zatkaj zwitkiem papieru, podwieś przewód do góry. z zacisku wyjmij tłoczek. obejrzyj dokładnie jego powierzchnię, jeśli są ślady zatarć usuń je przy pomocy papieru ściernego 600, rób to delikatnie aby nie pozostawiać zbyt głębokich rys. papierem 800- 900 usuń ślady po papierze 600. później użyj papieru 1000- 1500. po tym zabiegu opłucz dokładnie tłoczek żeby materiał ścierny na nim nie został. wymień znajdującą się w cylindrze zacisku starą uszczelkę- włóż ostrożnie nową. sprawdź czy dobrze siedzi. posmaruj obficie tłoczek i uszczelkę płynem hamulcowym. z wyczuciem włóż tłoczek do cylindra zacisku. oprze się o uszczelkę, pokonaj opór przy pomocy dwóch śrubokrętów, łyżek do opon. postaraj się mieć kilka uszczelek- kiedyś zniszczyłem 3, dopiero w 4 udało mi się wcisnąć tłoczek. wciśnij tłoczek maksymalnie głęboko. na tłoczek załóż zewnętrzną gumową uszczelkę. z pomocą drugiej osoby sprawdź drożność przewodów hamulcowych tego koła- naciśnij pedał a druga osoba niech patrzy czy płyn wypływa z przewodu. jeśli płyn będzie zanieczyszczony lub gęsty przepompuj go- uzupełniając poziom w zbiorniczku. ja przepompowałem 3 butelki płynu zanim zaczął wypływać czysty- filtrowałem go przez filtr do kawy. kilka razy wypchnij tłoczek pedałem i wciśnij go z powrotem- włóż jakiś dystans w zacisk żeby tłoczek Ci nie wyskoczył. przykręć przewód elastyczny- pamiętaj o zabezpieczeniu. zamontuj zacisk- odpowietrz hamulce.
-
Wiesz kolego było to już robione, przewody hamulcowe elastyczne i metalowe zmieniane pod koniec lutego bądź na początku marca, nie pamiętam. Uszczelniacze wymienione, tłoczki też przecierałem papierem 2500. Dodam że po tej wymianie przewodów przez jakiś czas uciekał w prawo ale to po jakimś czasie dopiero, bezpośrednio po wymianie hamował całkiem nieźle, nawet tak ostro nie ściągał w którąś ze stron.
-
Biorąc powyższe pod uwagę przychylam się do wypowiedzi Bogdan611 i stawiam na słabo odpowietrzony układ. Najlepiej przewód założyć na odpowietrznik fi6mm i w ten sposób usunąć "bąble" powietrzne z układu.
-
Witam mam ten sam problem i tez próbuje się z nim uporać ale nic nie pomaga a od paru tygodni podczas hamowania zaświeca mi się ten pedał hamulca co jest na liczniku (żarówki świecą wszystkie) serwo z pompą wymieniałem wszystkie węże itp. jutro zakładam nowe tarcze i klocki jak to nie pomoże to zostanie do wymiany tylko przewód od podciśnienia
-
Przeczytaj intrukcje obsługi swojego samochodu, dowiesz się co oznacza pomarańczowa kontrolka pedału hamulca.
W skrócie - jeżeli nie zgaśnie po pierwszym naciśnięciu hamulca - któraś z żarówek stopu jest spalona (lub jakiś zaśniedziały styk itp.)
-
to wiem tylko że jak napisałem żarówki świecą obie a to dalej ładnie się mruga
-
Witam ponownie. Odpowietrzyłem układ po raz kolejny, przepompowałem około litra płynu. Efekt jest taki że czasem szybciej blokuje tylko lewe, czasem tylko prawe koło a czasem obydwa. Podejrzewam luzy w zawieszeniu bo to co mogłem to już chyba zrobiłem. Gdy depnę pedał do dechy i zablokuje koła to przy odpuszczaniu czuć takie stuknięcie. Tuleje wahacza się odzywają?
-
wojtek.glogow, ogólnie masz do przejrzenia cały przedni zawias plus później zrobienie geometrii i zbieżności, przy założeniu, że zaciski mają nowe gumki, przewody metalowe i metalowo-gumowe są OK, tłoczki nie są zapieczone, to będzie wszystko OK.
-
Tak oczywiście przewody elastyczne i metalowe są ok, żadnych wycieków, elastyczne nie puchną przy naciskaniu na pedał. Uszczelniacz+guma ochronna wymieniane w obu zaciskach. Luzy w zawieszeniu na pewno występują, ogólnie to samochód strasznie dzwoni jak się jedzie po dziurach. Chociaż hamulce chciałem mieć dobre bo ogólnie to poldek zajeżdża padliną. Widze kolejne koszty więc chyba zadowole się tym co jest teraz bo na dobrą sprawę dalsze inwestycje są bezzasadne tym bardziej że autko nie do końca moje. Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji
-
Jak stuka/skrzypi to do przejrzenia sworznie wachaczy, końcówki drążków i tuleje metalowo-gumowe wachaczy dolnych. Ceny części raczej śmieszne, a bezpieczeństwo to priorytet.
-
Do odpowietrzania hamulców nie jest potrzebny ani drugi kolega, ani kanał, nawet nie trzeba ściągać kół, ale przyda się podnośnik, najlepiej hydrauliczny, żaba, itd.. bo oryginalny, wkładany w rynienkę progu, nie nadaje się.
Do odpowietrzania hebli potrzebny będzie klucz nasadowy nr 8 (do wstępnego poruszenia odpowietrzników) a potem albo płaski kluczyk nr 8 lub lepiej oczkowy nr 8, do sterowania odpowietrznikiem podczas odpowietrzania. Kół zdejmować w zasadzie nie trzeba, choć jak nie ma się kanału, by mieć lepszy dostęp, nie zawadzi ich zrzucić.
Do pełni szczęścia będzie zaś potrzebny wężyk igelitowy o długości jakichś czterech metrów, taki, żeby sięgnął spokojnie od najdalszego odpowietrznika (tylny prawy) do zbiorniczka płynu hamulcowego.
Przyda się także bańka nowego płynu, raz na dwa-trzy lata warto go wymienić.
Odpowietrza się tak - po wstępnym ruszeniu odpowietrznika (często bywa tak, że się urywa, zwłaszcza tylne) do czego przyda się nasadka nr 8, najpierw nakłada się kluczyk oczkowy na odpowietrznik, a potem na niego wężyk. Drugi jego koniec wkłada się do zbiorniczka płynu hamulcowego i przytwierdza tak, żeby dobrze się trzymał. Ja zastosowałem druciany haczyk, zrobiony z dużego spinacza biurowego. Wężyk nie musi być zanurzony w płynie, ale jak będzie, to też dobrze.
Dla zmyślniejszych ludzików, którzy chcą także przeczyścić układ, warto ten wężyk wyposażyć w szeregowy filtr paliwa od jakiegoś gaźnikowca (maluch, duży fiat, itp..), który założony na wężyk, podczas odpowietrzania wyłapie cały syf z układu (rdzę, drobiny zużytych uszczelek, itd..) Koszt niewielki, a efekt dobry, warto to zrobić. Można też dać zaworek zwrotny, jeden, albo dwa, żeby potem nie opróżniać wężyka z płynu i żeby on nie uciekał na ziemię, gdy się go ściągnie i źle ściśnie wężyk. W zasadzie sam filtr jest już zaworem, ale dodanie ich nie zaszkodzi, jak ktoś chce się bawić w profesjonalnego "odpowietrzanta".
Gdy mamy już założony wężyk jw. możemy przystąpić do odpowietrzania. Trzeba nieco odkręcić odpowietrznik, ćwierć obrotu wystarczy. Lepiej, żeby był tylko lekko uchylony, żeby płyn za intensywnie nie krążył, a w zaciskach, przez dławienie, powstawało ciśnienie, które sprawnie będzie wyganiać powietrze z układu.
Odpowietrza się tak - szybkie naciśnięcie pedału i powolne puszczanie. W ww. układzie nie ma znaczenia kolejność odpowietrzania, choć każde koło warto oblecieć ze dwa razy dla pewności. Ilość pompnięć dowolna, ale po dziesięć - dwadzieścia wystarczyć powinno. Ww. wężyk warto poprowadzić tak,żeby leżał na szybie przedniej, wtedy, siedząc na fotelu kierowcy i pompując, widzieć będziemy, co w wężyku leci, czy jeszcze emulsja, czy już czysty płyn bez powietrza.
Po skończeniu odpowietrzania idziemy do koła, zakręcamy odpowietrznik (wcale nie tak mocno), zakładamy na wężyk zaraz powyżej odpowietrznika jakiś zacisk, żeby płyn zeń nie wyleciał (ja mam chirurgiczne nożyczkowe zaciskacze z zatrzaskiem to tętnic, super się to tego nadają) i przekładamy go na nowe koło i zaczynamy ww. zabawę. Generalnie, wypadałoby odpowietrzniki zmienić na nowe, koszt niewielki, a pewność większa.
Do układu trzeba będzie dolać tyle płynu, ile wynosi objętość wężyka, nie będzie to dużo. Generalnie, zważywszy na niski koszt, warto najpierw układ przelecieć wężykiem z filtrem, żeby syf z niego wyciągnąć, a potem odpowietrzać na nowym płynie, po zdjęciu filtra i połączeniu dwóch części wężyka.
Odpowietrzałem tak heble w moim Poldoroverze sam, osobiście pod blokiem i nikt mi w tym nie pomagał, w Polonezie i w Nexii, wszystko przebiegło sprawnie i jest OK, układy pięknie odpowietrzone, zero powietrza, nic nie cieknie, jest jak być powinno. Co najciekawsze, na 100% ani w Poldku, ani w Nexii żadne uszczelki ani przewody hamulcowe nie były zmieniane, a poldek jest z 1996 roku, a Nexia z 1998.
Jeśli ktoś chce się mocno upewnić, może każde koło przelecieć ze trzy razy, ale generalnie, po jednym razie wystarczyć powinno.
Acha - silnika zapalać nie powinno się, bo wtedy serwo zadziała na pompę i jeśli będzie otwarty odpowietrznik, to podciśnienie silnika zadziała na serwo, a ono na pompę, która popłynie do oporu i zatrzyma się na max. wciśnięciu, a płyn ucieknie.
-
Jak stuka/skrzypi to do przejrzenia sworznie wachaczy, końcówki drążków i tuleje metalowo-gumowe wachaczy dolnych. Ceny części raczej śmieszne, a bezpieczeństwo to priorytet.
Końcówki drążków i przegub kulisty wahacza lewy były wymieniane (warsztat) bo od razu robili zbieżność.
-
wojtek.glogow, wpadnij na spota "sekty" dolnośląskiej to zaradzimy ;)
-
Gdzież odbywają się takie spoty :)?
-
Wrocław :mrgreen: pod mostem milenijnym, parking hala orbita, co środę od godz. 19
-
Trochę kawałek ale często jestem we wrocku więc jeśli kiedykolwiek będę tam w godzinach trwania spotu nieomieszkam zajrzeć :twisted:
-
też mam problem z twardnieniem pedału, ostatnio musiałem ostro hamować najpierw zablokowało tył (nie mam korektora), póżniej przód. jak pusciłem pedał hamulca i chciałem jeszcze raz dohamować to pedał był bardzo twardy, gdy wcisnąłem go mocniej to poczułem przeskok i znowu mi koła zablokowalo. po ostrym hamowaniu muszę zjechać na poboczę i przepompować hamulce, wtedy wspomaganie wraca. podmieniałem już serwo i nic nie pomogło, przewód od serwa jest nowy. gdzie szukać przyczyny? może tak ma być w starym układzie?
-
(nie mam korektora)
Dlaczego nie masz ?.To błąd.W/g mnie to masz pompę hamulcową do przeglądu.Prawdopodobnie pierścienie uszczelniające są spęczniałe i w pompie siadły.Czy terminowo wymieniasz płyn hamulcowy ? Bo jak nie ,to woda zawarta w płynie zrobiła swoje !Sprawdż pompę .Zweryfikuj jej części.
-
nie wymieniałem płynu bo mam poldka dopiero rok. ale muszę się zebrać i to zrobić, bo płyn ma ciemny kolor. chyba od razu zmienie pompę i będe wiedział czy to jest to. mam drugą pompę tylko że leży już w garażu prawie pół roku, mogło się coż z nią stać przez ten czas?
-
mam drugą pompę tylko że leży już w garażu prawie pół roku, mogło się coż z nią stać przez ten czas?
A była używana wcześniej. Samo leżenie jej nie zaszkodzi jak jest nowa.Używane ,różnie mogą się zachowywać. Ja osobiście nigdy nie używam ,części używanych,bo po prostu nie mam do nich zaufania.
-
właśnie o to chodzi że była używana i leży już jakiś czas bez płynu.
narazie zmieniłem płyn i serwo(mam trzy to moge podmieniać) :)
jak to nie pomoże to wymienię pompę.