FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: punisher w Maj 18, 2010, 22:06:39 pm
-
Cześć. Leje od tygodnia, miasta i wsie na południu zalewane przez rzeki, ja zauważylem że jak stoi pod chmurką na poziomym parkingu i leje przez kilka dni to długo trzeba chechlać rozrusznikiem aż załapie. Efekt jest taki jakby był słaby prąd w układzie. W normalne dni auto pali zawsze od strzała. Akumulator mam sprawny, układ zapłonowy czyściłem i regulowałem jakiś czas temu i jestem zadowolony, sprawdziłem kable i docisnąłem fajki. Co się może zalewać? Nie mam dziur w karoserii i rynienki są całe.
Poprzedni właściciel wymieniał rozrusznik. Zauważyłem też że jak auto mocno nagrzeje się na słońcu i trasie to jak zgaszę silnik to nie mogę go odpalić - po prostu po przekręceniu kluczyka nic się nie dzieje, palą się tylko lampki e jest prąd w układzie. Muszę poczekać 2-3 minuty i odpala jagdyby nic. Stąd jak mam pasażerów i taką sytuacją to najpierw widzą że nie mogę zapalić raz, drugi, trzeci, nic się nie dzieje po przekręceniu kluczyka, więc spkojnie na głos odprawiam litanię wielbiącą FSO i wóz jakbdyby nic po tym odpala od strzału :). Czy to związane z rozrusznikiem?
-
Wyciągnij rozrusznik, umyj go z syfu (brak masy też może powodować niedziałanie), zdemontuj osłonę szczotek i sprawdź w jakim stanie są szczotki, odkręć elektromagnes i rozłóż go, oczyść w nim styk.
-
Zauważyłem też że jak auto mocno nagrzeje się na słońcu i trasie to jak zgaszę silnik to nie mogę go odpalić - po prostu po przekręceniu kluczyka nic się nie dzieje, palą się tylko lampki e jest prąd w układzie
Dowcip starszy od węgla.
Zamontuj przekaźnik rozruchowy. szczegółowy opis na forum.
zauważylem że jak stoi pod chmurką na poziomym parkingu i leje przez kilka dni to długo trzeba chechlać rozrusznikiem aż załapie
Wilgoć wilgoć i jeszcze raz wilgoć w układzie zapłonowym.
Kup sobie spray silikonowy do przewodów.
Zapryskaj nim dokładnie wszystkie połączenia elektryczne od świecy poprzez aparat i kopułkę aż do modułu.
Niestety, wilgoci wewnątrz kopułki nie unikniesz. Niestety taka wada już.
-
Muszę poczekać 2-3 minuty i odpala jagdyby nic
Żeby nie czekać 3 minut możesz postukać w rozrusznik czymś i na pewno zakręci. Modlitwa to tylko zmyłka :mrgreen:
-
To nie wina rozrusznika :) tylko przewodu :)
Po rozgrzaniu rośnie jego rezystancja do tego stopnia że prąd który przez niego płynie jest za niski żeby wyrzucić automat.
Bo cały prąd do automatu przechodzi przez kostkę stacyjki i spowrotem do rozrusznika....
-
OK, w takim razie zabieram się do roboty jak tylko przestanie padać i wysuszy mi auto
-
Żeby nie czekać 3 minut możesz postukać w rozrusznik czymś i na pewno zakręci
Mi zdażyło się 3 razy, że na nagrzanym silniku, przy wysokiej temperaturze nie kręcił rozrusznik ale "stuknięcie go" pomogło.