FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: banned w Czerwiec 13, 2010, 17:27:26 pm
-
Jaka powinna być odległość między znakami na kołach wałków?
-
Jaka powinna być odległość między znakami na kołach wałków?
A możesz jaśniej o co Ci chodzi? ;)
Obejrzyj sobie może ten film: http://www.youtube.com/watch?v=CM5oA2X03z8
i jak dalej czegoś nie będziesz umiał to zadaj pytanie jeszcze raz.
-
Dobra, inaczej, debilstwo popełniłem bo mi się zawsze po zgaszeniu silnik ustawiał znakami do góry. Dopiero po ostatnim jak teraz popatrzyłem zeszły się te znaki. Problem jest taki:
Skarżyłem się raz że silnik ma stukający dźwięk, szczególnie jak się doda gazu i mi poradzono żeby sprawdzić napięcie paska. Napięty jest takie że się trochę ugina od palca- takie ok? Wydawało mi się że koła rozrządu są źle ustawione... Teraz patrzę i one są naprzeciw siebie ale nieidealnie, prawy znak chyba milimetr wyżej- może tak być, czy z paskiem coś nie tak czy z naciągiem? Bo różnica za mała na pomyłkę z o ząb. Co może być przyczyną tego tykania? Na pewno nie jest to hydropychacz, co więcej tykanie znika przy ujęciu gazu.
-
Przyłóż linijkę do środków śrub na kołach.
Znaki wszystkie mają być idealnie w jednej linii.
Na pewno nie jest to hydropychacz, co więcej tykanie znika przy ujęciu gazu.
Podczas przyśpieszania stuka.
A podczas hamowania silnikiem nie stuka ?
Na wolnych obrotach stuka ?
Hydropopychacz. 3 cylinder , wałek ssący.
-
a ja mam inne pytanie, u mnie nie jest to dzwiek takiego stukania, raczej klekotania. Jak diesel chodzi tylko przy obciazeniu. Tez nie wiem czym to jest spowodowane. Nie jest to glosne, ale takie dziwne.
-
W ten sposób wam to klepie ? (http://www.youtube.com/watch?v=P8Jbjg5DHXs)
-
u Ciebei to wyraznie naduuupca. U mnie tylko jeden popychacz tak gra. Ale mi chodzi o inny dzwiek. Nagram jak bede mial jak.
-
Przyłóż linijkę do środków śrub na kołach.
Znaki wszystkie mają być idealnie w jednej linii.
Jeżeli odchylnie na poziomie 1-2 mm jest niedopuszczalne to coś jest źle.
Na pewno nie jest to hydropychacz, co więcej tykanie znika przy ujęciu gazu.
Podczas przyśpieszania stuka.
A podczas hamowania silnikiem nie stuka ?
Na wolnych obrotach stuka ?
Hydropopychacz. 3 cylinder , wałek ssący.[/quote]
To nie stuka, źle się wyraziłem. Jak się odpali to na wolnych obrotach coś cicho stuka. Natomiast jak się jedzie to w kabinie im mocniej naciskam tym bardziej tyka. Jak ujmę gazu- hamuję silnikiem to nie tyka. Jak silnik jest rozgrzany to stukanie przy silniku raczej znika (auto z powodu HGF stoi nieruszane od dłuższego czasu i nie pamiętam dokładnie) i milknie to to przy wzroście obrotów, natomiast tykanie przy przyśpieszaniu jest obecne niezależnie od temperatury.
Stingerek, w porównaniu z twoim to mój silnik chodzi super cicho.
-
No to nie masz się czym martwić.
U mnie tak walą dwa popychacze a zapiermandziela jak szatan.
Nie wymieniam... czekam na 1.8 :)
-
A jak brzmi spalanie stukowe?
-
To takie dzwonienie w silniku, połączone z jego gwałtownymi szarpnięciami. Pochodzi od zbyt szybkiego spalania się mieszanki palnej, co powoduje, że ciśnienie narasta kilka razy za szybko, niż powinno, powodując gwałtowne uderzenia fali ciśnienia na denko tłoka, a ten, na sworzeń tłokowy i korbowód.
Najczęściej spowodowane jest nieodpowiednim paliwem, którym zasila się silnik (za mała liczba oktanowa) lub jego złą jakością (oszukane).
Na LPG trudno jest osiągnąć spalanie stukowe, gdyż jego liczba oktanowa wynosi około stu, co naturalnie zabezpiecza przed tym szkodliwym zjawiskiem. Dla tego też do pracy na LPG nadają się silniki z wysokimi stopniami sprężania (np. silnik 1.4 K-16 Rovera, posiadający stopień sprężania równy 10,5:1 oraz ciśnienie sprężania równe 1.4 MPa)
-
Co to jest to wiem mniej więcej tylko nie wiedziałem jak to brzmi. Czyli to nie to, bez znaczenia czy na wiejskiej benzynie czy na gazie czy na Vervie 98 silnik tyka jak się dodaje gazu. Ale nie podoba mi się to, kolega ma w Nexii 1.5 tłuczące hydropopychacze ale jak ciśnie to żadnego tykania w kabinie nie słychać, silnik wyje gładko.
-
Hałas od popychaczy jest charakterystyczny - to cykanie - wyraźne i regularne.
Mój drugi samochód to Nexia ośmiozaworowa. Te silniki są raczej średnio, a w zasadzie mało wytężone, ma 1.5 litra, a stopień sprężania zaledwie 8.6:1 a ciśnienie sprężania nominalne 1.2 MPa. To jak na współczesny silnik nie za wiele. Do tego tylko osiem zaworków i pośredni ich napęd.. Muzeum. Ale jeśli chodzi o trwałość tych silników - to są nie do zajechania, moja Nexia ma 223 kkm przebiegu (100% realny) i nawet grama oleju nie zabierze, a wymieniam go co jakieś 15 - 20 kkm (zamiast co 10 kkm) i leję nie półsyntetyk 10W40, a pełnego, 5W40 (Lotos konkretnie). W silniku nic nie było robione (samochód mam od I właściciela, ma cały czas "czarne blachy"). Jest nie do zarąbania.
Może masz nieszczelność w wydechu albo dolocie, i przy przyśpieszaniu, gdy silnik ma dobre napełniania, to warczy.
Sprawdź to.
Spalanie stukowe najszybciej powstaje przy nagłym wciśnięciu gazu, gdy silnik idzie pod obciążeniem przy niskich obrotach. Przejedź się samochodem, zagrzej go i na trasie, rozpędź się do 80 km/h, wrzuć piąty bieg i depnij do oporu w gaz. Jak zacznie silnik "dzwonić" - to masz stukowe spalanie.
Sprawdź ciśnienie sprężania na zagrzanym silniku, po wykręceniu świec, wciskając gaz do oporu. Nominalnie powinno być 1.4 MPa (14 barów). Jeśli będzie więcej, to albo masz głowicę za mocno splanowaną, albo nagar na denku tłoka i komorze spalania i przy odpowiednich warunkach, może pojawić się spalanie stukowe, zwłaszcza na polskim paliwie (PB 95 to w rzeczywistości Pb 85-92, a Pb 98 - co najwyżej 92-95, nie ma co się oszukiwać).
-
Witam, wsadziłem nowy silnik rovera 1.4 ponieważ mój brał ostro olej, i mam takie pytanie, rozrząd w nim jest ustawiony tak:
<-exhaust <-exhaust
kompresja miała wynosić 14 bar na gar niestety sytuacja wygląda następująco: 8 7,5 8,2 7
nie mogę go nawet odpalić :( zmieniałem świece, przewody, kopułkę a nawet czujnik położenia wału korbowego, wygląda to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=65WYTmzbtzs
-
Koła rozrządu powinny być ustawione tak: http://www.roverki.pl/zrob-to-sam/402-prawidlowe-ustawienie-rozrzadu-w-silniku-rover-serii-k16.html Z doświadczenia wiem, że bardzo duże znaczenie ma małe kółko na wale. Najłatwiej to sprawdzić czy daje iskrę na wszystkie świece, możliwe że któraś jest trafiona, przynajmniej ja tak miałem i efekt był podobny, odpiąć przewód paliwowy z listwy wtryskowej i zobaczyć czy podaje paliwo po przekręceniu stacyjki. Jak silnik ma paliwo, iskrę i poprawnie ustawiony rozrząd to musi zagadać:)
-
kompresja miała wynosić 14 bar na gar niestety sytuacja wygląda następująco: 8 7,5 8,2 7
no to już jest fake...
-
kompresja miała wynosić 14 bar na gar niestety sytuacja wygląda następująco: 8 7,5 8,2 7
no to już jest fake...
Myślę że w tym miejscu wypowie się Wojt@s
-
Coś musisz mieć nieźle skopane.
Mój Poldorover, pomimo takiego wyciągnięcia paska, że nawet po maksymalnym naprężeniu napinacza, po ustawieniu znaku koła pasowego wału korbowego na znak na obudowie pompy oleju, znaki na kołach rozrządu nie pokrywały się w linii, wyciągnięcie paska oceniałem na jakiś co najmniej jeden ząb, a do tego, zawory były po 100 tysiącach km na ubogim LPG, to jednak silnik podczas pomiaru kompresji, trzymał na I, II i IV garze książkowe 1.4 MPa, a na III garze albo 1.4 albo 1.1 MPa (okazało się, że piąty zawór wydechowy miał dość duży wżer, reszta średnie). Oleju nigdy nie brał ni grama.
Sprawdź dokładnie zgranie rozrządu oraz czy małe kółko na wale korbowym nie jest wyrobione i przestawione kątowo względem swego pierwotnego położenia.
-
Mówiąc krótko, kolega hans#1950, nie dodał tego iż była rozbierana "góra" silnika i hydro nie zostało wypompowane... jutro będzie surprise...
-
A od kiedy się hydro "wypompowuje" po zdjęciu głowicy ?
-
Dla bezpieczeństwa lepiej upuścić oleju szklaneczkom bo miejsce między zaworami a tłokami jest minimalne więc zbytnio napompowany popychacz może spowodować spotkanie tych dwóch istotnych elementów.
awet zamiana popychaczy mozę się objawić problemami z kompresją przy pierwszym odpaleniu.
-
A od kiedy się hydro "wypompowuje" po zdjęciu głowicy ?
taki znawca i nie wie?
-
zdaje się, że w tym silniku oba wałki mają takie same kąty, wznosy i charakterystyki krzywizn krzywek
W końcu skądś wzięła się nazwa "twin cam".
Ja osobiście nigdy się nie bawiłem w takie sprawy jak mierzenie. Śmieję się nawet że rozrząd w tym silniku to się wsypuje szyfelką do silnik a wszsytko się samo ułoży. NIgdy nie miałem problemów z odpaleniem. Maksymalnie kilka prób i auto łapało a po kilku minutach chodziło jak trzeba. Raz jedynie było ciężko odpalić moje 1,8 po swapie ale to przez zmienioną kolejność przewodów WN (odwrócony palec rodzielacza - źle naity).
-
taki znawca i nie wie?
Patrz nigdy nie dotykałem hydraulicznych popychaczy przy zrzucaniu głowicy i tyle samochodów dalej jeździ :( :( :(
Dla bezpieczeństwa lepiej upuścić oleju szklaneczkom bo miejsce między zaworami a tłokami jest minimalne więc zbytnio napompowany popychacz może spowodować spotkanie tych dwóch istotnych elementów.
No dobra dajmy na to zrzucamy głowice , rozrząd ustawiamy sobie na znaki , wymieniamy uszczelkę, składamy do kupy , ustawiamy na znaki i jakimś cudem w.g Ciebie pojawiło się więcej oleju w niektórych popychaczach i zawór uderza w tłok , a ja się pytam jak to się stało ,że przed zdjęciem głowicy zawór nie uderzył w tłok a po założeniu już tak ? Popychacz sam się napompował ?
-
Teoretycznie jest to możliwe jeśli zamienisz szklanki. W praktyce raczej takie coś się nie zdarza bo różnice między poszczególnymi wysokościami popychaczy raczej nie są duże.
A warto rozebrać te popychacze choćby tylko do wymiany oleju na świeży. Wtedy już można przedobrzyć...
-
hans#1950, zmien kola na walkach i ustaw rozrzad, powinien zagadac od kopa
-
koła też są takie same- odkręć śruby i zobacz czy kołki ustalające są w odpowiednich nacięciach.
-
ja wlasnie dzisiaj rozebralem caly przod, razem z rozrzadem. Szykuje sie do wymiany uszczelnaiczy tych z przodu na walkach rozrzadu bo leje stamtad niesamowicie. i zeby zmienic uszczelniacz konieczne jest wyjecie walka na "zewnatrz"?
i jeszcze jedno, mam zamiar wyczyscic te popychacze, bo od czasu do czasu sie odzwya jedna szklanka. I nie wiem czym to ejst spowodowane. i w koncu rozbeirac to? nabijac nowym olejem? pozamieniac miejscami? bo nie wiem co mam teraz zrobic, bo teori jest tyle ile uzytkowników na tym forum...
-
Do wymiany uszczelniaczy wałków nie trzeba ani odkręcać górnej skrzynki wałków, ani ich wyjmować (bez odkręcenia górnej skrzynki nie da się ich wyjąć).
Stary uszczelniacz wyjmujesz np. szydełkiem, czy innym haczykiem, a stary ładnie i uważnie nabijasz, starając się, by wchodził prosto i się nie przekosił. Trzeba lekko posmarować jego wargę olejem, żeby czop wałka nie przypalił go po pierwszych obrotach.
I pamiętaj - uszczelniacze montuje się zawsze sprężynką do wnętrza silnika, nigdy odwrotnie.
Przednie uszczelniacze są "normalne, tj. prawe, a tylne są "lewe". Poznać je można po kolorze - są czerwone albo pomarańczowe.
Jeśli szklanki pukają - to wg. mnie - czyszczenie ich i rozciąganie sprężynek wewnętrznych + nabicie porządnym olejem syntetycznym może pomóc je uspokoić, chociaż na jakiś czas.
Pukanie popychaczy spowodowane jest ich zablokowaniem, a blokują się one od syfu, który przez lata zawsze jakoś do nich się nabije. Tak czy inaczej - trzeba je czyścić, rozbierać i składać. Albo zmieniać na nowe - ale nie jest to tanie.
-
FaZi, tak jak kolega powyżej napisał. nie trzeba ściągać wałków do wymiany uszczelniaczy. robota wcale nie jest trudna. pamiętaj tylko o kupnie właściwych uszczelniaczy o właściwym wymiarze, o ile się nie myle prawidłowe oznaczenie to 30x40x7. co do kolorów to u mnie są brązowe i czarne. polecam victora reinza albo corteco. stare wydłubałem delikatnie śrubokrętem, a nowe wcisnąłem ręcznie, przy czym aby wewnętrzna strona weszła wajnie na wałek, to przesmarowałem ją olejem i delikatnie śrubokrętem nałożyłem go po czym wcisnąłem ręką i delikatnie młoteczkiem przez klocek wbijałem
-
Nawet nie musisz ich wymieniać.
Jeżeli guma nie jest mega twarda i sparciała, wystarczy że wyjmiesz sprężynki, przytniesz o 1mm i skręcisz spowrotem. To pomaga.
Na dłuuuuuuuuuuuugo.
-
dobra dzieki :) juz zmienione. Popychaczy nie ruszałem, wole je zostawic w spokoju zeby nie bylo jesszcze gorzej...
-
Odnośnie uszczelniaczy na wałkach rozrządu - czy trzeba jakoś specjalnie blokować wałki po zdjęciu kół, czy same się zaklinują? Może to prostackie pytanie ale jeszcze nie bardzo ogarniam temat roverów i w ogóle rozrządu.
Przednie uszczelniacze są "normalne, tj. prawe, a tylne są "lewe". Poznać je można po kolorze - są czerwone albo pomarańczowe.
Tylne, tzn te od strony kopułki? Corteco, które mam - prawie nie różnią się kolorami, wszystkie brązowe, tylko te lewe może ciut jaśniejsze. Po oznaczeniu sprawdziłem sobie już, które są lewe :D
-
Odnośnie uszczelniaczy na wałkach rozrządu - czy trzeba jakoś specjalnie blokować wałki po zdjęciu kół, czy same się zaklinują? Może to prostackie pytanie ale jeszcze nie bardzo ogarniam temat roverów i w ogóle rozrządu.
Przednie uszczelniacze są "normalne, tj. prawe, a tylne są "lewe". Poznać je można po kolorze - są czerwone albo pomarańczowe.
Tylne, tzn te od strony kopułki? Corteco, które mam - prawie nie różnią się kolorami, wszystkie brązowe, tylko te lewe może ciut jaśniejsze. Po oznaczeniu sprawdziłem sobie już, które są lewe :D
nie tylko po kolorze ale patrzysz na "bieżnie" simerów i widać w którą strone skierowane są "jodełki" ;)
a tematem roverków sie nie przejmuj - szybko złapiesz "bakcyla" :D
-
czy trzeba jakoś specjalnie blokować wałki po zdjęciu kół, czy same się zaklinują?
prawdopodobnie wałki przekręcą się troche w prawo, najlepiej od razu to zrób po ściągnięciu paska, bo przecież i tak do zmiany simeringa musisz koła odkręcić to żadna blokada nie pomoże. jak wał korbowy jest na znakach to tłoki i zawory są bezpieczne - można wałkami rozrządu kręcić.