FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: KrissAtuPlus w Czerwiec 16, 2010, 17:47:44 pm
-
Witam Wszystkich!
Na forum jestem nowy, a ten wpis to mój pierwszy ruch. Nie zajmuję się tuningowaniem swojego poldka, ale mam z nim pewien nie dający się zwalczyć problem i pomyślałem, że właśnie na takim forum będzie szansa uzyskać jakąś rzeczową poradę czy informację.
Kwestia dotyczy Poloneza Atu Plus 1,6 GLI. Problem tylko pozornie jest prozaiczny. Sam nie znam się na mechanice praktycznie w ogóle, więc jeżdżę już do drugiego mechanika i on też rozkłada ręce. Samochód od jakiegoś czasu świruje z obrotami i kiedy dajmy na to stoję w korku, to mimo rozgrzanego silnika, auto traci obroty, walczy z materią usiłując je podtrzymać, ale walkę w końcu przegrywa i gaśnie. Na ogół daje się odpalić powtórnie, ale problem powtarza się w kółko. Dopiero około 10 minut postoju z uniesioną maską czyli przewietrzenie komory silnika daje możliwość dalszej jazdy, co nie znaczy, że wtedy jest super lepiej, bo po parunastu kilometrach temat wraca i ręce opadają. Jeżdżę tym autem od niespełna roku i problem z niestabilnymi obrotami był od początku. Tyle, że na początku były to takie mikro wahania obrotów i jakoś mi to nie przeszkadzało. Teraz poszło to w stronę gaśnięcia silnika. Obaj mechanicy u których byłem, zweryfikowali takie rzeczy jak pompa paliwa, filtr paliwa, sonda lambda czy regulacja zaworów. To wszystko jest porządnie zrobione, ale mimo to auto wciąż gaśnie!!!
Mieszkam w Krakowie, ale nie znam tutaj nikogo, kto siedziałby mocno w polonezach. Myślę, że pora wybrać się do kogoś kto zjadł takie auto na śniadanie i zna pewne prawidłowości i mankamenty występujące w tym rodzaju poldka. Uprzejmie proszę o wskazówki i praktyczne rady, bo nie mam już sił a i pieniądze wydane na bezskuteczne naprawy spędzają mi sen z powiek. Koszty poszły już w setki złotych...
Na koniec dodam, że auto nie ma i nigdy nie miało zamontowanego gazu. Jeżdżę na benzynie. Elektronika Bosch...
Pozdrawiam i proszę o pomoc!
Krzysiek
-
regulacja zaworów
W Plusie zaworów się nie reguluje - popychacze hydrauliczne.
Sprawdź silnik krokowy przede wszystkim...
-
rozejrzyj się trochę po AUTO-ZŁOMACH (http://www.google.pl/search?q=autoz%C5%82om+krak%C3%B3w&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a) nie wiem jakie ceny są w Krakowie ale myślę że do 40zł (w najgorszym razie) kupiłbyś krokowca .
Najlepiej gdybyś dał rade podjechać samochodem to podmieniłbyś sobie na szybko i sprawdził czy to właśnie on nawala.
-
rozejrzyj się trochę po AUTO-ZŁOMACH (http://www.google.pl/search?q=autoz%C5%82om+krak%C3%B3w&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a) nie wiem jakie ceny są w Krakowie ale myślę że do 40zł (w najgorszym razie) kupiłbyś krokowca .
Najlepiej gdybyś dał rade podjechać samochodem to podmieniłbyś sobie na szybko i sprawdził czy to właśnie on nawala.
[/size]
Dzięki. 40 zł to nie pieniądze. Jest więc pierwszy trop w sprawie, ale w miarę możliwości proszę o kolejne rady.
Może znajdzie się ktoś, kto miał identyczny problem?
-
Obawiam się że po opisie ciężko będzie coś przyczaić nie grzebiąc w autku :?
Spróbuj skontaktować się na priva z tymi LUDZISKAMI (http://www.fsoptk.pl/forum2/memberlist.php?mode=location&order=ASC&letter=k&start=15) z Kraka.
Na pewno pomogą jeśli będą mieć czas :D
-
Obawiam się że po opisie ciężko będzie coś przyczaić nie grzebiąc w autku :?
Spróbuj skontaktować się na priva z tymi LUDZISKAMI (http://www.fsoptk.pl/forum2/memberlist.php?mode=location&order=ASC&letter=k&start=15) z Kraka.
Na pewno pomogą jeśli będą mieć czas :D
O widzisz! Napewno tak zrobię.
-
A w międzyczasie ktoś bardziej obcykany w temacie może Cię naprowadzi na jakiś pomysł odnośnie tego gaśnięcia. :wink:
-
A w międzyczasie ktoś bardziej obcykany w temacie może Cię naprowadzi na jakiś pomysł odnośnie tego gaśnięcia. :wink:
Ciekawe rzeczy podpowiedział mi człowiek z innego forum:
Za takie zachowanie mogą być odpowiedzialne:
- serwomotor przepustnicy - albo w ogóle nie działa albo nie działa styk obrotów biegu jałowego,
- czujnik położenia przepustnicy
Zacząłbym jednak od serwomotoru. Zanim podejmiesz decyzję o wymianie, niech ktoś zada sobie trochę trudu i sprawdzi czy na kable jakie do niego dochodzą nie są nigdzie nadpalone, zwarte, przerwane.
Jak rozumiem błędów żadnych w komputerze silnika nie zapisało?
Serwomotor przepustnicy. To akurat słyszę pierwszy raz... Czyżby?
-
Czyli silnik krokowy :)
-
Co do problemu gaśnięcia, również obstawiam silnik krokowy.
Czasem wystarczy tylko przeczyszczenie krokowca :Wink: są do tego nawet specjalne preparaty w sprayu :)
-
Proponuje podmienić wtryskiwacz.
"Serwomotor przepustnicy. To akurat słyszę pierwszy raz... Czyżby?"
Bosch nie ma silnika krokowego. Ma właśnie serwomotor przepustnicy.
Nie wiem czy on się w ogóle psuje, ale myślę że możesz to sprawdzić odpalając silnik z wciśniętym gazem (wtedy gdy nie chce Ci odpalić). Jeżeli odpali, to może być właśnie wina tego elementu.
-
wlasnie mialem pisac ze bosch nie ma silnika krokowego tylko regulator biegu jalowego/regulator ustawienia przepustnicy...zreszta to jest to samo-za to samo odpowiada;] wystarczy wyczyscic jak krokowca...
-
wlasnie mialem pisac ze bosch nie ma silnika krokowego tylko regulator biegu jalowego/regulator ustawienia przepustnicy...zreszta to jest to samo-za to samo odpowiada;] wystarczy wyczyscic jak krokowca...
Tylko tu w zasadzie nie ma czego czyścić. Krokowiec pracuje w układzie dolotowym, mając styczność z oparami oleju i powietrzem. Serwomotor w Boschu ma styczność jedynie z powietrzem atmosferycznym i czasem resztkami oparów olejowych z nieszczelności silnika. Sam w sobie jest dość dobrze zabezpieczony przez zabrudzeniem. Jeśli ma mieć jakąś usterkę to jedynie elektroniczną.
-
zanim zaczniesz grzebać w tym wszystkim to zmierz kompresje i wyczyść odme.
-
zanim zaczniesz grzebać w tym wszystkim to zmierz kompresje i wyczyść odme.
To wszystko zostało już zrobione. Nowa lambda, nowy filtr paliwa, pompa paliwa OK, regulacja obrotów OK, zbyt duża tolerancja na hydraulice zaworów skorygowana. Komputer nie pokazuje błędów na żadnym z urządzeń, indywidualny pomiar czujnika położenia wału oraz serwomotoru/krokowca został sprawdzony z pozytywnym skutkiem, czyli są sprawne.
Auto nadal po rozgrzaniu, świruje na obrotach, aż w końcu gaśnie. Stan paliwa w baku OK. Mechanicy umywają ręce. Ja zostaję z nadal niesprawnym pojazdem. Zmiana serwomotoru/krokowca na nowy, tylko po to, żeby się przekonać, czy to jego wina, to jak dla mnie za droga impreza. Nie dam 190 zł, nie mając pewności, że to jest przyczyną. Dałbym nawet więcej mając pewność, ale tej nikt nie umie stwierdzić. Teoretycznie wszystko gra. Tylko, że auto gaśnie.
Nie mam już sił Drodzy Państwo...
Krzysiek
-
A moduł zapłonowy?
-
no i jaka jest kompresja na poszczególnych cylindrach i jaka po próbie olejowej?
-
A moduł zapłonowy?
Nie wiem Grzegorz, może to byłby szczególny przypadek, ale nie słyszałem żeby cewka w Boschu padła całościowo, tzn na wszystkie 4 cylindry. Jak moje padły to nie palił stale na jeden, dwa cylindry. To co opisuje KrissAtuPlus bardziej kojarzy się z serwomotorem, albo z czujnikiem położenia przepustnicy lub czujnikiem położenia wału (jednak tu też nie słyszałem, by ktokolwiek to zmieniał).
KrissAtuPlus: a powiedz jeszcze, czy jak mechanicy Ci sprawdzali samochód jak gasł sam z siebie to czy była iskra na świecach? To by dało jakieś ukierunkowanie na sprawę.
-
Grzech#1938 watpie by byl to moduł zaplonowy , moj Atu ma takie same objawy, co plus kolegi KrissAtuPlus, zostal wymieniony modul na nowy wraz z cewka, bo ktoregos dnia wogole nie chcial zagadac :( , po wymianie gasniecie nie ustało.
-
a jak zgaśnie to daje się odrazu zapalić czy trzeba kręcić?
-
Mariusz#1926, u mnie jest tak ze jak zgasnie to, daje rade od razu odpalic.
-
przewody paliwowe szczelne? korki od baku fabryczne od atu? układ wam sie może zapowietrza. Pompa na ciepłym silniku podaje mniejszą dawkę paliwa niż na zimnym.
-
Przewody szczelne
Pompa na ciepłym silniku podaje mniejszą dawkę paliwa niż na zimnym
Czyli pompa moze byc juz na wykonczeniu?
-
mo0że ile ma przebiegu?
-
prawie 88tysiecy
-
no i jaka jest kompresja na poszczególnych cylindrach i jaka po próbie olejowej?
Heh... Żebym ja to wiedział. Obracacie tutaj fachowym podejściem do tematu, a ja jestem laikiem. W każdym razie mechanicy nie wtajemniczali mnie w detale. Powiedzieli, że kompresja jest odpowiednia i z silnikiem nie ma problemu. Natomiast nic nie wiem na temat próby olejowej... Nie pogadamy, bo ja wiem tylko tyle, co już napisałem w dotychczasowych wpisach...
A moduł zapłonowy?
Nie wiem Grzegorz, może to byłby szczególny przypadek, ale nie słyszałem żeby cewka w Boschu padła całościowo, tzn na wszystkie 4 cylindry. Jak moje padły to nie palił stale na jeden, dwa cylindry. To co opisuje KrissAtuPlus bardziej kojarzy się z serwomotorem, albo z czujnikiem położenia przepustnicy lub czujnikiem położenia wału (jednak tu też nie słyszałem, by ktokolwiek to zmieniał).
KrissAtuPlus: a powiedz jeszcze, czy jak mechanicy Ci sprawdzali samochód jak gasł sam z siebie to czy była iskra na świecach? To by dało jakieś ukierunkowanie na sprawę.
Moduł zapłnowy? Zapewne został sprawdzony. Ci mechanicy głowili się nad otwartą maską okrągły dzień. Tego typu rzeczy to robili w pierwszej kolejności.
Czy sprawdzali iskrę na świecach jak gasł, tego nie wiem. Wychodzi, że to oni tutaj powinni teraz klepać te posty na forum...
a jak zgaśnie to daje się odrazu zapalić czy trzeba kręcić?
Bez problemu. Normalnie pali, ruszam i jak cisnę to mogę nim walić do samego Gdańska. Pod warunkiem, że nie będzie po drodze korków w których trzeba stać, silnik pracuje na wolnych obrotach i po osiągnięciu standardowej temperatury zaczyna gubić obroty, próbuje je wyrównywać, ale koniec końcem gaśnie... Wszystko to już pisałem. Niestety sytuacja jest taka, że trzeba by tutaj wspólnymi siłami zajrzeć pod maskę, bo pisanie na forum to rozmowa ze slepym o kolorach. Tym bardziej, że ja nie kumam tych rzeczy w ząb. Stąd jeżdżę po mechanikach i piszę o problemie na forum. W Krakowie nie znalazłem żadnego speca od poldków. Lipa. Jestem na lodzie. Zapłaciłem 350 zł i wyjechałem z warsztatu nadal gasnącym pojazdem...
-
a ja mam to samo..silnik tez bosch...i tez juz wiele naprawde wiele wyeliminowalem...wlasnie zastanawiam sie nad pompa paliwa bo:
po 1 - objawy wystepuja tylko na benzynie ( na LPG obroty sa w porzadku )
po 2 - jak zgasnie to musze dwa razy przekrecic kluczyk z pozycji wylaczonej na GO ( tak by pompe bylo dwa razy slychac jak ciagnie paliwo ) i dopiero da sie zapalic...jak nie przekrece to nie zapali;]
-
Witam, mialem podobna scene z moim poldkiem, na chlodnym silniku pracowal a na cieplym gasl, tylko ze i nie chcial zapalic. Pomogla zmiana czujnika temperatury do komputera i reset kompa. Teraz mam taki problem na gazie :).
-
Bez problemu. Normalnie pali, ruszam i jak cisnę to mogę nim walić do samego Gdańska. Pod warunkiem, że nie będzie po drodze korków w których trzeba stać, silnik pracuje na wolnych obrotach i po osiągnięciu standardowej temperatury zaczyna gubić obroty, próbuje je wyrównywać, ale koniec końcem gaśnie... Wszystko to już pisałem.
Miałem bardzo podobny problem gdy miałem OHV bosch. Z tym, że na kompie było widać od razu że jest to błąd silniczka krokowego (czy tam jak wolicie serwomatu). Gdy silnik na wolnych obrotach zaczynał szaleć z obrotami zapalała się ta pomarańczowa kontrolka wtystu/check engine. Wymiana krokowca zadziałała w 100% tylko... ostrzegam od razu- nie kupuj jakiegoś najtańszego zamiennika! Ja kupiłem za 100zł i po miesiącu objawy wróciły. Reklamowałem ten shit ale stwierdzili po 3 tygodniach trzymania u siebie, że krokowiec jest OK i nie zwrócą kasy. W międzyczasie kupiłem za 180zł w polmozbycie oryginał i jeździłem na nim do końca życia tego silnika.
-
Czujnik temperatury płynu na kompa sprawdzony?
Tak mi przyszło na myśl, czy w Boschu jest czujnik temperatury powietrza? Może to on żle działa i w połaczeniu z uszkodzonym termostatem powietrza, który zaciąga tylko ciepłe, daje to takie efekty.
Kombinuje tak, bo kolega pisze, że problem następuje jak auto dłużej stoi, przegrzeje się, a problem mija jak się przewietrzy.
-
Wszystkie Wasze sugestie kopiuję i wklejam do notatnika. Przed kolejną wizytą u następnego mechanika, dostanie on ode mnie na kartce listę tych pozycji, które zostały już zrobione oraz zagadnienia na które zwracacie mi uwagę. Serwomotor postanowiłem zmienić tak czy inaczej, ale zamiennik kosztuje 190zł, a oryginał podobno leci w stronę czterech stówek...
Jako ciekawostkę dodam tylko, że jeśli bym zamienił na gotówkę wartość zakupu mojego Atu i dodał sumę którą władowałem w ciągu roku w jego naprawy, miałbym już auto innej marki.
Udanego weekendu Szanowni Państwo! :wink:
Krzysiek
-
I miałbyś troszkę mniej problemów za większe pieniądze niestety :?
-
I miałbyś troszkę mniej problemów za większe pieniądze niestety :?
Zrobię tu mały OT, ale nie mogę się powstrzymać. Zależy co byś kupił. Od dwóch tygodni serwis nie może sobie poradzić z rozładowującym się akumulatorem w Passacie. Wszystko jest dobrze a po 1 dniu akumulator leży. Nasza motoryzacja to przede wszystkim brak przeszkolonych ludzi, którzy nie radzą sobie tak z Polonezem jak i z wytworami zachodniej myśli technicznej. A jakbym miał liczyć, ile włożyłem w Poloneza... Tyle że robiłem nie z awarii a dla siebie.
Otóż to! OTÓŻ TO!!! :!:
Ja już nie wspomnę, że żyjemy w czasach chińszczyzny i powszechnego szajsu, ale brak kompetentnych mechaników, serwisantów, fachowców z prawdziwego zdarzenia, to również coś, przez co np. ja bujam się z moim gasnącym autem od Iwana do pogana! Wydawało by się, że taki tam polonez, no nie?! Na miejscu tych kolesi, chciałbym naprawić taki samochód. Dla własnej satysfakcji, dla poradzenia sobie z czymś czego wcześniej nie spotkałem, żeby mieć wiedzę na przyszłość. Ale po co? Poczekamy na głupola, co przyjedzie wstawić nową lampę w miejsce rozbitej i za lajtową fuszkę (nie trzeba myśleć) skosimy frajera na kilka stówek. Niekompetencja to podstawowy mechanizm funkcjonowania większości publicznych placówek w tym kraju, a już serwisy biją w tym wszelkie rekordy. Szczególnie te "autoryzowane"... Faktycznie temat nie na ten wątek.
-
Odkopię troszkę temat, ale ku podpowiedzi miałem podobny problem tylko że w abimexie a że troche tam jednak się znam to posprawdzałem wszystko i na koniec cały układ wtryskowy podmieniłem od kolegi a swój założyłem u niego i co dalej to samo. Drążyłem dalej aż wpadłem na pomysł( po lekturze forum) sprawdzenie czujnika temp cieczy ale nie dla kompa tylko na wskaźnik i wyszło że był lipny po zastosowaniu nowego okazało się że silnik trzyma za dużą temperaturę ponad 90 a wentylator nie włączał się, dodatkowo kiedy zaczynał przekraczać 90* zaczynał skakać z obrotami tzn dławić się. Okazało się że termostat był ciągle zamknięty. Po wymianie termostatu problem ustąpił.
-
Odkopię troszkę temat, ale ku podpowiedzi miałem podobny problem tylko że w abimexie a że troche tam jednak się znam to posprawdzałem wszystko i na koniec cały układ wtryskowy podmieniłem od kolegi a swój założyłem u niego i co dalej to samo. Drążyłem dalej aż wpadłem na pomysł( po lekturze forum) sprawdzenie czujnika temp cieczy ale nie dla kompa tylko na wskaźnik i wyszło że był lipny po zastosowaniu nowego okazało się że silnik trzyma za dużą temperaturę ponad 90 a wentylator nie włączał się, dodatkowo kiedy zaczynał przekraczać 90* zaczynał skakać z obrotami tzn dławić się. Okazało się że termostat był ciągle zamknięty. Po wymianie termostatu problem ustąpił.
[/size]
Dzięki, że dorzuciłeś coś od siebie. Prawda jest jednak taka, że nadal jeżdżę nienaprawionym autem. Po mieście jakoś przemykam. Dyskomfort jest potworny, szczególnie kiedy stoję w korku i słyszę jak obroty świrują i spadają. Pomagam nie gasnąć silnikowi, cisnąc na pedał gazu, a kiedy już dotrę na miejsce, skaczę pod niebiosy, że się nie rozłożyłem gdzieś w środku korka.
Gdybym chciał zrobić wszystko to o czym przeczytałem w tutejszych poradach, wtopiłbym kopę kasy w auto, za które dałem 1000 zł. Nie wiem co nastąpi. Na razie jeżdżę tak, jak już napisałem... :( Szkoda gadać. Napisałem tutaj post, bo miałem nadzieję, że to jakiś standardowy problem na który zaraz znajdzie się wyjaśnienie. Niestety problem jest daleko tajemniczy i nikt sobie z tym nie radzi. Nie mam pieniędzy na zgadywanie Szanowni Państwo.
-
Nakrec film jak on chodzi.co i jak pod maska wyglada czyli weze,przewody przy użadzeniu wtryskowym itd..Jak wyglada te szalenie obrotow(wazne zeby było słychac silnik)..Moze ktos cos wychwyci a to nic nie kosztuje(obys nie nagrywał kalkulatorem tylko jakims se z 3,2mp w pogodne popołudnie)..mówisz ze gdy otworzysz maske (dasz mu powietrza) silnik chodzi??a sprawdzałeś czy nie masz czymś dolotu powietrza przy pchane??bo to tak jakos tym zajeżdża bo stojąc w korku nie ma podmuchów powietrza..ja mam atu(-) ale abimexa i nie znam sie za bardzo na boshu bo nigdy go na oczy nie widziałem(jedynie foto w necie) i czy tam jest normalna stalowa obudowa jak w starych poldkach(jesli stalowy to zobacz czy działa prawidłowo regulator powierza na nim bo moze zamyka sie i silnik wariuje i zdycha..moj tak ma jak mu zamkne dopływ).wymieniłbym tez te czujniki temp bo nie sa drogie(jezeli pare zł masz)..Szkoda ze nie udziela sie w tym temacie złota raczka KGB ona zna bardzo dobrze bosha i napewno by ci pomógł bardziej fachowo i trafniej..
A co do krokowca(po mojemu) to podczas problemow z nim to raczej komp by cos zarejestrował wiec jego bym zostawił na koniec...
-
Nakrec film jak on chodzi.co i jak pod maska wyglada czyli weze,przewody przy użadzeniu wtryskowym itd..Jak wyglada te szalenie obrotow(wazne zeby było słychac silnik)..Moze ktos cos wychwyci a to nic nie kosztuje(obys nie nagrywał kalkulatorem tylko jakims se z 3,2mp w pogodne popołudnie)..mówisz ze gdy otworzysz maske (dasz mu powietrza) silnik chodzi??a sprawdzałeś czy nie masz czymś dolotu powietrza przy pchane??bo to tak jakos tym zajeżdża bo stojąc w korku nie ma podmuchów powietrza..ja mam atu(-) ale abimexa i nie znam sie za bardzo na boshu bo nigdy go na oczy nie widziałem(jedynie foto w necie) i czy tam jest normalna stalowa obudowa jak w starych poldkach(jesli stalowy to zobacz czy działa prawidłowo regulator powierza na nim bo moze zamyka sie i silnik wariuje i zdycha..moj tak ma jak mu zamkne dopływ).wymieniłbym tez te czujniki temp bo nie sa drogie(jezeli pare zł masz)..Szkoda ze nie udziela sie w tym temacie złota raczka KGB ona zna bardzo dobrze bosha i napewno by ci pomógł bardziej fachowo i trafniej..
A co do krokowca(po mojemu) to podczas problemow z nim to raczej komp by cos zarejestrował wiec jego bym zostawił na koniec...
Witam.
Piękne dzięki za sugestie i podpowiedzi. Sierpień mam bardzo dynamiczny, ponieważ się stopniowo przeprowadzam i dużo pracuję. Nie mam czasu na akcję z kręceniem filmu, itp. Autem jeżdżę poza godzinami szczytu i na w miarę krótkich odcinkach. Zdarza się, że jedzie bez większych problemów i wtedy tym bardziej nie mogę się przestać dziwić całej tej sytuacji. Trzymam rękę na pulsie i cały czas mam na uwadze wizytę u PRAWDZIWEGO, czyli skutecznego mechanika. Jak tylko uda się to naprawić, wtedy na bank dam znać w tym wątku, co było przyczyną. Nakręcenia filmu również nie wykluczam, ale podchodzę do tematu z dystansem. Na odległość to sobie można pogadać przez telefon, a nie naprawiać samochód.
Pozdrawiam!
Krzysiek
-
o ja mam też dość podobny problem, że jak zimny to odpala ALE parę razy jest głuche cykanie i dopiero jakoś kręci na benzynie (na gazie gorzej) i odpala, ale jak np. jadę do Krk 80 km, zgaszę i chciał bym odpalić to nic nie ma nawet tego cykania, oczywiście jak wrócę po zajęciach (parę godzin) to trochę pocyka i można jechać. Niby ok ale coś mi auto zgaśnie w korku w Krakowie to kicha, trzeba pchać bo coś mi się z autem stało że aby nim ruszyć to muszę co najmniej 2500 obrotów a pod górę w korku to już koszmar.
-
Nakrec film jak on chodzi.co i jak pod maska wyglada...
Dojechałem dzisiaj rano pod dom i ciąg dalszy historii znowu daje się we znaki. Skręciłem komórą krótki filmik, ale to kiepszczyzna z której wynika niewiele ponad to, że pod koniec nagrania silnik gaśnie. Niepotrzebnie ruszałem tym telefonem bo tylko pixele wtedy hulają po ekranie. Komóra ma 3,2 pix, ale i tak jest nieciekawie. Dźwięk odrobinę poprawiłem. W pewnym momencie włącza się wentylator i parę razy przejeżdżają auta obok. To też przeszkadza. Ale z drugiej strony trudno filmować na środku skrzyżowania, a samochód płata figle nie wtedy kiedy ja chcę, tylko kiedy mu się przyśni. Stąd awaryjne video z komórki. Załadowałem je na wrzutę. Link poniżej. Lepszy ryc, niż nic...
>Tutaj video< Rozgrzany polonez atu plus, gaśnie na postoju... (http://krs74.wrzuta.pl/film/1zjmQ0Wnt6Q/gasnacy_polonez_atu_plus)
-
Komóra ma 3,2 pix
Ale video kręci w standardzie VGA (lub nawet 1/2 VGA) - norma
Na video tego za bardzo nie słychać ale: on gaśnie tak od razu (tak ja to widzę) czy chwilę przed spadają mu drastycznie obroty i dopiero gaśnie?
-
Komóra ma 3,2 pix
Ale video kręci w standardzie VGA (lub nawet 1/2 VGA) - norma
Na video tego za bardzo nie słychać ale: on gaśnie tak od razu (tak ja to widzę) czy chwilę przed spadają mu drastycznie obroty i dopiero gaśnie?
Różnie z tym bywa. Dzisiaj jak dojeżdżałem do domu, to na około 7-8 km przed dotarciem zaczął już spuszczać z obrotów i gdyby nie podtrzymywanie go na gazie, to bankowo by mi gasł po drodze. Pod domem natomiast ledwie zaparkowałem i zgasł. Przypomniałem sobie o sugestii z nakręceniem filmu. Otwarłem machę, odpaliłem komórę no i odpaliłem silnik, który - jak wspomniałem - co dopiero mi sam zgasł. To co widzimy i słyszymy na video, to praktycznie wszystko na co go było stać po powtórnym odpaleniu silnika. Czyli po niecałych dwóch minutach i słabo słyszalnych na filmie, wahaniach obrotów - silnik zdechł ponownie...
-
Jak bym słyszal swojego Abimexa w Atu, chodzi chodzi i nagle zgasł, w poniedzialek bede jechal do drugiego mechanika , z wiekszym doswiadczeniem, to jak zrobi i bedzie elegancko nie zgasnie to napisze tutaj co mi wymienil.
-
Jak bym słyszal swojego Abimexa w Atu, chodzi chodzi i nagle zgasł, w poniedzialek bede jechal do drugiego mechanika , z wiekszym doswiadczeniem, to jak zrobi i bedzie elegancko nie zgasnie to napisze tutaj co mi wymienil.
Chora sytuacja. Jak nim jadę pełną parą, to zapiernicza aż miło. Ale jak tylko stoję na światłach czy we wspomnianych korkach, to od razu mi adrenalina fika, żeby mi się nie rozkraczył...
Do tego już ze trzy tygodnie jeżdżę z trzema skrzynkami po piwie za swoim siedzeniem, bo szlak trafił oparcie i trzyma się na tapicerce! Poprzedni właściciel trochę sobie warzył, więc fotel w końcu uklęknął. Nie mam gdzie kupić taniej używki. Nie do wiary! Mieszkam w Krakowie i nie mogę znaleźć ani porządnego speca od poldków, ani nigdzie kupić używanego, sprawnego siedzenia. Gdzie ja już nie dzwoniłem, a na allegro totalna bryndza.
-
Pytam z tego względu, że na Abimexie mam kompletnie na odwrót. Na zimnym silniku chodzi minutę dwie dobrze, po czym jak zaczyna temperatura rosnąć to w okolicach 70C zaczynają obroty powoli opadać aż ma się wrażenie, że pracuje tylko pół silnika. Jeśli nie pomogę mu gazem (wystarczy dosłownie raz kopnąć) to albo zatelepocze nim chwilę i zgaśnie albo sam stwierdzi, że cos mu nie pasi i dźwignie obroty. Niezależnie od wszystkiego więcej tego dnia mu się to nie zdarza. Musi stać minimum noc, żeby sytuacja się powtórzyła. Na rozgrzanym chodzi jak zegarek szwajcarski.
Ja winię któryś z czujników, ale który - jeszcze nie wiem.
-
Pytam z tego względu, że na Abimexie mam kompletnie na odwrót. Na zimnym silniku chodzi minutę dwie dobrze, po czym jak zaczyna temperatura rosnąć to w okolicach 70C zaczynają obroty powoli opadać aż ma się wrażenie, że pracuje tylko pół silnika. Jeśli nie pomogę mu gazem (wystarczy dosłownie raz kopnąć) to albo zatelepocze nim chwilę i zgaśnie albo sam stwierdzi, że cos mu nie pasi i dźwignie obroty. Niezależnie od wszystkiego więcej tego dnia mu się to nie zdarza. Musi stać minimum noc, żeby sytuacja się powtórzyła. Na rozgrzanym chodzi jak zegarek szwajcarski.
Ja winię któryś z czujników, ale który - jeszcze nie wiem.
Wygląda na to, że niebawem się spotkamy w kwestii fotela, to wtedy pogadamy i zajrzymy przy okazji pod machę.
Mój przypadek jak widzisz, jest jednak nieco inny... :(
-
Pytam z tego względu, że na Abimexie mam kompletnie na odwrót. Na zimnym silniku chodzi minutę dwie dobrze, po czym jak zaczyna temperatura rosnąć to w okolicach 70C zaczynają obroty powoli opadać aż ma się wrażenie, że pracuje tylko pół silnika. Jeśli nie pomogę mu gazem (wystarczy dosłownie raz kopnąć) to albo zatelepocze nim chwilę i zgaśnie albo sam stwierdzi, że cos mu nie pasi i dźwignie obroty. Niezależnie od wszystkiego więcej tego dnia mu się to nie zdarza. Musi stać minimum noc, żeby sytuacja się powtórzyła. Na rozgrzanym chodzi jak zegarek szwajcarski.
Ja winię któryś z czujników, ale który - jeszcze nie wiem.
Wygląda na to, że niebawem się spotkamy w kwestii fotela, to wtedy pogadamy i zajrzymy przy okazji pod machę.
Mój przypadek jak widzisz, jest jednak nieco inny... :(
Zaglądać możemy... ale nic tam nie znajdziemy. Przynajmniej u mnie - silnik jest wyjęty i rozebrany - czeka na remont :)
No chyba, że mówiłeś o sobie to oczywiście nie ma sprawy.
Co do spotkania to wyślę Ci na PW info, które może Cię zainteresuje...
-
Witam wszystkich przyłacze sie do tego tematu gdyz mam podobną sytuacje wczoraj jechałem przez Kraków i jak to w Krakowie korki stałem w korku silnik nabrał temperatury powyzej 90 stopni wentylator non stop chłodził a temperatura zamiast spada to trzyma sie i nieco jeszcze rosnie.Przejde do problemu otóz samochód nagle zaczynał gasnac gdy go odpaliłem,to pochodził poł minuty i znów zgasł przepchałem auto na pobocze poczekałem 10 minut silnik ochłonoł i znowu dobrze,w trakcie jazdy nic sie nie działo wyjechałem na A4 i wszystko ok dojechałem do bramek i znowu kilka minut postoju i znowu temperatura 90+ i auto gasnie.Jesli ktos wie co moze byc przyczyna prosze o pomoc. :(
-
Winę za to mogą ponosić świece zapłonowe.Jaki przebieg mają świece :?: ,kiedy były wymieniane :?: Czy prawidłowo zostaly dobrane parametrami do typu silnika :?: Sprawdż to.
-
Swiece maja przebieg gdzies z 10 tys. Swiece firmy ISKRA,ok sprawdze jak bedzie trzeba to wymienie na BOSCH.A jesli chodzi o plyn chłodniczy wymieniany tez był szczerze z jakies 3 lata temu czy moze byc tez wina płynu?
-
czy moze byc tez wina płynu?
Nie !!!!!!!!!Swiece firmy ISKRA,
jaki typ ? ,i co to za silnik ? W profilu nic nie piszesz,
-
Polonez Atu Plus 1998r. 1.6Gli Bosch 74000 tys. przebiegu
-
Nie wiem jakie mam zobacze je jutro dzieki za pomoc
-
termostat był niedawno wymieniany,taa tylko ile kosztuje cały zespół wtryskowy z innego auta.. i czy to wg. sie oplaca
-
Nie przeczytałem całego postu ale miałem kiedyś mitsu galanta i miałem TAKIE SAME objawy.
Po kolei co miałem walnięte a powodowało mulenie i gaśnięcie tak że z włoch na upartego wracałem 3 dni, jechałem 20km zeby stać potem 30 minut, łatwiej było w nocy, było chłodniej. minus taki że jak go rozgrzebałem to za jednym razem powymieniałem wszystko.
- Pompa paliwa, dawała za małe ciśnienie - pomierzyłem i miała mniej o 0,5 bara od katalogowego ciśnienia jakie powinna dostawać listwa wtryskowa.
Widać było już po słabym przelewie, na listwie był jeszcze zawór też walnięty do regulacji siśnienia prawdopodobnie od niego sie zaczeło wszystko.
- Uszkodzony jeden wtrysk, a raczej zapieczony nierozpylał tylko lał.
- Przepływomierz, wymieniłem bo miałem zapasowy
- sonda lambda, była rozerwana.
Tak jak pisałem błąd taki ze wymieniłem na raz a nie pokolei, ale pompę pomierzysz ciśnienie, najlepiej wejście na listwę i samą wymontowaną pompe jeśli na listwę będzie już nie tak. W galancie nie pokazywało błędu pompy bo była sprawna tylko już podjechana swoją drogą 170kkm
Wtrysk przemierzysz cewkę jaka oporność
I ważne termostat musi być sprawny, nie może być wyciągnięty, bo inaczej tylna część silnika się przegrzewa.
-
Wszystko ładnie i pięknie, ale gdyby się chciało ot, tak pozmieniać to wszystko o czym ja tu już przeczytałem, to jedno jest pewne. Mając tyle kasy na części nie jeździłbym takim wynalazkiem jak polonez i nie musiał się z tymi częściami pitolić.
Do wciąż gasnącego auta doszło mi złamane oparcie fotela kierowcy (mam już zamiennik od kolegi Excalibur), oberwany i stukoczący w niebogłosy zaczep tylnego tłumika, pękająca z wolna jedna z przednich opon i na dokładkę jeszcze dzisiaj - totalny nius - nie zamyka mi się klapa od silnika. Jest tylko opuszczona. Zaraz tam idę grzebać bo w chwili obecnej można się częstować wszystkim co jeszcze jest pod maską. Polonez Atu Plus 1,6 Daewoo - Rewelacja mili Państwo! Szmira i tandeta! Najgorsza decyzja jaką w życiu podjąłem. Dałem 1000 zł za pojazd, w naprawy wsadziłem już prawie dwa koła a teraz muszę go przerejestrować (kolejny kesz) i opłacić ubezpieczenie (następny kesz)...
Chciałem przerzucać silnik od Caro 1,6 jak przez chwilę miałem dwa poldki. Mechanik mi powiedział, że się nie da. Dzisiaj się dowiedziałem, że jednak się da... Ale puściłem już rok temu znakomity silnik razem z całym autem za 550 zł. 2 tygodnie potem młody rozbił gdzieś samochód, a ja się bujam swoim badziewiem. Taka to jest historyjka... :(
-
Jutro chyba jade po poldka 1.6 gli z 95r, Ja biorę go tylko dla paru rzeczy jak chcesz to bierz silnik ze skrzynią i osprzętem za 300 stówki.
-
Jutro chyba jade po poldka 1.6 gli z 95r, Ja biorę go tylko dla paru rzeczy jak chcesz to bierz silnik ze skrzynią i osprzętem za 300 stówki.
W tym momencie nie jestem w stanie podjąć takiej decyzji, choć oferta zdaje się być atrakcyjna. Bez konsultacji z kimś, kto fizycznie i efektywnie zbada moje auto, nie mogę robić takich wydatków...
-
ja sie zastanawiam nad kupnem GSI :D bo jesli bede miał tyle kłopotów z tym BOSCHEM to go sprzedam i tyle, znalazłem juz ciekawa oferte http://moto.allegro.pl/item1188112490_polonez_oryg_przbebieg_6000km.html
-
ja sie zastanawiam nad kupnem GSI :D bo jesli bede miał tyle kłopotów z tym BOSCHEM to go sprzedam i tyle, znalazłem juz ciekawa oferte http://moto.allegro.pl/item1188112490_polonez_oryg_przbebieg_6000km.html
Już jest 4 tysiące, a jeszcze cena minimalna nie została osiągnięta??? MASAKRA!
Chłopie. Daj sobie spokój z Polonezem w tej sytuacji... Wyrzucony pieniądz. To znaczy
napiszę inaczej. Fajnie się prezentuje i dobrze wróży, ale 4 koła to przegięcie pały.
Nawet jeśli po tyle chodzą, to za poloneza nie warto.
-
Zobaczymy co powie mechanik w mojej sytuacji jesli beda komplikacje to albo go sprzedam albo nowy silnik bo nie zamierzam wyrzucac w błoto duzo kasy, kupie jakis silnik dobry GSI i po sprawie :)
-
Poldek w tamtym tygodniu powrocił od pana mechanika :) fabryczny wtrysk powrocil na swoje miejsce, ten ze szrotu co mi wsadzil "mechanik", nadawal sie skrocic i wywalic. Pan mechanik powiedzial ze podregulowal zaworki, ja zrobilem wielkie oczy z przerazenia :P i mowie mu ,ze na hydraulicznych nie powinno sie regulowac nic. Powiedzial mi ,ze co min 80 tysiecy powinno je sprawdzic i podregulowac, i nie powinien teraz gasnac. Przejechałem od tamtej pory 300-pare kilometrów i przy 90 stopniach na silniku stoje sobie elegancko ,np na swiatlach wentylator sie zalacza , a silnik nie gasnie , trzyma obroty 1-1,3tys i grzecznie chodzi bez gasniecia. Narazie jest dobrze i oby tak dalej :)
-
przy 90 stopniach na silniku stoje sobie elegancko ,np na swiatlach wentylator sie zalacza , a silnik nie gasnie , trzyma obroty 1-1,3tys
Nie za wysokie masz te wolne obroty? Przy tej temperaturze silnika powinny oscylować między 900-1000.
-
pan mechanik cwaniak i podniósł obroty za pomocą wkręta ustalającego domykanie przepustnicy. jednym słowem przepustnica nie dokończa zamknięta. proponuje zmierzyć napięcie na niej będzie wiadomo odrazu.
-
Przy tej temperaturze silnika powinny oscylować między 900-1000.
Nawet mniej.Bo u mnie np. przy 90C jest 850-900 obr.pan mechanik cwaniak i podniósł obroty za pomocą wkręta ustalającego domykanie przepustnicy. jednym słowem przepustnica nie dokończa zamknięta. proponuje zmierzyć napięcie na niej będzie wiadomo odrazu
I ja też tak myślę.Tego wkręta nie powinno w ogóle się ruszać.Śruba ta nie służy do regulacji prędkości obrotowej biegu jałowego ,jest fabrycznie ustawiona,i w przypadku zmiany jej położenia mogą być zakłócenia w pracy silnika.
-
Noo za jakies 5-6 tys. kupił bym Audi A4 z Niemiec :P
-
pan mechanik cwaniak i podniósł obroty za pomocą wkręta ustalającego domykanie przepustnicy. jednym słowem przepustnica nie dokończa zamknięta
:evil: zawsze mechanicy cos musza spie...ć , az jutro sie do niego przejade, i sie grzecznie spytam czy mi nic nie majstrowal, przy przepustnicy.
-
Witam byłem u mechanika z moim problemem co do gasniecia silnika,mechanik powiedział ze prawdopodobnie jest do wymiany Czujnik Halla jest to zwiazane ze zapłonem... powiedział ze to moze byc przyczyna gaśniecia wymieniłem to i jak narazie jest dobrze ale wszystko okaze sie na trasie. Co o tym sadzicie?? :)
-
a co sądzić jak jest dobrze :?: siadać i jeździć
-
Witam byłem u mechanika z moim problemem co do gasniecia silnika,mechanik powiedział ze prawdopodobnie jest do wymiany Czujnik Halla jest to zwiazane ze zapłonem... powiedział ze to moze byc przyczyna gaśniecia wymieniłem to i jak narazie jest dobrze ale wszystko okaze sie na trasie. Co o tym sadzicie?? :)
Czy miał na myśli czujnik obrotów wału, przy kole pasowym?
-
MichalSW, http://www.auto-uzywane.pl/warsz/hall/hall.html
-
Tak to czujnik obrotów wału... :)
-
MichalSW, http://www.auto-uzywane.pl/warsz/hall/hall.html
No tak, tylko że w Polonezie na wtrysku Bosch to akurat jest zupełnie inny układ zapłonowy. Nie ma aparatu zapłonowego a zatem i tego czujnika. Czujnik G40 to czujnik od wałka rozrządu, którego to czujnika w Polonezie brak. Najlepsze jest to, że objawy mam identyczne z tymi opisanymi w podanym przez Ciebie linku, oprócz błędu. Żadnego błędu sterownik nie wyłapuje.
Tak to czujnik obrotów wału... l
Zakładałeś oryginał czy zamiennik? Czy po zmianie czujnika nie czujesz poszarpywania w czasie przyspieszania pojazdu? Po wrzuceniu na luz w trakcie jazdy obroty od razu ustawiają Ci się na 850, czy jest dołek na 650-700 i powrót do zadanych?
-
własnie nie wiem czy to jest zamiennik czy originał dałem za niego 65zł,nie ma zadnych szarpan przyspiesza płynnie bez niczego,na obroty nawet nie zwracałem uwagi na luzie jutro zobacze :)