FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: zbigniew1959 w Czerwiec 28, 2010, 09:22:55 am
-
Szukałem w szukajce , ale chyba nieskutecznie. Musze zmienic silnik caro 1,6 GLE . Warunki : garaz bez kanału i wyciagu , Posiadam lewarek i zabe i co najwyzej jeszcze pomoc kumpli . Rozbroiłem silnik do gołego bloku z głowica , aby maksymalnie odciazyc silnik. Spuszcze jeszcze stary olej. Prosze o wyprobowany sposob na przeprowadzenie tej operacji , w punktach co odkrecic z zespolu skrzyni . aby bylo wiecej miejsca wyciagne chłodnice . Prosze o wskazówki z wyprobowanego sposobu jak to zrobic najlepiec . Wszystkim kiórzy udziela informacji z gory bardzo serdecznie dziekuje
-
niepotrzebnie głowice wyciągałeś, bo tam są uszy..... Uwiąż silnik grubą linka, łańcuchem, ja używałem do tego linki 8mm i chyba 3 razy ją przewlekałem, żeby mocniej było. Odkręcasz silnik od budy (2 śruby przy poduszkach) masę silnika, czyli luzujesz śrubę od przekładni kierowniczej, albo osłony koła zamachowego, odkręcasz wał napędowy od skrzyni (3 śruby) odpinasz wtyczke od świateł cofania, linkę prędkościomierza i sprzęgła, odkręcasz skrzynię od budy (2 śruby) i wyciągasz razem ze skrzynią. Nie potrzeba do tego kanału, ani żadnego podnoszenia, manewrujesz tylko samochodem (przód/tył).
-
Przecież napisał że został się goły blok z głowicą czyli tylko osprzęt odkręcił.
Ja bym odkręcił skrzynię to tylko 4 śruby, ale brak kanału będzie tu i tak utrudniał. Jeśli masz dobrą dużą grzechotkę z przegubem to dasz sobie radę. Zanim to zrobisz popsikaj śruby np. WD40 i je popukaj czymś tak żeby ich nie zniszczyć. Potem odkręć poduszki. Do wyciągania silnika użyj zawiesi pasowych lub jakiejś linki. Na głowicy powinny być uszy do do wyciągania silnika. Wyciągaj go z kolegami bo niestety OHV-ka ma żeliwny blok i jest cholernie ciężka.
-
Potrzebujesz 2 ludzi, kawal rury okolo 2-2.5m i jakas line czy np stare pasy bezpieczenstwa wazne zeby sie nie wyciagaly, jakies 3 duze szmaty np stare kufajki. Kufajki kladziesz na blotniku i pasie przednim zeby nie porysowac, na to kladziesz rure albo ceownik, obwiazujesz motor na minimalny luz lapiac za lapy silnika. Jak koledzy sa niscy to z boku auta kladziesz plyty chodnikowe czy jakies deski, trylinki itp -tak aby wyzej stali i bylo latwiej dzwignac. Nastepnie luzujesz poduszki zaba podnosisz skrzynie z przodu auta aby sie zaparla o tunel, 2 osoby podnosza motor do gory a trzecia ciagnie do siebie(musi nim balansowac) i potem trzyma na przednim pasie, a w tym czasie 2 osoba wyjmuje rure i pomaga wam zdjac go na ziemie. W druga strone tak samo tyle ze osoba manewrujaca musi trafic wieloklinem na walku w sprzeglo. Do wyjecia odkrecasz maske, chlodnice, zamek klapy z przodu, odkrecasz stabilizator od podluznicy i podpierasz od dolu jakims kolkiem zeby nie przeszkadzal podczas wyjmowania. Dobrze jest spuscic korkiem w bloku plyn chlodzacy olej moze zostac
Wyciągaj go z kolegami bo niestety OHV-ka ma żeliwny blok i jest cholernie ciężka.
To akurat jeden z lzejszych motorow :D -widac ze kolega nie mial jeszcze doczynienia z silnikami serii pinto forda -sam motor wazy 170Kg i jest porownywalny wagowo z V6 podczas gdy silnik Fso ze skrzynia biegow wazy tylko okolo 140 Kg :roll:
-
Tzn. że gdy ściągnąłem silnik ze skrzynią, to będą problemy z instalacją samej skrzyni? Słysząłem, że jak skrzynię ściągnąłem, to silnik muszę poluzować żeby właśnie wieloklinem trafić. Jakieś dziwne mi się to wydaje :?
-
Najłatwiej (chociaż najwięcej roboty) jest jeśli najpierw zdejmiesz skrzynię.
A potem silnik.
Samo wyjęcie później to trzy kroki:
Otwórz maskę, odkręć silnik , wyjmij silnik.
Sposobów jest conajmniej kilka, i każdy dobry (zależnie od tego czym dysponujesz) ale silnik to się wydziera na parkingu pod blokiem...
Trafienie wieloklinem jak "mawiają tutaj niektórzy" TO ISTNA MORDĘGA. I może być tak że trafisz za pierwszym sztychem... a może być tak że tak jak ja z 10 razy dźwigałem skrzynię i celowałem żeby wałek wlazł na miejsce.
-
Do wyjęcia skrzyni w polonezie wcale nie jest potrzebny kanał (co nie oznacza ze by sie nie przydał, no chyba ze ktos ma niezła glebe to wtedy inaczej nieda rady) wystraczy podniesc auto i podlozyc np bloczki betonowe pod przednie koła i opuscic, polonez ma spory przeswit wiec podnoszac go do góry 20-25cm mamy spokojnie 50cm zeby sie wslizgnąc pod auto. W 2 osoby naprawde da sie wyjac skrzynie bez kanału, z włozeniem moze byc troche wiecej zabawy ale tez sie da.
-
Trafienie wieloklinem jak "mawiają tutaj niektórzy" TO ISTNA MORDĘGA.
Jak skladasz wieloklin na sucho, a po wymianie sprzegla lub odkreceniu docisku nie wyosiujesz 2 walkiem to tak wlasnie jest...
-
Skrzynię akurat sam wyjmowałem z prześwitem właśnie około 0,5 metra. Teraz zbieram się za montowanie i tutaj się problem pojawił, bo mi powiedzieli, że co prawda najpierw silnik trzeba umieścić w komorze, ale nie montować, bo jak będę skrzynię montował, to silnik najlepiej przesunąć kilka cm w stronę chłodnicy. Biorąc pod uwagę sposób montażu łap śmiem twierdzić, że nie ma możliwości przesuwania silnika tak sobie w przód i w tył.
-
Jak skladasz wieloklin na sucho, a po wymianie sprzegla lub odkreceniu docisku nie wyosiujesz 2 walkiem to tak wlasnie jest..
Dobrze nasmarowany wałek oraz wycentrowana tarcza sprzęgłowa (fragmentem wałka sprzęgłowego) a mimo to i tak nie jest to takie Hop Siup.
Ale dl aprzykładu i kontrastu:
- przy wymianie sprzęgła u Marela - skrzynia wskoczyła "ot tak" za pierwszym razem tak jak trzeba.
- u mnie przy wymianie skrzyni... mordowałem się z 10 minut zanim zaskoczyła.
-
bierzcie z nich przykład :)
http://www.youtube.com/watch?v=TP133b4hB_A (http://www.youtube.com/watch?v=TP133b4hB_A)
-
Skrzynię akurat sam wyjmowałem z prześwitem właśnie około 0,5 metra. Teraz zbieram się za montowanie i tutaj się problem pojawił, bo mi powiedzieli, że co prawda najpierw silnik trzeba umieścić w komorze, ale nie montować, bo jak będę skrzynię montował, to silnik najlepiej przesunąć kilka cm w stronę chłodnicy. Biorąc pod uwagę sposób montażu łap śmiem twierdzić, że nie ma możliwości przesuwania silnika tak sobie w przód i w tył.
Silnik jest przymocowany do nadwozia a właściwie belki na aż 2 śrubach więc wiele tam "montażu" nie widzę. Jeśli najpierw jest silnik włożony to dobrze jest go nachylić pod skosem, żeby łatwiej wsunąć skrzynię. Ja podnoszę zawsze lewarkiem trochę pod kołem pasowym. Widziałem, już takich fachofców co siadali na podszybiu i władali łom pomiędzy rury kolektora i "naginali" silnik. Jak najpierw jest skrzynia to jak już pisali trzeba celować silnikiem w wałek...
A ja wykorzystuję elementy regału sklepowego jako stojaaczek do wyciągania silnika i jestem samowystarczalny jednoosobowo...
-
OK, udało mi się dziś zamontować silnik - inspiracja filmikiem dała efekty - z kmplem w 10 minut silnik był na miejscu. Potem poszła skrzynia, już samemu. I tu pierwsze pytanie - co powoduje wygięcie tych blaszek na sprzęgle? Czy coś się może dziać?
Drugie pytanie - nie umiem dokręcić śrub do łap silnika - kurde, brakuje mi po 0,5 cm i ni chu chu, już prawie poduszkę przekręciłem, a to jak się zacięło.. Kontry nie zrobię, bo nie ma miejsca (moim zdaniem). Miał ktoś coś takiego? To normalne?