FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: punisher w Lipiec 11, 2010, 21:34:50 pm
-
Cześć. Dziś w Morawskim przeglądałem opis bezpieczników/przekaźników i nigdzie nie znalazłem takiego który mógłbym wyciągnąć wychodząc z auta i zostawiając go na dluższy czas tak aby potencjalny złodziej nie mógł odpalić auta. Czy jest taki bezpiecznik lub znacie pomysł na szybkie ,sprytnie zrobienie zabezpieczenie auta przed kradzieżą przez początkująych czy nierozgarniętych złodzieji?
-
,sprytnie zrobienie zabezpieczenie auta przed kradzieżą przez początkująych czy nierozgarniętych złodzieji?
raczej przed gnojkami co chca sie zabawic...
co do zabezpiecznia to duzo zalezy od tego czy masz gaz. bezpiecznikow troche jest do wyciagania
-
Najlepiej odciac, ktorys przewód zasilający np. moduł zapłonowy, poprzez dodatkowy pstryczek ukryty w okolicach ssania, u mnie to działa już ponad 10 lat.
-
Prosty sposób na przypadkowych rabusiów: zabierać ze sobą przewód łączący kopułkę z cewką lub pozamieniać na kopułce kolejność przewodów zapłonowych ;)
-
Jak się ma gaz to najłatwiej jest wychodząc zabierać do kieszeni centralkę. :D
-
Grzech#1938, ja mam trochę mniej skomplikowane rozwiązanie bazujące na centralce LPG: w instalacjach 1 generacji ustawiamy przełącznik w środkowej pozycji (czyli brak zasilania LPG, brak zasilania benzyną). Jeśli samochód był zgaszony na benzynie, po kilku metrach jazdy stanie, a jeśli na gazie to silnik nie ruszy.
-
Ale jak ktoś o tym wie to odruchowo przełączy, a bez centralki to ciężko pojechać. :D Robiłem tak dłuższy czas jak moje auto nie miało fikuśnego immobilizera i parę razy sam się nabrałem zapominając to wetknąć na miejsce i myśląc, że to awaria... :lol:
-
grzechu: a jak wypinasz centralkę? Masz jakieś szybkozłącze na kablach do centralki?
-
punisher, tam jest zwykła wtyka kilkustykowa.
-
najlepiej wypiąć czujnik położenia walu, jeśli jest to wtryskowiec.
-
Mój znajomy to kierownicę odkręcał i zabierał ze sobą, :mrgreen: ale teraz to by było nieskuteczne bo kierownicę za łatwo dostać. :roll:
-
Jeśli ma być proste. To kiedyś się stosowało coś takiego: KLUCZYK (http://www.allegro.pl/item1120715038_odlacznik_akumulatora_polecam_warto.html)
-
Problem w tym, że we wszelkich wtryskowcach przy okazji zresetujesz komputer, tudzież odłączysz sobie centralny zamek, alarm i inne...
-
Z tego co widze mówimy tu o GLE. Ale to sposób na stare auta bez patentów z przyszłości typu alarm czy centralny.
-
Jak nie chcesz dawać jakichś dodatkowy przełączników/pstryczków to można zrobić takie coś, że np. po włączeniu zapłonu włączasz na chwile ogrzewanie szyby, albo mrugasz światłami i w ten sposób włączasz zasilanie dla modułu. Zabezpieczałem tak merce sąsiada :mrgreen:
-
A jakby połączyć odcinanie zasilania modułu ze zdjęciem panelu z radia, próbował ktoś z Was kiedyś cos takiego? Bylyby dwa zabezpieczenia w jednym, bez jakichś elementów rzucających się w oczy, dodatkowych guzików, gmerania gdzieś przed ruszaniem itp.
-
Ja zabierałem ze sobą 2 przewody wn, jak zostawialem auto w stolicy na pare dni, wiadomo nie jeden bo na 3 moze odpalic :D
-
Kiedyś jak wymieniałem sprzęgło to źle złożyłem sobie gumki i plastik w lewarku do skrzyni biegów i dlatego mogłem go wyciągnąć dość swobodnie. Wtedy zabierałem z sobą (lub wkładałem w sekretne miejsce w aucie) jako zabezpiecznie przed kradzieża aż do momentu kiedy rozwiązałem ten problem. Mina kolegi który wsiadł do mojego auta (ja byłem pijany on prowadził) i szukał drążka zmiany biegów aby ruszyć bezcenna :).
Patent z kluczykiem na akumulator jest całkiem fajny.
-
A jakby połączyć odcinanie zasilania modułu ze zdjęciem panelu z radia, próbował ktoś z Was kiedyś cos takiego? Bylyby dwa zabezpieczenia w jednym, bez jakichś elementów rzucających się w oczy, dodatkowych guzików, gmerania gdzieś przed ruszaniem itp.
Da się :mrgreen: nawet na "partyzanta", ale da się to zrobić.
-
Tym odłacznikiem można odłączać np tylko rozrusznik
-
Zauważyłem, że wystarczy wyciągnąć mostkowy/podkowiasty bezpiecznik od instalacji LPG w komorze silnika aby kontrolka PB/LPG padła i auto jak ruszy to zgaśnie po chwili jazdy.
-
Jak nie chcesz dawać jakichś dodatkowy przełączników/pstryczków to można zrobić takie coś, że np. po włączeniu zapłonu włączasz na chwile ogrzewanie szyby, albo mrugasz światłami i w ten sposób włączasz zasilanie dla modułu. Zabezpieczałem tak merce sąsiada :mrgreen:
To się sprawdza tylko jeżeli nie umiesz prowadzić. Mój kolega prawie zginął przez taki patent, potrzebował dodać gazu żeby wyprowadzić auto ale mu wcześniej silnik zgasł i musiał machać przełącznikami żeby go odpalić zanim mógł coś zrobić z torem jazdy.
-
Zauważyłem, że wystarczy wyciągnąć mostkowy/podkowiasty bezpiecznik od instalacji LPG w komorze silnika aby kontrolka PB/LPG padła i auto jak ruszy to zgaśnie po chwili jazdy.
by mnie rzucało się w oczy można go zamienić na przepalony :)
-
BXMaster, w stary Caro jak ci silnik zgaśnie to go odpalasz bez cofania kluczyka wiec zapłonu nie wyłączasz.... tym samym "blokada" jest cały czas nieaktywna.
-
Maxiu, róznie z tym bywa, u mnie tak sie da jak piszesz, ale mam też w czesciach taka stacyjke w ktorej nie uruchomisz rozrusznika bez cofniecia kluczyka z zapłonu. Inna sprawa odpalenie na pych:)
-
Wawrzyniec: hihihi bardzo dobry pomysł z tym przepalonym bezpiecznikiem podkowiastym :)
-
BXMaster, w stary Caro jak ci silnik zgaśnie to go odpalasz bez cofania kluczyka wiec zapłonu nie wyłączasz.... tym samym "blokada" jest cały czas nieaktywna.
W moim "nowym" Caro też tak jest od kiedy mi się owa blokada zepsuła na parkingu pod sklepem ileś tam lat temu... ;) Ja w każdym aucie mam fikuśny immobilizer poza tym alarm blokuje zapłon.
-
Mój kumpel ma ciekawie w Polo zrobione. Przy tabicerkce z lewej strony wystaje śrubka. Ślini palce - jednym do śrubki, drugim do stacyjki i dopiero odpala :mrgreen:
-
Mój kolega miał zwyczajny przełącznik od lampki odcinający zasilanie pompy paliwa w Uno. To zdawałoby się prymitywne zabezpieczenie skutecznie uchroniło auto przed kradzieżą mimo, że złodzieje całkiem zręcznie włamali się do środka i sforsowali stacyjkę. (Alarmu nie miał).
-
Mój kumpel ma ciekawie w Polo zrobione. Przy tabicerkce z lewej strony wystaje śrubka. Ślini palce - jednym do śrubki, drugim do stacyjki i dopiero odpala :mrgreen:
Mój kolega ma to samo w niedawno kupionym Lanosie. Tylko on ma tę "śrubkę" pod kolumną kierownicy :wink:
-
Mój kolega miał zwyczajny przełącznik od lampki odcinający zasilanie pompy paliwa w Uno. To zdawałoby się prymitywne zabezpieczenie skutecznie uchroniło auto przed kradzieżą mimo, że złodzieje całkiem zręcznie włamali się do środka i sforsowali stacyjkę. (Alarmu nie miał).
U mnie jak pękł przewód paliwa w C+ przy zbiorniku to wyciągnąłem bezpiecznik, żeby całego paliwa nie zgubić. Wkładałem bezpiecznik tylko na rozruch, żeby odpalił na benie (podać jakieś ciśnienie na listwę wtryskową). Potem przerzutka na LPG.
Teraz po wymianie przewodu nadal bezpiecznik wkładam tylko na chwilę. Myślę o przeróbce coby założyć przycisk typu: "set" na obwód pompy paliwa, żeby chodził na benie tylko jak bedę trzymał przycisk.
-
http://www.fsoptk.pl/forum2/viewtopic.php?t=18881
a do tego ukrywasz gdzies wylacznik ktory idzie na kablu stacyjka- cewka przekaznika.
wylaczasz i auto nie zakreci rozrusznikiem chocbys sie zesral.