FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Karoseria / Blacharka / Wnętrze => Wątek zaczęty przez: Bocian_s#313 w Lipiec 12, 2010, 22:31:25 pm
-
Witka.
Szybkie pytanie. Nie istnieje prawa podłużnica na odcinku od mocowania drążka reakcyjnego do mocowania wspornika układu kierowniczego. Czyli na całej jej długości.
Pytanie jest takie czy warto jeszcze ratować to auto. Pytam bardziej ze względu na bezpieczeństwo i sensowność takiego zabiegu niż na sprawy sentymentalno-finansowe.
Liczę na szybką odpowiedź bo auto stoi rozgrzebane i nie wiem czy składać na złom czy jeszcze kombinować.
Reszta auta w stanie dobrym- progi jak cię mogę, podłoga kilka łat (nie licząc cenzurastej dziury po mocowaniu pod podnośnik). Ogólnie kilka innych ognisk korozji i dość sfatygowany lakier.
Pacjent to polonez caro A.D. 1995r z przebiegiem 200kkm. Silnik skrzynia, most i hamulce ujdą.
-
Szkoda tego autka, toć to kawał historii PTK :roll:
Oczywiście można to uratować, wystarczy kupić ten odcinek podłużnicy.
Można nabyć nówkę reperaturkę lub wyciąć na szrocie zdrowy element, wspawać i po krzyku.
-
Można nabyć nówkę reperaturkę lub wyciąć na szrocie zdrowy element, wspawać i po krzyku.
dokładnie, zwłaszcza, że dość dobre do niej dojście jest (jak się wszystko od niej odkręci) później tylko wymiarów pilnować i gra gitara.
-
Te kawałki były jakiś czas temu na Allegro i nawet nie były specjalnie drogie. :)
-
Albo wpadaj do mnie i wycinaj z jednego w wraka którego mam na placu tam są bdb podłóżnice i oddam zadarmo:)
-
A jakby tak kątownikiem zimnogiętym odbudować dół podłużnicy i wewnętrzny bok potem zamknąć to blachą??
-
tez można, to tylko blacha, musi być ciągłość mocnego materiałuna całej długości podłużnicy, a jak to osiągniesz towszystko jedno :-)
-
mam ten sam problem w swoim Poldolocie. aktualnie stoi u blacharza i czeka w kolejce na odbudowę podłużnic. majster stwierdził, że jeszcze jest do czego spawać więc da się to uratować.
-
kawał blachy i jazda :) nie musi byc tych otworów. Małą dziurke po zabiegu, wpsikać pełno oleju albo jakis fluidol i juz :)
-
A nie będzie się to wyrywać?? Szkoda że nie cyknąłem fotki bo byście sami ocenili... Może jutro... o ile będę u teściów.
musi być ciągłość mocnego materiałuna całej długości podłużnicy
A jak będę podcinał kątownik i wyginał do krzywizny podłużnicy to będzie dobrze??
-
A jak będę podcinał kątownik i wyginał do krzywizny podłużnicy to będzie dobrze??
Jak dobrze to wszystko obspawasz, to wytrzyma tyle co fabryka :wink: albo dłużej :)
-
Koniecznie musze to obfotografować abyście zrozumieli ogrom zniszczeń poczynionych przez korozję...
-
Bocian_s#313, takie cos?
http://i48.tinypic.com/2nbyhvl.jpg
-
Znacznie gorzej.
(http://img682.imageshack.us/img682/8175/dsc00169js.th.jpg) (http://img682.imageshack.us/i/dsc00169js.jpg/)
(http://img20.imageshack.us/img20/5551/dsc00170ta.th.jpg) (http://img20.imageshack.us/i/dsc00170ta.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Myślałem, że to wygląda dużo gorzej... Spokojnie można to naprawić nie dając przy okazji takich wielkich dziur przez które się tam zawsze dostaje mokre błotko...
-
Druga też nie wiele lepsza jest...
-
Bocian_s#313, generalnie jest to do opanowania. Myslałem ze jest znacznie gorzej, a tu jeszcze można to spokojnie uratować :)
-
Jak coś to chętny ratować to sprzedam auto bo ja już nie mam weny do niego :cry:
-
(trzeba było potem nabijać na nowo tabliczkę zastępczą na fartuchu)
przecież można było odnitować starą tabliczkę.
-
tak sobie czytam...
nie mogliście dywagować o tym tak ze 3 lata temu ?
Przez podłużnice w dużo lepszym stanie pociłem swego caro z dieslem na złom bo fachofcy całe ćwiartki chcieli wymieniać za bajońskie sumy...
A trzeba było kupić migomat i na rzepaku jeździć...
Teraz dobrego poloneza diesla to ze świecą szukać...
-
Dzięki serdeczne łukasz ale już zakupiłe nowe auto i niestety carus będzie złomowany. Ale wcześniej wyjmę z niego wszsytko co coś jest warte...
-
co kupiłeś?
-
OLO, C+
-
C+ 1,6 GSI z 2001r. z LPG i prebiegiem 153kkm.
-
No wiem. Zadzwoniłem i pogadaliśmy sobie .
-
u mnie co prawda sytuacja nie wyglada az tak zle, ale kolega niestety mnie namowil do wymiany prawej podluznicy. ja chcialem powstawiac laty i na to potem nalozyc "poszycie" z dodatkowej blachy i tez pewnie bylo by dobrze, ale meczyl mnie i meczyl ten kolega, ze ta podluznica jest bee. a niestety byla juz spawna (ktos nasadzil smerfow ze hej, widac byla peknieta kiedys), dodatkowo jest troche pokrzywiona, bo dostal gonga z tej strony)
No a ze akurat tak sie stalo, ze mialem nowa taka, to uleglem :/ Wymieniam tylko dolna czesc, calego fartucha mi sie nie chce, zreszta jest ok, wiec nei chche komplikowac i tak juz skomplikowana sprawe. Na szczescie lewa podluznica jest idealna (a przynajmniej tak wyglada ;) )
Obym dal rade. (problematyczne na razie bylo wyjecie sprezyny bez sciagaczy i nie da rady gornego wahacza wyjac, bo sruby staja w tulejkach, trzeba ciac :/ , na razie to zostawiam tak jak jest, a i tak beda nowe wahacze).
BTW ciekawe czy jest jeszcze jaka stacja, ktora ustawie PELNA geometrie w polonezie, a nie tylko pokreca koncowkami...
(na zdjeciach nie wyglada tak zle, na zywo trooszke gorzej)
(http://images47.fotosik.pl/318/bcae4fae6b49be3bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bcae4fae6b49be3b)
(http://images35.fotosik.pl/172/ddc8c0193b2ba3c4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ddc8c0193b2ba3c4)
-
Oczywiście, że jest taka stacja. Henryka Błońskiego w Zielonce. :) Polecam.
-
Gdybym miał w takim stanie podłużnicę to pewnie bym ją reanimował.