FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: BARTEK1925 w Sierpień 26, 2010, 12:12:02 pm
-
Na 99% uszczelniacze padają, jeżeli rozgrzany silnik nie słabnie.
Jeśli słabnie, to wtedy koniec pierścieni.
-
Bez kanapy na mokrym rzuca nim na 4tym biegu więc chyba moc ma.
-
Bierze silnik olej? Jak wygląda rura wydechowa w środku oraz świece? Jak jest na nich czarna, gęsta maź - to wiele wskazywałoby na to, że pierścienie są już do robienia.
Jeśli silnik bierze olej względnie (powiedzmy max 1 litr na 10 kkm), a świece i rura nie są uwalone w czarnej mazi, to wielce prawdopodobne, że wystarczy tylko zmienić uszczelniacze na zaworach.
Sprytny ludź da sobie z tym radę bez zdejmowania głowicy. W tym silniku wiąże się to niestety z obligatoryjną wymianą uszczelki pod głowicą, która nie jest tania, a sama operacja nie jest łatwa z racji na ewentualne wycieki, przecieki, itd..).
Koszt nowych uszczelniaczy np. u Tommiego, dobrej marki FAI, to jakieś 70 PLN.
Roboty nie ma za dużo, tylko trzeba rozpinać zaworki i wiedzieć, jak przekręcił wałem z tłokami, żeby owe nie powpadały do komór spalania.
Przy tej zabawie warto też rozebrać popychacze zaworowe, wylać z nich olej, wyczyścić, przeczyścić, wypłukać, rozciągnąć ich wewnętrzne sprężynki (przestaną wtedy pukać na wolnych obrotach) i przed włożeniem do silnika, wlać w nie porządny olej (syntetyk) o dość niskiej lepkości (5W40 na przykład).
Pomierz przed zabawą ciśnienie sprężania na tłokach. Jak będzie 1.4 MPa i w miarę po równo na garach - gra muzyka, silnik jest cacy. Jak będzie mniej, a różnice będą większe, niż powiedzmy, 20% - to coś jest nie tak i trzeba robić albo zaworki, albo pierścienie, albo jedno i drugie.
-
mam 212 tys km, oleju ubywa tyle co przez simer, poza tym uszczelniacze nowe i dymek na zimnym musi pójść... po wymianie simera dymek nadal sie pojawia a oleju nie ubywa... auto stoi i jeździ tylko raz w tygodniu, olej który pozostaje na uszczelniaczach ścieka na cylindry i po postoju musi zadymić, siłą rzeczy jest to poniekad naturalne... więc nie wymiękać tylko jeździć
-
Uszczelniacze do wymiany. Mi też dymił przy odpalaniu i po dłuższej chwili pracy na wolnych obrotach przy pierwszym mocnym depnięciu. Uszczelniacze były z zestawu uszczelkowego głowicowego erlinga i po kilku kkm guma zmieniła swoje właściwości mechaniczne i straciła całkowicie elastyczność. Zamiana na niby oryginały z UK załatiwła problem ostatecznie.
Gdzieś nawet spłodziłem artykuł czy opis na forum jak można zmienić uszczelniacze w roverku bez zdejmowania głowicy.
A o popychaczach przy takiej robocie to aż grzech zapomnieć.
-
Uszczelniacze mam bo mi się opłacało kupić graty w zestawie jak musiałem zmienić uszczelkę... Jakieś 200-300km temu. Świec nie sprawdzałem, nawet nie wiem ile mają nalotu, miałem to zrobić ale się bałem że coś urwę, nie wiem jak się te kable ściąga ,a już parę rzeczy w samochodzie zepsułem.
Jeśli to pierścienie to silnik wylatuje, nie mam zamiaru znowu wkładać kasy jak za nowy silnik w to co jest, jeśli uszczelniacze to niech sobie jeździ, nie mam czasu się w to bawić, kasy żeby komuś za to zapłacić ,a samochód i tak bardziej robi z modernistyczną rzeźbę w garażu niż cokolwiek innego. 100km przebiegu miesięcznie :wink: