FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: Bogdan611 w Wrzesień 01, 2010, 00:45:25 am

Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 01, 2010, 00:45:25 am
Porównajmy Poloneza z niedrogimi autami typu Favorit,Samara,Wartburg 1.3 jakiś Golf itp.  Zróbmy objektwne porównanie ze znanymi wam autami ale w troszkę inny sposób niż w gazetach czyli wasze wrażenia z użytkowania,frajda z jazy,koszt utrzymania,jak dane auto postrzegacie czy jako Youngtimera czy za przestarzałego grata i w które auta warto topić kasę w remont i tuning a które auta po prostu można zajeździć bez żalu.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: misiek_staszic w Wrzesień 01, 2010, 01:09:52 am
Wartburg 1.3 to wdzięczne auto. Silnik jak na tamte czasy w miarę nowoczesny moim zdaniem w tej klasie aut (hydropopychacze, półautomatyczne ssanie, el. podgrzewany kolektor ssący). W budzie Wartburga średnie spalanie benzyny w mieście to 8 - 9 litrów (dobrze wyregulowany gaźnik). Silnik jak i gaźnik praktycznie bezobsługowe! Jeździł u mnie na półsyntetyku od nowości, wycieków zero. Nowoczesny układ chłodzenia (chłodnica bez korka, tylko zbiorniczek wyrównawczy, układ pracujący pod ciśnieniem)

Samochód jest lekki więc dobrze przyspiesza. Vmax to licznikowe 160 czyli szafkę zamyka. Bagażnik auta jest OGROMNY i pakowny! (525 litrów z tego co pamiętam)
W standardzie welurowa tapicerka, i sporo tego weluru jest nawet na drzwiach.
Nagrzewnica i system przewietrzania wnętrza na mocną czwórkę. W zimie robi saunę, ale ma tylko dwa nawiewniki w konsoli. Wentylator dwustopniowy.

Zegary proste i czytelne. Wskaźniki temperatury oraz ilości paliwa - Linijki LED, z automatycznym przyciemnianiem w nocy i podjaśnianiem w słoneczne dni (fotorezystor automatycznie tym steruje).

Brakuje piątego biegu jak niewiem co ;/
Na minus także przestarzałe nadwozie i wyposażenie wnętrza, napęd na przód. Buda jest bardzo stara. Ma miejsce na radio w formacie 1DIN oraz na głośnik szerokopasmowy (jedna sztuka, mono). Ciężko zamontować w drzwiach centralny zamek ze względu na wkładki zamków (ja zamontowałem, dwa dni walki). Nadwozie jak i podwozie 100 razy lepiej zabezpieczone przed korozją niż PN.

Elektryka w tym samochodzie na szóstkę. Bezawaryjna, bez spadków napięć. Rozruch w zimę na dotyk, przy -25 kręcił jak nowonarodzony. Nowoczesny jak na tamte lata alternator ze zintegrowanym regulatorem napięcia i szczotkotrzymaczem (jak w PN plus).

Miałem go długo, to moje pierwsze auto, miałem naprawdę dobry stan (po moich dziadkach, przebieg 110 tyś jak go brałem) i miło go wspominam. Fajne, pakowne, i w miarę wygodne autko. Topić kasę? Warto. Bo mało tego na drogach jeździ, a to naprawdę fajne autko.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 01, 2010, 02:40:19 am
Za to ma strasznie mało miejsca na nogi. Wiem bo się usiłowałem tam wcisnąć.  :mrgreen: No i napęd ma nie na te koła. ;)

Samarą się jeździ przyjemnie w 2 nie za długie osoby, silnik bardzo ładnie pracuje i mało pali, 1500 spokojnie wyrabia się w 8 litrach na mieście i 6 na trasie (benzyny). Auto bardzo dobrze trzyma się drogi i można spokojnie przycisnąć. Charakterystykę ma zmienną trochę. Przy małej prędkości jest silnie podsterowne i raz wjechałem sąsiadowi w płotek, :mrgreen:  a a przy dużej robi się nadsterowne i ma skłonność do zarzucania tyłem na zakrętach.

Ogromnym minusem jest jakość wykonania. Totalne problemy są z kupieniem sensownych części zamiennych. Nie wiadomo czy gorsze są oryginały czy zamienniki.  :D W praktyce trzeba kupować od razu kilka egzemplarzy części i tworzyć z nich jedną dobrą. Do tego jak na 4-metrowe auto w środku jest wyjątkowo mało miejsca. To jest samochód na 2 osoby z bagażem. No i ma tragiczną blacharkę. Polonez przy Samarze to auto nie znające słowa "rdza".  :mrgreen: Takie mam doświadczenia z użytkowania tegoż auta. Dodam jeszcze wieczne problemy z elektryką, konieczność wożenia ze sobą 2 zapasowych nowych modułów (nie wiadomo czy nowy nie powie "papa" po kwadransie), nie chcące się włączać wycieraczki, światła tak słabe jakby to były od roweru, wygodne fotele i fajny sportowy lewarek od biegów z (żeby nie było za pięknie) idiotycznie umieszczonym wstecznym . :) Ogrzewanie jest bardzo dobre, ale np wymiana zaworka nagrzewnicy to absolutny koszmar. Zdecydowanym plusem jest bezkolizyjność silnika 1500. Spokojnie można oszczędzać na paskach zębatych. ;)


Favoritką jechałem tylko raz w życiu ale to co zapamiętałem to jakieś dziwne rozplanowanie wnętrza. Nijak się nie mogłem wygodnie usadowić, bo albo miałem za daleko pedały, albo za blisko kierownicę.  :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Elwood#1887 w Wrzesień 01, 2010, 03:10:18 am
Uczylem sie jezdzic na favoricie 1.3. Generalnie jak dla mnie koszmar w stosunku do poloneza. Bagaznik maly i gleboki, w poldzie duzo lepszy i wiekszy, favoritka duzo lzejsza wiec motor 1.3 zapewnia porownywalne osiagi jak 1.6 w poldzie plus duzo nizsze zuzycie paliwa, ale duzo gorzej sie prowadzi. Auto sporo krotsze i lzejsze, i nie trzyma sie drogi - ja osobiscie na pewno bezpieczniej i bardziej komfortowo czulem sie w poldzie niz w skodzie. Sama skoda jest raczej na piewszych miejscach w rankingach jezeli chodzi o awaryjnosc, ale nam sie trafil akurat egzemplarz w miare bezobslugowy- tyle ze pod sam koniec eksploatacji ukrecil sie walek rozdzielacza zaplonu :twisted:  Ceny czesci tez sporo wzrosly po tym jak polaczyli sie z Vw ale swojego czasu bylo to dosc dobre auto- oszczednie i zapewniajace jakie takie osiagi. Skodzinie w   standardzie niezbedna rozporka kielichow z przodu - inaczej albo przod sie moze "zgubic" albo szyby strzelaja jak buda pracuje
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 01, 2010, 04:17:18 am
Aaaaa... To już nareszcie wiem czemu w egzemplarzu, który miałem kupić szyba pękła na pół. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 01, 2010, 10:20:12 am
Cytat: "Bogdan611"
jak dane auto postrzegacie czy jako Youngtimera czy za przestarzałego grata i w które auta warto topić kasę w remont i tuning a które auta po prostu można zajeździć bez żalu.
Dla przeciętnego zjadacza chleba w Polsce, żadne z takich samochodów nie jest warte pakowania kasy. Ja po raz kolejny powielam wartość swojego Poloneza i nie czuję się z tym źle ale ludzie patrzą na mnie jak na kosmitę (i niech sobie patrzą, co mnie to obchodzi?:P), a dla kogoś innego taką maskotką będzie łada albo skoda...
Zanim kupowałem poloneza (2,5 roku temu), a byłem zdecydowany na ten model, z ciekawości patrzyłem co można kupić za podobne pieniądze.
Nie jestem wybredny ale kokpit łady samary jest dla mnie przeraźliwie brzydki. Decha ze skrzynką po lewej stronie, kokpit poloneza po modernizacji w 93 roku, z okrągłymi zegarami jest zdecydowanie przyjemniejszy. Zaletą poloneza jest jeszcze to, że nie ma gołej blachy w środku. Nie mam porównania do skody favorit, bliżej poznałem tylko felicję 1.6 (myślę, że też już za 3000zł można wyrwać) i odczucia z jazdy miałem podobne do tych Elwooda z favoritki. Auto z silnikiem VW bardzo dynamiczne - 12s do 100km/h, 170 vmax(faktycznie tak jest) ale co do prowadzenia to praktycznie w każdych warunkach lepiej prowadzi się polonez(dziury po mieście, wyższe prędkości na trasie). Mój egzemplarz miał mały przebieg i dlatego prawie nie ma na nim rdzy ale jak wyglądają skody na ulicach to chyba wszyscy widzieli :D Co do komfortu to ja wolę jeździć polonezem niż skodą jako kierowca(mimo słabszej dynamiki), a moja mama woli poloneza jako pasażer :D
Nawet z przyczyn obiektywnych - słabszych osiągów i większego spalania - poloneza na ładę, skodę czy wartburga bym nie zamienił. Polonez jak dla mnie jest wygodniejszy, ma swój klimat, przy wyższych prędkościach bardziej przewidywalny w prowadzeniu i ma przyjemniejsze wnętrze.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 01, 2010, 17:16:19 pm
A lada 2101-2107 i Zastawa 1100 też jest ciekawa
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: damian9838 w Wrzesień 01, 2010, 20:53:39 pm
A co powiecie o golfie II ? :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 01, 2010, 21:03:52 pm
Ciasne auto o katastrofalnie słabej konstrukcji. Do tego kupienie egzemplarza w normalnym stanie jest raczej trudne...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: show w Wrzesień 01, 2010, 21:12:24 pm
Jeździłem kilka dni uno 1.4 bez gazu przebieg 130tyś, jest to bardzo przyjemne autko, przy tym silniku bardzo dynamiczne, lecz jak to fiaty spalanie było w granicach 9 , 10 litrów, większość w mieście, silnik chodził cichutko po tym przebiegu, autko ma trochę krótkie przełożenia 1 i 2  biegu ,ale potrafi zaskoczyć dynamiką ;), siedzi się wygodnie, jak na autko tych gabarytów miejsca jest wystarczająco dla 4 osób i bagażnik nie jest wcale mały :),zawieszenie trochę za miękkie i hamulce lepiej hamują z tyłu i stawia troszkę bokiem przy mocnym naciśnięciu :P, w porównaniu do polda nie ma tej typowej toporności ,autko porusza się lekko i przyjemnie, miło wspominam...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: e1mo w Wrzesień 01, 2010, 21:51:41 pm
A ja jakiś czas jeździłem fiestą mk3  1.1 :) całkiem przyjemnie się jeździło, jako tako się zbierało, no i można było tankując za 20 złotych jeździć, jeździć, jeździć :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzesiu793 w Wrzesień 01, 2010, 23:08:17 pm
Chcecie porównania poloneza z innymi to macie polonez nie jest kręcony o 100 tys albo 200 tys kilometrów... a poza tym diesel w trucku albo gaz w osobowym wychodzi taniej...
A tak na marginesie użytkuje audi służbowe co prawda jest kilka krotnie droższe od poloneza ale i tak bym wolał poloneza co prawda wygodnie mi sie jeździ audikiem ale mimo wszystko chciałbym poloneza... może to zamiłowanie do poldzia sie odzywa   :wink:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: matucha w Wrzesień 01, 2010, 23:11:25 pm
Citroen AX to też bardzo ciekawe autko. Co prawda dużo mniejsze niż Polonez, ale do miasta jak znalazł. Nie pali za dużo. Diesel to już wogóle pali tyle co nic i spala wszystko. Ale znalezienie jakiegoś z przebiegiem nie zbliżającym się do pół miliona to już ciężka sprawa  :wink:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 01, 2010, 23:38:05 pm
Golf 2 to fajne auto pod warunkiem, że zadbane. Jest lepiej wykonany od mk3 (chodzi głównie o zabezpieczenia antykorozyjne), ale mimo wszystko i tak przyjemniej jeździ mi się Polonezem, choć nie wiem czemu (może to ta bliskość z otoczeniem? :P ). W golfie zamykasz się w środku i nie wiesz czy silnik pracuje, czy nie :D. Poza tym jechałem dzisiaj z kolegą jego golfem 2 1.3 najuboższa wersja CL. Porażka jak nic, fotele do dupy, plastik w środku i w ogóle wiało sandałem ;). Dopiero GL, GT a już nie wspominając o GTI są wersjami godnymi polecenia.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 01, 2010, 23:48:08 pm
Cytat: "RzR"
W golfie zamykasz się w środku i nie wiesz czy silnik pracuje, czy nie :D
W 1.6D na wolnych obrotach trząsł się cały samochód :D Auto za cenę porównywalną do poloneza było wersją "brush" :mrgreen: tzn. drzwi w innym kolorze niż reszta samochodu :) do tego błotnik tak perfidnie wyklepany i poszpachlowany, że musiałem kilka razy obejrzeć, żeby uwierzyć. Nawet nie zebrali nadmiaru szpachli, tylko prysnęli lakierem :) Ale oddając sprawiedliwość, to w podobnej cenie widziałem poloneza, który odstraszał swoim wyglądem z 50m i walił dymem z bagnetu jak rury  :mrgreen: (Plusik GLI 97 roczek).
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 02, 2010, 00:26:15 am
Cytat: "show"
Jeździłem kilka dni uno 1.4 bez gazu przebieg 130tyś, jest to bardzo przyjemne autko, przy tym silniku bardzo dynamiczne, lecz jak to fiaty spalanie było w granicach 9 , 10 litrów, większość w mieście, silnik chodził cichutko po tym przebiegu, autko ma trochę krótkie przełożenia 1 i 2  biegu ,ale potrafi zaskoczyć dynamiką ;), siedzi się wygodnie, jak na autko tych gabarytów miejsca jest wystarczająco dla 4 osób i bagażnik nie jest wcale mały :),zawieszenie trochę za miękkie i hamulce lepiej hamują z tyłu i stawia troszkę bokiem przy mocnym naciśnięciu :P, w porównaniu do polda nie ma tej typowej toporności ,autko porusza się lekko i przyjemnie, miło wspominam...

Ale na trasie można nim zejść do 4,3 litra na setkę i to przy całkiem dynamicznej jeździe. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Wrzesień 02, 2010, 00:36:12 am
A ja za tą cenę polecam sierrę. Teraz takim jeżdżę i gdyby nie fatalny stan samochodu (zaniedbanie poprzedniego właściciela), to bym pchał kasę w nią, a nie w PN. Mnóstwo miejsca, wygodne wnętrze (baardzo dużo schowków, zwłaszcza w porównaniu do plusa), banalnie prosta i zarazem wytrzymała konstrukcja (buda i silniki).
Za 3000zł można wyrwać egzemplarz godny zrobienia na fest, za 1000zł do katowania albo wożenia cegieł.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Wrzesień 02, 2010, 00:55:33 am
Do 3 tys. można kupić bardzo dużo ciekawych samochodów, z podobnych roczników jak polonez.

Hyundai Lantra- Zbudowany na Mitsubishi Lancer, bardzo dobre, trwałe zawieszenie, Silnik 1.5 OHC-nie do zdarcia, 85KM przy wadze tony daje dobre efekty i mało pali. są też mocnejsze motory DOHC, a także 130KM wersja GT. dobre wyposażenie standardowe, bardzo dużo miejsca w środku. Częsci w normalnych cenach.
Hyundai Pony- Mniejszy brat lantry, zbudowany na płycie Mitsu Colt. Waga 900kg i silnik 1.5 robią z niego rakietę. Samochód klasy raczej niższej, ale bardzo przyjemny.
Ford Escort- Kiespskie zawieszenie i prowadzenie. Silnik 1.3 to totalna porażka. Auto ogólnie nie grzeszy trwałością. Jest jednak dość spory wybór lepszych silników i wersji. Korozja go lubi, szczególnie progi i podłużnice z tyłu.
Ford sierra- przedstawiać nie trzeba.
Opel Kadet/Astra- wydaje mi się być lepszym od Escorta. blacha przeważnie lepiej się trzyma. 8v silniki są bardzo trwałe. Zawieszenie słabe. Częsci bardzo tanie.
Nissan Sunny- Nie do zajechania, tak jak Hyundai. Blacharka średnia. Silniki diesla kręcą po milion km, tak jak i starych Toyot.
Toyota-jaka by nie była (stara) to dobra jest. Ceny części zjadają  niestety.

takich aut jest jeszcze trochę, min. Fiat Tipo/Tempra, Peugeot 306,405, Renault Megane, Rover serii 200, Seat Cordoba/Toledo, Vw Golf/Passat, Toyota Corolla
Wybór jest.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 02, 2010, 01:04:50 am
Cytat: "xmaniekx"
A ja za tą cenę polecam sierrę. Teraz takim jeżdżę i gdyby nie fatalny stan samochodu (zaniedbanie poprzedniego właściciela), to bym pchał kasę w nią, a nie w PN. Mnóstwo miejsca, wygodne wnętrze (baardzo dużo schowków, zwłaszcza w porównaniu do plusa), banalnie prosta i zarazem wytrzymała konstrukcja (buda i silniki).
Za 3000zł można wyrwać egzemplarz godny zrobienia na fest, za 1000zł do katowania albo wożenia cegieł.

A jak jest z dostępnością części zamiennych?

Przymierzałem się kiedyś do Sierry, ale nie dało się upolować ani jednego egzemplarza w przyzwoitym stanie, wszystkie bez wyjątku miały stłuczony prawy przedni narożnik, do tego owo auto ma nieco mało miejsca na nogi z przodu z powodu posiadania ogromniastego tunelu na skrzynię biegów, i przetłoczeń na podwójny układ wydechowy. Z tego co zapamiętałem jeszcze, to bardzo plastikowe wnętrze i beznadziejna widoczność z zupełnym brakiem możliwości określenia gdzie to auto się kończy. - Co notabene wyjaśnia potłuczone narożniki. :D

Skończyło się na kupieniu Łady kombi 1300, która jest samochodem 10 cm za krótkim i ma nieporównywalnie mniej miejsca niż 125p kombi. Za to: - prowadzi się mimo bardzo miękkiego zawieszenia fantastycznie, można nią jeździć z dokładnością do centymetra, widoczność w każdą stronę jest świetna, auto ma bardzo dobre krótkie światła - po prostu rewelacja. Do tego nasz  egzemplarz miał zderzaki z aluminiowych belek i jak ojciec przystukał w Malucha to się autku naszemu nic nie stało (w przeciwieństwie). Silnik bardzo ładnie wkręca się na obroty, przyśpieszenie ma nieporównywalnie lepsze, tyle że jak się chce jeździć nie samemu to lepiej kupić 1500, bo 1300 jest wyraźnie za słaby. Ale i tak było to jedyne z moich aut, którym mniej niż 120 na trasie nigdy nie jeździłem.  :mrgreen:
W sumie jedyne felery to elektryka i tak sobie myślę, że jakby się chciało tym jeździć naprawdę wygodnie, to trzeba by zaadaptować ją od FSO. No i to autko naprawdę mało pali. Jak się nie przekracza 90 to 7 literków trudno jest przekroczyć. Niestety z powodu kanciastości powyżej 90 spalanie i szum wzrastają nieprawdopodobnie...  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 02, 2010, 11:59:16 am
Cytat: "Grzech#1938"
można nią jeździć z dokładnością do centymetra


Nic dziwnego, tylny most jest podparty 3ma drążkami ,a nie dwoma jak w Polonezie.

Daewoo Nexia - jest dosyć wygodna ale mniej miejsca niż w Polonezie. Na standardowym zawieszeniu auto ma fajną nadsterowność z ujęcia ale ogólnie jest niesamowicie miękkie, prowadzi się jak łóżko wodne z tym że kiera i te sprawy chodzą dosyć lekko. Silnik 1.5SOHC bardzo trwały zapewnia niezłe osiągi, po 150tyś. w wykonaniu emeryta któremu szkoda zmieniać oleju i nastolatka który jeździł po lesie myśląc że jest kierowcą rajdowym awaria hydropopychaczy przez co chodzi jak diesiel ale 170 poleci, pali mało ok 7 litrów, samochód bardzo wytrzymały nadwozie ma wyraźnie słabą sztywność, w środku wszystko trzeszczy, jak się depnie to jest wrażenie że bagażnik się urwie, nie wspomniawszy o tym że mnie raz uderzyła konsola środkowa która się rozpadła od przyspieszenia.

Fiat CC/SC w wersji 700 zdecydowanie brakuje mocy ale do sklepu po bułki daje radę, swego czasu nawet długie podróże dało radę wytrzymać. Przy silniku 1.1 można poszaleć, motor nie do zajechania, do wersji Euro 3 włącznie niekolizyjny, potrafi zarzucić tyłem jak się za szybko w zakręt wejdzie i jest wtedy bardzo nerwowy. Oczywiście to tylko małe, niebezpieczne auto, nie ma podejścia do Poloneza w miejscu w środku, funkcjonalności wnętrza i komforcie ale blachy całkiem dobrze się bronią przed korozją.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 02, 2010, 13:24:54 pm
Cytat: "BXMaster"
Fiat CC/SC w wersji 700 zdecydowanie brakuje mocy ale do sklepu po bułki daje radę, swego czasu nawet długie podróże dało radę wytrzymać.

Nooo. :) Potwierdzam. Mój kolega był CC 700 w Hiszpanii. To odległość około 4000 km. :) Droga zajęła mu 5 albo 6 dni.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Ukash w Wrzesień 02, 2010, 16:44:44 pm
Mój kolega miał Opla Kadetta. Zalety to mało pali, tani w utrzymaniu. Wady - korozja, zapiekające się hamulce, hałas we wnętrzu i ciasne wnętrze.

Mój tata miał kiedyś Astre I i powiem, że auto tragedia - ciasne, gnijące, plastikowe wewnątrz i najgorsze - brak regulacji kierownicy  :P  Silnik miało nawet żwawy  :)

Sierra ( :mrgreen: ) mój tata miał i powiem, że to auto mi bardzo pasuję  :wink:  Sam planuje zmienić Poldka na Ścierę  :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 02, 2010, 16:51:10 pm
Pół Polski uparło się na Golfa 2 i 3 a zachodnich aut w dobrej kasie jest jeszcze Polo 86C w szczególności w ciekawych wersjach GT i G40 :mrgreen: i Audi 80 B3 które jest alternatywą w tej cenie dla Plusa
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 02, 2010, 17:37:44 pm
Cytat: "Ukash"
zapiekające się hamulce


Nexia to Kadett... Mój kolega pół roku temu postanowił zrobić coś z zapieczonymi hamulcami. Był u kilku mechaników i kolejne interwencje nie dały rezultatów... Było gorzej. Za pierwszym razem chwilę było dobrze ,a potem strasznie się grzały. Z drugim zaciski się zapaliły co poznał po minach ludzi w mieście i musiał to gasić. Za trzecim hamulce przestały działać i musiał wpaść 140 na trawę żeby nie zderzyć się z betonowymi słupkami na zwężeniu jezdni.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 02, 2010, 19:33:22 pm
Konrad#1927, Bardziej chodziło mi o ciszę w mk3, wiem jak potrafią chodzić stare rechoty w dwójkach :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Wrzesień 02, 2010, 19:36:52 pm
Cytat: "RzR"
Golf 2 to fajne auto pod warunkiem, że zadbane. Jest lepiej wykonany od mk3 (chodzi głównie o zabezpieczenia antykorozyjne)


I składa się też lepiej, Golf 2 to trumna
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 02, 2010, 19:41:18 pm
Wiadome, że auta z generacji na generacje miały podwyższany standard bezpieczeństwa. Ale takie pikaczento czy maluch to też trumny ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 02, 2010, 20:08:41 pm
Problem polega na tym, że Golfa nikt o to nie podejrzewa. Maluch to wiadomo, że jest słaby więc mało kto nim tak szarżuje...
Link do filmiku (http://www.youtube.com/watch?v=UTJWp_l4TWU)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Rafał w Wrzesień 02, 2010, 20:18:18 pm
Cytat: "Grzech#1938"
Problem polega na tym, że Golfa nikt o to nie podejrzewa. Maluch to wiadomo, że jest słaby więc mało kto nim tak szarżuje...
Link do filmiku (http://www.youtube.com/watch?v=UTJWp_l4TWU)

Na dodatek większość Golfów już była kilka razy przystankami, więc poskłada się jeszcze bardziej w razie wypadku.

Jeśli miałbym kupić coś do jeżdżenia, to poza Polonezem poszukałbym coś japońskiego, jakaś Toyota albo Honda, z tym, że przeznaczyłbym około 4-5tys pln, bo za mniej to chyba nic porządnego się nie kupi.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Kapitan w Wrzesień 02, 2010, 20:25:01 pm
a ja dodam od siebie renault 19 :)
bardzo mało pali (mi bierze 8l LPG na 100km), miejsca w środku nawet sporo ale do poldka mu troche brakuje, dobre wygłuszenie w środku. samochód dobry do jazdy codziennej, do tuningu się chyba nie nadaje :)

a swoją drogą też myślałem swojego czasu o sierce, ale znalazłem poldorovera.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Wrzesień 02, 2010, 20:59:22 pm
Cytat: "RzR"
Wiadome, że auta z generacji na generacje miały podwyższany standard bezpieczeństwa. Ale takie pikaczento czy maluch to też trumny ;)


Ciekawe tylko czemu ten przestarzały, niedobry i głośny Polonez nie składa się jak młodsze wyroby ze stajni VW pokroju Golfa 2 i 3 :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: show w Wrzesień 02, 2010, 21:44:50 pm
Cytat: "Jaro"
Golf 2 to trumna
większość aut z lat 90 i wcześniej to trumny :) wojna producentów o gwiazdki w crash testach zaczęła się nie aż tak dawno temu :),ale za autka w tej cenie trzeba się z tym liczyć

http://www.youtube.com/watch?v=K-eFHwcjUr4
http://www.youtube.com/watch?v=mZzeemJR128
http://www.youtube.com/watch?v=ZFxfAE4y0tg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=8PcZ0dPBask&feature=relatedten najlepszy :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 02, 2010, 22:13:09 pm
Jaro, Chyba tylko w crash testach Polonez się nie składa, teraz większość jeszcze jeżdżących poskładałaby się jak pudełko zapałek bo podłużnice wpierdzieliła ruda :mrgreen:. Powiedz mi proszę, że projektując Poloneza włosi mieli na uwadze głównie względy bezpieczeństwa. Wyszedł im po prostu całkiem udany, jeżeli o to chodzi samochód, który w razie wypadku łamie tylko nogi, no i dodatkowo cały zespół napędowy usztywnia budę podczas dzwona, no i masa tych aut jest trochę inna. Ja powiem tak: lubię jeździć polonezem, bo sprawia mi to więcej przyjemności niż Golfem czy każdym innym autem jakim udało mi się dotychczas jeździć. Golfa traktuje jako dupowóz, wygodny dupowóz. Ale w dłuższą trase? Sorry jestem wygodny, wybieram Golfa, wolę umrzeć zgnieciony niż od bólu pleców (niestety nie mam groków) i wolę ciszę w samochodzie - dojadę do celu mniej zmęczony.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Wrzesień 02, 2010, 22:17:21 pm
Cytat: "RzR"
Jaro, Chyba tylko w crash testach Polonez się nie składa, teraz większość jeszcze jeżdżących poskładałaby się jak pudełko zapałek bo podłużnice wpierdzieliła ruda :mrgreen:. Powiedz mi proszę, że projektując Poloneza włosi mieli na uwadze głównie względy bezpieczeństwa. Wyszedł im po prostu całkiem udany, jeżeli o to chodzi samochód, który w razie wypadku łamie tylko nogi, no i dodatkowo cały zespół napędowy usztywnia budę podczas dzwona, no i masa tych aut jest trochę inna.


Z tego co wiem, to Polonez ma nieco wspólnego z ESV, więc wiesz, poza tym nie wydaje mi się, że porządne, bezpieczne auta projektuje się przypadkiem :mrgreen: A co do rudego, jak dbasz tak masz, to nie jest wina konstrukcji samochodu.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Michau w Wrzesień 02, 2010, 22:50:40 pm
Cytat: "Elwood#1887"
Ciasne auto o katastrofalnie słabej konstrukcji. Do tego kupienie egzemplarza w normalnym stanie jest raczej trudne...

Powiem tak.
Kupiłem trochę ponad rok temu mk2 z przebiegiem 145tyś , znam calutką historię auta, jest bezwypadkowe i bez grama rdzy, wręcz nie osiągalne już w takim stanie.
Silnik 1.3 na wielopunktowym wtrysku. Wyposarzenie? prawie nic ale nie o to chodzi.
Dałem za ten samochód 2000zł.
Przez cały rok mogę stwierdzić kilka faktów:
+bardzo sprawne ogrzewanie
+mało pali - około 7-8litrów po mieście
+bardzo dobre wyciszenie wnętrza
Co do minusów
-brakuje mocy
-hamulce są jakie są
-kiepskie fotele.

Z auta ogólnie jestem zadowolony. Traktuje je jako dupowóz [w szczególności na zimę] co by poldka nie targać. Nie to żebym był zapalonym golfiarzem, ale nie narzekam na ten samochód, ot taki do toczenia się wystarcza. OC na rok 370zł przy pełnych zniżkach.

A polonez to polonez ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 02, 2010, 23:13:55 pm
Cytat: "RzR"
Powiedz mi proszę, że projektując Poloneza włosi mieli na uwadze głównie względy bezpieczeństwa. Wyszedł im po prostu całkiem udany, jeżeli o to chodzi samochód, który w razie wypadku łamie tylko nogi, no i dodatkowo cały zespół napędowy usztywnia budę podczas dzwona, no i masa tych aut jest trochę inna.

Polonez został zaprojektowany ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa biernego. Zostały w nim zastosowane rozwiązania z prototypów ESV i jest to wyjątkowo bezpieczna konstrukcja spełniająca normy aż do 2004 roku z tego co pamiętam. Wzmocnienia w drzwiach, wielowarstwowe grube słupki i wielkie zderzaki tak znikąd się nie wzięły. W razie wypadku Polonez nic nie łamie nie wiem skąd bierzesz takie informacje? Niby w jaki sposób zespół napędowy miałby usztywniać konstrukcję w razie wypadku? Naprawdę dawno nie czytałem większych herezji.

Właśnie to m.in. różni Poloneza od większości "konkurencji". Kupujemy auto tanie i stare, które jest bezpieczniejsze niż większość z tamtego okresu, oraz różne od niego nowsze i dużo, dużo później zaprojektowane.

Link do testu Poloneza -  (http://www.youtube.com/watch?v=7vIPTWw4M8U) nieźle się spisał. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Ukash w Wrzesień 02, 2010, 23:24:53 pm
Cytat: "Michau"
+bardzo sprawne ogrzewanie



To muszę potwierdzić  :wink: W moim Poldku w zimę było OK, a w golfie kolegi upał  :P
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: utek w Wrzesień 03, 2010, 09:59:47 am
Cytat: "RzR"
Jaro, Chyba tylko w crash testach Polonez się nie składa, teraz większość jeszcze jeżdżących poskładałaby się jak pudełko zapałek bo podłużnice wpierdzieliła ruda :mrgreen:. Powiedz mi proszę, że projektując Poloneza włosi mieli na uwadze głównie względy bezpieczeństwa. Wyszedł im po prostu całkiem udany, jeżeli o to chodzi samochód, który w razie wypadku łamie tylko nogi, no i dodatkowo cały zespół napędowy usztywnia budę podczas dzwona, no i masa tych aut jest trochę inna. Ja powiem tak: lubię jeździć polonezem, bo sprawia mi to więcej przyjemności niż Golfem czy każdym innym autem jakim udało mi się dotychczas jeździć. Golfa traktuje jako dupowóz, wygodny dupowóz. Ale w dłuższą trase? Sorry jestem wygodny, wybieram Golfa, wolę umrzeć zgnieciony niż od bólu pleców (niestety nie mam groków) i wolę ciszę w samochodzie - dojadę do celu mniej zmęczony.


Polonez jest bezpieczny, mimo że nie posiada tych wszystkich dupereli w postaci poduszek i napinaczy pasów. Zapytaj tych co mieli wypadek poldkiem i co jemu zawdzięczają.

Co do zgniłych podłużnic, to zapytam tylko, czy w innych autach nie ma korozji.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Wrzesień 03, 2010, 10:29:01 am
Oj tak cieszę się że dowiedziałem się że podłużnica nie istnieje jak zacząłem remnt blacharki a nie jak w coś przydzwoniłem...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: OLO w Wrzesień 03, 2010, 10:52:22 am
Ja przydzwoniłem w mostek w rowie tak, że samochód fiknął kozła przez lewy róg. Brak obrażeń.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 03, 2010, 15:02:34 pm
Cytat: "RzR"
łamie tylko nogi


Popatrz sobie co się działo z pedałami w każdym praktycznie samochodzie do 2000 roku ,a co w Polonezie. W obcych autach pedały katapultują się do góry i rozwalają nogi więc po 2000 roku zaczęto wprowadzać łamiące się pedały, Polonez nigdy nie miał tego problemu, pedały siedziały tam gdzie miały siedzieć.

Polacy też nie przypadkowo kazali sobie zrobić samochód na bazie ESV, przewidywali że nadwozie Poloneza musi starczyć na co najmniej 15 lat. Żeby było zabawniej to w 77dym był już gotowy projekt wyglądu następcy Poloneza którego nigdy nie zrealizowano.

Najlepszym testem jest życie. Przypominają mi się rozmowy z tego forum nad zdjęciami zmasakrowanego Poloneza:

"-Pasażer miał szansę przeżyć
-Nikt nie miał szansy przeżyć!"

A okazało się że przeżył i pasażer i kierowca

Kiedyś było tu ogłoszenie o sprzedaży części z Poloneza który z 4rema osobami walnął w drzewo 100km/h i wszyscy przeżyli bez poważnych obrażeń z wyjątkiem kierowcy który przez niezapięte wyleciał przez przednią szybę i przeżył ale poleżał w szpitalu. Nie wspomniawszy już o niedawnym Polonezie z Cromodorami prowadzonego przez staruszka który czołowo zderzył się z ciężarówką i nic mu się nie stało. Żeby było lepiej to walnął w nią jak na teście ncap, dokładnie lewą stroną. Auto złożyło się prawie do ściany grodziowej ale nawet przednia szyba nie była mocno uszkodzona, kabina wyglądała normalnie.

Swoją drogą jakoś nieczęsto słyszy się żeby ktoś zginął w Polonezie mimo że te auta przeważnie są utrzymywane przez właścicieli w haniebnym stanie.


Cytat: "Bocian_s#313"
podłużnica nie istnieje


Jak można tego nie zauważyć?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 03, 2010, 15:45:52 pm
A jak byłeś nim u mnie to narzekałeś na zawieszenie zbyt twarde na prostych i zbyt miękkie na zakrętach, wycieki oleju, uszczelkę głowicy, idiotycznie umieszczone lusterko, rdzę i jeszcze parę innych, i mówiłeś że lada moment pozbywasz się tego niemieckiego złomu. Na pewno masz na myśli to samo auto? :?:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 03, 2010, 18:44:10 pm
Cytat: "jose"
Silniki (OHC) jeśli tylko olej i inne materiały wymieniane na czas to 500k spokojnie pociągną.
 :lol: Nie żartuj sobie :D Mój znajomy ma astrę 1.4 60KM od nowości (96r) samochód ma przejechane 174000 (akurat tyle co mój polonez) i bierze tyle samo oleju - 1litr na 2000km, z tą różnicą, że astra miała wymieniane uszczelniacze zaworowe i uszczelkę pod głowicą :) i to nie jest tak, że zawsze brała tyle oleju. To ile będzie brała za 200 000km? 3l na 100? Jak dla mnie z tym silnikiem ten samochód to żadna rewelacja.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: jose w Wrzesień 03, 2010, 20:00:31 pm
Cytuj (zaznaczone)
:lol: Nie żartuj sobie :D Mój znajomy ma astrę 1.4 60KM od nowości (96r) samochód ma przejechane 174000 (akurat tyle co mój polonez) i bierze tyle samo oleju - 1litr na 2000km, z tą różnicą, że astra miała wymieniane uszczelniacze zaworowe i uszczelkę pod głowicą :) i to nie jest tak, że zawsze brała tyle oleju. To ile będzie brała za 200 000km? 3l na 100? Jak dla mnie z tym silnikiem ten samochód to żadna rewelacja.


Nie oceniaj samochodu na podstawie jednego egzemplarza.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 03, 2010, 20:09:09 pm
Jeden egzemplarz ale od nowości u jednego człowieka który o niego dbał. Zostając przy Astrach, co do blachy... Rok temu podczas remontu polda widziałem Astry, których ceny rynkowe były conajmniej 4-krotnie wyższe niż mojego polda przed remontem. Z tym szczegółem, że polonez miał pordzewiałe drzwi , błotniki ale reperaturki jeszcze byłoby do czego spawać gdybym nie wymieniał całych elementów. :mrgreen: Stan nadwozia tych astr, progi, spód przeraził mnie - i to samochody kilkakrotnie droższe od poloneza.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: utek w Wrzesień 03, 2010, 21:25:10 pm
A może to jest 16V, bo te to fabrycznie maja łykać olej. Generalnie, to nie słyszałem żeby ktoś narzekał na 8V opla.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: et22 w Wrzesień 04, 2010, 10:14:43 am
Ostatnio będąc w warsztacie stała astra z przebiegiem 462tyś km silnik 8v. Wszystko pukało i stukało ale jeździło i działało.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Pio555 w Wrzesień 04, 2010, 11:56:29 am
Cytat: "et22"
Ostatnio będąc w warsztacie stała astra z przebiegiem 462tyś km silnik 8v

a wiesz ile takich astr i omeg stoi jeszcze na zachodzie

[ Dodano: 2010-09-04, 12:01 ]
Cytat: "Konrad#1927"
Rok temu podczas remontu polda widziałem Astry, których ceny rynkowe były conajmniej 4-krotnie wyższe niż mojego polda przed remontem. Z tym szczegółem, że polonez miał pordzewiałe drzwi , błotniki ale reperaturki jeszcze byłoby do czego spawać gdybym nie wymieniał całych elementów.  Stan nadwozia tych astr, progi, spód przeraził mnie - i to samochody kilkakrotnie droższe od poloneza.

a wiesz ile te astry przeżyły??? może maja po 500tyś na licznikach a w Polsce są "odswieżane"
nie oceniaj auta na postawie kilku egzemplarzy.
ja jeżdze juz 4 oplem-dwa od nowosci dwa sprowadzone w tym jeden z niewiadomego żródła-i nigdy nie spotkałem się z przpadkami nadmiernej rdzy,braniem oleju przez 16V
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 04, 2010, 12:10:40 pm
Ciekawe, że Niemcy się z tym borykają co można poczytać w ichniej prasie motoryzacyjnej... :wink:  Myślę, że to jak i w każdej innej marce zależy od egzemplarza. Fabryce wychodzą też takie co rozsypują się raz dwa.
 Jest np taki niesławny model Opla Rekorda, który po 3 latach miał już dziury na wylot i w ogóle nie było innej możliwości.


Hihihihi... Przejrzałem oferty Łady na Allegro. - Jak popatrzyłem na te auta, jak mi się przypomniały te wszystkie psujące się w nich duperele, jak mi się przypomniało ile to razy wracałem piechotą do domu bo znowu coś się popsuło, to aż mnie dreszcz przeszedł... Fajnie się tym jeździło jak akurat działały, ale powrót do tej marki to pomysł koszmarny. Brrr....
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Wrzesień 04, 2010, 20:46:15 pm
Cytat: "Grzech#1938"
Fajnie się tym jeździło jak akurat działały, ale powrót do tej marki to pomysł koszmarny. Brrr....
pod warunkiem ze traktować ją bedziesz jako auo na codzień... Na codzień to bym nawet Poloneza nie kupił co dopiero łade, taka jest prawda...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: joanna1684 w Wrzesień 04, 2010, 21:44:21 pm
Cytat: "mastah22"
Cytat: "Grzech#1938"
Fajnie się tym jeździło jak akurat działały, ale powrót do tej marki to pomysł koszmarny. Brrr....
pod warunkiem ze traktować ją bedziesz jako auo na codzień... Na codzień to bym nawet Poloneza nie kupił co dopiero łade, taka jest prawda...


jazda polonezem na co dzień to jakiś problem - nie zauważyłam nic takiego od 2002
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Wrzesień 04, 2010, 21:47:54 pm
Cóz dla mnie to był czasem  problem dlatego zmieniłem auto na duzo mniej problematyczne... Jednak stara miłość nie rdzewieje i jako hobby szykuje sobie Fiatuszka :P
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 04, 2010, 22:14:09 pm
Cytat: "mastah22"
Cóz dla mnie to był czasem  problem dlatego zmieniłem auto na duzo mniej problematyczne... Jednak stara miłość nie rdzewieje i jako hobby szykuje sobie Fiatuszka :P

Polonez z Abimexem to jedno z najbardziej niezawodnych aut jakie kiedykolwiek mieliśmy. Bardziej bezawaryjny był tylko Mercedes 123. Polonez ten jest w codziennej eksploatacji od 7 lat i przez ten czas dokładnie 2 razy zawiódł w trakcie jazdy. Za każdym razem był to moduł zapłonowy. Auto jest eksploatowane niezależnie od pogody, wożę nim różne ciężkie rzeczy - m.in. zaprawę na budowę, cement, części samochodowe, budę dla psa, meble, itd itp. Pokonywałem nim trasy po 1000 km, woziłem całe tabuny ludzi i naprawdę nie wiem w jakim sensie Polonez miałby być problematyczny... :shock:
 Problematyczna to była Łada, która potrafiła zgasnąć bez żadnej widocznej przyczyny i zmusić człowieka do przesiąścia się w autobus, albo po prostu nie dawała się uruchomić i trzeba ją było zostawiać przed domem. (A wszystko miała wiecznie nowe).
 Jak kupiłem Poloneza to się nie mogłem początkowo przyzwyczaić, że wszystko w nim zawsze działa... :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Maniac1 w Wrzesień 04, 2010, 22:18:41 pm
Miałem Abimexa kilka lat i potwierdzam Twoje słowa. Ale już GLI Bosch to rozczarowanie. Się wkurzę i zamontuję mu wtrysk z 1.8 VW i sam się przekonam czy to coś daje. Traczyna pokonuje około 100 km dziennie i daje radę. Jeżeli tylko się nie przyoszczędzi na częściach to jest w miarę OK. Po ostatniej walce z autem mam postanowienie - 150 zł miesięcznie idzie na wymianę części. Poczynając od niewiadomo jak starych amortyzatorów na wymianie pierdół we wnętrzu kończąc. Potem się to nawarstwia i człowiek się zniechęca.
W temacie - co sądzicie o Skodzie 130 Rapid?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Wrzesień 04, 2010, 23:41:56 pm
^ Polonez w Abimexie wyśmienicie nadaje się do jazdy na codzień, bo i co tam ma się popsuć? :mrgreen: Nawet jak coś się dupnie, to JAKOŚ się dojedzie i nie trzeba dymać z buta.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Michau w Wrzesień 05, 2010, 00:04:53 am
Cytat: "Grzech#1938"
Polonez z Abimexem to jedno z najbardziej niezawodnych aut jakie kiedykolwiek mieliśmy. Bardziej bezawaryjny był tylko Mercedes 123. Polonez ten jest w codziennej eksploatacji od 7 lat i przez ten czas dokładnie 2 razy zawiódł w trakcie jazdy. Za każdym razem był to moduł zapłonowy. Auto jest eksploatowane niezależnie od pogody, wożę nim różne ciężkie rzeczy - m.in. zaprawę na budowę, cement, części samochodowe, budę dla psa, meble, itd itp. Pokonywałem nim trasy po 1000 km, woziłem całe tabuny ludzi i naprawdę nie wiem w jakim sensie Polonez miałby być problematyczny... :shock:

Potwierdzam to w 100%. Dokładnie to samo u mnie miał abimex, też ok 7lat tłukł go tata, tylko benzyna, i też tylko moduł poszedł, tak auto jeździło do póki buda nie zaczęła się łamać a nic nie było robione, nawet nie zmianiał oleju [tylko dolewki - brutalne ale prawdziwe]. Auto zarobiło na siebie i zawsze dojechało gdzie trzeba! Jedyna wada? Spalanie, spokojnie 10l/100km , pod koniec już było ok 13l  :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 05, 2010, 00:52:06 am
Miałem półtora roku trabanta 1.1 za auto dałem 1100zł części ok.2500zł robocizna tylko ok 500zł bo dużo rzeczy było robione samemu,auto polecam dla pasjonata bo auto jest dosyć delikatne i o dopracowaniu konstrukcji prototypu,widać że włożenie nowoczesnego silnika do karoserii z 1964 roku nie było specjalnie dobrym pomysłem  :lol: Ale i tak auto wspominam bardzo dobrze(żałuje że sprzedałem)samochód zwraca na siebie uwagę i komentarze od zachwytu do stwierdzeń"po co Ci ten grat kup se Golfa" :lol:Z zalet muszę podkreślić silnik mocny krótko skokowy gaźnikowy 1.1(skok tłoka 59mm średnica cylindra 75) o świetnej reakcji na pedał gazu i do tego mógł się kręcić bez problemu do 7000-8000obr. razem ze świetnie zestopniowaną chociaż mało precyzyjną skrzynią biegów pozwalał na zrobienie wstydu wielu golfiarzą i innym pajacom do tego bardzo precyzyjny układ kierowniczy mocne hamulce bez serwa(doskonałe dozowanie siły hamowania) i doskonałe trzymanie się drogi i nadsterowność pozwalają na precyzyjną sportową jazdę(czasami nawet na trzech a nawet dwóch kołach) z innych zalet dodam jeszcze doskonałe ogrzewanie,zwrotność,świetną widoczność duży bagażnik(niestety mały otwór załadunkowy)stosunkowo dużo miejsca w środku(chociaż trzeba się przyzwyczaić do DDR-owskiej ergonomii np.pedał gazu jest pośrodku auta) oraz dobrą jakość wykonania(porównując do CC czy Tico to przepaść)Do minusów zaliczę drogie i trudno dostępne części,brak komfortu jazdy oraz to że auto nie jest jeszcze poważanym klasykiem.
Teraz napiszę parę słów o Polonezie którego użytkuje już 5 miesięcy,w porównaniu do innych aut jazda Polonezem jest pracą a auto samo narzuca nam styl i tempo jazdy w zależności od tego jaki ma humor, Poloneza jeszcze dobrze nie czuję i się nadal go uczę :roll:
Na Fiata 125p,Poloneza,czy Ladę miałem ochotę ale zniechęciły mnie zajeżdźone przez budowlańców trupy i miałem potem uprzedzenie do tych aut.
Do zalet Poloneza muszę zaliczyć obszerne(porównując do Audi 80 czy BMW E34 jest bardzo dużo miejsca z tyłu,w tamtych autach tył może być karnym jeżykiem dla nie lubianych pasażerów)choć troszkę wąskie wnętrze,dobrą widoczność,niezawodność w ciągu 5 miesięcy poszedł mi tylko automat rozrusznika(miał prawo bo już ktoś przy nim majstrował)łatwo dostępne chociaż nie zawsze tanie części które są przeważnie rzemieślnicze :( ,w porównaniu do Borewicza nawet auto jest zwrotne,ma niezłe hamulce(choć rozmiar tarcz 240mm budzi moje obawy),pochwalić muszę dobre resorowanie(w Audi 80 jest cichsza praca zawieszenia i lepsza harmonia pracy),mimo że auto się wychyla na boki to całkiem długo pozostaje stabilne,dobry obraz podwozia psuje ciężko chodzący układ kierowniczy o średniej precyzji działania i duże nie wygodne lubiące się rozpuścić  koło kierownicy :shock: i nurkowanie przy hamowaniu.Parę słów krytyki mam dla środka np, doprowadzające mnie do szału parujące szyby czy przypadkowa ergonomia lub brzydkie tworzywa a o kwiatkach typu brak podłokietnika z tyłu czy o braku możliwości szybkiego rozłożenia do spania foteli nie wspomnę,fotele są całkiem wygodne chociaż za wysoko zamontowane(mam tylko 170cm wzrostu a nad głową mam tylko 5cm do podsufitki),do tego blisko siebie rostawione pedały.Silnik 1.6 na abimexie  jest nawet ekonomiczny(pali mi od 8-11l benzyny)jest mocny,elastyczny i nie jest wcale taki wolny i ma fajny dźwięk na wysokich obrotach chociaż auto uważam za głośne w całym zakresie obrotów,frajdę z jazdy psuje ociężała reakcja na pedał gazu powolne wchodzenie i spadanie z obrotów(ciężkie koło zamachowe daje o sobie znać),honor zespołu napędowego broni precyzyjna przyjemnie pracująca skrzynia biegów umieszczona w całkiem wygodnym miejscu,która ma niezłe przełożenia(troszkę moim zdaniem za długa dwójka)Sylwetka Poloneza mi się podoba ale aut tylko do 1997 roku ze szczególnym uwzględnieniem Borewicza i szerokiego Caro bo Plus został zeszpecony pięknym wlotem powietrza cudownymi klamkami które nie pasują do kanciastej sylwetki auta czy blendą która wygląda jak kupiona w sklepie z akcesoriami motoryzacyjnymi a o masywnych zderzakach które się gryzą z małymi 13 calowymi kołami nie wspomnę Za 1000-3000 mogę polecić Poloneza bo auto jest niezawodne nie jest drogie w utrzymaniu i łatwo o auto z pewnych rąk czego nie można powiedzieć o przystankach autobusowych z zachodu które poruszają się częściej przy pomocy lawety lub linki :D I co bardzo ważne auto jest z napędem na tył i może być fajnie wyposażone i jest rozwojowe.
A jeśli chodzi o Ladę to tylko 2101,2103 albo 2106 które są niezawodne dobrze wykonane a 2103 i 2106 ma piękne wnętrze z którego styliści segmentu Prenium mogli by się uczyć  :lol:  Lad 2104,2105,2107 czy Samary nie komentuje bo nie chce oddać kolacji na klawiaturę :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w Wrzesień 05, 2010, 10:38:23 am
Cytat: "Grzech#1938"
Parujące szyby to jest usterka. Poczytaj forum i się jej pozbądź.  :mrgreen:


Może jakaś podpowiedź, wyszukiwarka po ostatnich przebudowach działa hmm no różnie działa  :mrgreen: ?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: LOBUZ88 w Wrzesień 05, 2010, 12:07:12 pm
wspominaliście o Favoritce...miałem dwie...generalnie ja na to mawiam Favorshit  :lol:
Prócz bezawaryjności nie widzę zalet - zawieszenie tak miękkie że można puścić pawia mając chorobę morską , hamulce są ok, układ kierowniczy lekko pracuje i dosyć precyzyjny , skrzynia biegów - choroba favoritek - padające synchronizatory, szczególnie II biegu co owocuje pięknym "chhhryt" przy szybkiej zmianie I=>II tudzież redukcji . Bagażnik mały, co z tego że głęboki jak po prostu krótki i nieustawny . Autko mocą nie grzeszy wyprzedzanie na V biegu w trasie to zabawa jedynie dla kamikadze lub samobójców - redukcja do III to minimum . Spalanie...nie wiem gdzie ta ekonomia około 8-10 litrów po mieście jak na cherlawe 1.3 to według mnie za dużo..owszem dawało się w trasie zejść do tych 5 ale to się zdarzyło raz, w zimę spalanie nawet powyżej 10 (cudny automat ssania który czasem lubił sie przywiesić)
Dalej - ogrzewanie mocno średnie (w 125p jest wiele wiele wiele lepsze) a wnętrze to najgorszy i najsłabszy element tego auta - twarde, paskudne i cholernie trzeszczące plastiki - póki nie wziąłem spraw w swoje ręce i nie poskładałem wnętrza na nowo na podkładkach gumowych które co jakiś czas smarowałem to auto nawet na prostej drodze piszczało i trzeszczało  :lol: Ja posiadałem wersje LS (czyli inne fotele, inna tapicerka drzwi i nakładki zasłaniające gołą blachę, obrotomierz, wykładzina w bagażniku itp itp)
Korozja...chyba nawet gorzej jak w Polonezie.

Generalnie mimo wszystko dosyć miło wspominam te auta -bezawaryjne , części tanie jak barszcz, dosłownie momentami były tańsze niz do 126p czy Poloneza.

Co do innych Skód to jako zatwardziały Skodziarz miałem styczność praktycznie z wszystkimi -posiadałem przez jakiś czas Skode 125L - cudowne auto,po prostu skoda wypuszczając Favoritke względem skód 105-136 zrobiła krok w tył .
125tka mało paliła, świetnie się prowadziła (pomijając zbyt lekki przód), zawieszenie mega komfortowe (niezależne zawieszenie wszystkich kół) świetna widoczność, niezła dynamika no i cudowny pomruk silniczka schowanego z tyłu -muzyka dla uszu dosłownie - naprawdę polecam komuś kto by chciał taniego klasyka dojazdy na codzień. Sprzedałem ją koledze który ją zajechał w dwa tygodnie..żałuję do dzisiaj  :roll:

Skoda S-100 posiadam do dziś - dla mnie auto bez wad -chorowałem na nie od dzieciństwa i ja nie widzę wad- ślepa miłość  :P

Rapid - usportowiona seria 105-130 - lepiej się prowadzi lepsze zawieszenie, hamulce silnik - naprawdę takie Czeskie Porsche - ogrom radosci z jazdy . Wady - kiepska konstrukcja zawieszenia tylnego - wyginające się mocowania tylnych wahaczy (zawieszenie inne niz w sedanach) przez co tył siada niżej i koła ustawiają się w negatyw czyli po prostu choroba zwana klapdupką  :wink: no i trudno o części typu przeguby czy półosie do tak zwanych "suchych" skrzyń  które były wyposażane rapidy ,trudno o nietypowe elementy blacharki typu szyby czy drzwi, progi.

Felicie, Fabie, Octavie czy Roomstera pomijam bo to już inne przedziały cenowe


Z innych tanich autek mogę polecić Peugeota 205 - miałem takie maleństwo silnikiem 1.1 - piekielnie ekonomicznie po mieście potrafiło zejśc do 5.5-6 litrów  :shock: dynamika naprawdę świetna bo waży tyle co nic. Wady to korozja atakująca spód i licha elektryka - ciągle wypalające się styki, zaśniedziałe płytki, gubiąca się masa itp

CC 700 też miałem i dla mnie najgorsze "coś" jakim jeździłem -pozycja za kierownica jak na kiblu, głośno, zero dynamiki i kultura pracy silnika na boskim gaźniku asian wołająca o pomstę do nieba .Równocześnie do CC miałem 126p i serio maluch jest dynamiczniejszy, posiada lepszą kulturę pracy silnika i mniej pali - jak sie przesiadałem z tego kiblowoza to byłem zachwycony Maluszkiem  :mrgreen:

No właśnie a co z Maluchami ?  :P miałem 5 sztuk i to jest świetny samochodzik. Ostatni jaki posiadałem to elegant z 99 roku - gdyby nie korozja to bym go sobie zostawił - auto przez dwa lata zrobiło grubo ponad 20 tys km bez ani jednej awarii ! zima czy lato wsiadałem odpalałem ( a jak padł akumulator to pchałem i odpalałem) i jeździłem . Zawieszenie z przodu prócz zwrotnic pancerne, spalał 5-5.5 litra na stówke w zime około 6-6.5 ogrzewanie poprawiłem i grzał świetnie jak na maluchowski standart . Świetnie go wspominam i jestem pewien że jeszcze sobie sprawie Malucha - albo jakaś rajdóweczka albo ciekawy ST jako niedzielny klasyk :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 05, 2010, 13:37:40 pm
Grzech#1938 dobrze wiedzieć że te szyby to tylko usterka a nie fuszerka naszych inżynierów. Dla Plusa alternatywę jaką widzę to VW Passat lub Audi 80 B3 pomijając fakt że za tą kasę trudno o dobry egzemplarz,to te auta są nudne jak brazylijski serial(odmianami 2.0 16V bym nie pogardził)ale są wygodne i proste konstrukcyjnie.Znając siebie to i tak bym kupił albo E30(którego uważam już za klasyka a nie dresowoza dla którego alternatywą bardziej może być zrywna Lada niż rodzinny Polonez),Mietka 190E,sierrę,mało popularną Cromę lub Temprę ewentualnie Polo 86C.
O CC 700 muszę się zgodzić że gorszego auta nie znam(podziwiam mądrych ludzi co płacą za ten pojazd dużą kase bo małe i ekonomiczne)auto awaryjne drogie w utrzymaniu. Koleżanka ma taki pojazd,jak z nią jechałem to się pytałem czy wysiąść i popchnąć bo godzinę ruszała ze świateł :D Fiat 126p nie jest zły ale stary Trabant 601 jest dużo lepszy.
Śmieszy mnie argument przeciwników Poloneza(z reguły stare dziadki lub łebki o zerowym pojęciu o motoryzacji)że Polonez niebezpieczny bo ma napęd na tył i że wolny(jak taki paralityk kręci do 2500obr to rzeczywiście jest wolny)paliwożerny i przestarzały.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: utek w Wrzesień 05, 2010, 16:21:36 pm
Generalnie, co człowiek, to inna opinia (np kwestia ogrzewania i zużycia paliwa w Skodzie :) ).


Napisze tylko, że ja od zakupu przedostatniego poldka, zrobiłem nim ok 35000km przez rok i 3 miesiące. Przez ten czas wymieniłem na nowy cały układ wydechowy (miał już 11lat, więc częściowo przerdzewiał, a za jednym leżeniem pod autem wymieniłem cały), wymieniłem pompę paliwa bo chyba już miała dość i ze względu na nieszczelny kołnierz czy jak to się tam nazywa, 3 razy olej z filtrami, dwa razy przewody i świece.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: matucha w Wrzesień 05, 2010, 20:37:02 pm
Co do CC700 to zależy jaki miało gaźnik. Ja znajomemu kiedyś załatwiałem oryginalny japoński gaźnik, ale darował sobie bo oryginalne to bardzo skomplikowane "coś" kosztuje 1700zł  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 05, 2010, 22:23:00 pm
Cytat: "Grzech#1938"
W razie wypadku Polonez nic nie łamie nie wiem skąd bierzesz takie informacje? Niby w jaki sposób zespół napędowy miałby usztywniać konstrukcję w razie wypadku?


1. To, że Polonez łamie nogi widziałem kilka razy na własne oczy głównie na szrocie, jak nie pedały to kierownica robiła krzywdę kierowcy :shock:

2. O tym, że zespół napędowy usztywnia konstrukcję wyczytałem tutaj, na forum :mrgreen:. Sam wolałbym się o tym nie przekonywać i cóż ten się nie myli, co nic nie robi ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 05, 2010, 22:41:39 pm
Z tym racja że pomaga usztywnić,wysoki tunel i wał w nim umieszczony musi usztywnić karoserie,łaski nie robi :D
Przypomniały mi się fajne auta które można by znaleźć niedrogo Volvo 240,volvo 340 i alfa romeo 33 bo alfa 75 bardzo idzie w cenę.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Gandziorz w Wrzesień 06, 2010, 00:22:28 am
Cytat: "Bogdan611"
Z tym racja że pomaga usztywnić,wysoki tunel i wał w nim umieszczony musi usztywnić karoserie,łaski nie robi :D
Przypomniały mi się fajne auta które można by znaleźć niedrogo Volvo 240,volvo 340 i alfa romeo 33 bo alfa 75 bardzo idzie w cenę.

Alfa Romeo 75 - porażka. Awaryjność tego samochodu sama świadczy o kiepskiej wówczas jakości alfy.

Widzę że podałeś ją tylko dlatego że ma na tył napęd. Ale to myślenie prostolinijne.
Karoseria nie jest zbyt jakościowa, części cholernie drogie, wał translaxe czyli silnik z przodu a skrzynia z tyłu dała dobre wyważenie ale i droższą eksploatację (liczne modele mają padnięte zespoły napędowe). Wersja V6 was po prostu zeżre.
To nie są moje wymysły, tylko właściciela właśnie takiej alfy z którym pracowałem w jednej z firm. Najgorzej że nie mógł tego sprzedać. Największą jego zaletą są hamulce które jak są dobre i nie na chińskich zamiennikach to wbijają się w asfalt ale i tak łatwo je zagotować.

Co do Volvo 240 to w miarę jako tako złego słowa nie powiem z tym że jak na swoją długość ma zbyt wąski rozstaw, tą wadę dopiero zniwelowano w modelu 740.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Elwood#1887 w Wrzesień 06, 2010, 00:24:28 am
Cytat: "LOBUZ88"
CC 700 też miałem i dla mnie najgorsze "coś" jakim jeździłem -pozycja za kierownica jak na kiblu, głośno, zero dynamiki i kultura pracy silnika na boskim gaźniku asian wołająca o pomstę do nieba
Aisan to porazka jak wszystkie elektroniczne gazniki :twisted: W dodatku zostal zaadaptowany z motorowki  :lol:   Ten sam motor na gazniku webera czy nawet polskim FOS chodzi 100 % lepiej i moze demon predkosci to nie jest ale na miasto wystarcza. Dodatkowa wada silnikow 700 ktora wplywa na ich prace i osiagi sa... lyse walki rozrzadu ktore sie wycieraja i powoduja trunosci w odpalaniu, prace na jednym garze i inne anomalia ktore zazwyczaj przypisuje sie gaznikowi. Auto z 700 pod maska jakie jest kazdy wie dlatego jak juz kupowac to tylko 900 !

PS czemu jako o klasyku na codzien nikt nie wspomnial o fordzie granada  ?  :twisted: Auto stare ale pochodzi ze zlotego okresu motoryzacji gdzie liczyla sie jakosc wykonania i niezawodnosc a nie koszty produkcji  8)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: maciejowski w Wrzesień 06, 2010, 04:18:52 am
Cytat: "BXMaster"
Chyba żartujesz, CC 700 chodzi równiej
czy ja wiem? zadbany elegant chodzi tak samo.
Cytat: "BXMaster"
Pozycja w środku bardzo fajna, niska jak w aucie sportowym, do tego dochodzą fotele o bardzo dobrym trzymaniu bocznym i nieźle jak na owe czasy wyprofilowane
ty siedziałeś kiedyś w cc? :lol:
pozycja jest jak dla mnie za wysoka, fotele mało wygodne, do tego uchwyt do zamykania drzwi uwiera w nogę. poza tym dużo gołej blachy w środku i ogólnie wrażenie metalowej puszki.
już w tico siedzi się o wiele niżej, wygodniej i jest bardziej przyjazne dla kierowcy i pasażerów pod każdym względem.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Wrzesień 06, 2010, 08:16:14 am
Cytat: "maciejowski"
...tico... i jest bardziej przyjazne dla kierowcy
A w razie wypadku sztwna kolumna kierownicza robi dziurę w klatce piersiowej...

[ Dodano: 2010-09-06, 08:18 ]
Cytat: "BXMaster"

Bocian_s#313 napisał/a:
podłużnica nie istnieje


Jak można tego nie zauważyć?

Wszystko pieknie trzymało się na bitexie...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: LOBUZ88 w Wrzesień 06, 2010, 09:20:43 am
Nie no jeżeli idzie o pozycje za kierą w CC to się zgadzam z maciejowskim, wysoko...za wysoko. No i trzymanie boczne ? ja nie zauważyłem lepiej mnie moje Maluchowskie "lotniki" trzymały .
Generalnie miałem 2 CC 700 i się sparzyłem (jeden był dawcą części dla drugiego i był na FOSie właśnie, silnik był igiełka) po miesiącu pozbyłem się obu - auto nie dla mnie

Kultura pracy Malca była lepsza - pracował ciszej (w cc dzwoniły już szklanki) lepiej odpalał i miał stabilniejsze obroty, może po prostu trafiłem na ciulowate egzemplarze co nie zmienia faktu że i tak bym tego nie chciał drugi raz :P
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 06, 2010, 12:02:31 pm
Cytat: "maciejowski"
ty siedziałeś kiedyś w cc? :lol:


Miałem coś takiego przez 11 lat, z resztą nic się w nim nigdy nie zepsuło. Usiądź sobie w Pandzie, tam jest wysoko, teraz jak jadę dynamicznie to na każdym zakręcie pasażer myśli że wyda"ch*"emy ,a jak jadę rzeczywiście szybko to jest pewien że zginiemy, ale trzeba się po prostu przyzwyczaić. Jak są nowe miękkie gumy zimowe to tylko trzeba uważać na suchym w wersji bez staba, jak samochód po ostrym pochyleniu się nagle majdnie to trzeba trochę wyprostować bo to znaczy że na dwóch kołach jedzie ale jest spoko.

Cytat: "maciejowski"
uż w tico siedzi się o wiele niżej, wygodniej i jest bardziej przyjazne dla kierowcy i pasażerów pod każdym względem.
Do Tico to ja mam problem się zmieścić ,a z tyłu to w ogóle głowa między kolanami, w CC tak źle nie było
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 06, 2010, 20:05:18 pm
O jakości Alf wiem ale stara Giulietta czy 75 są piękne w swojej brzydocie.
Jeszcze ciekawa jest Mazda 323F z początku lat 90 i Honda Civic 4gen.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 07, 2010, 13:00:45 pm
Mówiąc o 75 nie mam na myśli jakości... Tym bardziej że wiele egzemplarzy posiada znane silniki Lamprediego, dopiero po jakimś roczniku zastąpiono je Twinsparkami o których nie wiele wiem ,a poza tym jest 2.0 Turbo chyba też na Lampredim i V6...

Chodzi o to że to są stare samochody. Wał napędowy kręci się z szybkością wału korbowego silnika, skrzynia biegów wymagająca wprawnej ręki jest z tyłu ,a hamulce z tyłu są nie przy kołach tylko przy dyferencjale... Znalezienie kogoś kto potrafiłby to naprawić może być problemem, podobnie jak kupienie części... Auto jest super ale to coś jak krzyżówka Imprezy z Maserati. W kosztach Poloneza się nie zmieści.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: MarcinVK w Wrzesień 09, 2010, 22:32:04 pm
Ja polecam Skodę Felicję 1.3. Rodzice takową mają, po lifcie, kupiona w salonie w 1998. Na dzień dzisiejszy ma przelatane 164.000km, auto bez awaryjne, gazu w mieście pali 8 litrów. Dynamika dobra, moze bez fajerwerków, ale jest ok. Ludzie narzekają na Skode, albo to jest mit albo nam się trafiła taka sztuka. Rdza jej nie bierze. Dobrze się prowadzi, ale powiedzieć muszę, że w Polonezem lepiej mi sie jezdzi. Poldek Plus bije na głowę Felicję wnętrzem, w Skodzie są twarde plastiki i ogólnie jakoś tak nie ciekawie. W ogóle Polonez Plus to w tym przedziale cenowym to chyba wszystkich bije w tym aspekcie, według mnie oczywiście, bo każdy ma inne gusta. W Felicji jak sie złoży siedzenia to można przewieść kilka większych drobiazgów, no ale Poldek Caro tu też wygrywa. Skoda ma lepsze fotele seryjne (dobrze trzymają) niż Poldek miał w serii ale tą sprawę załatwia IG  :wink:

Ogólnie Felicję można polecić, przyzwoity samochód. Jednak wolę Poloneza :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: LOBUZ88 w Wrzesień 10, 2010, 14:55:03 pm
eeee Felicia to po prostu przeklepana Favoritka - silnik to to sama konstrukcja od Skody 1000/1100MB przez S100/110 przez 105-136 po Favoritki Felicie i nawet Fabie  :wink:

Nawet deska rozdzielcza prócz górnej częsci taka sama jak w Favorku, tosamo zawias, skrzynia itp itp

Jedyne co to długo po przesiadce z Favoritki do Poloneza nie mogłem się przyzwyczaić do pozycji za kierownicą tzn deska na wysokości kolan i nie mogłem sie ustawić bo albo kierownica za daleko albo pedały :P Ale generalnie same plusy jeżeli idzie o wnętrze w porównaniu do Skody - ciszej bez pisków i skrzypień, lepsze materiały i po prostu przytulniej jakoś :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Alien#174 w Wrzesień 10, 2010, 15:25:43 pm
Silnik Poloneza też trudno nazwać nowoczesnym (tak samo można było powiedzieć w latach 70tych :wink: ) Felicja otwarła Skodzie drogę na rynki zachodnie, Favoritka też była sprzedawana na zachodzie ale patrzono na nią tak jak na Samarę - tania ale...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 10, 2010, 15:48:29 pm
BXMaster nie siej herezji że Motor Alfy Lambreti zrobił bo to jest konstrukcja Orazio Satta Puliga,Rudolfa Hruska oraz Giuseppe Busso z 1954 roku i silnik ten po przez Giuliette,Giulie,Nuova Giuliette,75 i Spaidera dotrwał do 1994 roku :shock:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 10, 2010, 16:24:54 pm
Cytat: "Bogdan611"
BXMaster nie siej herezji że Motor Alfy Lambreti zrobił bo to jest konstrukcja Orazio Satta Puliga,Rudolfa Hruska oraz Giuseppe Busso z 1954 roku i silnik ten po przez Giuliette,Giulie,Nuova Giuliette,75 i Spaidera dotrwał do 1994 roku :shock:


A to przepraszam
Cytuj (zaznaczone)
Favoritka też była sprzedawana na zachodzie ale patrzono na nią tak jak na Samarę - tania ale...


Stary TG jeszcze bez Clarksona dobrze ją ocenił. Nota bene oglądałem ostatnio odcinek chyba TG w którym testowano samochody z bloku wschodniego w tym FSO one hundred twenty five p thirteen thousand  :mrgreen:  (125p 1300) w którym to "silnik jest bardzo dynamiczny ale ma nieprzyjemne brzmienie"
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: LOBUZ88 w Wrzesień 10, 2010, 16:42:17 pm
Cytat: "Alien#174"
Felicja otwarła Skodzie drogę na rynki zachodnie


To fakt tylko że na zachód Felicie posiadały jakieś wyposażenie te na Polske to totalna i doszczętna golizna...

Trzeba było dopłacać za każdą pie rdołę praktycznie nawet obrotomierz, rzeczy takie jak wspomaganie czy klimatyzacja , elektryczne szyby, lusterka to mega wielkie larytasy z tego względu ze mało kto się na to decydował...po takim doposażeniu cena rosła na tyle że można było zaczynac się oglądac za czymś innym....

A Polonez np C+ połowę z tych rzeczy miał w standardzie (obrotek, halogeny, wspomaganie) klima jest rzadka ale nie jest białym krukiem co jakiś czas sie trafia na takie auto poszukajcie Felicie z klimą  :lol:

Tak naprawdę gdybym w powiedzmy w roku 2000 stał przed wyborem Polonez Caro+ albo Felicia to bez zastanowienia Poldek więcej oferował ze mniej więcej te samą kwotę :)
Myśle że gdyby koreańce postarali się o zaadaptowanie ABS,u poduszek powietrznych bardziej przyłożyli się do modernizacji od strony mechanicznej (popracowali nad zawieszeniem itp) to Poldek żyłby jeszcze parę lat dłużej będąc naprawdę świetną propozycją w tym przedziale cenowym a tak naprawdę przypudrowali nos starej babci przejrzeli i lekko poprawili rozrusznik serca i podarowali parę lat życia po czym po cichu ją zakopali w ogródku za domem ;) a szkoda
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 10, 2010, 17:22:41 pm
A po co mieli to robić skoro za niewiele więcej mieli kompakta FWD z lepszym silnikiem i lepszą opinią, mam tu na myśli Lanosa.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 10, 2010, 19:09:18 pm
Cytat: "LOBUZ88"
Trzeba było dopłacać za każdą pie rdołę praktycznie nawet obrotomierz, rzeczy takie jak wspomaganie czy klimatyzacja , elektryczne szyby, lusterka to mega wielkie larytasy z tego względu ze mało kto się na to decydował...po takim doposażeniu cena rosła na tyle że można było zaczynac się oglądac za czymś innym....
W polonezie elektryka też nie była w standardzie, a w opcji raczej nikt jej za darmo nie dawał.
Cytat: "LOBUZ88"
A Polonez np C+ połowę z tych rzeczy miał w standardzie (obrotek, halogeny, wspomaganie) klima jest rzadka ale nie jest białym krukiem co jakiś czas sie trafia na takie auto poszukajcie Felicie z klimą :lol:
Sądzę, że znalezienie felicji z klimą nie byłoby trudniejsze niż poloneza z klimatyzacją. To znajdź mi w takim razie poloneza z ABS-em albo poduchą powietrzną :)
Cytat: "LOBUZ88"
Myśle że gdyby koreańce postarali się o zaadaptowanie ABS,u poduszek powietrznych bardziej przyłożyli się do modernizacji od strony mechanicznej (popracowali nad zawieszeniem itp) to Poldek żyłby jeszcze parę lat dłużej będąc naprawdę świetną propozycją w tym przedziale cenowym a tak naprawdę przypudrowali nos starej babci przejrzeli i lekko poprawili rozrusznik serca i podarowali parę lat życia po czym po cichu ją zakopali w ogródku za domem ;) a szkoda
To polonez nie byłby już taki tani. Zauważ, że można było sobie trochę przybajerzyć ten samochód a jakoś rzesza zwykłych zjadaczy chleba, kupująca produkt FSO nie była zainteresowana elektryką ani klimą. Kupowali bo był tani. Ile sprzedano tych samochodów, a ile jest dobrze wyposażonych? Zamiast rzeźbić ten samochód, powinno się opracować następcę.
Cytat: "LOBUZ88"
eeee Felicia to po prostu przeklepana Favoritka - silnik to to sama konstrukcja od Skody 1000/1100MB przez S100/110 przez 105-136 po Favoritki Felicie i nawet Fabie :wink:
Tylko, że była opcja silnika 1.6 VW, który oferował kompromis pomiędzy spalaniem i osiągami lub diesla jak ktoś wolał, a w plusach pod koniec praktycznie nie było żadnego wyboru co do wersji silnikowej.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 10, 2010, 23:52:23 pm
O pojazdach samochodopodobnych typu Tico Nexia lanos sie nię wypowiadam bo te pojazdy tylko robiły wstyd Żeraniowi bo co mogę powiedzieć  o pojeździe 10 letnim  w którym śrubki zamiast się dokręcać lub odkręcać się urywają lub korozja dosięga dachu :D już wolę kupić 20 letniego Trabanta 1.1 (jest to najgorszy trabant w historii  Zwickau bo 601 był udany a tamten jest przekombinowany)a o Polonezie nie wspomnę który jako auto jest udany ale jest przestarzały o starej technologi wytwarzania czyli praco i materiałochłonny i do tego w cenie Tico lub Matiza było strzałem w stopę dla producenta. A dla mnie zdziwieniem jest że zadbanego Plusa z końca produkcji można mieć spokojnie poniżej 3 tysięcy a zajeżdżone Matizy 1998-1999 kosztują po 5000-7000 tysięcy,kto głupi to kupuje bo dla mnie to się kupy nie trzyma :shock:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Pio555 w Wrzesień 10, 2010, 23:59:44 pm
Cytat: "Grzech#1938"
Oltcitem

ja miałem okazje trochę jeździć tym wymysłem rumuńskiej motoryzacji.
stylistka jak na tamte lata nie była tragiczna ale środek masakra :twisted:
no i te klocki hamulcowe ze spiekanych wiórów.......
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Wrzesień 11, 2010, 08:40:18 am
Ewentualnie jeszcze Tavria :D
Kiedyś nie potrafiłem tam odnaleźć klamki do otwierania bagaznika przez 10 min...
W nowym transicie tez nie znalazlem i dluugo sie zatanawialem gdzie oni ja ukryli hehehe- no ale to OT :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 11, 2010, 09:44:56 am
Cytat: "mastah22"
Ewentualnie jeszcze Tavria :D
Z Tavrią miałem bliższe doświadczenia, jako pasażer... Ponad 10 lat temu ale dobrze to pamiętam  :mrgreen: Pierwsza podróż z Łodzi do Warszawy, średnie spalanie 10l benzyny na 100km na trasie przy pojemności 1.1 i urwany tłumik - w 5cio letnim samochodzie  :) No ale po przesiadce z malucha to nawet fajnie było  :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: LOBUZ88 w Wrzesień 11, 2010, 10:52:47 am
Cytat: "Konrad#1927"
Tylko, że była opcja silnika 1.6 VW, który oferował kompromis pomiędzy spalaniem i osiągami lub diesla jak ktoś wolał, a w plusach pod koniec praktycznie nie było żadnego wyboru co do wersji silnikowej.


i oferował normę spalania oleju litr na 1000 kilometrów....  :lol:  :lol:  :lol:


Cytat: "Konrad#1927"
Sądzę, że znalezienie felicji z klimą nie byłoby trudniejsze niż poloneza z klimatyzacją.


szukaj  :mrgreen: przez parę lat na allegro trafiła się aż jedna zresztą sprowadzana z niemcowni no ale szukaj, jak znajdziesz to leć na skodovkaclub chłopaki Ci ze szczęscia gałe obrobią

Poldka z klimą można trafić i to zarówno Caro jak i C+

Cytat: "BXMaster"
A po co mieli to robić skoro za niewiele więcej mieli kompakta FWD z lepszym silnikiem i lepszą opinią, mam tu na myśli Lanosa.


Idąc tym tokiem rozumowania po co Fiat dalej produkował Malucha skoro robili Uno, Cinquecento czy Seicento które były sto razy lepsze i praktyczniejsze ?

W sumie po co wogóle produkowano takie gówno jak polonez ?  :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 11, 2010, 13:08:24 pm
Cytuj (zaznaczone)
i oferował normę spalania oleju litr na 1000 kilometrów.... :lol: :lol: :lol:

Nie wiem z czego się cieszysz, skoda 1.6 przy przebiegu prawie 100 000km nie bierze grama oleju. A co do normy to poszukam oryginalnej instrukcji i sprawdzę czy aby na pewno tyle.
Cytat: "LOBUZ88"
szukaj :mrgreen: przez parę lat na allegro trafiła się aż jedna zresztą sprowadzana z niemcowni no ale szukaj, jak znajdziesz to leć na skodovkaclub chłopaki Ci ze szczęscia gałe obrobią
Ogarnij się koleżko, nie do mnie takie teksty. Coś bardzo słabo przeszukujesz zresztą allegro. Po baaardzo pobieżnym przejrzeniu ja już znalazłem.
Cytat: "LOBUZ88"
Poldka z klimą można trafić i to zarówno Caro jak i C+
No tak, gdzie się nie obejrzę, to same Polonezy z klimatyzacją  :lol: Jakiego ja miałem pecha, że mi się bez klimy trafił  :lol: Jakbym trzy lata temu zaczął szukać poloneza koniecznie z klimatyzacją to pewnie do tej pory bym nie kupił. Prawda jest taka, że jak ktoś szuka taniego auta typu felicja albo polonez, to klimatyzacja nie jest priorytetem.

Cytat: "LOBUZ88"
W sumie po co wogóle produkowano takie gówno jak polonez ? :lol:
Po jajco  :twisted: A co mieli produkować, jak nie było pieniędzy na wdrożenie nowego modelu? Na polonezy zresztą nawet po upadku komuny był zbyt, bo miał szereg zalet, a był bardzo tani.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: gerfur w Wrzesień 11, 2010, 14:12:05 pm
Proponuję się troszke ogarnąć i zakończyć ten OT.
 Ogólnie felka ma podobną tendencję do rdzy jak polonez (występuje w tych samych miejscach) Znajomy rodziców miał taką nową z salonu tulko nie garażował po 1,5 roku klapa tylna zaczęła gnić i to ostro nad listwą a chwile później dach a że w prospekcie i w salonie było jak byk że cała karoseria ocynk to chłop się wziął i pojechał i mu wymienili klape ale z dachem już mu nic nie zrobili dostał tylko upust na serwis tam u nich i tyle. Sam jeździłem długo favoritką i trochę felicją ta pierwsza miała fajny silnik ale mechanizmy jezdne całkiem z d..y w felce to zostało powielone jedyna felka jaka miała lepszą kulture jazdy była felicja grzechotnik tam nie występowało to szarpanie przy zmianie biegów czy przy próbie agresywniejszej jazdy(pewnie dlatego że to klekot) uczucia mieszane później jeszcze gdzieś koło 1999 roku stryjek kupił taką białą felicje (był taki model klif bądź clif) 1,6 pełna szpryca stryjek jeździł nią 3 lata potem sprzedał nie narzekał na nią ale był drogi serwis(początki romansu z VAG). A z pojadów które mogę jeszcze polecić bądź porównać to fiat punto I generacji. Sądze że autko raczej na mieszczucha ale to już inna historia.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 11, 2010, 14:23:07 pm
Wracając do tematu, to mój kolega posiada dwa egzemplarze (jeden jego, drugi małżonki) Yugo Florida w domu. Autko jest mniejsze od Poloneza, gorzej skręca, prowadzi się podobnie, ale w sumie jest bezawaryjne, części jest łatwo dostać i kolega spokojnie jeździ nim na wakacje do Chorwacji przy okazji kupując na miejscu tanie części zamienne. Yugo można u nas kupić za grosze bo nikt nie wie co to jest. :)

Kolega przedtem miał Dacię 1410 hatchback, z którą nie miał jakichś większych kłopotów poza pękniętym blokiem, ale ten kupił na szrocie i podmienił. Taka ciekawostka: - blok w Dacii jest taki sam jak w Renault 19 i Volvo 340. Miałem wątpliwą przyjemność być wieziony owym autem. Wnętrze w nim wykonane jest z tak kiepskiej jakości materiałów, że nawiewu wręcz bałem się ruszać by go nie połamać.   :D  Natomiast zawieszenie w porównaniu do Dacii to Polonez ma skrajnie twarde. Dacia na zakrętach tak się pochyla, że można z siedzenia zlecieć, co mi się prawie udało.  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mariuszpoznan w Wrzesień 11, 2010, 16:20:29 pm
Witam!!

Posiadalem troszke roznych aut tani to moze napisze troszke slow o kazdym z nich a przynajmiejtych o ktorych pamietam:
1.Ford Escort 1.4 benzyna 1991 rok 3 drzwiowy z gazem samochod raczej bardzo przecietny moim zdaniem duzo gorszy od Polonez-a spalanie po miescie takie jak w Polonezie duzo mniejszy dynamika silnika 1.4 zadna duze problemy z elektryka i strasznie duze problemy z korozja glownie nadkola tyl progi podluznice tyl jezdzilem tym "cudem" kilka miesiecy.
2.Ford Escort Kombi 1.8 diesel bez turbiny.Bardzo ekonomiczny silnik dosc zrywny jak na "osiolka" bez turbiny 160km/h osiagal pomimo spalania oleju 1litr na 2 tys km :)Odpalic ten samochod w zime przy wiecej niz -10 to byla sztuka nie chodzi tylko o tenegzemplarz ale ogolnie kazdy kto jezdzil takim Escortem badz Mondeo to wie o co chodzi tylko ze z mondeo byla turbina i intercooler ale sam silnik to ta sama kontrukcja na pompa wtryskowych Bosha albo Lucasa :)Generalnie malo to palilo latemsrednio 6,5 ropy po Poznaniu :)Problemy z korozja i elektryka jak w escorcie tym wczesniejsztym.
3.Kilka sztuk Fiata Cinquecento 700 ze wszystkimi gaznikami jakie wystepowaly mialem zarowno z wloskim Weberem polskim FOS-em jak i japonskim Aissanem.Bardzo duza roznica przy kazdym egemplarzu dokladnie jak z maluchem ogolnie jak na Weberze czy Fosie gazniku auto dosc bezawaryjne proste w naprawie chociaz skrzynie biegow lubily siadac w 700-tkach a do dzisiaj tani element to nie jest srednio 400-500zl skrzynia uzywana sprawna :) co daje nie zadko 1/3 wartosci auta :)Bardzo pojemne wnetrze jak na to wielkosc.Hamulce tez niczego sobie.Moj egzemplarz ktorymjezdzilem kilka lat nie rdzewial i bylemz niegos zadowolony :)
4.Golf MK2 z silnikiem 1.3 NZ czyli wtrysk wielopounktowy na 4 biegowej  skrzyni.Ogolnie auto proste konstrukcje jak budowa cepa bardzo przemyslane latwe w naprawie i utrzymaniu jednak delikatnosc kontrukcjipodlogi i slubkow to problem niestety szybko sie deformuje przy nawet delikatnych stluczkach.Samochod z 1.3 NZ malo pali jestdosc zrywny pomimo mocy tylko 55 koni ale to zawdziecza raczej skrzyni 4 biegowej z dosc dlugimi przelozeniami.Generalnie samochod dobry ale dzisiaj wiekszosc egzemplarzy jest juz raczej zajezdzona maja za soba setki tysiecy km nie zadko sa po powaznych przejsciach samochod jesli z pewnego zdrowa wart polecania jednak jesli z"lapanki" lepiej omijac:).
5.Polonezow mialem kilka zarowno Caro - jak i +.Mialem 1.6 GLE 1994 rok chwalilemsobie gopomimo jego po taksowkowej przeszlosci i przebiegu prawie 400tys km chodzil dobrze byl po 2 remontach silnika jednak karoseria juz nie wytrzymala i przy scianie grodziowej pekla po calej dlugosci.Generalnie problemy z hamulcami zaciski lubily sie zapiekac ja jednak bylemz niego zadowolony.Pozniej mialem 2 Caro Plusy bardzo mi sie one podobaja mialy hamulce Lucasa wspomaganie ladniejsze wnetrze podobaly mi sie jednak wtrysk Bosha moim zdaniem sprawil ze samochody te sa mniej zrywne niz Abimexy.Karoserie w ou plusach z przodu przy drazkach mi pekly tak jakby jakas wada kontrukcyjna to byla.Po nich kupilem Poloneza Caro 1.6 Abimex-a ktorymjezdze do teraz bardzo lubie tensamochod trafil mi sie egzemplarz nie zmeczony nie zajezdzony po prostu go lubie nawet kocham pomimo jegopewnych wad.
Na temat aut moglbym pisac i pisac przez moje rece przewinelysie jeszcze inne auta jednak o tymmoze napisze kiedy indziej.Na koniec ja osobiscie chcialbym napisac ze dla mnie Polonez to auto nie do zastopienia w cenie do 3 tys zlotych.Jesli bedzie nie zgnite silnik sprawny i w miare zadabne z gazem to jest toauta naprawde dobre do jezdzenia.Jednak mysle ze dzisiaj zeby jezdzic Polonezem trzba to autopo prostu lubic ktos kto nie pamieta tamtych czasow glownie mam tutaj na mysli nasza mlodziez rowniez ta "bezwlosa" nie kupia sobie Poloneza.Polska to ogolnie dziwny kraj 3/4 Polakow jest zakochanych w VW golfach passatach itp coz VW auta dobre jednak to juz nie jest to VW jakie znamy z przed 20 lat.Pozdrawiam wszstkich bardzo serdecznie :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 11, 2010, 21:17:41 pm
Cytat: "Jaro"
Podłączam się pod temat, potrzebuję absolutnie najtańszego w zakupie i utrzymaniu dupowozu na zimę, warunki są trzy:

-ma mieć dobre ogrzewanie
-musi być gaz albo klekot, najlepiej mały silniczek
-musi być na tyle niezawodny, żeby wydolić dłuższe trasy rzędu 500-600km

Komfort jazdy może być zerowy, może gnić na wylot, ma tylko przejeździć zimę i potem na szrot dziada.


Golf II 1.3+LPG albo 1.6D, ok 1500zł coś kupisz, tylko żeby miał 5 biegów. Jeżeli to ma iść na stracenie potem  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 11, 2010, 22:14:30 pm
Cytat: "LOBUZ88"
BXMaster napisał/a:   
A po co mieli to robić skoro za niewiele więcej mieli kompakta FWD z lepszym silnikiem i lepszą opinią, mam tu na myśli Lanosa.   


Idąc tym tokiem rozumowania po co Fiat dalej produkował Malucha skoro robili Uno, Cinquecento czy Seicento które były sto razy lepsze i praktyczniejsze ?


Polonez kosztował ok 21 tyś, Lanos ok ile? 26-30? Teraz idzie po 24-22. Maluch kosztował 12 tyś. A Sej zaczynał się od 26, to jest różnica.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Pio555 w Wrzesień 11, 2010, 22:18:47 pm
Cytat: "Jaro"
-ma mieć dobre ogrzewanie
-musi być gaz albo klekot, najlepiej mały silniczek
-musi być na tyle niezawodny, żeby wydolić dłuższe trasy rzędu 500-600km

łada samara -idealna dla Twoich potrzeb
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 11, 2010, 22:31:00 pm
Pod warunkiem, że w okolicy jest sklep z częściami i nie masz nic przeciwko kupowaniu ich po 2-3 sztuki naraz. :D Miałem Samarę. To przyjemne do jeżdżenia auto, ale kupić sensownej jakości podzespoły jest wyjątkowo ciężko. Już mniej się psują te fiatopochodne.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Wrzesień 11, 2010, 23:01:20 pm
Cytat: "Konrad#1927"
. Jeżeli to ma iść na stracenie potem  :mrgreen:


Ooo tak, z dziką rozkoszą oddam Szrotwagena na złom, tam, gdzie jego miejsce, a znaczek powieszę za zderzakiem na sznurku :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Wrzesień 11, 2010, 23:06:55 pm
Stara Mazda 626... Przyzwoite silniki , w cud miejsca, bardzo dobre wyposażenie...

Niestety.. znalezienie dobrego egzemplarza graniczy z cudem.

Za 3K PLN... spokojnie rover 214.... lub 216...

Jedyna wada tego auta to: - wieczne problemy z immo.... i napęd nie na tą oś...
Polecam.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: kapsel w Wrzesień 11, 2010, 23:14:21 pm
na początku była wspomniana zastava 1100. co do tego samochodu może ja się wypowiem. posiadam yugo skala 55, która jest liftingową wersją zastavy 1100. z zewnątrz jak i mechanicznie jest to nadal ten sam samochód. zastava posiada wiele zalet jak i wad które sprawiają, że staje sie lepsza lub gorsza od poloneza pod niektórymi wzgledami.
jeżeli chodzi o zalety. napewno jest krótsza, a pomimo to ma bardzo pojemny bagażnik, ma dośc miejsca w środku na nogi, a możliwośc rozłożenia kanapy powoduje że staje się mała cieżarówka, jest zwrotniejsza i to napewno, polączenie hamulców z poloneza i malucha daje wyśmienicie rade podczas hamowania. jest cicha w środku jak i dosc wygodna. zastosowanie z przodu mcpersona daje duży komfort podczas jazdy, lecz już zastosowany resor z tyłu wręcz przeciwnie. zastava jest bardzo miękkim samochodem jeżeli chodzi o zawieszenie. na orginalnych oponach trzeba uważac na zakretach by niezeszly opony z felg, ja natomiast zastosowalem troche szersze opony i usztywniłem resor głownym piórem od poloneza. jeżeli chodzi o dostepnośc czesci blacharskich to jest tragedia na poziomie zdobycia kupienia polada z małym przebiegiem, jeżeli chodzi o mechaniczna strone tu jest o wiele lepiej. zaczynajac od tylu to tylne zawieszenie jest wzięte ze starej ibizy, hamulce tyl są z fiata 126, przedni zawias to kombinowanie miedzy fiatem ritmo, a 127. przednie hamulce żywcem wyciągniete z 125p, a elementy silnika można swobodnie brac z uno 1.1.
jeżeli chodzi o wady to napewno nieprzemyslana i konstrukcja w przypadku której zaniedbanie i dostanie się rdzy grozi złamaniem się na progach jak i pęknieciem prawej podlużnicy. (czeste przypadki) no i pas przedni też jest bolączka bo tez potrafi się rozjechac. a jeżeli chodzi o bagażnik to posiada wysoki próg załadowczy. znalezienie zośki w zdatnym stanie za dobre pieniądze jest trudne. i raczej jest mało chetnych by użytkowac zastave na codzień tak jak ja, ponieważ cięzko ja utrzymac w nienagannym stanie w codziennym użytkowaniu. dlatego czy to taki mocny rywal polda? niesądze. mówie to szczerze choc jestem maniakiem zastavek. ale złego słowa i tak nie dam o zastavie powiedziec. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 11, 2010, 23:32:21 pm
Zastavę to bym sobie zakupił, zawsze mi się podobały :). Ostatnio sąsiad (mechanik) sprzedał Golfa mk2 z kilkoma małymi purchlami i lekko modzonym 1.8 (na jakieś 100 parę koni 90 konny RPek + wałek od dwulitrówki i coś kombinowane z ECU) za 2000 zł. Kurde jakby powiedział to bym się nie zastanawiał tylko kołował kasiore i brał bo fura na lata i do tego tylko w benzynie.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 12, 2010, 21:33:49 pm
A miał ktoś z was doświadczenia z ibizą MK1 czyli system Porsche?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Wrzesień 12, 2010, 21:34:37 pm
Kumpel taka miał poza ta fajna pokrywa zaworów niczym porsche nie przypominala :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mateo#1939 w Wrzesień 12, 2010, 22:48:23 pm
Cytuj (zaznaczone)
A miał ktoś z was doświadczenia z ibizą MK1 czyli system Porsche?
rakieta
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 13, 2010, 14:42:59 pm
A co powiecie o Fordzie Probe?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Ukash w Wrzesień 13, 2010, 18:44:03 pm
Cytat: "BXMaster"
A co powiecie o Fordzie Probe?


Fajny, ale przód napęd i części drogie  :?

No i ford czyli gnije  :P
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 13, 2010, 18:49:58 pm
Cytat: "BXMaster"
A co powiecie o Fordzie Probe?

Z tego co pamiętam to jest to Mazda z innym nadwoziem.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Ukash w Wrzesień 13, 2010, 18:53:27 pm
Cytat: "Grzech#1938"
Cytat: "BXMaster"
A co powiecie o Fordzie Probe?

Z tego co pamiętam to jest to Mazda z innym nadwoziem.


Konkretnie MX-6 :wink:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mariuszFSO w Wrzesień 13, 2010, 20:46:18 pm
Zależy od modelu Mazdy. Bo tak właściwie to dopiero gdzieś ostatnie 323 i 626 miały dużo wspólnego z Fordem. A no i ogólnie już chyba od ponad roku Mazda się praktycznie usamodzielniła.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: utek w Wrzesień 13, 2010, 21:25:39 pm
Cytat: "mariuszFSO"
Zależy od modelu Mazdy. Bo tak właściwie to dopiero gdzieś ostatnie 323 i 626 miały dużo wspólnego z Fordem.


A 121? To przecież stara fiesta z logo mazdy.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: matucha w Wrzesień 13, 2010, 22:12:46 pm
Mój kumpel z rok temu kupił za nieco więcej, bo za 4 tys. - Mitsubishi Eclipse  :wink:
Samochód ogólnie fajny, ale mało praktyczny. Mało miejsca z tyłu, bagażnik też kiepski. Ale idzie nieźle jak na pełnoletnie autko  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: banned w Wrzesień 13, 2010, 22:19:24 pm
Cytat: "Ukash"
Cytat: "Grzech#1938"
Cytat: "BXMaster"
A co powiecie o Fordzie Probe?

Z tego co pamiętam to jest to Mazda z innym nadwoziem.


Konkretnie MX-6 :wink:


626. MX6 ma napęd na tył
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 13, 2010, 22:37:53 pm
Cytat: "mariuszFSO"
Zależy od modelu Mazdy. Bo tak właściwie to dopiero gdzieś ostatnie 323 i 626 miały dużo wspólnego z Fordem. A no i ogólnie już chyba od ponad roku Mazda się praktycznie usamodzielniła.

Akurat ten egzemplarz ma wspólną płytę z Fordem, jak również mechanizmy, część szyb itd... No i przede wszystkim to Mazda jest własnością Forda, więc o jakiej "samodzielności" tu pisać? ;)

[ Dodano: Pon 13 Wrz, 2010 ]
Cytat: "BXMaster"
Cytat: "Ukash"
Cytat: "Grzech#1938"
Cytat: "BXMaster"
A co powiecie o Fordzie Probe?

Z tego co pamiętam to jest to Mazda z innym nadwoziem.


Konkretnie MX-6 :wink:


626. MX6 ma napęd na tył

Z obydwoma naraz był spokrewniony. Probe, MX6 i 626 były na tej samej płycie podłogowej. Silnik też był od Mazdy. Do kompletu miał jeszcze elementy wnętrza i chowane reflektory od RX-7. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mariuszFSO w Wrzesień 13, 2010, 22:47:37 pm
Przed e46 miałem Mazde 323f BA i trochę się interesowałem tą marką więc wiem co piszę. Ogólnie ta 323f biła na głowę niezawodnością BMW. Ale jak to wszędzie mówili to ostatni prawdziwy japończyk był. Nie wiem jak jest z nowszymi.

Dla potwierdzenia
http://www.motogazeta.mojeauto.pl/Aktualnosci/Ford_sprzedaje_swoje_udzialy_w_Mazdzie,a,122925.html (http://www.motogazeta.mojeauto.pl/Aktualnosci/Ford_sprzedaje_swoje_udzialy_w_Mazdzie,a,122925.html)

A co do Mazdy 121 to była fiesta ale chyba tylko ostatni model. No to jak pisałem, ostatnie modele 121, 323, 626 to praktycznie fordy.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Mynx w Wrzesień 14, 2010, 13:55:10 pm
Ta.....może skórzaną tapicerkę i podgrzewane fotele też można spotkać niemalże w każdym Poldku :roll:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: utek w Wrzesień 14, 2010, 14:51:51 pm
Cytat: "Konrad#1927"
rarytas jeśli już... jeden na całe allegro to jeszcze nie dowód na to, że poldów z klimą było dużo, raczej dokładnie odwrotnie :D to znajdź teraz takiego z abs-em albo z poduchą powietrzną :D


Wybacz, ale poldków z klima było raczej więcej niż felicii z klimą. Co do szukania z ABS i poduszką, to wiesz dobrze że nie było. To tak, gdybym kazał Ci znaleźć felkę z hamulcami tarczowymi z tyłu i programowalnymi wycieraczkami:)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: konrad1981 w Wrzesień 14, 2010, 16:20:11 pm
Cytat: "Bogdan611"
O pojazdach samochodopodobnych typu Tico Nexia lanos sie nię wypowiadam bo te pojazdy tylko robiły wstyd Żeraniowi bo co mogę powiedzieć  o pojeździe 10 letnim  w którym śrubki zamiast się dokręcać lub odkręcać się urywają lub korozja dosięga dachu :D już wolę kupić 20 letniego Trabanta 1.1


Tutaj to się jednak kolego mocno zbłaźniłeś :D
Lanos to nie ten przedział cenowy, ale dla mnie w porównaniu większości tych samochodów - jeśli weźmiemy pod uwagę kategorię jazda na co dzień Nexia wygrywa.

Nikt nie wymienił Espero, a jest to zdecydowanie fenomenalne auto, szczególnie z 8v silnikami,
jedyny minus to blacharka, o którą trzeba dbać. Jak w większości tych samochodów.
Bardzo duży, wygodny samochód, świetnie wyposażony, w mirę dynamiczny, a przy tym totalnie bezawaryjny. I do 3 tys. zł można upolować w fajnym stanie.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 14, 2010, 16:25:26 pm
Cytat: "Mynx"
Ta.....może skórzaną tapicerkę i podgrzewane fotele też można spotkać niemalże w każdym Poldku :roll:


To jest skóra z plastikowej krowy chyba :roll:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 14, 2010, 18:08:30 pm
Widzę, że nie wiesz iż skórzaną tapicerkę można było otrzymać za dopłatą. Nawet widziałem folder reklamowy ze zdjęciem takowej. Można też było otrzymać drewnopodobne wykończenia wnętrza.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grizli w Wrzesień 14, 2010, 18:48:24 pm
Cytat: "Grzech#1938"
Widzę, że nie wiesz iż skórzaną tapicerkę można było otrzymać za dopłatą. Nawet widziałem folder reklamowy ze zdjęciem takowej. Można też było otrzymać drewnopodobne wykończenia wnętrza.


Ale ta skóra wygląda raczej jak w radiowozach,do tego ma pękniętą deskę rozdzielczą
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 14, 2010, 19:29:12 pm
Nie piszę o plastiku w czerwonym kombi tylko o skórze, którą można było kupić. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grizli w Wrzesień 14, 2010, 19:40:35 pm
Poloneza z klimą da się kupić:)Wymyśliłem że takiego chce i sobie kupiłem
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 14, 2010, 22:57:51 pm
No rzeczywiście z lanosem i nexią się zagalopowałem :oops: ale jakość tych pojazdów jest niższa od zachodnich wózków nawet niżej klasy ale za podobną kasę wybiera się pomiędzy lichszym ale w miarę pewnym Koreańczykiem a niewiadomego pochodzenia starym Oplem(Daewoo się na nim opiera czyli technologicznie to samo bo 12 letnie daewoo to 18 letni Opel jest) czy VW lub Audi a o Espero na śmierć zapomniałem a w sumie jest to jedno z niewielu Daewoo co mi się nawet podoba i które mogło by w tym czasie nawet Poloneza zastąpić przy niewiele wyżej cenie bo kosztujące wtedy tyle samo co Polonez Tico było nieporozumieniem :shock:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: MarcinVK w Wrzesień 15, 2010, 00:51:56 am
Cytat: "utek"
To tak, gdybym kazał Ci znaleźć felkę z hamulcami tarczowymi z tyłu i programowalnymi wycieraczkami:)


Przecież, Felicja ma programowalne wycieraczki... wiem, co mówie bo takową Felicją sie poruszam czasem, bo rodzice mają.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Wrzesień 15, 2010, 02:59:52 am
Z mikroprocesorem, który zapamiętuje częstotliwość wahnięć?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Wrzesień 15, 2010, 07:56:19 am
Cytat: "Grzech#1938"
Z mikroprocesorem, który zapamiętuje częstotliwość wahnięć?


Jeżeli to samo ma Golf mk3 to tak. Bieg "czasowy" najwolniejszy wycieraczek można samemu programować zależnie jak nam się podoba (ale też nie do końca jest tam jakaś górna granica czasowa)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: MarcinVK w Wrzesień 15, 2010, 09:52:25 am
Dokładnie. Włączasz najmniejsze obroty ->wyłączasz-> liczysz sekundy ile tam uważasz -> włączasz, i lata jak chcesz. Co do granicy czasowej to nie wiem, ale jak będę miał okazję pojeździć Felicją to zrobię jakiś test tego.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 15, 2010, 12:45:43 pm
Cytat: "RzR"
Cytat: "Grzech#1938"
Z mikroprocesorem, który zapamiętuje częstotliwość wahnięć?


Jeżeli to samo ma Golf mk3 to tak. Bieg "czasowy" najwolniejszy wycieraczek można samemu programować zależnie jak nam się podoba (ale też nie do końca jest tam jakaś górna granica czasowa)


W polonezie też jest jest górna granica czasowa.

Cytat: "LOBUZ88"
utek, nie prawda nie znasz się, Felicia to najlepsiejsze auto pod słońcem one miały wszystko, nie obrażaj Dreamcara Konrada :lol:
Raz Ci mówiłem, żebyś pisał na poziomie, bo Twoje hasełka w stylu dziecka neo nikogo tu nie bawią :D Poza tym jesteś pozbawiony obiektywizmu  :P  A co Ty możesz wiedzieć w ogóle o tych samochodach jak widziałeś je tylko na motoallegro? Jakbym chciał jeździć Felicją zamiast Polonezem, to mogłem ją sobie wziąć ale wolałem Polda, więc jeżdżę Polonezem. Pomijając pasję, to Polonez jest wygodniejszy, ma więcej miejsca w środku ale ma gorsze osiągi i spalanie. Zwykły zjadacz chleba szukający auta dla rodziny nie będzie patrzył na to, że FSO jest fajne bo ma tył napęd, tylko kupi sobie  coś innego.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: konrad1981 w Wrzesień 15, 2010, 12:47:30 pm
Cytat: "Bogdan611"
No rzeczywiście z lanosem i nexią się zagalopowałem :oops: ale jakość tych pojazdów jest niższa od zachodnich wózków nawet niżej klasy ale za podobną kasę wybiera się pomiędzy lichszym ale w miarę pewnym Koreańczykiem a niewiadomego pochodzenia starym Oplem(Daewoo się na nim opiera czyli technologicznie to samo bo 12 letnie daewoo to 18 letni Opel jest) czy VW lub Audi a o Espero na śmierć zapomniałem a w sumie jest to jedno z niewielu Daewoo co mi się nawet podoba i które mogło by w tym czasie nawet Poloneza zastąpić przy niewiele wyżej cenie bo kosztujące wtedy tyle samo co Polonez Tico było nieporozumieniem :shock:


Co do Tico to pełna zgoda :D ale z tymi Daewoo to nie do końca się zgodzę, oczywiście Lanos nie wytrzyma porównania z Audi A3, Civiciem, czy Corolką, ale to inna półka cenowa, a spokojnie można zestawić Lanka z samochodami, takimi jak Felicia, Peugeot 306, Astra, Escort, Golf III i jakościowo to wszystkie te samochody będą na podobnym poziomie, mała awaryjność Lanka będzie bardzo konkurencyjna, a cena jednak niższa.
Odnośnie tego co napisałeś porównując do Opla, to też się zgodzę, ale dotyczy to modeli Nexia/Espero, bo już Lanos/Nubira/Leganza to nowsze konstrukcje, np. oplowski silnik 1.6 dokładnie taki sam znajdziemy w Astrze II.

BTW, odnośnie starych samochodów - nikt też nie wspomniał o Golfie I, np. wersja GTI w pierwszej budzie to moim zdaniem bardzo sympatyczny klasyk, ogólnie ładne autko, w przeciwieństwie do późniejszych modeli. Ciężko mi go porównać do Poldka, bo nigdy takiego nie miałem, ale GTI jak dla mnie stylem zbliżony do Borewicza 2.0 DOHC.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 15, 2010, 12:51:52 pm
Po wynikach sprzedaży jakie notowało Tico i patrząc ile tego jeszcze jeździ, wcale nie było nieporozumieniem :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: konrad1981 w Wrzesień 15, 2010, 13:01:33 pm
Cytat: "Konrad#1927"
Po wynikach sprzedaży jakie notowało Tico i patrząc ile tego jeszcze jeździ, wcale nie było nieporozumieniem :)


W sensie sprzedażowym nie było, ale wygląd tego samochodu, bezpieczeństwo...
No tak, ale Polacy myślą ekonomicznie :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Konrad w Wrzesień 15, 2010, 13:04:04 pm
Dlatego w Polsce Fiaty CC i Tico to auta rodzinne  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: konrad1981 w Wrzesień 15, 2010, 13:08:45 pm
A Poldek to samochód dla rozrzutnych, ekstrawaganckich ludzi z gestem :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 15, 2010, 14:42:36 pm
Konrad teraz ty z tym A3 czy Civicem Corollą to ty się zagalopowałeś :D Ja bardziej 10 letniego lanosa czy Nubirę widzę jako rywala 15-18 letnich Golfów III Astr I czy Audi 80.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: konrad1981 w Wrzesień 15, 2010, 15:02:35 pm
Bogdan czytaj uważnie :D  Napisałem, że:

Cytat: "konrad1981"
oczywiście Lanos nie wytrzyma porównania z Audi A3, Civiciem, czy Corolką, ale to inna półka cenowa


ale, że można

Cytat: "konrad1981"
a spokojnie można zestawić Lanka z samochodami, takimi jak Felicia, Peugeot 306, Astra, Escort, Golf III i jakościowo to wszystkie te samochody będą na podobnym poziomie,


czyli z grubsza to co napisałeś teraz :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Wrzesień 15, 2010, 21:57:00 pm
Zwracam honor :oops:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Sterciu w Wrzesień 16, 2010, 11:28:18 am
Za 3500zl ostatnio kolega sprzedał Carine E z 1992 roku , auto było po kolizji ale naprawione lecz przod nie pomalowany. Zrobione dobrze poniewaz kolega jest blacharzem i robil je dla siebie,  lecz ja mu wcisnąłem kilka lat młodszą Toyotę.  Więc jak był na etapie malowania to stwierdzil,  ze w takim razie jej nie bedzie malował tylko tak sprzeda. Wyposazenie GLi czyli wszystko procz skóry , halogenów przeciwmgłowych których nie załozył po dzwonie pomimo ze wczesniej miał i bez chłodnicy klimy której tez nie zalozył po dzwonie. Jakbym miał wybierac tanie auto do 3000-3500zl to wybór byłby tutaj oczywisty (pomalowaćby się ją nawet pędzlem pomalowałolub wałkiem pod kolor który na całym aucie był biały), oczywiście na korzyśc tej Cariny :D. Auto 18 letnie ale nadwozie ocynkowane , bez kolizyjne i bez wypadkowe do tej ostatniej stłuczki więc rdze tam znaleśc byłoby cięzko  8) .

Ale tak realnie patrząc to za 3000zl można kupić  Corolle e10 z silnikiem 1.3 4e-fe , małe spanie , osiagi jak na ta pojemnośc bardzo dobre , awaryjnośc na bardzo niskim poziomie (wiadomo to bedzie juz auto z przedziału wiekowego 1992-1997) z przebiegiem tez nie małym więc coś zawsze może paśc jakaś pierdoła jak w kazdym aucie. Korozja , jezeli nie bite to nadwozie od poczatku produkcji ocynkowane więc korozja raczej w niewielkiej ilości jak juz. Tylko trzeba liczyc ze bedzie to auto juz prawie pelnoletnie ale nadal w 90% bezawaryjne.

A ze totalnie kazde auto można zajezdzić to tez duzo zalezy od tego na co się trafi. Jak ktos nie wymienia oleju w aucie tak jak mój kolega w Mondeo mkIV poniewaz twierdzi ze po co , to pózniej takie auta są raczej z tych gorszych i zajezdzonych.

Ostatnio znajomy kupił Puga 405 z 1995 roku , dał za auto 1500zł. Pomimo ze z zewnatrz wygląda dośc ciekawie , za wielu oznak korozjinie ma, to znów od spodu tragedia. Auto wygląda tak jakby było jakimś topielcem popowodziowym. Kazdy profil , nadkola , wzmocnienia to zamiast farby sama rdza, scianka grodziowa od silnika oblazła z farby i równiez sama rdza. Kupe blachy poszło i łat , ale auto miało docelowo iśc do wozenia ludzi na budowe  (firma budowlana) , więc chodziło o jak najtańsze. Silnik 2,0 Pb włozony z 406-tki  z LPG. Kolor biały , wypolerowany ze swiecił się jak psu jajca.  Ale po odslonieciu nawet dywaników to na podłodze sama korozja. I teraz się zastanawiac można czy one tak koroduja czy cos z nim się działo. Pozatymauto przyjemne , ciche w srodku , dośc zwawe, stylistycznie nawet ciekawe , wewnątrz wygodne duze. Tylko ta blacharka nieszczesna...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: edhar w Grudzień 14, 2010, 02:41:20 am
ojciec ma golfa mk2 1.6 Diesel. Jest to auto bezawaryjne, w dodatku jak na 54 konie zap...dala pieknie, jakies 183 km/h wytargałem nim sam. Mój egzemplarz nie widzial rdzy przez 23 lata bo tyle tez ma. Jest za to bardzo ekonomiczny ok 4 L ON na 100km a ojciec mowi mi ye idzie ponizej tej 4 zejsc. Ciężko sie zapala w mrozy, jednak moj zawsze odpali, owszem plastiki w środku liche, wszystko wibruje czy to na cieplym czy zimnym silniku. Ogólnie wóz nie mały, ale za mały dla mnie. Moj abimex lepsze kopyto ma niz ten golf. I dodam, ze auto oszczędne to i dobre na długie trasy, ktore pokonuje co niedziele ale nie dla mnie. Gaz taki za lekki troche i noge w napięciu sie trzyma jakby w powietrzu. w poldku tego nie ma, bo kłade cały ciężar na pedał i ile wcisne tyle sie trzyma i noga odpoczywa :) ale jedyne moje osiągnięcie w tym golfie to to ze wyjebałem honde civic IV 1,4 z pod świateł i gosc tego nie mogl zdzierżyc. ogolnie cena 1400 do 1900 zł to dobry stan do jazdy. a od 2000-2500 to stan bardzo dobry, tyle wlasnie moj kosztował. Ja jednak pozostane przy swoim i wole poloneza. :) moja ocena dla golfika to 6/10
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 14, 2010, 07:50:35 am
Obejrzyj sobie crashtest Golfa II.  :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Alien#174 w Grudzień 14, 2010, 08:00:26 am
Sweter o którym pisze kolega to w końcu rozwinięcie Golfa I a ten powstał na przełomie lat 70 i 80 a wtedy nie myślało się o czymś tak dziwnym jak bezpieczeństwo, Poldek tez powstał w tych czasach ALE różnica jest taka że czerpano do niego zajawki z programu ESV i ten pomysł z wprowadzeniem go na rynek amerykański (czyli spełnienie ich norm bezpieczeństwa). Sam osobiście za Swetrami (delikatnie mówiąc...) nie przepadam ale nie można dostrzec że to dobrze przemyślane auto, prosty test: ile widziałeś dziś Opli Kadetów a ile Golfów II?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Grudzień 14, 2010, 08:00:48 am
Cytat: "Grzech#1938"
Obejrzyj sobie crashtest Golfa II.  :mrgreen:


Idąc dalej tym tokiem myślenia, przykryjmy się prześcieradłami i czołgajmy się powoli (aby nie wzbudzać paniki) w stronę cmentarza :P. Na głupotę nic nie pomoże nawet 5 gwiazdek w crashtescie.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Rafał w Grudzień 14, 2010, 09:49:07 am
Cytat: "Alien#174"
prosty test: ile widziałeś dziś Opli Kadetów a ile Golfów II?

To wynika raczej z mentalności "polaków", którym wmówiono kiedyś, że volkswagen to najlepsze co może ich w życiu spotkać. Nie widzą jak te auta się psują, bo są przekonani, że tak ma być, a inne auta psują się jeszcze bardziej. Myślą, że jężdżą najbardziej prestiżowymi samochodami jakie są dostępne...
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 14, 2010, 10:43:06 am
Cytat: "Alien#174"
Sweter o którym pisze kolega to w końcu rozwinięcie Golfa I a ten powstał na przełomie lat 70 i 80 a wtedy nie myślało się o czymś tak dziwnym jak bezpieczeństwo, Poldek tez powstał w tych czasach ALE różnica jest taka że czerpano do niego zajawki z programu ESV i ten pomysł z wprowadzeniem go na rynek amerykański (czyli spełnienie ich norm bezpieczeństwa).

FIAT 131 też miał rozwiązania z ESV, bezpieczne rozwiązania miały również Mercedes "beczka", SAAB i Volvo, więc raczej można napisać "część firm miała bezpieczeństwo w nosie". :D
 
Cytat: "Alien#174"
Sam osobiście za Swetrami (delikatnie mówiąc...) nie przepadam ale nie można dostrzec że to dobrze przemyślane auto, prosty test: ile widziałeś dziś Opli Kadetów a ile Golfów II?

To trzeba by sprawdzić w Niemczech, a nie w Polsce gdzie VW uważane jest za szczyt niezawodności, a "kto ma Opla ten ma hopla", "Ford gówno wort", BMW to "Będziesz Miał Wydatki" itd... Jest w ogóle jakiś tego typu tekst o VW?
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Michau w Grudzień 14, 2010, 10:48:44 am
Cytat: "Grzech#1938"
Jest w ogóle jakiś tego typu tekst o VW?

szmelcwagen  :lol:

Ja nie wiem co wy chcecie od tych golfów itp, jeździ trąbi skręca i nie rdzewieje po zimie [przynajmniej mój] :) polonez wg mnie jest dobry na lato, bo przeciez zima = brak blachy na wiosne  :roll:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 14, 2010, 11:02:44 am
Wejdź sobie na forum Capri, Mondeo, Taunusa, Kadetta czy innego popularnego zachodniego autka i popatrz jak ONE rdzewieją. :D Moje Polonezy są w uciążliwej codziennej eksploatacji niezależnie od warunków i ilości soli na drogach. W 14-letnim muszę zrobić progi i błotniki z przodu, nieco dach i okolicę tylnego okna, a w 17 letnim wymienić progi i załatać podszybie. Duża część zachodnich autek w tym wieku to już jest durszlak. :D

Nic nie chcę od Golfów. :) Auto poręczne, wygodne, nieco wprawdzie ma za mało miejsca na nogi, ale całkiem fajnie poza tym skonstruowane tyle, że słabe w razie stuknięcia. W sumie nic nadzwyczajnego. Jedyny Golf II, który mi się podobał to ten terenowy 4x4. (Nie pamiętam teraz nazwy).
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Alien#174 w Grudzień 14, 2010, 11:44:43 am
Cytat: "Grzech#1938"
Wejdź sobie na forum Capri, Mondeo, Taunusa, Kadetta czy innego popularnego zachodniego autka i popatrz jak ONE rdzewieją. :D Moje Polonezy są w uciążliwej codziennej eksploatacji niezależnie od warunków i ilości soli na drogach. W 14-letnim muszę zrobić progi i błotniki z przodu, nieco dach i okolicę tylnego okna, a w 17 letnim wymienić progi i załatać podszybie. Duża część zachodnich autek w tym wieku to już jest durszlak. :D

Nic nie chcę od Golfów. :) Auto poręczne, wygodne, nieco wprawdzie ma za mało miejsca na nogi, ale całkiem fajnie poza tym skonstruowane tyle, że słabe w razie stuknięcia. W sumie nic nadzwyczajnego. Jedyny Golf II, który mi się podobał to ten terenowy 4x4. (Nie pamiętam teraz nazwy).

Golf II Country 4X4  :mrgreen: kolega przed laty miał takiego - 1.8 90PS do tego automat, i mnie baaardzo się to to podoba :P taki niemiecki Analog... Pamiętam średnio to jechało, były problemy z częściami do zawieszenia ale auto mogło się podobać.

(http://img600.imageshack.us/img600/6/sweter4x4.jpg) (http://img600.imageshack.us/i/sweter4x4.jpg/)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: BARTEK1925 w Grudzień 14, 2010, 11:51:56 am
Alien#174, w Kołobrzegu jeździ taki jeden, ogólnie mało było Golfów w tej wersji, ale ten prezentuje się fantastycznie jak na niemiecki twór.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Michau w Grudzień 14, 2010, 11:59:44 am
Cytat: "Grzech#1938"
W 14-letnim muszę zrobić progi i błotniki z przodu, nieco dach i okolicę tylnego okna, a w 17 letnim wymienić progi i załatać podszybie. Duża część zachodnich autek w tym wieku to już jest durszlak. :D

Ja w 15letnim polonezie mam do wymiany przednie drzwi, w podłodze dwie łatki, tylne drzwi do pomalowania i lekkie poprawki progów, za to w 20letnim golfie zauważyłem jeden grzyb na podszybiu... różnica jest ;)
Dodam że poldek jak i golf mają przebiegi 150tyś km ;)
Ale przyjemność z jazdy, lepsze fotele [groki], ceny części zamiennych jak i dodatkowych - np el szybki do poloneza kpl 100zł, a do golfa to może jeden podnośnik kupię, przemawiają za FSO :) Tak czy siak, poloneza używam w lato, golfa mam na zimę bo go mi po prostu nie szkoda :)
Miałem wcześniej a raczej serwisowałem polonezy którymi jeździł mój ojciec - cargo i truck. Cargo zrobiło jakieś 50kkm i szczerze mówiąc nic nie dokładaliśmy do niego, tyle co wydech pospawaliśmy, i jakieś duperele typu zamek drzwi itp. Niestety po całej tej służbie auto nie nadawało się już do ratowania - głównie ze względu na kiedyś u kogoś "przeszczepiany" przód prawdopobnie po wypadku. Truck zrobił ok 15k km i sprawował się już gorzej - wszystkie elementy gumowe głównie wężyki parciały, elektryka też nie domagała, nie raz musiałem jechać i ściągać na holu go zielonym cargo bo było ciężko. Uważam że caro to dużo bardziej udane samochody, mimo toporniejszego wnętrza niż plus ;) Dlatego mój wybór padł na caro z roverem, zadowolony jestem, ale tak jak mówię, szkoda mi go na sól, a i wydech chyba bym stracił na dziurach obok mojego domu - ciężko tam przejechać autem na seryjnym zawieszeniu a co dopiero obniżonym polonezem  :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 14, 2010, 12:07:54 pm
Ten Golf od 20 lat jeździ po Polsce? Poloneza masz od nowości?

Skoro porównujemy, to powiem że w naszym 20-letnim Mercedesie 123D błotnik przedni przerdzewiał na wylot, progów praktycznie nie było, bo nawet jak się podłożyło 1/2m deskę pod podnośnik to po prostu właziła do środka,  :mrgreen: nie było podłogi pod nogami, podłogi w bagażniku, tylnego pasa pod światłami też praktycznie nie, tak samo jak dołów drzwi. A podobno Merce są takie trwałe... :wink:

Ale to i tak nic w porównaniu do Opli Rekordów A i B, które zaczynały rdzewieć zaraz po opuszczeniu fabryki, a po 3 latach były jak sito. Do tej pory są zmorą kolekcjonerów, bo auta efektowne, a nadwozie w nich praktycznie trzeba by wyprodukować od początku. :D
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Michau w Grudzień 14, 2010, 12:20:59 pm
Cytat: "Grzech#1938"
Ten Golf od 20 lat jeździ po Polsce? Poloneza masz od nowości?

Golf jeździ po polskich drogach od 2004r, przyjechał z przebiegiem 98tyś km - znam całą historię auta, w niemcowni tylko jeden właściciel, stan pokrywający się z przebiegiem :)
Poloneza nie mam od nowości ale znam jego całą historię. Pierwszym właścicielem był syn posłanki Blidy, potem znany na forum SEBAOBR z Świętochłowic, potem Młody#1955 i teraz ja ;) więc auto nie było raczej tłuczone na śmierć a i tak ma oznaki korozji.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 14, 2010, 12:27:42 pm
A widzisz. Jakby moje Polonezy spędziły większość życia w Niemczech i miały w momencie kupowania taki mały przebieg, to też by wyglądały teraz jak nówki. :) 14 latek ma prawie 190 000, a 17 latek koło 160 000. :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Grudzień 14, 2010, 12:38:56 pm
Znowu Polonez vs. Golf? Już nawet mi się odechciało... :|

Ale jak ktoś wkręca bajkę, że Golfy nie gniją, to dostaję ataku śmiechu, no bądźmy poważnymi ludźmi, popatrzcie na te wszystkie przerdzewiałe MK2/3, mało ich jeździ po drogach? Nie mniej zgnite niż kilkunastoletnie Polonezy od nowości wożące kartofle na targowisko i cegły na budowę :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 14, 2010, 12:47:29 pm
WSZYSTKIE samochody rdzewieją. Swojego czasu koło ambasady brytyjskiej stał Bentley z pordzewiałym nadkolem i rdzą koło zderzaka. :D Jaguary rdzewieją, Land Rovery rdzewieją. Wszystko rdzewieje i koniec.  :mrgreen:

Tak sobie pomyślałem, że w porównaniu z Polonezem auta zachodnie mają jedną zaletę - społeczną. Nawet jak się wjedzie do warsztatu rozpadającym się złomem powiązanym w różnych miejscach sznurkiem i poskręcanym na wkręty do gipsu, to jak to jest zachodnie auto żaden mechanik nie powie, że remont się nie opłaca. Nie będzie nachalnie wpychał adresu sklepu z "naprawdę tanimi proszę pana" częściami i nie poradzi żeby toto wyrzucić i kupić co innego. :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: TranceEternity w Grudzień 14, 2010, 16:11:16 pm
Polonez to dobre autko tanie i wygodne ale pod warunkiem ze kupi się zadbany egzemplarz.
Miałem już 3 Polonezy i pierwszy był najlepszy a reszta to lipa non stop coś muszę robić:/

Jeśli chodzi o inne samochody do 3000 zł to nie padł model samochodu typu:

Ford Scorpio MKI

Przyzwoity samochód bardzo dużo w nim miejsca w środku, duży bagażnik, dobrze wyciszony, wygodne fotele można znaleźć wersję Ghia gdzie nawet tylna kanapa jest elektrycznie regulowana :D
Dodatkowym atutem jest napęd na tył:)
paleta silników bardzo bogata od 2.0 do 2.9 Cosworth.

Znajomy użytkował 2 Sierry, Granade, 2 Scorpio i złego słowa nigdy nie powiedział na te samochody. A kilometrów na prawdę bardzo dużo nimi robił.

Dodam jeszcze ze jeśli ktoś szuka dobrego Scorpio Ghia MKI 2,4 LPG z 91r. za rozsądne pieniądze to proszę o kontakt :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: TranceEternity w Grudzień 14, 2010, 23:00:28 pm
MK3 to porażka :(

MKI i MKII ma wszystko czego trzeba to tak jak z Mondeo :) tylko MKI :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Alien#174 w Grudzień 15, 2010, 15:48:53 pm
a mnie się właśnie MK3 (wieloryb) strasznie podoba  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen: i choć nie lubię sedanów za ich braki w funkcjonalności to w wypadku ostatniego Scorpio właśnie sedan dużo bardziej mi odpowiada niż kombi które wygląda jak MK2. Daaawno temu, jeszcze w XX wieku  :mrgreen: podczas praktyk w pewniej firmie właśnie taki MK3 pełnił rolę auta służbowego, jaki miał silnik - nie pamiętam, pamiętam za to piękne tyle światła, ciekawe, przyciemnione przednie i piękny ciemnozielony lakier, auto robiło wrażenie.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: RzR w Grudzień 15, 2010, 17:12:36 pm
Jeżeli chodzi o rdzę w Golfie MK3 to jako posiadacz takowego muszę stwierdzić, że blacha jest tutaj totalną lekko mówiąc porażką w zasadzie to blacharsko jest najgorszym VWejem. Ale cóż darowanemu... :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: TranceEternity w Grudzień 16, 2010, 23:54:15 pm
My faceci raczej rozmawiamy o jakości wykonania samochodów a nie wyglądzie :P

MK3 tył ekstra ale przód dla mnie trochę nie pasuje, może tył MKIII a przód MKII by pasował z wyglądu :P
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: punisher w Grudzień 21, 2010, 01:05:44 am
A co powiecie o VW Passacie B3 1.8 taki 19 latek kombi lub Opel Astra I 1.4 lub 1.6 kombi 15, 16 letni do 3500 PLN max z LPG?
Jeżdżę polonezem i szału dostaję jak wygodny drugi rower mi się nie mieści z tylu przez ukośną szybę w tylniej klapie. A jak otwarta klapa uchylona (ma specjalne przygotowane drewniane podpory - robi się z tego dewoo polonez kombi MPI)  to wali spalinami w środku. Uprzedzam, że na dachu mam bagażnik siatkowy więc tam miejsce zajęte przez coś innego.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Grudzień 21, 2010, 01:10:07 am
Kup sobie nadbudówkę ala kombi którą możesz zakładać zamiast tylnej klapy :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: MarcinVK w Grudzień 21, 2010, 01:42:59 am
Cytat: "punisher"
A co powiecie o VW Passacie B3 1.8 taki 19 latek kombi


Kolega ma takiego Passata B3 kombi tyle, że silnik 2.0 w gazie. Bardzo pojemny jest trzeba przyznać. Gazu mu pali z tego co mi mówił teraz w zimie 14-16 (trochę miasto, trochę trasa). Przebiegu ma ponad 400tys, jeździ normalnie, awarie jakieś miewał z tego co pamiętam ale jakieś nie poważne raczej i nie tak często, ogólnie ok się wydaje ten samochód.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Grudzień 21, 2010, 08:17:50 am
Kuzyn miał swego czasu paska w kombi z początku lat 90tych. Chwalił to sobie do momentu założenia gazu. Czy to urok auta czy "fachowość" gaierzy nie wiem ale po zagazwoaniu nie był już tak zadowolony z tego auta.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Robi w Grudzień 21, 2010, 08:24:20 am
A ja ostatnio śmigam sobie passatem  b4 ojca TDi i musze przyznać,że to bardzo fajne autko ;) Niezależnie od stylu nigdy jeszcze nie spalił więcej niż 6l :mrgreen: Chociaż 90km w Passacie Kombi furory nie robi :mrgreen: Ale sie odpycha jakoś ;) Generalnie nie dał nam powodów do narzekań.Od 5 lat w rodzinie,322tyś na blacie i przy silniku nic nie ruszane,zalany 10w40 i jeżdżony tylko na shell - V power albo BP ultimate ;) Duży,wygodny tanie części.Wdzięczny autko.I ogrzewanie ma świetne :mrgreen:
Osobiście uważam,że est nawet ładniejszy niż b3 ale to tylko kwestai gustu hehe :)
Ale ogólnie i B3 i B4 polecam.Sympatico dupowóz.
B3 z silnikiem 1.8 to auto raktycznie nie do zajechania.Silnik legenda.Bardzo dobrze współpracuje z lpg. "Be trójki"z dieslem nie bierz.
Do B4 trzeba troche dopłacić ale warto kupić diesla.Byle nie w polsce.Bo tu każdy ma 175tyś przebiegu,bezwyapdkowy,po dziadku ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 21, 2010, 08:49:09 am
6 litrów ropy, to coś jak 12 gazu. Te tanie części to są oryginalne czy zamienniki? :?:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Robi w Grudzień 21, 2010, 09:27:57 am
Rożnie z tym bywa.Zależy jaka to częśc ale orginały też bywają tanie.
Pozwole sobie wkleić zdjęcia Passka ;) Mam nadzieje,że nikt mnie nie zamorduje :roll:
(http://images38.fotosik.pl/471/549758802d849d2dmed.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/471/1879c1a4737eb8cfmed.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/453/9e982d9d8f919080med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/478/40e830c1a8aaa7bbmed.jpg)
I powiem wam jeszcze,że zawsze wkurzało mnie udawadnianie wyższości czy To VW nad BMW czy VW nad Polonezem ;) Prawie każde auto jest dobre i wdzięczne jeśli się o nie dba chociaż w minimalnym stopniu.I owszem bardzo mnie denerwuje kiedy ktoś mi mówi "Polonezem jeździsz?Przecież to się do niczego nie nadaje" itd i wysuwa swoje bezpodstawne i głupie arguementy ;) I niestety większość ludzi którzy mają złe zdanie o Poldkach nigdy ich nie mieli albo mieli te Borki któym powiedzmy sobie szczerze trzebabyło poświęcić troche więcej czasu.Zwłaszcza hamulcom :twisted: Wiem to z autposji :P
Ale w prawie równym stopniu wkurza mnie jak ktoś mówi,że Volkswageny,Beemki inne niemieckie czy zachodnie sie rozpadają,są rozklekotane,psują się i wogóle są be bo są z Niemiec.
To świadczy moim zdaniem tylko o kompletnej niewiedzy osoby tak się wypowiadającej.
To nie wina danego auta,że wozi sie nim jakiś burak i na drodze udowadnia nam,że jest fajnieszy i szybszy a my jesteśmy dnem bo mamy Poloneza -;- Zajeżdżając nam droge,wymuszając pierszeństwo i tak dalej można by wymieniać.Tak samo nie jest winą auta to,że trafia do POLACZKA,handlarzyny i oszusta któy potem wciska kit nowemu nabywcy.A z drugiej strony NIE BRONIĄC W ŻADNYM STOPNIU HANDLARZY to polacy szukają 10 letniego diesla w stanie idealnym z przebiegiem poniżej 200tyś km koniecznie i najlepiej jak najtaniej.Po części my sami jesteśmy sobie winni.Bo tak jak pisałem wcześniej większość aut wykręca bez problemu przebiegi rzędu 300tyś km a Niemieckie nawet i dwa razy tyle.No ale taka mentalność Polaka.Cóż zrobić ;)
Dlatego jak już ktoś chce wieszać psy na innych markach to niech najpierw pomyśli czy auto samo się prowadzi czy może ma kierowce cierpiącego na jakieś kompleksy rajdowca - tunera ;)
I tak na zakończenie chciałem powiedzieć,że nikogo absolutnie w tym wątku się nie czepiam ani nic z podobynych rzeczy :) chciałem tylko napisać to co już od jakiegoś czasu mnie nurtowało a ten wątek wydał mi się do tego dobrym miejscem.Mam nadzieje,że nikogo nie uraziłem ;)
KU chwale FSO! :)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: FSO maniak w Grudzień 21, 2010, 12:14:08 pm
Passat, to dobra opcja.. Części zamienne są tanie, używane, jak i nowe zamienniki, konstrukcja prosta, wiekszość napraw można wykonać we własnym zakresie, posiadając minimalną wiedzę na temat mechaniki.. Sam posiadam od miesiąca zadbane B3 w Sedanie 1,6 B+G na gaźniku. Narazie wszystko jest ok, pomijajac stukajace plastiki, bardziej niż w Polonezie i awarie silniczka dmuchawy. A najlepsze jest to, że jak odsune fotel do oporu, to przy wzroscie 182 cm ledwie dosięgam pedałow, a z tyłu jest jeszzce miejsce na nogi dla pasazera ;) No niestety w Polonezie nie było opcji, ze ktos za mna usiadzie, bo po prostu ciezko jest zmiescic nogi.. Silnik na 5 podporach, ładnie wywazony, nie przenosi drgan na wolnych obrotach (mowa o pracy w temp. roboczej silnika). Myślę, że cena za B3 ze zdrowymi blachami, silniczkiem w nienagannym stanie i ogólnie rzecz biorąc zadbany egzemplarz waha się w okolicach 2,5 - 4 tyś. Warto zainwestowac w dokladny przegląd, przed zakupem, bo wiele jest egzemplarzy, sprowadzonych z lat 90, z wbitym w dowodzie magicznym słowem "Składak" wyspawanych niechlujnie z kilku innych Passatów, sprzedawanych jako Bezwypadkowy.. Także łatwiej jest ustrzelić zadbanego Poloneza niz Passata ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 21, 2010, 12:25:15 pm
Ale napęd ma przedni.  :mrgreen:


Cytat: "FSO maniak"
Passat, to dobra opcja.. Części zamienne są tanie, używane, jak i nowe zamienniki,


Pomysł żeby kupować do mojego samochodu używane części jest dla mnie nie do przyjęcia,  :shock: a zamienniki kupuję wyłącznie jak naprawdę nie da się kupić od ręki normalnych części.  :) W związku z czym ten argument jest dla mnie mało przekonywujący... ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Robi w Grudzień 21, 2010, 12:33:17 pm
Cytat: "FSO maniak"
Passat, to dobra opcja.. . A najlepsze jest to, że jak odsune fotel do oporu, to przy wzroscie 182 cm ledwie dosięgam pedałow, a z tyłu jest jeszzce miejsce na nogi dla pasazera ;)Także łatwiej jest ustrzelić zadbanego Poloneza niz Passata ;)

Potwierdzam te słowa w 100% ;) Sam mam 183cm wzrostu :mrgreen:
Ale jak już kupisz zadbanego passka to napewno nie będziesz żałował ;) A Polonez do garażu i pieścić! :mrgreen:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 21, 2010, 13:17:26 pm
A ja mam 192 cm wzrostu, w Polonezie mi bardzo wygodnie, a za mną spokojnie ludziom mieszczą się nogi. Mamy jakieś inne modele?  :mrgreen:

Mało miejsca na nogi to było w Ładzie Samarze. Jak odsunąłem fotel, to ludzie za mną albo trzymali nogi za pasażerem, albo siadali "po turecku".  :lol:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: FSO maniak w Grudzień 21, 2010, 13:23:27 pm
Cytuj (zaznaczone)
Pomysł żeby kupować do mojego samochodu używane części jest dla mnie nie do przyjęcia, :shock: a zamienniki kupuję wyłącznie jak naprawdę nie da się kupić od ręki normalnych części. :) W związku z czym ten argument jest dla mnie mało przekonywujący... ;)

Pisząc używane części, miałem na myśli drobiazgi, typu klamki, jakieś nieskomplikowane mechanizmy, których czasem nie da się zdobyć w sklepach FSO, plastiki dmuchawy, elementy wnetrza itp.. Do Passatow i Polonezów jest tego pełno na szrotach i w przyzwoitych cenach..
Osobiscie popieram idee zamienników, bo to robi konkurencję takim firmom, jak Delphi, Sidem czy Lemforder, dzięki czemu ich ceny stają się bardziej konkurencyjne... Co do części Poloneza, to nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie dostać dobry towar w przyzwoitej cenie, jest ciężko, sprzedawcy wolą sprowadzić do Poloneza jakiś tani badziew, bo to szybciej zejdzie. Jak kolega wyżej wspomniał taka mentalność Polaka, że gdzie tam do Poloneza łądować pieniądze, poki jezdzi, to jezdzi, a jak sie zepsuje, to na taśme i drut, a jak już coś nie daj Boże wymienić to oby jak najmniejszym kosztem..


Wracając do tematu części odgrywają tutaj głowną rolę, bo samochody nie są nowe, coś tam zawsze się w nich popsuje, coś będzie trzeba wymienić i tutaj zaczyna się liczenie kosztów. Jak to ktoś mądry powiedział, kupić samochod to pikuś, trudniej go utrzymać ;)
Cytuj (zaznaczone)
A ja mam 192 cm wzrostu, w Polonezie mi bardzo wygodnie, a za mną spokojnie ludziom mieszczą się nogi. Mamy jakieś inne modele? :mrgreen:
Może preferujemy inną pozycję za kierownicą, ja tam lubie mieć nogę lekko zgietą przy wysprzeglaniu, niemal że wyprostowaną ;)
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Grudzień 21, 2010, 17:56:33 pm
Cytat: "FSO maniak"
Jak kolega wyżej wspomniał taka mentalność Polaka, że gdzie tam do Poloneza łądować pieniądze, poki jezdzi, to jezdzi, a jak sie zepsuje, to na taśme i drut, a jak już coś nie daj Boże wymienić to oby jak najmniejszym kosztem..

Nie tylko do Poloneza. Koło 14 lat temu chcieliśmy do jazdy kupić Forda Sierrę. Wszystkie oglądane przeze nas egzemplarze miały usterki wynikające ze skąpstwa. - M.in. pordzewiały (bo w ogóle niczym nie nie pomalowany) obtarty przez ciężarówkę bok, wyjący potwornie dyfer, potwornie brudne wnętrze tak, że ledwo co było widać przez przednią szybę,  nie otwierające się szyby i drzwi, zniszczoną totalnie tapicerkę (z gąbką na wierzchu), wszędzie wyłażącą rdzę, a w jednym zamek tylnej klapy otwierało się ciągnąc za przywiązany do niego sznurek,  :mrgreen: którego koniec leżał na tylnej kanapie. No i wszystkie miały rozbity prawy przedni narożnik z lampą poklejoną na taśmę klejącą i połatanym na odczepnego zderzakiem. A przecież wtedy to były dość nowe i drogie samochody. Skończyło się na zakupie Łady kombi, która była w dobrym stanie, a mimo to jej właściciel wszystkie przeglądy załatwiał sobie po znajomości.  :shock:
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: punisher w Grudzień 21, 2010, 18:40:50 pm
Nie kupiłbym raczej nigdy diesla jakikolwiek model auta  ponieważ są zajechane, przekręcane liczniki, kombinowane, padają pompy paliwa i wtryskiwacze, w przypadku doładowania padają obowiązkowo turbiny przy nowszych diesla napewno podziękuje koło dwumasowe pytanie kiedy bo napewno. Koszty napraw znacie.  Moj ojciec przez ostatnie 15 lat jeździł kilkoma najbardziej legendarnymi na wytrzymałość autami wyłacznie diesel.

Kiedyś diesel tak, dziś i w przyszłości - NIE.

 Mało kto wie ale rządy państw skrupulatnie ukrywają że przeciągu 3 lat  skonczą sie najlepsze i najtańsze zasoby zlóż ropy, cena za ON i PB logarytmicznie w górę. LPG jest paliwem i odpadowym i wydobywczym  i nie będzie na  wyczerpaniu przez okres naszego życia. W PL będą na wielką skalę wydobywane za 10 lat złoża LPG, ceny spadną, ponadto z Rosją mamy podpisany kontrakt na wielkie dostawy gazu na 20 lat. Studiowałem geologie naftową, wiele razy oglądałem na praktykach szyby i kopalnie wydobywcze i projektowałem ekonomikę/wydobycie złóż paliw, widziałem ropę i ON w każdych postaciach od wydobycia do wizyt procesów destylacji w rafineriach..  Będąc na specjalnych warunkach naukowych miałem dostęp i wizytowałem zastrzeżone instalacje, podziemne  zasoby poteżnych kawern stregicznych rezerw paliw dla Polski chronionych przez specjalistyczne systemy i jednostki policji/wojska zamkniętych dla pracowników dydatktycznych różnych ośrodków i uczelni.

Przekręty w 3 d...upy
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Zuczek w Grudzień 21, 2010, 18:48:47 pm
moze mnie zaraz okrzyczycie ale - ja uwazam ze auto ktore jest autem uzytkowym tzn "roboczym" niema sensu reperowac w sposob profesjonalny - tzn latac blachy m uzupelniac wnetrze - ma jezdzic i koniec. sam mam kilka aut i nie o wszystkie dbam - polonez i syrena to jest wiadomo priorytet ( ale tu zatoo robie sobie wszystko sam - ot tak bo takie mam hobby)- jeszce o clk tez dbam choc tu raczej niema problemu gdyz auto jak narazie wystarczy woskować;)  :oops: ale o auta ktore mi sluza do "tyrania" wogule - nieoplaca sie mi poprostu - jak kupie auto za 500zl czy 700 - to poprostu mi si enieoplaca - a co mi tam ze jest dziorawe ze polepione - zawiezie towar to jest ok.

jesli ja mial bym wybor kupic  - poloneza, pasata b3/4 , astre1, niewiem polo, golfa2,3. i inne sierry - wybor jest prosty Polonez. i takiego wyboru dokonalem kupując moje pierwsze auto. czyli tego poloneza ktorego mam do dzis. powód? reszte aut jest poprostu paskudnych i mi si ewogule ni epodoba - polonez tez mi sie w tedy nie podobal jak go kupowalem  - ale stwierdzilem ze jak mam jezdzic juz jakim żechem to niech to chociaz bedzie polskie i z napedem na tyl. a teraz gdy juz polubilem te marke i jest ona "czescia" mnie to jak tak patrze jadąc sobie przez miasto na te wszystkie auta to niechcial bym miec zadnego z tych aut o ktorych pisalem wyzej i tych ktorych nie wymienilem a byly konkurencjia w tych czasach dla poloneza. jakies takie morustwo a najbardziej to chyba nie podobaja mi si epasaty z lat 90 -94 czy jakos tak - niewiem nieinteresuje mnie czy to si epsuje czy jezdzi - ok - mi ma sie auto ktorym jade w ktorym siedze choc troche podobac. zebym jak wysiadam to nie trzaskał drzwiami i uciekal. jak gdzies podjezdzam. - ktos powie ok. to w takim razie czy ci nie wstyd podjezdzac roboczym odp brzmi - NIE - oddzielam prace od zycia prywatnego. i jak pocos jade umorusany w smary czy inne tynki, pyly kurze , czy wioze np wieszaki czy paczki z ubraniami itp - bo w sumie zajmuje si ewszyskim. to ma to w glebokim powazaniu a jezdzac po miescie w godzinach ruchu mi przynajmniej nie szkoda ze wjezdzając w ciiasne miejsce zachacze o slupek murek czy cokolwiek innego stojacego mi na przeszkodzie do pokonania drogi w krotrzym czasie. dlatego moim faworytem di miasta jestzdezelowana lada niwa.;) nawet po schodach mozna jezdzic neipatrząc czy mine barjerke;) - tak to wyglada z mojej perspektywy takze jakbym mial wybioerac miedzy tymi autami to polonezma pierszenstwo jako auto NIE robocze prywatne zadbane.
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: mirekpsary w Grudzień 22, 2010, 09:49:33 am
Cytat: "Zuczek"
dlatego moim faworytem di miasta jestzdezelowana lada niwa.


Szukam właśnie takiej-w zamian dam konkretną przyczepę dwuosiową!!

Do wiosny muszę pomyśleć o autach żeby były jezdne bo Oma choć jeździ to widzę że co śnieg staje to jest jej mniej w budzie,ale napęd ma jak lala.
Ten silnik bym widział w Polonezie Trucku,zobaczymy co będzie-na razie trwają negocjacje. :P
Tytuł: Polonez i rywale
Wiadomość wysłana przez: Bogdan611 w Grudzień 29, 2010, 23:12:24 pm
Zimę mamy można by pomyśleć o jakimś 4x4 za 3-4k można by poszukać jakieś Legancy ,Audi Quattro czy jakieś syncro :mrgreen: Idealne nie będzie jeżeli chodzi o stan techniczny ale frajda z 4x4 powinna być :mrgreen: