FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: Mariusz# w Wrzesień 21, 2010, 08:01:10 am
-
Albo jestem przewrażliwiony ale nie przypominam sobie żeby to tak głośno pracowało albo coś się sypnęło.
problem polega na tym że jadąc Poldkiem i wkręcając go powyżej 3.5 tys słychać jakby się jechało tarpanem ( efekt występuje przy rozpędzaniu i hamowaniu silnikiem układ zasprzęglony)
podczas jazdy ( układ wysprzęglony jest cisza nie ma żadnych niepokojących stuków, wycia, telepania i innych)
wkręcenie silnika na postoju nawet do 5 tys nie powoduje żadnych objawów występujących podczas jazdy na zasprzęglonym układzie.
tak więc silnik należało by tu wykluczyć wydaje mi się ze nie jest to wał bo wał podczas jazdy nawet na wysprzęglonym układzie się kręci to objaw by nie ustepował , tłumiki też nie bo skoro na luzie lub popostoju doda się więcej gazu objawu tego tez nie słychać, więc co?
sprzęgło? ma nalatane 135 tys. chyba że mój pierd...c że jednak jest za głośno a ja do tej pory nie zwracałem na to uwagi.
-
Możesz być przewrażliwiony lub po prostu sprawdź poziom oleju w skrzyni.
Ja kiedyś jak miałem za mało oleju w skrzyni to właśnie w czasie jazdy wraz ze wzrostem obrotów i prędkości, było bardziej słychać wycie.
-
Ja również ostatnio miałem taki problem powoli zaczęło coś telekotać przy 3 do 3,5 tysiąca obrotów, później gdy pewnego dnia wyjechałem jechałem jakies 120 i nagle coś jakby zassało powietrze i zaczęło sie ostre strzelanie, początkowo też myślałem że silnik ponieważ mam strumienice i pomyślałem że łuski że urwały i poszły do komory silnika ale dałem osobę na tył siedzenia przejechałem się z nią i u mnie akurat się okazało że most już sie skończył nie wiem konkretnie co się stało ale dźwięk jakbym traktorem jechał chyba że trzymałem 80 na godzine na równym gazie bo jeśli puściłem bądź lekko dałem już ię zaczął ten problem nie wiem czy to samo jest u Ciebie chyba że kompletnie most wykluczasz.
-
Albo jestem przewrażliwiony ale nie przypominam sobie żeby to tak głośno pracowało albo coś się sypnęło.
problem polega na tym że jadąc Poldkiem i wkręcając go powyżej 3.5 tys słychać jakby się jechało tarpanem ( efekt występuje przy rozpędzaniu i hamowaniu silnikiem układ zasprzęglony)
podczas jazdy ( układ wysprzęglony jest cisza nie ma żadnych niepokojących stuków, wycia, telepania i innych)
wkręcenie silnika na postoju nawet do 5 tys nie powoduje żadnych objawów występujących podczas jazdy na zasprzęglonym układzie.
tak więc silnik należało by tu wykluczyć wydaje mi się ze nie jest to wał bo wał podczas jazdy nawet na wysprzęglonym układzie się kręci to objaw by nie ustepował , tłumiki też nie bo skoro na luzie lub popostoju doda się więcej gazu objawu tego tez nie słychać, więc co?
sprzęgło? ma nalatane 135 tys. chyba że mój pierd...c że jednak jest za głośno a ja do tej pory nie zwracałem na to uwagi.
To masz chyba ten sam problem co ja. Chyba ze ja też jestem przewrażliwiony. Chciałbym żeby ktoś obsłuchał mojego poldka. U mnie występuje podczas normalnego rozpędzania. Gdy daje w palnik jest lepiej.
Ja mam podejrzenia na olej i że to silnik hałasuje. Podejrzenia stąd, że być może silnik jeździł jednak na mineralnym oleju, a niej jak mówił właściciel na półsyntetyku. Po paru wymianach może jednak się coś dzieje? Na luzie jest ok. Można kręcić do końca i silnik pszczółka. Czy ktoś może to potwierdzić lub zaprzeczyć?
A może w skrzyni biegów się źle dzieje? Poziom oleju jest właściwy.
-
utek, Powinieneś rozpoznać ,czy to z przodu[silnik]czy to z tyłu [napęd].Ja to rozpoznaję.Za daleko mieszkam bo bym Ci go osłuchał.
-
No właśnie mam z tym problem. Bo może to pochodzić równie dobrze ze skrzyni biegów jak i z silnika. Na wciśniętym sprzęgle silnik sobie szumi, na biegu słychać jakieś takie delikatne grechotanie, przy rozpędzaniu się.
-
To na pewno od napędu.Ale póki co spróbuj rozpędzić samochód do około 90 km ,wyłącz zapłon,wrzuć na luz ,i słuchaj co się będzie działo.Jedż do momentu aż Ci sie poldek zatrzyma.Jesli będzie jakis hałas to nie będzie to od napędu.Bo napęd w tym momęcie jest odłączony.Może to być coś od np.silnika,lub łożysk .
-
Pozwólcie że się doczepię do tematu bo mam pewny problem z napędem i sprawdzam co metalowo brzęczy z tyłu auta za tylnią kanapą. Stąd moje pytanie: czy jeśli polonez zasuwa góru z wyłączonym silnikiem to jego wał obraca się? Mi wtedy też brzęczy z tyłu kół. Zaciski hamulców rozebrałem i sprawdziłem, klocki OK, jarzma OK, są podejrzane łożyska kół, ale rzecz dzieje się raz za czas, losowo bez względu na obciązenie, szybkość, czy bieg. Co zasugerujecie?
-
Wał się obraca. Co do dźwięku to nie mam pojęcia....
-
połóż się pod niego i sprawdź czy ci krzyżaki się nieskończyły. tzn złap ręką za wał i nim poruszaj. jeśli będą znaczne luzy to to. jeśli nie to to podnieś poldka i poruszal tylnym kołem do góry i na dół i sprawdz czy wyczuwasz luz na łożysku.
-
Z góry przepraszam za odkop ale skoro jest już temat o takim samym problemie nie chce zaśmiecać forum kolejnym.
Mianowicie , występuje u mnie praktycznie taki sam problem jak opisany przez autora wątku. Z tym że na zimnym silniku zaraz po uruchomieniu nie występuje. Im bardziej nagrzany tym gorzej, hałas pojawia sie także gdy przy ruszaniu zwiększy sie obroty do 3000 , przy częściowo wciśniętym pedale sprzęgła
Hurgotanie pojawia sie przy ok 3000 obr niezależnie od włączonego biegu. Na luzie można przegazować do 5000 obr i cisza . Wymieniłem olej w skrzyni i moście na Hipol 85W90, posprawdzałem poduszki silnika, skrzyni wszystko ok. Cały układ wydechowy nowy. Podpora wału nie wykazuje luzu przy szarpaniu góra-dół ale czasem jeśli podczas jazdy odpuszcze gaz i nagle dodam słychać głuche stuknięcie.
A i dodam że czasem gdy uruchamiam zimny i silnik , włączony jest bieg i oczywiście wciśnięte sprzęgło słychać chwile po uruchomieniu wyraźne wycie które szybko ustępuje. Jak jest na luzie i sprzęgło nie wciśnięte - cisza
Przy przyspieszaniu od 50 do 70km/h na 3 lub 4 biegu występują wibracje, choć niezbyt mocne.
Myślałem też nad mostem bo mimo małego nalotu (obecnie 50 tys km) to przy wymianie oleju okazało sie że most chodził praktycznie na sucho, poprzedni właściciel twierdził że nie wymieniał go ani nie uzupełniał.
Ma ktoś jakieś sugestie ?
Z góry dzięki za odpowiedzi
-
no to po długiej analizie i wyeliminowaniu usterki winowajcą by wał. Już zapomniałem o tym że miałem taka usterkę :)
-
Czyli trzeba by wymienić podpore i krzyżak przy okazji.
-
Mam dokładnie to samo, zastosuję się do wskazówek bo obstawialiśmy że to wina mostu.
-
Dzisiaj skocze na szrot, kupie wał może trafi sie z dobrą podporą i krzyżakami, jak nie to założe nową podpore i krzyżaki bo mam, poskładam do kupy i mam nadzieje że będzie cicho. Jak zrobie to zdam relacje czy pomogło.
-
Kupiłem na szrocie wał z dobrą podporą , miał tylko uszkodzony krzyżak; wymieniłem. To że wymaga wyważenia to inna sprawa, ale hałas pozostał.
Stary wał nie lepszy, podpora a szczególnie łożysko w stanie agonalnym i wybity tylny krzyżak. Założe do niego nową podpore, krzyżaki i dam do wyważenia.
Zacząłem szukać przyczyny pod maską, i chyba mam - pompa wody ma luz na wirniku. Trzeba będzie wymienić...