FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Mifumi w Wrzesień 23, 2010, 20:40:16 pm
-
Witam
Mój problem jest następujący
Panewki dają mi niezły koncert, nawet przy wolnych obrotach(Abimex 1k rpm)
Nie cale 2 miesiące temu wymieniałem głowice, wymieniłem olej(na Lotos mineralny 15W40) i przez pewien czas było ładnie pięknie, ale po tygodniu lub dwóch przy odpaleniu było słychać lekko panewki, no trudno, jakoś miało to przezimować(a przed wymianą głowicy było perfect)
Teraz po przejechaniu 900-1k km od wymiany zaczęły grać po przekroczeniu 3.5k rpm, to było tydzień temu, dzisiaj po tygodniu i przejechaniu 50-100km grają głośno i cały czas
Na początek mam kilka pytań
-Czy to może być wina oleju, przepracował się(1k km) a że Lotos nie ma dobrej opinii to jest jako podejrzany?
-Pompa oleju(jutro sprawdzę czy od samego rozrusznika zniknie mi dioda od ciśnienia)?
-Nie wykonane dokręcenia głowicy które jest planowane od jakiś 100km i już jest 1050km po wymianie?
-
To nie jest wina oleju,
jeżeli kontrolka ciśnienia oleju gaśnie po odpaleniu to nie masz co patrzeć na pompę oleju.
Niestety będziesz musiał wymontować wał i oddać go do szlifu oraz założyć nowe panewki (wymiar panewek dobierze szlifierz).
Nie jeździł bym na Twoim miejscu dalej na walących panewkach, szkoda wału bo po zimie i kolejnych kilku tysiącach kilometrów może okazać się że nie ma co szlifować :!:
-
Ale aż tak szybko by się to stało?
Jeszcze 500km temu(miesiąc) nie było słychać wcale, tylko przy odpaleniu minimalnie
Nawet lepiej, tydzień temu nie było ich słychać tak dobrze i donośnie jak teraz, jeśli w ogóle było je słychać
Zobaczę jeszcze jutro na zimnym silniku(czy olej nie traci swoich właściwości za bardzo, nie widzi mi się ten Lotos teraz)
PS. Gadałem i byłem u/z brata/em który jeździ produktami fso od ~12 lat i nie jedno widział, jego teoria to olej / pompa(w małym stopniu pompa)
Przede wszystkim czy jest to możliwe żeby w tak bardzo szybkim czasie panewki "bez powodu" grały jak w filharmonii?
-
Świeży olej załatwił temat, ja na lotosie śmigałem trzy lata i było OK.
-
Czy ja wiem, 2k km przed wymianą głowicy został wymieniony olej na bp lub castrol(nie pamiętam), to już wtedy na świeżym powinno coś się dziać, a te 2k km zajęło kilka ładnych miesięcy i nic.
Równie dobrze z panewkami mogłem nie mieć cacy od dłuższego czasu ale że był zalany dobry olej to dobrze wygłuszał panewki i/lub je dobrze smarował a że teraz olej nie jest cacy to poszły.
Jutro sprawdzę pompę na samym rozruszniku + zimny silnik i czy wtedy grają.
I zapomniałem wcześniej, głowice wymieniłem bo wcześniejsza była pęknięta(olej i woda się spotykały na jednym cylindrze - efekt nakrętki wbitej w głowicę), przejechał tak 1k km.
Co za tym idzie zalanie Lotosem(mimo wymiany głowicy[wiem, uczepiłem się tego oleju]) w efekcie dało to co mam teraz
-
Olej nie jest tu winny, ile razy można to pisać.
Głowica też nie ma tu nic do tego.
-
Lotos to dobry olej...ja jeżdżę abimexem 153k przebiegu na 10w40 Lotosu i śmiga :twisted: OD oleju mogło by to mieć znaczenie jeśli wlałeś go za mało i jeździłeś ciągle poniżej min a w najgorszym wypadku pali ci olej i poziom jeszcze się zmniejszył...dodatkowa opcja ciągałeś jakąś przyczepkę naładowana na niskich obrotach dusiłeś i zajechałeś panewki..jaki masz przebieg??Nie ma co gdybać jeśli jesteś pewien ze to panewki to wyciągaj silnik puki pogoda rozbierz sam albo silnik na przyczepkę i do mechanika lub tez mozesz poszukac moze ktos ma dobry silniczek tanio na sprzedaż...
-
Jeżeli panewki już grają to ani olej ani pompa oleju nie ma tu żadnego znaczenia musisz robic dół silnika i nie kombinować bo nic prócz remontu tego nie naprawi :)
-
Przebieg 104k, bardziej chciałem się dowiedzieć z jakiego powodu tak szybko panewki poszły niż co zrobić aby jeszcze jeździć bez dużej obawy
Olej bierze ale nie więcej niż 1L/1k km(efekt nakrętki, lekka rysa na cylindrze oraz pewnie pierścienie na tłoku zakleszczone, kompresja kolejno na cylindrach 11-11-12-8)
Przez pewien czas(przed wymianą głowicy) olej dostawał się do wody w ukł. chłodzenia(i pewnie odwrotnie też było)
Olej przez ostatni 1k był trzymany co najwyżej 1mm poniżej minimum
Niskich obrotów za dużo podczas jazdy nie widzi(używam gdzieś zakresu 2-3.5k normalnie, do 5-5.5k jak chce poczuć "moc")
Ciekawe jest to że dolałem 500ml świeżego oleju i panewki ciszej słychać podczas pracy(podczas odpalania bez zmian, grają aż "miło"), może trafiłem na jakąś słabą partie lub coś tego pokroju(jeśli wina wymienionego oleju na Lotos)
A co do silnika, kompletny "nadprogramowy" blok mam który czeka na 2gą szansę, swoją drogą w nim też się panewki trzaskały więc kwestia "sprawności" wału ^^
-
Czyli jezdzisz normalnie :twisted: A długo tak jeździłeś z ta woda w oleju??Jesli miałeś duuuzo majonezu no to odpowiedz już jest...
-
Majonez się zbierał, nawet spore ilości, przedmuchy były takie że w butelce do której został doprowadzony wężyk od pokrywy zbierało się z litr usyfionego wodą oleju na 200km
Z tym że panewki się odezwały tak porządnie po 2ch miesiącach prawie i 1k km od wymiany głowicy/oleju
I dodatkowo z dnia na dzień, nie pasuje mi to w myśl zasady że "Polonez informuje odpowiednio wcześnie że mu coś dolega"
-
Majonez się zbierał, nawet spore ilości, przedmuchy były takie że w butelce do której został doprowadzony wężyk od pokrywy zbierało się z litr usyfionego wodą oleju na 200km
Z tym że panewki się odezwały tak porządnie po 2ch miesiącach prawie i 1k km od wymiany głowicy/oleju
I dodatkowo z dnia na dzień, nie pasuje mi to w myśl zasady że "Polonez informuje odpowiednio wcześnie że mu coś dolega"
No panewki wtedy dostały...pojezdziłes troche bo 1k przebiegu to co to jest..nic... i sie odezwały ;)