FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => LPG => Wątek zaczęty przez: Spoksik w Październik 12, 2010, 17:25:11 pm
-
Witam.Bede wymienial kable WN i mam pytanie. Co zrobic z kabelkiem idacym od jakiejs wtyczki ktory jest opleciony wokoł przewodu WN??
Zrobic tak samo czy cos innego??
-
Zrób tak jak jest.
-
DObra tak zrobie. Ogolnie jakie to ma zadanie ze sie tak spytam?? Po co to jest tam owiniete?
-
Bo ktoś nie miał pojęcia gdzie jest kabel z modułu do obrotomierza. :mrgreen: Zgodnie ze schematem podłączania centralki od gazu ten kabelek powinien być podłączony razem z obrotomierzem.
-
No to lipa:) Ja grzebac nie bede bo sie nie znam. Zrobie tak jak bylo. Dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam
-
Ty to masz prawo. Ale zabawne jest jak wielu gazowników nie potrafi tego kabelka prawidłowo podłączyć... :lol:
-
jezeli chodzi o obrotomierz, to na cewce zaplonowej sa 2 wyjscia. Ktorys z nich jest, nie wiem ktory dokladnie. Na jednym jest plus po stacyjce, a na drugim jest obrotomierz. Miernik powie wszystko.
-
U Spoksika będzie inaczej.
-
Ja podpowiem, że w zależności od tego jak nawiniemy ten przewód autko na różnych obrotach będzie się przełączać na LPG ( chodzi mi o ilość zwojów na przewodzie WN ).
-
jezeli chodzi o obrotomierz, to na cewce zaplonowej sa 2 wyjscia. Ktorys z nich jest, nie wiem ktory dokladnie. Na jednym jest plus po stacyjce, a na drugim jest obrotomierz. Miernik powie wszystko.
Brązowy kabel jest od obrotomierza, a niebieski od zasilania. :)
-
Na stronie :
http://www.lecholpg.pl/index.php?act=produkty&pid=wrm
jest napisane , ze :
UWAGA! Sterownik WRM nie działa z impulsami obrotów pobranymi przez nawijanie cewki na przewodzie wysokiego napięcia. Do prawidłowego działania konieczne jest podłączenie wejścia obrotów bezpośrednio do wyjścia modułu zapłonowego (popularny "minus cewki").
Czyli wynika z tego , ze sa dwa sposoby na podlaczenie tego kabelka.
-
No ja mam też zawinięte i wszystko ładnie działa.
-
Mam zawiniete i dziala wszystko. Dzisiaj przejechalem 30 km od razu i dobrze sei sprawowal. Ogolnie to dosyc glosno jest jak sie jedzie powyzej 110 km/h.
-
W większości aut (łącznie z moim), które widziałem jest owinięte i dobrze działa, niemniej właściwe podłączenie jest takie jak napisałem wyżej.
-
Znalazlem na forum taki cytat
"regulację zaczyna sie od:
mamy np.zupełnie rozregulowaną instalkę, odpalamy auto, (jesli nie chce, odkręcamy srubę na wezu, byle auto zaskoczylo) srubę na wezu przykręcamy powoli az auto zacznie przygasać, następnie odkręcamy o 1 obrót(potem sie dokładniej dostroi)
następnie regulujemy parownik, srubkę najpierw przykręcamy az zacznie przygasac silnik, nastepnie wykręcamy az znowu zacznie przygasac- wyznaczamy w ten sposób "widełki" w ktorych dawka gazu jest odpowiednia by silnik chodził. ustawiamy srubę po srodku (liczymy sobie obroty jakie sruba wykonuje pomiedzy granicami,
gdy chcemy by auto mniej paliło przykręcamy srubę blizej granicy, jesli jednak zależy nam na większej dynamice odkecamy jednak bedzie to powodowało większy apetyt na paliwo
srubę na wezu po dokonanej regulacji parownika regulujemy znow poprzez skrecenie jej az silnik zaczyna przygasac i stopniowe odkręcanie po 1/4 obrotu, az motor bedzie ładnie reagował na dodanie gazu (na ogól wystarcza około 1 obrtót od momentu przygasania na wolnych obr)
jest to skuteczna i powszechnie stosowana metoda regulacji instalacji bez posiadania analizatora spalin, zajmuje gora 3 minuty a mamy pewnos ze gaz jest na prawde wyregulowany blisko ideału "
Czy regulacja parownika voila z jedna srubka bedize odbywac sie tak samo??? Wystarczy znalesc momenty kiedy silnik sie dlawi i wystarczy ustawic w takim polozeniu aby byl ekonomiczny albo żwawy?
-
Prościej się nie da, z tymże ja śruby przy silniczku krokowym nie ruszam już (mam instalację II generacji, taką samą w Poldoroverze i w Nexii 1.5 SOHC), obejście gazu w obu mam całkowicie zakręcone (w obu mam parowniki Tomasetto AT 100 HP), a reguluję je śrubą on napinania sprężynki dźwigni zaworka klapkowego cienkiej membraty parownika.
Jak silnik coś zaczyna na gazie nie tak chodzić, najpierw ją odkręcam na maksa, sprawdzam, czy sprężyna nie zeskoczyłą z wypustu dźwigienki zaworka (potrafi spaść), albo czy nie zakleszcza sie o uszczelkę separatora części parownika (też tak miałem). Wtedy wkręcam tą śrubkę na pracującym na wolnych obrotach silniku dotąd, aż zacznie on pokasływać od za ubogiej mieszanki. Wtedy odkręcam ją o jakieś max. pół obrotu - i jest po sprawie.
Dynamika samochodu zależy głónie od stopnia odkręcania śruby przy silniczku krokowym (nie wszystkie instalacje II generacji ją mają). Ale jak się już ją ruszy, w tą czy w tamtą stronę, to od nowa trzeba przeregulować śrubkę od membrany parownika, bo zmienia się praca parownika (im bardziej odkręcona jest ta śruba - tym większe jest podciśnienie w przewodzie parownika i tym bardziej trzeba wkręcić ww. śrubkę membrany - i odwrotnie).
Nigdy nie miałem z gazownia problemów, Poldoroverem zrobiłem na lpg 100 kkm w pięc lat, Nexia ma na gazie przejechane jakieś 150 kkm w jakieś osiem lat niecałe - i oba samochody pracują dobrze w zimie, w lato, itd..
Trzeba nieco lepiej dbać o zapłon, bo jeśli on niedomaga, to gaz będzie strzelał.