FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Grakoz w Listopad 29, 2010, 12:36:06 pm

Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Grakoz w Listopad 29, 2010, 12:36:06 pm
witam.
mam problem z rozrusznikiem w swoim Poldroverku a konkretnie z elektrowłącznikiem. muszę kupić nowy ale potrzebuję oznaczenia z tabliczki znamionowej rozrusznika. niestety w moim samochodzie tabliczka ta jest nieczytelna (są tylko jej fragmenty gdzie i tak nic nie można rozczytać).
- moje prośba do Was, może ma ktoś na wierzchu taki rozrusznik z czytelną tabliczką i mógłby mi zrobić jej zdjęcie lub przepisać z niej wszystkie dane.
- a może już ktoś to przerabiał i wie jaki dokładnie potrzebny jest ten elektrowłącznik. będę wdzięczny za pomoc.
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 29, 2010, 13:39:42 pm
Mam na wierzchu - u  mnie też elektromagnes is dead.
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Listopad 29, 2010, 14:57:16 pm
A mi się udało naprawić kiedyś elektromagnes. W obudowie cewki tam gdzie idzie wsuwka spod stacyjki jest nit i w nim drut uzwojenia elektromagnesu. Uszkodzeniu uległ ten styk przez co elektromagnes nie wyrzucał bendixa i nie stykał stycznika głównego. Lutownica oporowa, cyna i kwas załatwiły sprawę. Rozrusznik działał do ostatniego dnia życia samochodu...

I mam nadzieję że ożyje w nowej odsłonie.
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Grakoz w Listopad 29, 2010, 20:44:04 pm
Cytat: "Bocian_s#313"
A mi się udało naprawić kiedyś elektromagnes. W obudowie cewki tam gdzie idzie wsuwka spod stacyjki jest nit i w nim drut uzwojenia elektromagnesu. Uszkodzeniu uległ ten styk przez co elektromagnes nie wyrzucał bendixa i nie stykał stycznika głównego. Lutownica oporowa, cyna i kwas załatwiły sprawę. Rozrusznik działał do ostatniego dnia życia samochodu...

I mam nadzieję że ożyje w nowej odsłonie.


Możesz napisać konkretnie co trzeba zrobić bo jeśli jest to jakaś opcja to chętnie z niej skorzystam.

U mnie objaw jest taki:
przekręcam kluczyk i słychać tylko cykanie elektrowłącznika. wbija bendix ale nie kręci rozrusznikiem. jak podczas odpalania druga osoba z kanału połączy śrubokrętem te dwa bolce na elektrowłączniku to normalnie kręci. wygląda na to, że nie ma przepływu prądu. ciekawostką jest to, że jak jest ciepło (czyli od zeszłej zimy do dnia wczorajszego) działa ok ale przychodzą mrozy i kicha. w zeszłym roku podgrzewałem opalarką elektrowłącznik przez minutkę i odpalał jak trzeba. w tym roku nie chce już tego robić
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Kapitan w Listopad 29, 2010, 22:24:28 pm
miałem to samo w moim poldoroverze. jeżeli chcesz rozwiązanie na trochę to odkręć dwie śrubki na elektrowłączniku uchyl ten plastik i psiknij do środka jakiegoś penetrusa. jeżeli chcesz to zrobić raz a dobrze to wyjmij elektrowłącznik, odkręć te dwie śrubki trzymające obudowę z tyłu, rozlutuj go i dobrze wyczyść w środku styki, później przesmaruj i złóż. musisz tylko dobrze zlutować.
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Listopad 30, 2010, 09:29:32 am
Grakoz, to mam to samo w borkostworku. też wczoraj tylko pyk i nic... Qrcze jak ja go wyjmę jak śniegi są...
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Listopad 30, 2010, 19:55:11 pm
Jak zaniemógł elektrowłącznik, to albo zacina się jego zwora, albo sprężyna, tudzież jego dźwignia, włączająca "bendix" albo styki ma już podwędzone i przez to, nie idzie przezeń taki prąd, jak powinien.
Jak tego nie rozbierzesz w atomy, nie przeszlifujesz styków prądowych i nie sprawdzisz porządnie, czy się nie zacina, to ciągle będą z tym kłopoty.
Tytuł: Rozrusznik do Poldrovera
Wiadomość wysłana przez: Grakoz w Listopad 30, 2010, 22:03:02 pm
Cytuj (zaznaczone)

Grakoz, to mam to samo w borkostworku. też wczoraj tylko pyk i nic... Qrcze jak ja go wyjmę jak śniegi są...

ja wymieniłem go dzisiaj pod domem na ulicy, podnośnika hydrauliczny pod podłużnicę, karton na ziemię i po 15 min elektrowłącznk wyjęty. kupiłem nowy bo nie miałem sprzętu żeby rozlutować te styki. wreszcie rozrusznik działa jak trzeba ale poldolot już nie odpala, zamarzł czy coś. nie miałem dzisiaj czasu z nim walczyć, marznie dalej (właśnie jest -15 i wieje wiatr), pewnie postoi do ocieplenia zapowiadanego za tydzień. chyba, że coś mnie najdzie i jutro z nim powalczę.