FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => LPG => Wątek zaczęty przez: Neo w Grudzień 13, 2010, 19:18:49 pm
-
witam. Ostatnio miałem ustawianą instalacje gazową. jest to LOVATO najprostrza nie electronic napewno. Coś mnie dzisiaj ruszyło żeby sprawdzić czym reguluje się wolne obroty. Kręciłem tą plastikową śrubą z boku parownika bo na nim tylko taka jest a reszta jest na tych przewodach co idą do gaźnika. Jak ją przykręcałem to obroty spadały, jak wykręcałem nadmiernie to też się dławił, po środku obroty były idealne. Mam pytanie. Czy ta śruba wpływa na spalanie jak ją przykręce lub bardziej odkręce? Tych 2 na wężu nie dotykałem. Czy nie powiększe spalania ruszaniem tej śruby?
-
to jest ustawienie biegu jałowego (czyli wolnych obrotów). nie powinna wplynac na spalanie. Za spalanie odpowiada wlasnie ta sruba na wyjsciu do miksera.
-
tak ta srubawplywana spalanie ,
najlepiej ustawic ja tak ,zeby obroty byly najwyzsze (jak sam zauwazyles to krecac w obie strony obroty maleja),
ewentualnie podwyzszone obroty skorygowac srubka wychylenia przepustnicy w gazniku ,
reszta ustawien nalezy do sruby na wezu
-
KGB, baardzo wplywa na spalanie? ja zawsze sie tym bawilem i nie bylo roznic....
-
A jak przykręce ją bliżej granicy dokręcając śrubę to spalanie się zmniejszy?
-
FaZi,
bardzo czy niebardzo - ciezko okreslic ,
u mnie przy IIgen na nie zmienionych ustawieniach sterownika to wplywa znaczaco ,bo 1l roznicy to jednak sporo - ale kazdy uklad zareaguje inaczej
Neo,
przykrecic mozesz ,ale nie wiem czy warto rozbijac sobie wolne obroty ,
oczywiscie lepiej ustawic je lekko ubogo niz bogato ,ale tak bardzo lekko ,zeby nie miec problemow w pelnym zakresie temperatur ,
jezeli chcesz zmniejszyc spalanie to radze przykrecic srube na wezu - na poczatek pol obrotu i zobaczyc jak auto bedzie jezdzilo i ile palilo ,
niestety bez sondy lambda ciezko eksperymentowac z ustawieniami ,
a w uboga mieszanke nie warto wchodzic na slepo ,bo silnika szkoda
-
Panowie ale potrzebuje konkretnej odpowiedzi. Czy to wpływa na spalanie czy nie? Jak nalepiej ją ustawić? Bo opinie są podzielone
-
moja opinia nie jest podzielona
-
a juz tam przelany - musiales na waskopasmowej przelac ,
stechio dla gazu to ~0.48v
-
Mam najprostrzą prowizoryczną instalację gazową Lovtec na śrubach. Jako ekodriver kilkanaście/dziesiąt razy regulowałem swoją instalację od momentu kiedy kupiłem auto, nigdy nie widziało gazownika na oczy, nie wiem jak on reguluje gaz na oscyloskopie i jak to się robi profesjonalnie oraz jakie są zasady.
Wg. moich doświadczeń regulacja śrubą od wolnych obrotów (ta metalowa na mikserze - parowniku) ma sporywpływ na spalanie. Dodatkowo w niektórych parownikach jest też podobno druga malutka śruba - baypass - dodatkowe obejście gazu na biegu jałowym - ja tego nie mam, tylko duża metalowa śruba na parowniku i druga duża na wężu.
Przy regulacji śruby na parowniku o którą pyta autor postu - to różnica to do 1.5-2 litra LPG na 100 km większego spalania przy złym ustawieniu. To dużo, nie spodziewałem się tego ale się przekonałem na stacji LPG, a cieszyłem się że motor tak ładnie chodzi na wysokich obrotach 1100/min na zimnym silniku bo śruba była wykręcona. jeśli wykręci się ją na maksa, motor się dusi ponieważ nie przerabia tak dużej porcji gazu. Przy zakręceniu tej śruby motor zdycha ponieważ jest mnóstwo powietrza a mikroskopijna ilość gazu w mieszance w cylindrach.
Dlatego ważne jest aby ustawić jak najmniejsze obroty motoru na LPG i tak aby silnik nie gasł na skrzyzowaniu, w moim przypadku to ok. 600-700 obrotów/min na zimnym silniku w okresie letnim i potem jak się nagrzeje np. po 5-10 km obroty wskakują na 1000 obr/min (co jest normalne - nagrzany parownik - lepsza sprawność membran). Mogę sobie pozwolić na tak niskie obroty ponieważ wyregulowałem zawory. Na zimę podkręcam nieco obroty lekko w górę. Wkręcając śrubę zmniejszamy spalanie i obniżamy obroty jałowe i szybciej nam zimny silnik zgaśnie, wykręcając metalową śrubę w parowniku zwiększamy obroty i spalanie.
Ponadto śruba na wężu gumowym odpowiada za "kopa" auta i jego mułowatość podczas jazdy przy wciskaniu gazu (opóźnienie). Przykręcenie (wkręcenie) tej śruby powoduje ze auto będzie miało duże problemy aby go pogonić na 120 km/h i po górę trzeba się szybciej rozpędzać. Ale spalanie spadnie o ok. do 2 litrów mniej LPG.
Przypomnę że wszystkie auta miejskie nowoczesne np. VW Lupo, T Yaris itd. bijące rekordy najmniejsego spalania mają fabrycznie zaniżone obroty jałowe i przykręcone paliwo na biegu jałowym do poziomy mniejszego niż w normalnych autach. Te auta są mułami i zaczynają jechać dopiero przy 4000 i więcej obrotów ponieważ od ok. 2200-2500 zaczyna rozkręcać się sprężarka powietrza (diesle).
Nie znam się na instalacji LPG sterowanym silniczkiem krokowym i oprogramowanym sterownikiem choć za jakiś czas będę takim autem jeździł jako kolejne i przypuszczam że napewno kupię kabel i będę eskperymentował - katując sterownik własnymi ustawieniami i męcząc sondę lambda z własnej zadziorności :).
-
A czy stopień wykręcenie lub przykręcenia tej śruby ma wpływ na zapalanie na LPG?
-
Neo: nie, przykręcenia śruby nie ma wplywu na zaplanie na LPG. Jeśli nie zapala jak trzeba na LPG w zimie to przyczyny są minimum takie:
- stare kable zapłonowe i świece, problem z zapłonem w aucie (źle ustawiony), stara cewka zapłonowa (moduł zapłonowy)
- problem z akumulatorem (nienaladowany, wytyrany, nieocieplony na mroźne noce) i napewno brudne klemy i źle dokręcone, zabrudzone, skorodowane bieguny akumulatora
- parownik jest zamarznięty, polać powoli wrzątkiem w zimie
- zbyt mało gazu w parowniku podczas zapalania - wpuścić więcej gazu specjalnym przyciskiem centralce LPG do instalacji (coś jak ssanie na benzynie)
- zbyt dużo szlamu w parowniku - zlać syf śrubą od dołu parownika
Jeśli wyczyścisz te rzeczy które napisałem i wpakujesz w niego kilkadziesiąt złotych napewno i raczej na 99,99% będzie palił na LPG jak trzeba. Zmrożony silnik stojący przez tydzień po polaniu parownika (zużyte membrany) gorącą wodą powinien przy temperaturze minus 10 odpalić na samym gazie za maksymalnie 4-5 dość krótkim chechlaniem zapłonu.
-
A to ssanie to przycisnąć i wyłączyć czy odpalać na wciśniętym? Bo kiedyś na chodzącym silniku to wcisnąłem i zgasł silnik
-
Ssanie od benzyny (wzbogacanie mieszanki) zazwyczaj nie działa na instalację LPG, tzn. podczas zapalania wyciągnięcie cięgna ssania benzyny często powoduje że silnik nie zapali a na pracującym silniku na LPG motor zgaśnie. To normalne. Jak chcesz zapalać na LPG nie ruszaj ssania o benzyny (mowa o polonezie na gaźniku).
Dlatego ssanie od gazu polega na tym, że najpierw trzeba przycisnąć kilka razy przycisk ssania gazu 4-7 razy na centralce LPG (często tego guzika nie ma przy nowszych instalacjach LPG, u mnie jest w kolorze czerwonym) co powoduje ze do silnika leci dodatkowa porcja gazu z butli. Jak napuścisz gazu do silnika kilka razy psikając gaz, wtedy dopiero zapalasz auto. Jak za dużo napuścisz gazu pstrykając ssaniem kilkanaście razy a nie kilkai nie odpali to spod maski będzie śmierdziało gazem - to normalne.
Kup nowy filterek gazu za 7 PLN i filtr powietrza za 12 PLN. Zamontowanie tego zajmuje chwilkę a dzieki temu masz pewność że gaźnik działający na podciśnienie powietrza będzie działał często o niebo lepiej i odpalał szybko o ile nie masz problemów z elektryką ktorą napisałem chyba gdzieś wyżej.. Polonezy gaźnikowe są niesamowicie czułe na dolot czyli odpowiednią ilość i jakość powietrza. Nowe polonezy mogą jeździć na zasyfionych filtrach i jeszcze sobie jakoś poradzą ale spalanie wzrasta i inne niespodzianki.
-
Podepne się pod temat.
punisher, wiesz może do czega jest śruba po prawej stronie, na płaski śrubokręt w reduktorze czy ona ma wpływ na spalanie:?:
(http://img152.imageshack.us/img152/6877/zdjcie0702.jpg) (http://img152.imageshack.us/i/zdjcie0702.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Pytam bo mam zamiar podregulować sobie gaz aby jeszcze troche mniej palił.
Po ostatnich modyfikacjach z wywaleniem rury papierowej z kolektora, ustawieniu termostatu aby brał tylko zimne powietrze, naprawienie gwintu w głowicy,i małej regulacji śruby na wężu który idzie z/do reduktora udało mi się zejść 2,5 litra/100km ze spalaniem :D i to testowałem gdy na dworze było od -10 do -20.
-
Ta śruba służy do ustawiania wolnych obrotów na lpg, ale kolego uważaj , jak ustawisz zbyt niskie zużycie to mogą łatwo się wypalić gniazda zaworowe.
-
Śruba na wężu też jest od wolnych obrotów bo nią się bawiłem i ustawiłem optymalne dla mnie i auta obroty/kopyto.
Myślałem że ta śruba na reduktorze ma coś wspólnego bardziej z dawką gazu.
-
Junior: Ta widoczna śruba na reduktorze jak koledzy napisali jest do regulacji obrotów jałowych. Fabrycznie powinna być tak ustawiona że na luzie jak motor chodzi ma 900-1000 obr/min. Jako ecodriver mam ustawioną tą śrubę na 600-700 obr/min na zimnym silniku i wozem nie trzęsie bo mam wyregulowane zawory. Na gorącym parownik sam dołoży więcej obrotów i zapewni wtedy ok. 1000 obr/min. Regulacja tej śruby ma również wpływ na spalanie. Jeśli ją za mocno przykręcisz będzie Cię wkurzało że na najbliższych skrzyżowaniach motor będzie gasł na gazie dopóki się nie rozgrzeje ale będziesz miał niskie spalanie.
Do tej pory kręciłeś dużą śrubą na wężu który trafia do reduktora, śruba na wężu odpowiada za "kopa" auta i jego moc podczas jazdy. Kręcenie tą śrubą najbardziej wpłynie na spalanie, im bardziej przykręcona tym mułowaty wóz i obniżenie spalania.
Ten temat dotyczy tylko instalacji LPG I generacji gdzie jest 100% mechaniki, jest banalna do regulacji i najbardziej katoodporna.
-
http://dawidnb.wrzuta.pl/obraz/4MGnPgQD3bo/parownik_lovato
-
http://dawidnb.wrzuta.pl/obraz/4MGnPgQD3bo/parownik_lovato
No właśnie, ze zdjęcia wynika że ta mosięzna mała śrubka jest od wolnych obrotów. Ja mam taki problem. Jak zakręce całkiem tą mosiężną i ustawie wolne na czułości to chodzi elegancko, wkręce go wysoko i ładnie spada z obrotów, lecz jak ustawie wolne obroty na tej mosiężnej to po wkręceniu go na obroty słychać jak w tłumiku spala nie się nie dopalony gaz. Więc jak wkońcu wyregulować te wolne obroty?
-
jezeli mozesz ustawic obroty bez baypasa to je tak ustaw ,
baypas to proteza jezeli nie daje sie ustawic membrana - zawsze go zakrecam i sprawdzam ,czy da sie normalnie ustawic
-
Witam
Podłącze się do dyskusji.
Ostatnio wziąłem się za poldka (ATU Plus Bosch) ojca - nic nie robione odkąd pamiętama jeśli już to tylko po to żeby jeździł (a mnioe to tylko wkurza :)) Za co się wezmę to coś kolejnego leci.
Ostatnio padł lpg (na benzynie nie jeździ od kilku lat - obecnie próbuję zrobić). Instalacja LPG to Zavoli + sterownik Autronic 700 (w polonezie gaz fabryczny + późniejsze naprawy).
Awaria polega na tym że nie mam wpływu na przyśpieszenie. Machając pedałem przepustnicy nic się nie dzieje. Najbardziej prawdopodobnym jest silnik krokowy (chyba że coś innego?), ale żeby jeździć postanowiłem włożyć na czas naprawy zwykły zaworek na śrubkę i wyregulować instalację. I tutaj pojawił się następny problem ponieważ obydwie śruby regulacji (biegu jałowego i czułości) na parowniku są praktycznie wykręcone na maksa, przy czym ta od biegu jałowego nie wpływa właściwie na prędkość obrotową. Natomiast zakręcając tą od czułości i ustawiając ją na minimalny przeciek gazu (wsadzam wężyk wychodzącą z parownika do słoika z wodą i obserwuję wydostające się bańki przy włączonych elektrozaworach). Po regulacji czułości zupełnie nie da się odpalić. Odpala i jakoś jeździ po wykręceniu śrubki czułości prawie na maxa.
Moje pytanie brzmi - czy wina jest po stronie parownika? np sklejona membrana i cały syf, czy poprostu tak ma być i już??? Gazownik ok 0,5 roku temu tak ustawił. Osobiście już instalacje ustawiałem parę razy na różnych parownikach (BRC, Landi Renzo, Lovato i inne najczęściej na polonezach i Dużych Fiatach) i jakoś nie było problemu. Może ten tak ma lub inaczej się reguluje?
Drugie pytanko - jak najłatwiej sprawdzić krokowca?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
-
krokowca najlatwiej sprawdzic pod slonce - trzeba podlaczyc komputer oczywiscie do sterownika,
a co do regulacji to najpewniej parownik umarl ,zwlaszcza jak od lat do niego nie zagladano,
raczej sie szykuj na regeneracje,
ale rozkrec i zobacz,moze dokladne wyczyszczenie pmoze na jakis czas
-
Dzięki za szybką odpowiedź.
Ale jak już drąże temat to :] :
1) krokowca narazie podłączyłem na pracującym silniku z śrubką regulacyjną - widać było że pracuje tzn otwiera się i chodzi w górę i w dół. Amon-a jeszcze nie podłączałem pod poldka więc zobaczymy.
2) Czy Autronic może prawidłowo chodzić na uszkodzonej sondzie ?? Bo szukam innej usterki w przypadku (a na to wygląda) jakby krokowiec był sprawny.
-
Jeżeli masz program A-mona na kompie,to po podłączeniu do sterownika AL 700 na kompie w zakładce[chyba] monitorowanie będziesz widział poprawność działania sondy[jej parametry],i krokowca.Jesli wykaże że sonda jest O.K. to nie powinno być problemu z zaprogramowaniem Autronica,i powinno Ci chodzić.Druga sprawa to tak jak pisze KGB,parownik do wymiany,albo regeneracji[to wnioskuję z twojego opisu].Ja bym proponował kupno nowego.
-
a ja radze regeneracje ,w koncu 4x taniej i nie ma problemow ,ze zmienili kolanka czy cos i nawet taki sam parownik ciezko wlozyc czasami
-
a ja radze regeneracje ,w koncu 4x taniej i nie ma problemow ,ze zmienili kolanka czy cos i nawet taki sam parownik ciezko wlozyc czasami
Regeneracja to loteria, trzeba precyzyjnie ją wykonać.A to nie każdy potrafi.Później tylko rozczarowanie. :(
-
Regeneracja to loteria, trzeba precyzyjnie ją wykonać.A to nie każdy potrafi.Później tylko rozczarowanie.
Nie zgadzam się. Regeneracja nie jest trudną czynnością. Jeśli ktoś się boi/nie potrafi to można wyszukać opisy jak to zrobić w domu np u nas na forum: Lovato (http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=19025.0) lub Arbiter (http://arbiter.pl/galeria/lovato-regeneracja)
-
Mam za sobą dopiero dwie regeneracje parowników, ale samochody na nich jeżdżą do dzisiaj. Zestaw zavioli składa się tylko z dwóch membran i kilku oringów - wiec nie jest bardziej skomplikowany od innych :)
Dzięki za informacje.
-
Witam
Dzięki za pomoc. Regeneracja parownika pomogła. Regulacja przebiegła bezproblemowo :)
Mam natomiast inne pytania dotyczące Autronica.
Polonez Atu Plus z wtryskiem Bosch z fabrycznym LPG - prawdopodobnie później doinstalowano Autronica. Czy ktoś z was może powiedzieć czy ECU (u mnie 002) jest jakoś zmodyfikowane ponieważ po odpięciu sondy lambda nie pali sie CheckEngine. Zacząłem sprawdzać po kolei elektrykę i okazuje się że sygnał wogóle nie dochodzi do komputera. Przewód na PIN10 jest przecięty, natomiast dwa przewody wychodzące z autronica fioletowy (sygnał z sondy) oraz szary (sygnał na ECU) są połączone wspólnie do przewodu sygnałowego sondy. W programie diagnostycznym nie wywala żadnych błędów. Program również podaje stałe napięcie na sondzie = 0,49V Natomiast po odłączniu innego czujnika np temperatury płynu CheckEngine odrazu się zapala, a w programie wychodzi błąd. Narazie nie bawiłem się w przepinanie przewodów ponieważ mam padniętą sonde?
Jak jest u was rozwiązane podłączenie do ECU sygnału z sondy ??
-
podlacz dobrze sonde do autronica ,bo ci jakies druciarze zle podlaczyli,
bosch nie wywala CE z powodu braku polaczenia z sonda ,poprostu przechodzi w tryb pracy bez sondy,
zazwyczaj jako emulacje ustawia sie MASA ,czy 0v dla ECU ,ale mozna tez dobrac sinusoide,
teraz masz tak podlaczone ,ze ECU nawet na benzynie pracuje bez sondy
-
baypas to proteza jezeli nie daje sie ustawic membrana
Jednym słowem regulację fabrycznie nowego parownika radzisz zacząć od WKRĘCENIA do oporu bypass'a i regulować wyłącznie membranę?
-
BYPASS ma być wykręcony bo dociśniesz membranę i nie będzie ona puszczała gazu to jest tak jakbym cię wrzucił do studzienki kanalizacyjnej
i docisnął dekiel im mocniej bym dociskał dekiel to tym bardziej nie będziesz go mógł ściągnąć rozumiesz?
-
Co Ty chłopie za teorie wymyślasz, bypass to tzw kanał obejściowy, ma on pomóc ustawić obroty biegu jałowego, ponieważ zazwyczaj membrana nie jest w stanie "ugiąć" się tak, aby podać wystarczającą ilość gazu.
-
A to sorry bo ja jakoś to odwrotnie zrozumiałem. :)
-
ma on pomóc ustawić obroty biegu jałowego, ponieważ zazwyczaj membrana nie jest w stanie "ugiąć" się tak, aby podać wystarczającą ilość gazu
No to do oporu czy do oporu i cofnąć? O bypass'ie teraz mówię.
-
można między bajki wsadzić tezę, że gaz ustawisz na wkręconym bypassie.
Ja jak zakładałem nowy parownik, to najpierw "rozkręciłem" go żeby odpalić, poczekałem aż się zagrzeje i najpierw wstępnie zacząłem ustawianie napięcia membrany i śruba na wężu, obroty biegu jałowego zostaw sobie na deser, ja miałem ponad połowę rozkręcony bypass, inaczej gasł od razu.
-
No to teraz zalążek prac wyjaśniony. Powiedz mi jeszcze czy do boscha musi być krokowiec czy mogę go zwykłym registerem na jedną śrubę zastąpić. Do tej pory było krokowiec + śruba ale krokowiec był fizycznie odłączony. Czy może zostawić tak jak jest? Zostałby tylko parownik do wyregulowania. Czy może ogólnie głupi jestem i nie da rady :d :p
-
Jak miałeś śrubę to śrubą tylko później skorygujesz, musisz ustawić napięcie membrany, coby auto się zbierało ;)
W porównaniu do gaźnika masz mniej roboty bo przy wtrysku jest jedna przepustnica :)
Wszystko się da, tylko trochę samozaparcia.
Jako przykład podam jak zwykle swoją padakę, gazownicy ustawili mi tak (na analizatorze), że auto paliło 15/100 km, nie jechało.
Ja ustawiłem sobie na czuja metodą prób i błędów, zszedłem do spalania poniżej 13 l na 100 km przy odcinkach ~15 km.
Gazownicy mówili mi że mam za dużo węglowodorów w spalinach i nie mogli ustawić, ale żaden debil nie wpadł na to żeby sprawdzić czy mam zapłon ustawiony jak należy, okazało się niedawno że jest zdecydowanie za szybki, przy mrozie był problem z odpalaniem, cofnąłem zapłon, auto od razu zaczęło lepiej palić. Sprężanie mam super, motor po kapitalce, teraz walczę z ustawieniami, bo mi auto nie jedzie powyżej 140 km/h. Winę ponosił duszący motor mikser od ohv plus register z jedną śrubą (tak mi isę wydaje), na benzynie auto zapitala aż miło, mimo problemów z gaźnikiem, bardzo ładnie przyspiesza.
-
Łokej - jutro walka. Będę dzwonił jak coś więc wiesz... odbieraj :p