FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: Larry075 w Styczeń 05, 2011, 11:52:04 am
-
Witam, mam mały problem. Denerwuje mnie to, że nie moge zmienić biegu bez takiego uderzenia, tak samo jak ruszam - poprostu sprzęgło łapie od końca a pedał ma skok użyteczny chyba ze 2 cm. Pytanie brzmi, czy to oznak wytartej juz tarczy sprzęgłowej, a może słoneczko juz wytarte?
-
udeRZenia jeśli już.
Kończy ci się tarcza i spręzyny w docisku.
Jak już będziesz wymieniał to komplet.
-
jak sie tarcza konczy to pedal bierze coraz wyzej ,
tutaj moze byc raczej problem przytartej/wygietej sprezyny dociskowej ,lozyska wysprzeglajacego lub lapy sprzegla
-
KGB, Miałem na myśli to, że sprzęgło zbiera bardzo wysoko, praktyczny skok sprzęgła to 2cm, można sobie wciskać sprzęgło do końca albo tylko troche, bez różnicy. Niedługo wymienie cały komplet bo się chyba skończyło juz ;/
-
to tarcza sie wytarla
-
KGB, a jak myślisz, docisk też do wymiany?
-
jak sie tarcza wytrze to i dociskswoje odsluzyl ,a jak sie sciaga skrzynie to i lozysko warto wymienic ,
czyli najlepiej kupic komplet i zrobic za jednym zamachem ,
warto tez dla wlasnego spokoju kupic jakis drozszy zestaw za 200-250pln np. LUK ,bo Statim za 130pln jest slabej jakosci,
dobre sprzeglo wystarczy spokojnie na 100kkm lub wiecej ,wiec nie ma co oszczedzac paru zlotych ,zwlaszcza gdy naprawia sie auto w warsztacie ,to za robocizne wezma 100-150pln
-
Posiadam dosyć dobre zaplecze warsztatowe więc z wymianą nie ma problemu :) Nawet nie pomyślałem o mechaniku ;D z resztą jeśli miałbym oddać poldka do mechanika to wolał bym aby stał.
Co do sprzęgła, to ostatnio jeździłem innym poldkiem i tak całkowity skok sprzełgła był dużo mniejszy niż u mnie - śmiało moge powiedzieć że o połowe. O czym to świadczy?
-
kombinujesz ,tak jak pisze KGB tarcza pewnie się wytarła , a jak wymieniać to już raczej całość , no chyba ,że docisk będzie ładny ale z tego co piszesz to raczej nie , najlepiej to zaprosić jakiegoś koleżke i zrzucić tą skrzynie i obczaić , 2 godzinki i będziesz wszystko wiedział .
A swoją drogą na jakiej wysokości masz pedał sprzęgła ? Na równo/wyżej niż pedał hamulca ? Jeśli niżej to podciągnij linkę przy łapie .
-
Nie kombinuje tylko sie dopytuje, w końcu od tego jest forum. Sprzęgło do poloneza to nie majątek więc tylko całość bd wymieniał. Z wymianą to sobie poradze bez problemu, tylko po co dwa razy odkręcać, ja chciałem wyciągnąć silnik i wymienić też pasek nierządu, bo z silnikiem w budzie nie mam jak dokręcić sruby na wale.
Pedał sprzęgła jak wyżej napisałem jest wysoko
-
Żeby dokręcić śrubę na wale wystarczy odkręcić mocowanie poduszki skrzyni do budy i silnik ładnie się przechyli do tyłu .
-
wysokosc pedalu reguluje sie naciagiem linki ,
teoretycznie to pedal mogl by pojsc mocno do gory ,jakby Lapa spadla z jabłuszka (mocowanie lapy wewnatrz dzwonu) ,ale to sie raczej nie zdarza ,
jezeli mozesz sam zmienic sprzeglo to proponuje ci zdjac skrzynie i zobaczyc w jakim stanie jest sprzeglo i lapa ,
jezeli sprzeglo bedzie nadawalo sie do wymiany to kupisz sobie komplet i wymienisz
-
Granicznie zużyta tarcza sprzęgła będzie powodować, że samochód nie będzie mógł podjechać pod jakąś większą górkę, zwłaszcza z miejsca, a nawet na płaskim podłożu, przy nagłym wciśnięciu pedału gazu, obroty silnika wzrosną, a prędkość pojazdu nie. Sprzęgło w Poldkach jest sterowane mechanicznie. Naciągnij linkę sprzęgła do końca (na próbę) i spróbuj, jak się jeździ samochodem. Jeśli sprzęgło będzie brało dopiero przy prawie puszczonym pedale sprzęgła - to albo tarcza się zużyłą, albo sprężyna talerzowa jest już odkształcona (jak pęknie to wogóle prawie nie daje się jechać). Wojowałem dwa lata temu ze sprzęgłem w moim Poldoroverze i przy przebiegu samochodu 150 kkm tarcza sprzęgłowa była zużyta do tego stopnia, że już nity jeździły po docisku. Zmieniłem na sprzęgło MAPA (jakaś podróba) i wróciło wszystko do normy, choć sprzęgło przez parę dni terkotało, widać nieprecyzyjnie wykonana sprężyna talerzowa musiała się ułożyć na łożysku wyciskowym i od tego całość grała jak na odpuście. Po paru dniach ucichło.
-
Jeśli sprzęgło będzie brało dopiero przy prawie puszczonym pedale sprzęgła - to albo tarcza się zużyłą, albo sprężyna talerzowa jest już odkształco
Co jeśli ja mam tak u siebie na NOWYM kompletnym sprzęgle ?
Jak jeszcze bardziej podciągnę linkę pedał sprzęgła będzie dużo wyżej niż pedał hamulca :)
Co w takim przypadku ?
-
Jeśli masz Roverka - to jest to niestety, norma. Układ sterowania sprzęgła fiatowski ze sprzęgłem zakładanym do tych silników został ożeniony dość niedokładnie. Wszystkie poldorovery, które spotkałem, miały sprzęgło, które brało tuż przy samej górze i na bardzo krótkim zakresie pedału sprzęgła. W moim pomimo granicznego zużycia sprzęgła (było tak wyślizgane, że nie dawało się już nim wyprzedzać, nie przyśpieszał), sprzęgło włączało się tak samo, jak po jego wymianie na nowe, kompletne.
Możliwe, że w tych silnikach sprzęgło posiada silniejszą sprężynę talerzową (co miałoby swój sens z racji jego większej mocy), przez co układ sterowania musiał mieć zmienione długości dźwigni włączania, licząc od punktu jej podparcia w dzwonie, punktu styku z łożyskiem wyciskowym oraz długości całej łapy, od podparcia, do miejsca zamocnowania linki. Wartoby to pomierzyć i porównać z łapą od klasycznego poldka z silnikiem fiatowskim.
-
oprawca_1978 naucz sie nomenklatury ,
podstawowy silnik w Polonezie to OHV ,a nie zaden fiatowski ,
fiatowskim mozna nazwac starego OHV 115c i 116c ,albo DOHCa ,ktore w Polonezach wystepowaly w ilosciach sladowych ,
a co sie tyczy sprzegla to przy POLONEZowym OHV byly dwa rodzaje sterowania sprzeglem ,
w DFie z silnikiem AB i skrzynia V mialem naciag sprzegla linka ,bo w DFie byly inne pedaly niz w PN ,
w PN nie ma niaciagu linki ,jej regulacja powoduje tylko zmiane polozenia pedalu sprzegla ,a regulacje lapy trzeba robic od srodka dzwonu
-
a regulacje lapy trzeba robic od srodka dzwonu
Coś bliżej ?
-
a regulacje lapy trzeba robic od srodka dzwonu
Coś bliżej ?
jezeli cos jest nie tak jak nam sie podoba ,to trzeba wkrecic lub wykrecic jabłuszko
-
Tylko jaką zależność ma to "wkrecanie" a jaką "wykrecanie"
Chciałbym żeby sprzęgło brało niżej. Mam wkręcić czy wykręcić ?
-
czyli chcesz wiekszy jalowy skok ,a wiec punk podparcia lapy musisz oddalic od sprezyny sprzegla ,
czyli wkrecic ,
ale odrazu mowie ,ze nie wiem ile ,bo nie regulowalem jeszcze :D
-
Witam, ciekawa dyskusja się tu toczy, dało mi to wiele do myślenia. Jak narazie zalałem poloneza olejem (spalił mi prawie litr na 5Kkm), odpowietrzyłem ciągle zapowietrzające się hamulce no i niestety narazie brakło sił, w kanale ciągle skrapla się woda, w dodatku nie jest za ciepło. Co do samego sprzęgła, mam kilka pytań. Najwięcej przemyśleń sprzedał mi oprawca_1978, moje sprzęgło łapie bardzo dobrze, wciśnięcie gazu w podłoge nie powoduje uślizgu sprzęgła, trzyma się bardzo dobrze
Naciągnij linkę sprzęgła do końca (na próbę) i spróbuj, jak się jeździ samochodem.
Masz na myśli tę regulacje, która jest przy łapie wychodzącej ze skrzyni?
a regulacje lapy trzeba robic od srodka dzwonu
Czyli co w moim przypadku radzicie? Mógłbyś więcej opowiedzieć na ten temat? Mam ochote się za to zabrać.
Co do samego cofania skrzyni, rozumiem, że musze odkręcić wał napędowy, ale jak będzie z drązkiem zmiany biegów? Nie nie będzie kolidować?
ps. Tak z innej paki, wyskoczył mi nagły luz w wsporniku drążka kierowniczego (dość konkretny), posiadam taki nowy z wąskiego poldka bez wspomagania w którym to (wsporniku) nie ma śruby która opiera się o wachacz (ogranicznik?), czy zastosowanie tego będzie racjonalne? U mnie i tak owa śruba jest skrzywiona. Jeszcze pytanki, te pręty na których końcach jest tulejka gumowo metalowa to fachowo łącznik drążka stabilizatora?
-
maly precik z gumkami po obu koncach ,laczacy stabilizator z wahaczem - to lacznik stabilizatora,
wspornik drazka bedzie pasowal ,ta sruba czyli ogranicznik skretu nie jest niezbedna ,ale przy skrecaniu nie cisnij do konca "na pałę"
chce ci sie skrzynie zwalac ,bo ci sprzeglo wysoko bierze ? hardcor z ciebie
no ale zobaczysz przy okazji czy tarcza sie nie wytarla,
od tego zalezy czy warto ruszac jabluszko ,wiec za jednym zdjeciem skrzyni mozesz tego nie ustawic
-
chce ci sie skrzynie zwalac ,bo ci sprzeglo wysoko bierze ? hardcor z ciebie
Nie chodzi o to że wysoko, tylko cięzko jest puścić sprzęgło tak, aby nie było szarpnięcia przy zmianie biegów, gdybym bieg zmieniał raz na tydzień to nie było by problemu, z resztą sam wiesz jak często sie używa sprzęgła.
Sprzęgło ma wkońcu tylko 202 000 km
-
Piszecie, że jak sprzęgło wysoko bierze to kończy się tarcza lub sprężyna.
A jak prawie przy samej podłodze ? A pedał mam ustawiony ok. 2 cm wyżej niż hamulca...
-
to masz lape za daleko od sprzezyny,
moze byc sprezyna uszkodzona ,moze lozysko wyciskowe
-
no to odkopie trupa
problem takiej natury na wolnych obrotach słychać pojękiwania dochodzące od łapy (jest to delikatny pisk, niekiedy stukanie) wystarczy położyć nogę na pedale nawet nie wciskając go czy podnieść ręka pedał do góry już jest cisza. Próbowałem podciągać sprzęgło czy opuszczać i efekt jest taki sam niezależnie od położenia pedału sprzęgła.
Wlazłem pod auto i przytrzymałem ręką łapę bo to ona drgała i efekt ustąpił. Czy macie jakąś receptę na to upierdliwe piszczenie.
-
Tak. Trzeba nasmarować łożysko wyciskowe sprzęgła.
-
Łożysko wyciskowe sprzęgła jest obustronnie kryte i nie wymaga żadnego smarowania. Jeśli skrzypi - to jest zużyte i trzeba je wymienić. Może być też taka sytuacja, że nie tyle samo łożysko skrzypi, a jego pierścień dociskowy, który dotyka do sprężyny talerzowej sprzęgła. Na to nic się nie poradzi i to skrzypienie nie jest jakoś szkodliwe. Trzeba też mieć pewność, że nie skrzypi linka od sprzęgła, albo sama oś łapy sprzęgła.
Jeśli chodzi o regulację sprzęgła, to w tych sprzęgłach stosowana jest sprężyna talerzowa i nie nie ma tam regulacji, łożysko wyciskowe jest w stałym kontakcie ze "słoneczkiem", co co dba sprężyna powrotna łapy sprzęgła. Można za to regulować samą długość linki sprzęgła - powodować to będzie po prostu wyższe bądź niższe położenie pedału sprzęgła względem pedału hamulca i gazu i nie będzie miało wpływu na charakterystykę skoku pedału sprzęgła. Jest też druga regulacja - śruba oporowa łapy sprzęgła, która stanowi jej punkt podparcia. Jej wkręcenie lub wykręcenie zmienia położenie punktu podparcia łapy względem płaszczyzny tarczy sprzęgła i zmiana położenia tej śruby ma wpływ na działanie sprzęgła. Wkręcenie tej śruby (przybliżenie punktu oparcia łapy względem sprzęgła) powinno spowodować "dłuższą" pracę sprzęgła, a oddalenie, "skróci"działanie sprzęgła - względem skoku jego pedału.
Warto by sprawdzić to empirycznie.
-
Oprawca_1978 jest tak jak mówisz, nietyle to łożysko skrzeczy co jego pierścień dociskowy, który dotyka do sprężyny talerzowej sprzęgła. Nie jest szkodliwe ale wkurzające. Jak miałem stare łożysko to piszczało jak pasek klinowy. Zamontowalem nowe łożysko i po jakichś 2 tys km znowu zaczeło hałasowac, a solidnie posmarowalem wszystko. Niestety ten typ juz tak ma, w wileu smochodach FSO tak sie dzieje.
-
Radosław nie chodzi o szumienie tego łożyska, nie zrozumiałeś , bo szumienie zanika po wciśnięciu pedału sprzęgła do oporu, tu chodzi o lekkie piski przy całkowicie puszczonym pedale sprzęgła a minimalne jego dotknięcie nawet ręką lub podniesienie (przytrzymanie) powoduje zanik tych pisków.
-
Jest też druga regulacja - śruba oporowa łapy sprzęgła, która stanowi jej punkt podparcia. Jej wkręcenie lub wykręcenie zmienia położenie punktu podparcia łapy względem płaszczyzny tarczy sprzęgła i zmiana położenia tej śruby ma wpływ na działanie sprzęgła. Wkręcenie tej śruby (przybliżenie punktu oparcia łapy względem sprzęgła) powinno spowodować "dłuższą" pracę sprzęgła, a oddalenie, "skróci"działanie sprzęgła - względem skoku jego pedału.
a tak z ciekawości zapytam gdzie ta śruba się znajduje?
-
Sruba ta jest w środku obudowy sprzęgła, wkręcona w skrzynie biegów. Lepek na taki pólkolisty, jak napisane-opiera się na niej łapa. Regulacja możliwa po zdjęciu skrzyni.
Od pisków na jałowym skoku sprzęgła się zaczyna-łożysko zaczyna lecieć, potem jest szumienie też i przy wciśnięciu
-
Troche sie nie zrozumieliśmy ale ok. Za piski na całkowicie puszczonym pedale sprzęgła (jałowym) odpowiada pierścień dociskowy łożyska, który dotyka do sprężyny talerzowej sprzęgła. Zoltan#1930 ja mam nowe łożysko i tak mi sie dzieje. Po wciśnieciu pedału jest cisza, a jak puszcze pedał to słychac szum, zwłaszcza kiedy odpalam z nocy. Jak było stare łożysko to piszczało niczym pasek klinowy, a po wcisnięciu była cisza. Zreszta w niejednym FSO juz to słyszalem/zaobserwowałem, w mniejszym lub większym stopniu nasilenia. Ten typ juz chyba tak ma.
-
dobra panowie zadam pytanie niczym durna blondynka "czy w moim przypadku da się z tym jeździć czy trzeba to robić na dniach".
wybieram sie do Tucholi w sumie tam i spowrotem 1000km więc wole mieś jakiś szacunek( statystycznie oczywiście)
-
Da sie jezdzic. Jeszcze dlugo natym polatasz, o ile wogóle to sie kiedyś rozleci.
-
Koledzy a jak wymontować łapę i zdjąć z niej łożysko sprzęgłowe? Szukałem i w Morawskim i na forum ale nie ma odpowiedzi nigdzie :/
-
wcisnąć łapę i wyciągać łożysko a potem to samo z wkładaniem
-
Właśnie jak tą łapę wycisnąć bo nie wiem jak ją z tej ośki ściągnąć ,a nie chce zniszczyć tej sprężynki co jest przy ośce.
-
musisz szarpnac lape w kierunku tym, co wychodzi ze skrzyni. Zeskoczy ona z takiej kulki i potem wyjdzie razem z lozyskiem. Zabardzo nie masz co popsuc.
-
Dzięki ;) Udało mi się do tego jakoś samemu dojść.
Ale mam jeszcze kilka pytań dotyczących łożyska.
1. Średnica łożyska w miejscu gdzie wchodzą te bolczyki jest mniejsza niż w łożysku które wymontowałem więc lata sobie ono w łapie.
2. Pierścień który styka się ze sprężyną sprzęgła można przesuwać w obudowie łożyska i zdaje mi się że jest on ustawiony mimośrodowo. Czy może to tak być gdyż na starym łożysku jest to samo? Na słoneczku też jest widoczne że łożysko pracowało mimośrodowo.
3. Czy łożysko powinno się całe obracać w czasie pracy czy tylko część która dotyka sprężyny bo na moim starym obracało się całe łożysko?
Łożysko to Kożuchów jak by co ,a stare to takie jakie zamontowali w FSO gdyż skrzynia na pewno nie była jeszcze wymontowywana.
-
łożysko chyba wogóle nie powinno się obracać i tak się przesuwać <spox>