FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: kuba92 w Styczeń 26, 2011, 12:57:48 pm
-
Dziś dolałem do wora płynu spryskiwaczy i w drodze psiknąłem lekko 2 razy i przestał pompować...
Co się mogło stać? :/
Pompka pracuje, płynu nie za mało na pewno.
Ogólnie to czasem kropelkę-dwie wysączy, chyba pompuje powietrze zamiast płynu...
Tam gdzie pompka ma łączenie z rurką jest wilgotno ale nie leci stamtąd.
Rurka nie jest zgięta.
Wczoraj wymieniałem aku, w GLD wór jest po lewej i styka się z wspornikiem akumulatora (w Roverze chyba jest tak samo) - co mogło się stać?
-
zamarzło gdzieś w wężykach.
-
Płyn zimowy a temperatura w okolicach -1 stopnia. Gdyby zamarzał to przy -10 by nie śmigały a nie było wtedy problemu.
Chwilę temu sprawdziłem i cała pompka się rusza jak pracuje (wibruje, czuć, że pracuje) ale nic z pompowania. :/
-
Może jakiś piach lub inny syf zapchał wężyki lub dysze.
-
Mogła pompka paść. U mnie tak było, kupiłem nowy worek i po sprawie.
Chociaż kiedyś w innym aucie miałem taki przypadek, że trzeba było "zassać", żeby zaczęła pompować po tym jak się płyn skończył. Nie wiem dlaczego.
-
No ale u mnie się nie skończył, była niecała połowa jak dolałem...
Jutro będę na szrocie to jak będą mieli to kupię całego wora i już. ;)
-
bl abla bla bla bla...
Topniejący śnieg na masce potrafi się zamienić w płyn... który skutecznie zalepia wszystko w wężykach.
Zdejmij wężyk z trójnika przy prawym (pasażęra) zawiasie maski i włącz spryskiwacz... jak tam sika.. to masz zamarznięte gdzieś.
-
bla bla bla...
ja zakatowałem 3 pompki starego typu.
zaczynały słabiej pompować i umierały nagle, w ciągu kilkudziesięciu sekund, robiłem im sekcję i w środku wszystko wgląda ok, a nie działa.
informacja specjalna dla Stingerka, wszystkie pompki testowałem w domu, na czystej wodzie i drożnych rurkach.
-
Odpiąłem "podsufitkę" maski od strony pasażera ale trójnik musi być gdzieś po środku, bo wężyk wchodzi w maskę a ten do spryskiwacza od pasażera idzie gdzieś od środka.
Zmierzyłem czy dobre napięcie dostaje, ale jest wporzo.
Zauważyłem, że pompka chodzi też przy pojedynczym krótkim pociągnięciu do siebie przełącznika - wcześniej wydaje mi się, że powodowało to tylko uruchamiało pojedyncze przetarcie szyb wycieraczkami i tyle.
Powinno tak być?
Skoro nie znalazłem trójnika to spróbuję odpiąć wężyk przy pompce i będę wiedział czy winna pompka czy zatkane wężyki w masce.
-
Przy tej temperaturze może być problem. Ja bym poczekał. aż sie ociepli.
-
No bardzo problem przy -0,4 stopnia, masz rację. A już na pewno jak silnik trochę pochodzi i pod maską jest powyżej zera temperatura.
Rozciąłem wężyk (złączenie to nie problem ;)) i hałasowanie pompki i jedno "trysnięcie" płynem na samym początku pracy to są jedyne oznaki jej życia, nie pompuje niezależnie od tego czy wężyk jest ponad poziomem pompki czy poniżej (choć gdy jest poniżej to płyn ucieka tak jak powinien ;)).
Dzisiaj kupię na szrocie inną pompkę.
________________________
Edit:
Skoro miałem wymieniać pompkę to ją przyniosłem do domu razem z worem... przy wylewaniu płynu zobaczyłem tyle syfu, że się przeżegnałem. :D
Wyczyściłem i śmiga. :) Za chwilę lecę montować.
-
Zauważyłem, że pompka chodzi też przy pojedynczym krótkim pociągnięciu do siebie przełącznika - wcześniej wydaje mi się, że powodowało to tylko uruchamiało pojedyncze przetarcie szyb wycieraczkami i tyle.
Powinno tak być?
Tak powinno być.
Skoro nie znalazłem trójnika to spróbuję odpiąć wężyk przy pompce i będę wiedział czy winna pompka czy zatkane wężyki w masce.
To dobry pomysł. :)
-
Tak powinno być.
To już jestem o pająka przy kierownicy/sterownik wycieraczek spokojny. :P
Tak jak pisałem:
Skoro miałem wymieniać pompkę to ją przyniosłem do domu razem z worem... przy wylewaniu płynu zobaczyłem tyle syfu, że się przeżegnałem. Chichot
Wyczyściłem i śmiga. Uśmiech Za chwilę lecę montować.
Zamontowałem, rureczkę przeciętą skleiłem za pomocą drugiej i śmiga lepiej niż przedtem. :D
-
Przy tej temperaturze może być problem. Ja bym poczekał. aż sie ociepli.
no o ile miewasz rady godne taboretu na którym siedzę, to powyższa nie jest godna nawet poziomu intelektualnego mojego dywanu.
przemyśl coś, zanim to napiszesz, bo to, ze ty lubisz w taka pogodę jeździć bez spryskiwaczy nie oznacza, ze każdy robi tak jak ty.
czasem zamiast próbować udawać mądrego i skończyć tak, jak to wyżej ci nie wyszło, to weź kubeł i się w niego zainstaluj. pomyśl, a potem pisz.