FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: grysza14 w Styczeń 28, 2011, 11:18:59 am
-
Mam mały problem. Posiadam ATU '97. Otóż zaczynając od początku: Padł mi reduktor gazu, więc wziąłem się za jego regenerację. Aby go wyjąć trzeba spuścić trochę płynu. Troche uleciało, ale wolałem końce przewodów zatkać, jak również uczyniłem. Po zregenerowaniu zamontowałem go oraz podłączyłem przewody od ukł. chłodzenia. I teraz zaczyna się moja męczarnia. Przeczytałem ogromna ilość tematów z problemem odpowietrzania układu. Po podłączeniu wszystkiego zalałem do połowy zbiorniczka borygo. Odpalony silnik, wolne obroty, odkręcony korek, niech sie odpowietrza. Przy takim układzie dwa razy wywaliło mi połowę płynu ze zbiorniczka. Następnego dnia już nie wywalało, tylko wciagnęło pół litra borygo (troche sie odpowietrzyło). A że skonczył sie mi zapas to zostawiłem to na kolejny dzień. I tu po wlaniu ok 0,25l już poziom sie unormował.
Ale mam taki problem. Odpowietrzam układ w garażu, samochód stoi i pracuje na wolnych obrotach, w środku ładne ciepłe powietrze leci z nagrzewnicy, przy ok 80' termostat otwiera, ok 90' wiatrak się załącza, i tak dla pewności kilka razy sprawdzałem, płyn podnosi sie o ok 2-3 cm, czyli norma. Następnie imituję jazdę, czyli podczas nagrzewania dodaję gazu, tak jakby samochód jechał, dalej idealne wyniki ;) No ale gdy już wyruszam, to kurde do środka z nagrzewnicy leci totalnie zimne powietrze ;/
Dodam jeszcze kilka spraw, które były podawane jako pryczyny z innych wątków: w płynie nie ma oleju, masełka pod korkiem oleju nie ma (uszczelka zmieniana ok 2 lat temu), podczas pracy na wolnych obotach i zagrzaniu, każdy przewód można spokojnie uciskać ręką (nie ma ogromnego cisnienia), stawałem na górce i odpowietrzałem, też nic nie daje...
O co kam'an???
-
ja tak miałem, że nie było ciśnienia w przewodach chłodzenia, okazało się że zbiorniczek był nieszczelny, wymieniłem i do tej pory żadnych problemów
-
może opaski nie dokręciłeś i ciśnienie ucieka
-
otóż kolego podejrzenie jest takie: uszczelka pod głowicą, W oleju raczej płynu nie bedzie bo kompresja wali (najczesciej) w polonezach w plyn. U mnie bylo podobnie, zimne powietrze z nawiewów pomimo nagrzanego silnika to jest objaw powoli padającej uszczelki pod głowica to nic ze byla zmieniana 2 lata temu, wiesz czy byla planowana głowica i czy byla badana pod katem szczelnosci? bo jezeli tak nie bylo to niedobrze. Aha nie napisales nic co sie stalo z reduktorem, slowo padl malo mówi napisz cos wiecej.
-
ondre82 doczytaj dokładnie temat bo pisze wyrażnie, że cisnienie nie idzie w układ bo węże są miekkie
-
ciśnienie raczej nie ucieka. Dmuchając w zbiorniczek niezauważam żadnej zmiany. Dopero w przyszłym tyg będe miał jak wpaść do kumpla, żeby sprawdzić na sprężarce. Opaski juz podociskałem i dalej to nei to ;/ ale chyba zapowietrzony, bo podłożyłem wczoraj folie pod samo i nic nie kapało i wszystko jest suche jak wczoraj wytarłem, a wody ze zbiorniczka ubyło...
Parownik... po prostu padł... jechałem na gazie i zdechł. A ze byłem świeżo po regulacji w warsztacie bo juz wcześniej miałem male problemy z nim, to zawitałem i powiedzieli, że to parownik do wymiany. Ale za 450 zeta to ja im nie dam sie zedrzeć...
-
po pierwsze nie odkreca sie korka na pracujacym silniku... tam ma być cisnienie, a jak odkrecisz korek to wiadomo ze Ci wupluje płyn.... odpowietrzy sie sam! zakrec i korek i zagrzej.
Mi tez sie tak działo ze raz grzał, raz nie. Co prawda w Roverze ale winna okazała sie pompa wodna. była słabo wydajna.
-
grzeje sie auto na postoju z zamkniętym korkiem płynu i patrzy sie jak nagrzewają sie poszczególne węże, ale w polonezie raczej nie ma problemu z odpowietrzeniem. Na gazie jechałeś i parownik tobie zdechł ? może był zapowietrzony i zamarzł
-
parownik miał już ponad 7 latek ;) więc i dla swojej pewności wolałem zregenerować. A i miał jeszcze na gazie : nietrzymanie wolnych obrotów, raz gaz działał a raz nie, śrubki powykręcane na max były żeby na najwolniejsze chodził, ale juz zrobiony i chodzi idealnie :D cud miód malina :D
jutro wezmę tak i zrobię ;)
-
Ja obstawiam, że nie do końca otwiera Ci się klapka nagrzewnicy. Sam tak miałem, leciało ledwo ciepłe powietrze non-stop.
Po poprawieniu klapy nagrzewnicy wszystko jak należy.
-
problem leży po stronie zapadki od zimnego powietrza , czyli wajcha i linka gdzieś nie domyka i podczas jazdy podwiewa ci zimnym do środka.
-
sprawdź biały plastik będący na lince od prawego pokrętła.
Powinien być zaczepiony swoim wrąbkiem o skrzynkę z nagrzewnicą, a na 99% nie jest.
Zauważysz jak ściągniesz prawy dół tapicerki(schowek+obudowa schowka).
-
przecież to nie plus żeby tam było pokrętło i plastik.
-
to nie plusik. Klapki otwierają się idealnie. Problem twi w tym, że jak ruszę, to nie grzeje, ale zimne wieje jak z wiatraka. Zauwazyłem jeszcze, że na postoju rurki od nagrzewnicy sie nagrzewają, a jak ruszę i później sie zatrzymam to juz zimne. Tzn. Jak wczoraj odpaliłem samo i poczekalem aż sie nagrzeje, to leci eleganckie ciepłe powietrze z nawiewów (temp. 90'), więc ruszam, ale po przejechaniu kilometra leci lodowate zimne (czerpane z zewnatrz). Zatrzymuje się. Sprawdzam rurki do nagrzewnicy -> zimne. Zostawiam włączony silnik aby sie nagrzał, 5 min - dalej zimne, 10 - bez zmian, 15 - wkur... wracam do domu. Wiatrak załączał się kilka razy, inne rurki gorące, nie twarde, da sie sciskać i czuć przepływającą ciecz. O co kam'an???
A i zauważyłem jeszcze odnośnie korka od zbiorniczka. Łatwo, bardzo łatwo reaguje na wciągane powietrze, ale dmuchnąć się nie da. U kumpla to membranka w korku sie nie otwiera przy normalnym oddychaniu. Czy to moze być pośrednia winą tego całego zamieszania??
-
Tak sobie czytam na forum o tych korkach w zbiorniczkach wyrównawczych i juz powoli zaczynaja mnie smieszyc jak piszecie ze w korku jest membrana albo co lepsze termostat. Co innego w korku chłodnicy tam jest termostat. A w tym koreczku kawałek gumy naciety w środku i to jest termostat? dajcie spokój
-
to sobie obejrzyj korek zbiorniczka w nowym układzie i spróbuj znaleźć korek na chłodnicy. :one:
a w korku starej chłodnicy nie ma termostatu tylko dwa zawory, nadciśnieniowy i podciśnieniowy.
bardzo ładnie cię proszę, jak się nie znasz, to nie wprowadzaj ludzi w błąd!
-
Tak sobie czytam na forum o tych korkach w zbiorniczkach wyrównawczych i juz powoli zaczynaja mnie smieszyc jak piszecie ze w korku jest membrana albo co lepsze termostat. Co innego w korku chłodnicy tam jest termostat. A w tym koreczku kawałek gumy naciety w środku i to jest termostat? dajcie spokój
Jest membrana :!: :!:
-
w starym układzie nie ma membrany, jest guma z nacięciem.
-
już zrobione. Wina leżała po stronie zapchanego zaworka. Wymontowałem, przedmuchalem i jakiś syf wyleciał, a teraz działa tak, że przez miasto jeżdżę z otwartą szybą :D To ludzie sie dziwią :D Niby poldek, a w środku sauna :d