FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: Bocian_s#313 w Październik 15, 2004, 13:52:01 pm

Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 15, 2004, 13:52:01 pm
Operacja na otwartym sercu czyli remont głowicy w 1,4 16V Rover.

Materiał zdjęciowy znajduje się tutaj (http://bocians.fotosik.pl/albumy/576101.html) . Dotyczy on niestety tylko rozbiórki więc nie wszystko będzie uwiecznione. Opis bęzdie pojawiał się systematycznie wraz wolnym czasem. Tu i ówdzie pojawią się fotki wplecione w tekst. Wszelkich zainteresowanych zapraszam do bacznego śledzenia tego wątku.

Część pierwsza: Jak do tego doszło?
Ano zwyczajnie. Przy sprincie nie wszedł prawidłowo bieg obroty wskoczyły na 8000RPM i wystarczyło. Momentalnie silnik stracił nieznacznie na mocy a na wolnych obrotach zaczęło nim rzucać po calej komorze silnikowej.
Badanie: połowę mniejsza kompresja na IV cylindrze.
Diagnoza: skrzywiony zawór.

Część druga: przygotowanie pacjenta do zabiegu.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aaa.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aaa)
Pierwsza sprawa to wypalenie paliwa z listwy wtryskowej. NIe będzie takiego ciśnienai w układzie i nic nie będzie pryskać po oczach. Kolejna to ustawienie silnika na "znakach". Dla pełni bezpieczeństwa i luksusu dobrze jest też zablokować koło zamachowe. Wypatrzyłem świetne miejsce pod blaszaną osłoną koła zamachowego tuż pod główką rozrusznika. Udało mi siętam wpasować kontownik i zaklinować kawałkiem drewna. Co i jak widać poniżej:

(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aab.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aab) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aac.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aac)

Tak zabezpieczony silnik jest gotowy do głównej części operacji czyli demontarzu osprzętu i głowicy. Jeszcze tylko spuścić płyn i można się zabrać za rozbieranie.


CDN...

[ Dodano: 2004-10-20, 14:03 ]
Czas najwyższy napisać coś dalej.


Część trzecia - pierwsze cięcie (znaczy się rozkręcenie).

Przygotowane auto jest gotowe aby wyciągać z niego wszelkie podzespoły. Na pierwszy ogień idzie górna część kolektora łącznie z zespołem przepustnicy. W następnym kroku zdejmujemy listę wtryskową. Odpinamy kostki, odkręcamy przewody paliwowe i listwę od wsporniak na kolektorze i delikatnym szarpnięciem wzdłóż osi wtryskiwaczy wyciągamy całość z kolektora. Nalezy uważać na gumowe Oringi żeby ich nie uszkodzić przypadkiem. Dla lepszego zrozumienia wystarczy looknąć na tą fotę:
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aad.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aad)
Następnie odkręcamy dół kolektora i stronę ssącą mamy ready co widać poniżej:
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aae.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aae)

Kolektor wydechowy można niby odkręcić od glowicy jednak ja postanowiłem odkręcić go od rury wydechowej. Niestety nie odbyło się bez strat bo ukręciłem jedną szpilkę. No i jeszcze jedna kwestia jaka powstała potem to masa glowicy i kolektora wydechowego (żeliwnego) jako całości. Naprawdę trzeba się dobrze zaprzeć żeby to wyjąć z komory silnikowej.

Część czwarta - ostre cięcie.

Demontujemy przewody WN i kopółkę rodzielacza żeby zyskać cenne cm podczas wyjmowania głowicy. Oswobodzoną ze wszystkich kabelków i rurek głowicę można z czystym sumieniem odkręcać. Na początek 15 śrubek pokrywy rozrządu. Przydaje się wkrętarka żeby było szybciej. Po jej zdjęciu przychodzi najbardziej emocjonujący moment w procesie rozbiórki.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aaf.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aaf) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aag.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aag)

Czas użyć klucza nasadwego TORX-14. Zgodnie z kolejnością podaną w serwisówce odkręcamy szpilki głowicy. nieco zmodyfikowałem system odkręcania. Książka podaje aby luzować wszystkie śruby poprzez dwukrotne odkręcenie o 180ztopni i całkowite zluzowanie. Ja postanowiłem podejść ostrożniej do sprawy i odkręcałem wszystkie szpilki obrotami po 90stopni aż wszystkie uzyskały luz pozwalający na wykręcenie ich ręką. W sumie to bylo 6 takich ruchów.
Wszystko poszło gładko z jednym wyjątkiem. Wałek ssący ustawił się tak ze nie dałem rady wyjąć jednej szpilki po jej całkowitym odkręceniu. bałem się obracać tym wałkiem żeby nie uszkodziać zaworów. Jak się potem okazało moje obawy okazały się bezpodstawne ponieważ wszystkie tłoki przy ustawieniu na znakach znajdują się w pozycji środkowej co będzie widać na zdjęciach.

Jeszcze tylko dobrze się zaprzeć i możan ostrożnie wyjmować głowicę z komory silnikowej. Jak zaznaczyłem wcześniej z powodu przykręconego kolektora wydechowego i niewyjętej jednej szpilki sprawa okazała się dość trudna. Na szczęście po kilku próbach udało mi się to wyjąć z auta.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aah.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aah) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aai.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aai) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aaj.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aaj) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aak.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aak)
Trzeba też uważać żeby się nie pozalewać resztkami oleju i płynu chłodzącego.
Wykręcone szpilki układamy tak aby przy składaniu trafiły na swoje miejsca z przed rozbiórki. Najlepie jest je powkręcać spowrotem w blok i całość przykryć jakimś czysty materiałem. Zabezpieczy to nasz silnik przed dostaniem siędo jego wnętrza nieporządanych ciał obcych (np piasku). Zamykamy maskę a głowicę zabieramy na warsztat.


CDN...
Bocian_s powróci w kolejnej części pod tytułem "Serce na stół" ;).
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Październik 20, 2004, 17:48:12 pm
ciekawe rozwiazanie blokady kola, nie widzialem ze oslone mozna odkrecic :-), no zapowiada sie niezyly artykulik nawet 1.6 nie ma chyba takiego materialu i fotek z rozbiorki , no moze poza ksiazkami  :)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: vollvo#1821 w Październik 20, 2004, 19:23:18 pm
jak on to wszystko potem złożył?
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: drucik#1814 w Październik 20, 2004, 20:55:37 pm
zmiotka, szufelka i wsypał - jak odpalił, to wszystko wróciło na swoje miejsca
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Maciek#938 w Październik 21, 2004, 08:09:46 am
OOO w tym miejscu dostrzegam zaletę OHV, w którym demontaż głowicy to jednak łatwiejsza czynność. No i jak pięknie tutaj prezentują się 4 zawory na cylinder :D

Pozdrawiam
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Pawel W w Październik 21, 2004, 09:22:57 am
Witam

Roverek z wtryskiem gazu ?

BRC ?

Jak sie sprawuje ?


Pawel W
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Janek#1612 w Październik 21, 2004, 09:59:35 am
Piknie piknie będzie ładnie chodzić po tej polerce i pasowaniu.
hmm jeśli mozna coś zasugerować - to nie ścigać się w przyszłości na LPG - sory za trucie

nara
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 21, 2004, 10:34:21 am
To co wygląda jak wtrysk gazu to pozostałość po nieudanych próbach mixu I i III generacji instalek gazowych. Niestety nigdzy nie działało i zapewne już nie będzie działać (brak czasu i pieniędzy). Nie wiem czemu mam się nie ścigać na LPG. U mnie na PB byłby problem ścigać się z maluchami. Nie mam poprostu wyjścia. To w chwili obecnej jedyne sensowne paliwo w moim aucie.
Co do polerki i pasowania to zabrakło mi cierpliwości i czasu aby dopracować to na 100%. Niestety praca wykonana zaledwie w 50%. Oba kolektory należałoby jeszcze poprawić.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Janek#1612 w Październik 21, 2004, 11:53:41 am
Chodzi mi o brak odcięcia przy 7000 na LPG

Które na benzynce jest.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Październik 21, 2004, 16:07:33 pm
Cytuj (zaznaczone)
Nie wiem czemu mam się nie ścigać na LPG.


jaka on ma krotka pamiec, przypomnij sobie dlaczego rozbierales silnik, w sumie na gazie moze sie scigac tylko niech noge zdejmuje z gazu przy zmianie biegu :)

ja u siebie nie rodzielalem kolektora ssacego odkrecilem caly, a wydechowy odkrecilem od silnika nie przy rurze, ja nie robilem zadnych polerek, miales nowa uszczelke wydechu ta trojkatna ??
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 22, 2004, 09:16:00 am
No dobra zrobię odcięcie na LPG. Będzie bezpieczniej ;).

Co do uszczelek to w zestawie nie było tej trójkątnej ale kupiłem za 6zł w sklepie. Najśmieszniejsze jest to że na paragonie widniało coś takiego: uszczelka wydechu - Lanos  :shock: .
Z tymi polerkami to tak przy okazji ale jedną rzecz wypadałoby zrobić, ale o tym póŹniej przy okazji w kolejnych częściach opowiadania.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Raptor w Październik 27, 2004, 12:01:44 pm
Już nie mogę się doczekać kiedy będę robił podobną operację na swoim 1.5 OHV  :roll:  :twisted:
Tak to wypoleruje, że i 1.4 będzie miał problemy  :P  ;)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Maciek#938 w Październik 27, 2004, 12:13:58 pm
Cytat: "Raptor#1827"
Już nie mogę się doczekać kiedy będę robił podobną operację na swoim 1.5 OHV  :roll:  :twisted:
Tak to wypoleruje, że i 1.4 będzie miał problemy  :P  ;)

Żebyś się nie przeliczył. Polarka faktycznie trochę daje, ale żeby efekt był ciekawszy potrzebne są dodatkowe modyfikacje w głowicy, kolektorach, wydechu oraz gaŹniku.

Ja mam zrobione: splanowana, wypolerowana, spasowana głowica (przy okazji zrobione uszczelniacze), kolektor wydechowy GSI oraz wolny wydech (I i II tłumik od Caro, ostatni od Przejściówki), zmodyfikowany gaŹnik i faktycznie trochę poprawiła się elastyczność (chociaż i tak pozostawia wiele do życzenia) i to wszystko. Z dynamiki auta nie jestem zadowolony. I przyczyną nie jest zużyty silnik itp., gdyż auto ma przebieg 80 tys km, kompresje równo 11atm. Oczywiście żadne koła nie blokują. Wszystko w stanie dobrym i bardzo dobrym. A przyspieszenie kicha - coś koło 16s do setki...

Pozdrawiam
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: kowal w Październik 27, 2004, 12:33:55 pm
Bo to moc i moment nie ta co roverku...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 27, 2004, 12:39:36 pm
Oki Raptor. Umówimy się kiedyś na sprinta.


Bocian_s powrócił w kolejnej części opowiadania: "Serce na stół"

Część piąta: "Serce na stół"

Głowica trafiła na warsztat. Odrazu na pierwszy rzut oka znalazł się winowajca - ostatni zawór wydechowy w rzędzie.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aal.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aal) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aam.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aam)

(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aan.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aan)
Zatem sprawa nie przedstawaiała się tak strasznie. Dwa klocuszki pod głowicę (żeby nie uszkodzić wystających zaworów) i można zagrać się za właściwe rozbieranie głowicy. Przydaje się wkrętarka bo górną i dolnączęść głowicy łączy w sumie tylko  :shock: 26 srubek. KOlejność jak wszędzie tak i tutaj jest istotna więc znowu książka się przydała.

(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aap.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aap)
Szklanki wyjmuje się dobrze dużymi szczypcami. Instrukcja nie zaleca stosowania magnesu. Wyjęcie wałków odsłoniło kolejny szokujący fakt. W wyniku zderzenia zaworu z tłokiem część siły przeniosła się na szklankę i niestety ta ostatni nie wytrzymała. W trakcie wyjmowania rozpadła się na części chlapiąć przy okazji niemiłosiernie olejem na boki. A dla zainteresowanych tak zbudoway jest popychacz hydrauliczny (zwany szklanką):
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aat.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aat) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aau.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aau)
Tak więc koszt całej operacji wzrósł o cenę kolejnego podzespołu. Teoretycznie wystarczyłoby wymienić ten jeden zawór ale ja chciałem przy okazji zrobić tjunink więc należało się pozbyć wszystkich wentyli. Posłużyłem się przyrządem zbudowanym kawałka drutu, starego łozyska i ścisku stolarskiego. Zdjęcia są na tyle wymowne że nie trzeba dokładnie opisywać jego budowy.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aas.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aas) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aaq.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aaq) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aar.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aar)
Przy wymontowywaniu zaworów należy uważać na bardzo mocne sprężynki i malutkie zabezpieczenia zaworów. Wolę nie myśleć co by było gdybym zgupił choćby jeden taki małutki drobiazg.
Całość należy tak układać aby przy składaniu wszystkie podzespoły trafiły na swoje miejsce. Jest to szczególnie istotne w przypadku zaworów i ich póŹniejszego docierania.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aaw.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aaw)
NO i teraz pozostaje nam jedynie czekać na przybycie zamówionych części i materiałów.

CDN...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: kowal w Październik 27, 2004, 12:50:39 pm
Cytat: "Bocian_s#313"
Bocian_s powrócił w kolejnej części opowiadania: "Serce na stół"


Bocian_s porwaca jak szpieg k krainy deszczowcow :mrgreen:
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Grudzień 28, 2004, 15:28:19 pm
NO to powróciłem z dalekiej podrózy.  :lol:

Do tej pory napewno już dostali?my niezbędne czę?ci ale w oczekiwaniu na nie mogli?my nieco podtuningować nasz? głowicę. Więc na pierwszy ogień idzie komora spalania.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aav.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aav)
Sprawa banalna. Gruby papier, drobniejszy papier, jeszcze drobniejszy papier, i znowu jeszcze drobniejszy papier, i tak aż nam się znudzi. Im gładsza powieżchnia i drobniejszy papier tym lepszy efekt uzyskamy.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aax.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aax) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/abb.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=abb)

Następna rzecz to kanały dolotowe i wydechowe. Tu już będzie dużo gorzej. Dolotowe robimy tak na oko papierem 800 i na koniec robimy rysy w poprzek papierem 240 coby paliwo wolniej wpływało do cylindra. Chociaż w roverze w miejscu w którym jest wtryskiwane paliwo przechodz? kanały wodne więc szybko się to miejsce nagrzewa i paliwo łatwo paruje.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aay.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aay) (http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aaz.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aaz)

Kanały wydechowe trakujemy podobnie jak komorę spalania czyli im dokładniej tym lepiej. Zdarza się również że w głowicy otwory w kanałach wylotowych s? mniejszej ?rednicy niż gniazda zaworowe. Poprawiamy te niedoci?gnięcia za pomoc? małego frezu lub kamienia.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/abb.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=abb) (słabo widać ale były lekkie niedoróbki - tutaj już poprawione).

Jak kto? ma mał? wiertareczkę to może zrobić co? takiego:
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/abc.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=abc)
Taka mini polerka: gwó?d?, kołek rozporowy, kawałek papieru ?ciernego i przewodu paliwowego. Prymitywne ale naprawdę skuteczne.
Ewentualnie wersja nieco większa:
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aao.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aao)
Dwa płaskowniki, dwie ?rubeczki, kawałek g?bki i papieru ?ciernego. W pu?niejszej wersji udoskonaliłem to nieco zastepuj?c płaskowniki sztywnym pancerzem od linki rowerowej i na niej umocowanym kawałkiem g?bki i papieru.

Ostatni? rzecz? jak? wypadałoby zrobić przy okazji to poprawić kanały wodne. W miarę możliwo?ci pousuwać wszelkie niepotrzebne nadlewy. poprawi to chłodzenie głowicy.
(http://www.fso.inds.pl/albums/album188/aba.thumb.jpg) (http://www.fso.inds.pl/gallery/view_photo.php?set_albumName=album188&id=aba)

I w tym miejscu kończ? się niestety fotki więc w dalszej czę?ci musz? wam wystarczyć moje opisy.

[ Dodano: 2005-01-11, 13:38 ]
Przyszedł czas na ci?g dalszy opowiadania.

Skoro mamy już "zrobion?" głowicę możemy pokombinować z kolektorami. Odrazu mówię że wydechowy jest z bardzo twardego odlewu żeliwa i po kilku próbach odpu?ciłem sobie jego obróbkę. Postarałem się tylko poprawić co większe niedoci?gnięcia fabryki.

Kolektor ss?cy to jużnieco lżejsza robota. Mimo wszystko to jednak odlew aluminium. Pasowanie przeprowadziłem nieco inn? metod? niż SerU. W obawie o uszkodzenie głowicy ograniczyłem się jedynie do wyrównania powieżchni kanałów dolotowych bez ich zbytniego powiększania. Podobno można je skrobn?ć kilka mm ale ja się bałem. Pozatym w roverze otwory w uszczelce s? dużo większe niż w kanałach dolotowych (i wylotowych analogicznie) przez co i tak pewnie nie dałoby się zrównać obu otworów. Z obrobionej głowicy przeniosłem rozstaw otworów i ?rednicę na karton a potem z niego na kolektor ss?cy. Wszelkie nadmiary materiału usun?łem frezem. Ponieważ wtrysk paliwa następuje bezpo?rednio przy głowicy zatem z czystym sumieniem można cały kolektor wypolerować na tzw "lusterko". Wskazane jest również pasowanie górnej i dolnej czę?ci kolektora ss?cego metod? dowoln?.
Przy polerowaniu kolekora ss?cego zastosowałem giętk? polerkę opisan? wcze?niej (na bazie pancerza linki ok. 0,5m) i polerowałem odrazu cało?ć. Jest to żmudna robota (jak większo?ć) ale od jej staranno?ci zależy sporo.

W ten oto sposób zakończyli?my etap tuningowania głowicy. Czy w końcowym rozrachunku dało to jakie? efekty tego nie powiem. Wrażenie mam takie jakby lekko łatwiej zbierał się z mniejszych obrotów.

[ Dodano: 2005-01-11, 14:28 ]
Przyszła pora na telestwora czyli czas składać zabawki.

Maj?c wszystkie niezbędne do złożenia materiały i po zakończonym tuningu nadchodzi wreszcie pora na złożenie tego wszystkiego do kupy. Zaczynamy od ponownego spasowania starych zaworów oraz dopasowania nowego. W tym celu musimy sięzaopatrzyć w zestaw do przycierania zaworów. Wygl?da to mniej więcej tak jak mała przepychaczka do zlewu. Można niby też zaprzęgn?ć do tego wiertarkę ale to już wyższa szkoła jazdy i mało który mechanik to potrafi. Na pocz?tek grubsza pasta. Po wstępnym spasowaniu drobniejsza. W międzyczasie sprawdzamy stopień dopasowania zaworu do gniazda za pomoc? kredy lub węgla (nie tego do palenia  :lol: ). Robimy kilka kreseczek w miejscu przylegania zaworu do gniazda i lekko dociskaj?c zawór w głowicy wykonujemy obrót o pewien k?t. Je?li przylgnie s? wła?ciwe kreda rozmarze się nam równomiernie. Czynno?ć powtarzamy 16 razy. Bardzo istotne jest aby nie pomylić zaworów bo będzie nas to kosztowało dużo niepotrzebnej pracy. Ostateczn? szczelno?ć zaworów bada się za pomoc? nafty ale to dopiero po założeniu sprężynek dociskaj?cych.


Hardcore czyli nie róbcie tego sami w domq  ;) .

Wszystkie informatory opisuj?ce silniki rovera wposminaj? o znikomej wręcz możliwo?ci planowania głowicy (0,2mm). Jako że moja glowica już miała za sob? jak??tam "historię" postanowiłem nie oddawać jej do planowania tylko sam wyrównać nieco powierzchcnię. Na szczę?cie udało mi się nie skrzywić niczego przy rozbieraniu i maksymalna odchyłka od płasko?ci wynosiła zaledwie 0,05mm. niemniej jednak pozostały delikatne wżery po płynie chłodz?cym i odci?nięte ?lady uszczelki. Postanowiłem to wyrównać w bardzo ekstremalny sposób. Naniosłem na głowicę pastę do przycierania zaworów i calo?ć wyrównywałem za pomoc? tafli szkła. Potem drobna pasta i ponowna zabawa. W ten oto sposób wyrównałem praktycznie cał? płaszczyznę głowicy i uzyskałem odkształecenia mniejsze niże dopuszcza producent. Bałem się efektu końcowego tej operacj ale puki co prawie 3kkm od remontu i autko zwija asfalt.


Składanie głowicy zaczyna się od  wymiany uszczelniaczy zaworowych(podobno trzeba zmieniać) i włożenia zaworów. W sposób bardzo analogiczny do rozbierania z t? tylko różnic? że tym razem trzeba włożyć elementy blokuj?ce co wbrew pozorom nie jest takie proste. Poradziłem sobie z tym dzięki kawałkowi przewodu paliwowego. Po zakończeniu jest czas na sprawdzenie szczelno?ci zaworów. Zalewamy komory spalania naft? i obserwujemy uważnie głowicę w poszukiwaniu przecieków. Najlepiej pozostawić wszystko na kilka godzin. Je?li ubytek płynu nie będzie znacz?cy można uznać że zawory zostały spasowane poprawnie.

Następny etap to wkładanie szklanek. Wskazane jest aby je delikatnie przesmarować olejem coby przy pierwszym odpaleniu po remoncie nie chodziły na sucho. Ja przed włożeniem zrobiłem jeszcze jednen zabieg polegaj?cy na wypolerowaniu drobnym papierem powieżchni popychacza stykaj?cej się z krzywk?ł wałka rozrz?du. Liczyłem na to że uciszy to stuki ale niestety jedna ze szklanek była już tak wyklepana że nadal j? słychać.
Przed włożeniem wałków należy umie?cić głowicę na deseczkach na obu jej końcach. Podczas doci?gania ?rub górnej pokrywy łożysk wałków rozrz?du w głowicy zaczynaj? wysuwać się zawory. Zapobierze to ewentualnemu ich pokrzywieniu. Do składania górnej i dolnej czę?ci głowicy producent zaleca uszcelkę w płynie wirmy LOCTITE jednak ja zastosowałem produkt jakiej? niemieckiej firmy. Wygl?dało to jak gęsta pasta koloru jasno zielonego (jaskrawego) i bylo w harmonijkowej tubce z długim dozownikiem. Pastę należy rozprowadzić w miejscach podanych przez instrucję nie przesadzaj?c z ilo?ci? tak aby przypadkiem jej nadmiar nie zatkał kanałów olejowych smaruj?cych łożyska (?lizgowe) wałków rozrz?du. Również i te miejsca warto przesmarować olejem przed złożeniem z powodów jak wyżej. Do przykręcenia dwusdzuestu kilku ?rub z pewno?ci? przydaje się wkrętarka. Kolejno?ć oraz siłę ostatecznego doci?gania również podaj? serwisówki. Od tego momentu należy uważać na wystaj?ce zawory.

Jeszcze na koniec kikla słów odno?nie samych wałków rozrz?du. Zauważyłem że oba wałki zasadinczo różni? się tylko dostawk? do palca rodzielacza na wałku ss?cym. Kształt krzywek a nawet numery były identyczne na obu. Nie wiem czy wi?że się to z ich parowaniem czy poprostu s? one znormalizowane i w ostatnim etapie obróbki dokładany jest któciec do palca rozdzielacza dla wałka ss?cego.

[ Dodano: 2005-01-18, 13:46 ]
Czę?c kolejna czyli FINAŁ !!

Po złożeniu głowicy zbliżamy się zasadniczo do końca całej operacji. Przed złożeniem silnika należy oszacować przydatno?ć szpilek. Ksi?żka podaje że je?li da się ręk? wkręcić ?rubę w magistralę olejow? tak że wystaje ponad blok mniej jak 97mm to nadaje się ona do ponownego użycia. Nie może być też żadnych zniekształceń mechanicznych w szpilce i gwincie.
Na szczę?cie dla mnie okazało się że szpilki s? OK. Zatem mogłem składać spokojnie silnik. Blok - uszczelka - głowica - szpilki. Dokręcanie realizowałem nieco inaczej niż podaje ksi?żka. Niby zachowałem kolejno?ć ale zmieniłem nieco momenty doci?gania ?rub. Zrobiłem to w sze?ciu krokach a nie trzech:
1. wstępny moment 10Nm wszystkie,
2. potem ksi?żkowe 20Nm wszystkie, oraz wykonanie znaków na ?rubie i głowicy
3. obrót o pierwsze 90st. - wszystkie,
4. obrót o kolejne 90st. - wszystkie,
5. obrót o jeszcze kolejne 90st. - wszystkie,
6. Obrót o ostatnie 90st.  pierwszej ?ruby wg kolejno?ci z ksi?żki (do zgrania znaków). Potem zabawa z kluczem dynamometrycznym aby ustalić moment z jakim została doci?gnięta ta szpilka. Wyszło mi 38Nm. Tym samym momentem doci?gn?łem pozostałe szpilki (oczywi?cie zachowuj?c kolejno?ć).

W ten oto sposób najgorsza czę?c operacji została zakończona.
Następny ktok to założenie osłony rozrz?du. Dobrze jest też przed tym polać nieco oleju po wałkach i szklankach coby nie pracowały na sucho zanim się napełni? i olej zaleje cał? głowicę.
Kolejny etap to założenie kół i paska rozrz?du. Ksi?żka podaje jak powinny być ustawione. Naci?gamy napinacz tak w granicach rozs?dku (dobrze byłoby sprawdzić naci?g paska przez rozebraniem) żeby nie uszkodzić paska. PO założeniu napędu rozrz?du trzeba wyj?ć blokadę z koła zamahowego. Przed ostateczn? prób? należy zrobić kilka obrotów wałem (polecam klucz nasadowy z grzechodk? i dług? przedlużk? na alternator). Je?li nie nast?pi spotkanie zaworu z tłokiem to możemy kontyuować składanie silnika czyli dodawać cały zdemontowany osprzęt.

PO skompletowaniu silnika i uzupełnieniu płynów ustrojowych nadochodzi moemnt prawdy - pierwsze odpalenie. U mnie w pocz?dkowej fazie miał z tym spore problemy nie mog?c złapać kompresji czego można się było spodziwać po takiej rozbiórce silnika. Dopiero po kilku próbach zaskoczył. W pocz?dkowej fazie pracował nierówno i gło?no jednak z czasem jego praca się stabilizowała. PO wstępnym rozgrzaniu i samoczynnej regulacji luzów zaworowych silnik zacz?ł się zachowywać normalnie. Zatem operacja się udała i odziwo pacjent przeżył (w co w?tpili wszyscy wokół).

W chwili gdy piszę te słowa silnik ma zrobione od remontu jakie? 2-2,5kkm. Sprawuje się ?wietnie. Pracuje równo i dobrze się wkręca na obroty. Niestety kompresji nie mierzyłem bo poco skoro silnik nigdy wcze?niej za mojej kadencji lepiej nie pracował. Puki co nie widać żadnych wycieków (czego po poprzednim remoncie u mechanika nie można było powiedzieć po takim przebiegu). Jest jeden mankament. Wzrosło spożycie oleju ale s?dzę że to przez ?redniej jako?ci uszczelniacze zaworowe. MOże musz? się ułozyć albo co. Puki co spokojnie wychodzi mu jakie? 200ml na 1000km co nie jest jeszcze tak straszne.


I tak oto kończy się moje opowiadanie. Diękuję wszystkim wiernym czytaczom za ?ledzenie w?tku oraz za motywowanie mnie do jego dokończenia. W miarę możliwo?ci postaram się również odpowiedzieć na wszelkie pytania (bo s?dzę że się jeszcze pojawi?).
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Styczeń 18, 2005, 14:05:49 pm
a my dziekujemy za doskonaly artykul  :!:

ja tez podzielilem etap dociagania srub glowicy, ale nie na 6 etapow tylko chyba na  4

aha i jeszcze niestety Bocian ale zycze wszystkim aby nie musieli kozystac z tego artykulu  :D
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 18, 2005, 14:11:58 pm
UWAGA

Oczywi?cie zapomniałem dodać że nie ponoszę żadnej odpowiedzialno?ci za wszelkie szkody wywołane w waszych autach. każdy majsterkowicz sugeruj?cy się tym materiałem rboi to na swoj? odpowiedzialno?ć !!!!
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Wojti#1854 w Styczeń 18, 2005, 17:07:28 pm
KAZDY [shadow=red]ROVEREK [/shadow]MA ODCIĘCIE  PRZY 7000 RPM?
 bo mój kręci do 8000 rpm i dopiero przestaje wyrabiać. pozdrawiam
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Styczeń 19, 2005, 01:46:04 am
no cos kolo tego ale na benzynie :-), jak tyle ci kreci na gazie i nie masz odciecia przy zasilaniu gazowym i tak go krecisz to niedlugo ten powyzszy doskonale napisany artykul ci sie przyda  :D
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Wojti#1854 w Styczeń 19, 2005, 18:22:33 pm
bestia moja w zyciu swym gazu nie widziała.ale artykuł ?wietnie napisany. w koncu mogłem zobaczyc głowice od ?rodka.Roverek ma 245 kkm i nic w nim nie było grzebane.lepszy jest tylko diesel:450kkm i dalej jeżdzi :D
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: ddobry#1564 w Styczeń 19, 2005, 22:30:08 pm
ile kosztuj czesci na taki remoncik.?
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 20, 2005, 08:47:13 am
Cytat: "ddobry#1564"
ile kosztuj czesci na taki remoncik.?

Mnie to kosztowało jakie? 500zł ale czę?ci miałem załatwiane przez znajomego mechanika po jego upustach (nawet kilkadziesi?t %). Normalnie jakbym chciał to sam kupić to pewnie by mi wyszło z 750 jak nic. NO ale wtedy bym nie zmieniał wszystkiego tylko najniezbędzniejsze rzeczy więc i tak z 500 by poszło. A co ddobry silnik ci szwankuje?? Je?li chcesz to dla samego tuningu to raczej nie warto wganiać się w koszta bo poza sam? satysfakcj? różnica w osi?gach jest na poziomie błędu autosugestii ;). NO chyba że by? poszedł dalej i bardziej wybrał materiał w głowicy powiększaj?c znacz?co ?rednicę dolotów i wylotów. TYlko nie wiem na ile można sobie pozwolić bez uszkodzenia głowicy. Wolałem tego nie sprawdzać.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: ddobry w Styczeń 21, 2005, 13:48:17 pm
Bocian_s#313  no wlasnie chodzi mi o tuning. a co do glowiucy to mam stronke chyba angielska gdzie wlasnie jest to opisane . i dodatkowo wkladaja tam osobne gardzioele z wtryskami na kazdy cylinder.. jak tylko ja znbajde w swoich smiechiach komputerowych wysle link
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 24, 2005, 08:08:38 am
Tak tak osławiona strona Dave-a Andrews-a. Kto z roverkowców jej nie zna. Jakby? zrobił to tak dokładnie jak oni opisali na tamtej stronie to może by i były jakie? odczuwalne efekty tego zabiegu. Ja osobi?cie nie poczułem jakiej? "ogromnej" róznicy. Zastanów się czy warto siewganiaćw koszta. Taki tuning warto zrobić gdy masz do wymiany uszczelkę pod głowic?. Na twoim miejscu specjalnie dla tutningu bym głowicy nie ?ci?gał. Tym bardzoej je?li silnik chodzi równo i jest suchy.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: qxr w Styczeń 24, 2005, 12:35:56 pm
Kawal dobrej roboty odwaliles. Konkretny opis ale mam nadzieje, ze w moim wypadku sie on nigdy nie przyda.  :wink: Co sie tyczy tych 200 ml oleju na 1000 km to wydaje sie mi ze to jest jak na ten silnik duzo. Fakt uszczelniacze moga sie ukladac. Nie zrocilem tylko uwagi czy wymieniales prowadnice zaworow.  Bo jesli one byly zdezelowane to 3000 km i uszczelniacze raczej znowu zdechna.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: ddobry w Styczeń 30, 2005, 20:23:49 pm
tak jak obiecalem daje link na tiuning silnika ( wlsaciwie glowicy) roverka
http://members.aol.com/DVAndrews/kengine.htm
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: ajk#1212 w Grudzień 21, 2005, 23:49:13 pm
jestem na etapie dobierania uszczelki pod głowice w ROVERZE 1.4 sama glowica własnie wróciła z zakładu mechanicy twierdz? że jesli były uszczelniane zawory to teraz powinno sie zajrzec do pierscieni  czy może to ich  wymysł. mam również problem z kupieniem tej uszczelki w płynie do kratownicy zaworów       dzieki za informacie i porade
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Grudzień 30, 2005, 17:38:00 pm
uszczelke kupilem w lublinie na wojciechowskiej w hurtowni olejow firmy FAI za chyba 160 zl, co do uszczelki w plynie to tez mialem problem poszukaj sklepu z preparatami loctite, ewentulanie pytaj w serwisach rovera maja ja chyba w ECC Babice, kontakt na stronach roverki.pl w dziale warsztaty
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Kusmier w Styczeń 11, 2009, 22:26:57 pm
mozna w tym silniku planowac glowice ,,cos wiecej"? podobno planuje sie tylko do 0,2mm bede wymienial uszczelke pod glowica i splanowal bym sobie jak o taki rosądny max - zeby mocy przybylo jak najwiecej, ale zeby zywotnosc znacznie nie spadla ;p jesli sie da wiecej planowac niz o te 0,2mm to o ile? ew. do jakiego stopnia sprezania? to juz bym sobie obliczyl o ile splanowac...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Piotrek#1923 w Styczeń 11, 2009, 22:28:49 pm
Mądrzy ludzie mawiają, że głowic w roverku sie nie planuje...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: G.T. w Styczeń 11, 2009, 22:37:38 pm
no a pozniej pozniej wydmucha ci uszczelke jeszcze raz i nie bedzie juz czego planowac, bo trzeba bedzie leb zmieniac  :mrgreen:
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Kusmier w Styczeń 11, 2009, 22:54:05 pm
tak myslalem... czyli splanuje tylko do zrownania. miejmy nadzieje ze wiecej sie to nie zdarzy, bo uszczelka + sruby to wydatek 300zł...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Styczeń 11, 2009, 23:04:44 pm
O jej to tragedia.. Trzeba bylo ohv kupic... Pamietam jak za komplet szilek na zamowienie dawalem 460zł a za uszczelke 150... Wtedy to byly koszta...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 12, 2009, 08:27:52 am
A śrub nie da się zastosować kolejny raz. U mnie silnik jest skręcony trzeci a moze czwarty raz tym samym kompletem i od 3 lat (od sławetnej operacji) nic mu nie jest.
na konto śrub lepiej zakupić uszczelkę dwuczęściową od LandRovera. Ponoć załatwia problem wycieku raz na zawsze.

PS. Ale ktoś tu uprawia archeologię. Ale dobrze bo o porządek trzeba dbać.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Styczeń 12, 2009, 16:32:05 pm
Artykuł w pytkę... zdjęć brak.... niestety.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Kusmier w Styczeń 12, 2009, 16:32:47 pm
no tak tragedia szczegolnie jak sie nie pracuje tylko jeszcze uczy...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 12, 2009, 20:41:10 pm
fotki były ale przepadły gdzieś przy okazji przeprowadzki
jak znajdę to postaram się wstawić na nowo.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 23, 2009, 20:31:45 pm
Witam

Zauploadowałem fotki na inny serwer więc zapraszam do oglądania:
http://bocians.fotosik.pl/albumy/576101.html
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Piotrekk w Styczeń 23, 2009, 23:06:36 pm
widze że będę miał serwisanta mojego roverka jak coś... :mrgreen:  (odpukać)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: pit w Styczeń 23, 2009, 23:41:32 pm
Bocian_s#313, to coś na wiertarce to jakiś nowy model szlifierki? ;) Komory na zdjęciu 24 to efekt działania tej szlifierki?
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Styczeń 24, 2009, 10:45:21 am
wtrace sie do temtu.
Czy ma ktos fote z widokiem na kolo pasowe od przodu ( rovera badz OHV,  wersja silnikowanie wazna)? Potrzebuje wiedziec na jakiej dokladnie wysokosci jest sruba centralna walu wzgledem belki pod chlodnica. A ze silnik mam wymontowany to nie mam jak sprawdzic, a potrzebuje tej informacji.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Czerwiec 21, 2009, 00:57:30 am
nie ma kutffa zdjec !
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 18, 2009, 10:20:20 am
Nieco archeologii ale tak bywa...

Od operacji mija dokładnie 5 lat (X.2004r.) i szykuje się kolejna operacja ew. eutanazja  :cry: .

Od jakiegoś czasu mam zbiorniczek wyrównawczy cały wypaciany brunatno-czarną mazią a na powierzchni płynu też mam taką maź. Płynu ubywa ale może to przez rozszczelnioną chłodnicę. Oleju tez ubywa ale góra sucha jak nie w roverze za to cały dół się poci. Wszystko wskazuje na to że olej idzie do płynu. Olej jak na razie czysty pod korkiem też nic nie ma.

Auto robi przeważnie trasy po 1-1,5km czyli silnik nawet nie zdąży złapać 70st szczególnie jak jest zimno. Jako że kiedyś silnik był skręcany powalającym momentem 38Nm zastanawiam się czy na początek nie dociągnąć go tak do 50Nm. Z jednej strony nie powinno zaszkodzić ale z drugiej stron jak się zruszy to może być jeszcze gorzej.

Silnik był już conajmniej 3 razy rozbierany a ma około 200kkm. W garażu mam drugi 1,4 wyjęty z borka. Ma 100kkm ale też i uszczelkę do zmiany bo płyn leciał po bloku. Tyle że stoi dwa lata nie ruszany w wiacie. Kiedyś zalewałem go od góry olejem ale czy coś tam jeszcze jest i czy pierścienie coś są jeszcze warte...

Chyba nie ma sensu inwestować kolejnej uszczelki w stary silnik. Być może dociągnę głowicę a potem będę jeździł aż się skończy. Po tym wsadzi się młodszy silnik a tamten na surowce wtórne...

Szkoda mi tego auta bo mam je już dobre 7 lat (w lutym będzie 8) i jakby nie patrzeć jest to najstarszy jeżdżący w klubie samochód. Jest w klubie niemal od samego początku. Zaczynał jeszcze u Alfa#016.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: polofix w Październik 18, 2009, 11:38:45 am
gdzies wyczytalem,i to chyba na tym forum ze dopuszczalne jest dokrecenie glowicy,[to z jakies ksiazki ktos podal].
odkreca sie szpilki o 90st i dokreca sie o 180.ale dowiedz sie napewno jak to sie robi bo moge sie mylic co do stopni.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Barnii w Październik 18, 2009, 11:49:00 am
Cytat: "Bocian_s#313"
Jako że kiedyś silnik był skręcany powalającym momentem 38Nm zastanawiam się czy na początek nie dociągnąć go tak do 50Nm. Z jednej strony nie powinno zaszkodzić ale z drugiej stron jak się zruszy to może być jeszcze gorzej.



NIe polecam :P W piątek robiłem akurat uszczelkę u kolegi i dokręcenie głowicy z momentem 50Nm skończyło się:

(http://images43.fotosik.pl/215/c770fdf519380722m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c770fdf519380722)

(http://images44.fotosik.pl/215/1d18714a6d11d6e1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1d18714a6d11d6e1)

 :?
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Październik 18, 2009, 14:50:43 pm
Mam komplet nowych szpil raz zakładane, z mojego motoru, kupione kiedys tam za mase kasy... Silnik nawet na nich nie pojezdził, tyle ze były dokrecone raz :) ( w zasadzie nawet 2 komplety)
Tez niegdys zerwałem szpilke, zreszta z ta długoscia to nie trudne... A roverowskie szpile ogolnie do wytrzymałych nie naleza...

Zasadniczo nawet gdzies tam czytałem ze szpilki w tych motorach winny byc wymieniane przy drugiej wymianie uszczelki, czyli powinny byc zakładane ponownie tylko raz :)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: polofix w Październik 18, 2009, 17:00:00 pm
w tym przypadku,tzn z reguly szpilka urywa sie w polowie gwintu.o tyle jest dobrze ze mozna zdjac miske olejowa i wykrecic jej resztke w dol.ja tak zrobilem..
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: OLO w Październik 18, 2009, 21:17:43 pm
Bociek - ja u siebie stosowałem dociąganei dwa razy. Na rok starcza - zależy jakie były ścieżki silikonowe na głowicy (jak wąskie to i tak prędzej czy później polecą)
Luzowałem o obrót (na 2 razy), potem ciut i dokręcanie normalnym trybem. Ileśtam Nm i 2x180.
Zrób malutkie znaczki przed odkręceniem - śruby pójdą dalej o jakieś 1/2 obrotu
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 18, 2009, 21:27:31 pm
2 lata to przypuszczam że max dla tego silnika/auta Ale kto wie...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 19, 2009, 08:15:25 am
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=788326749 A moze taka uszczelka... Na dwa lata też powinno wystarczyć.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Październik 19, 2009, 21:51:28 pm
wyglada na solidna, jak ja kiedys kupowalem FAI to byla troche inna
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: polofix w Październik 20, 2009, 12:57:13 pm
ja zakladalem nawet AJUST a za 36 zl i nigdy nie strzelila.po rozbiorce uszczelka zawsze pieknie odcisnieta.mysle ze nawet lepsza niz oryginal.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Luty 23, 2010, 14:29:51 pm
Uwaga archeologia  :mrgreen:

Cytat: "polofix"
ja zakladalem nawet AJUST
Ostatnio zanabyłem dwie sztuki w celach wymiany. Zakup okazał się jednak przedwczesny.

Od dłuższego czasu bujałem się z olejem w zbiorniczku wyrównawczym i wyciekami płynu z chłodnicy. Korek wlewu oleju względnie czysty. Oleju ubywało ale też cały silnik jest od dołu zpocony. Jako że pogoda była jaka była to nie chiałem się grzebać w aucie i szukałem alternatywy dla remontu i/lub swapa na drugi silnik. Zalałem zatem płyn do uszczelniania chłodnic.

W największe mrozy zaliczyłem taki ubytek płynu że już nastawiłem się na zdejmowanie czapki po tym jak zobaczyłem 130 na wskazniku temperatury. W trasie nie było nic innego pod rękaj ak tylko woda. Przez kolejne kilka dni auto śmigało na takiej miksturze skutecznie gotując się i zamarzajac...

Już byłem gotowy do rozbierania silnika ale coś tknęło mnie aby zmienić płyn na inny i przy okazji umyć zbiorniczek z tego brunatnego oleistego osadu. Jakże wielkie było moje zdziwienie po tym jak okzazło się że po złożeniu i zalaniu świeżego płynu ustąpiły wszystkie powyższe problemy. Płyn czysty, bez domieszki oleju a sam olej ubywa tak jak ubywał.

Wniosek z tego taki że silnik uszczelnił się również w środku. Zobaczymy na jak długo starczy. W razie czego 2 uszczelki są w zapasie...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 04, 2010, 17:18:26 pm
Cytuj (zaznaczone)

Czas użyć klucza nasadwego TORX-14. Zgodnie z kolejnością podaną w serwisówce odkręcamy szpilki głowicy.

BOCIAN !
NIE 14 TYLKO 12 ! DZisiaj specjalnie kupiłem sobie nasadkę nr 14.... założyłem na śrubę ufając ci bezgranicznie... i przy pierwszym ruchu objechałem łeb śruby.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: banned w Listopad 04, 2010, 20:30:17 pm
A propo przykręcania szpilek. Jak się ze swoim Roverem do warsztatu wybierałem to mnie nastraszyli nieźle... Stwierdzili że jak Rover jest na warsztacie to ciągle są problemy bo z reguły jest tak że tu cytat "okazuje się że jakiś idiota wcześniej przykręcił to na wszelki wypadek mocniej i zjechał gwinty w silniku"
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Multec w Listopad 04, 2010, 21:32:41 pm
Cytat: "BXMaster"
A propo przykręcania szpilek. Jak się ze swoim Roverem do warsztatu wybierałem to mnie nastraszyli nieźle... Stwierdzili że jak Rover jest na warsztacie to ciągle są problemy bo z reguły jest tak że tu cytat "okazuje się że jakiś idiota wcześniej przykręcił to na wszelki wypadek mocniej i zjechał gwinty w silniku"


A głowica przykręcana jest do magistrali olejowej, którą można wymienić. Super mechanicy.  :P
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Listopad 04, 2010, 22:51:41 pm
Cytat: "Stingerek"
Cytuj (zaznaczone)

Czas użyć klucza nasadwego TORX-14. Zgodnie z kolejnością podaną w serwisówce odkręcamy szpilki głowicy.

BOCIAN !
NIE 14 TYLKO 12 ! DZisiaj specjalnie kupiłem sobie nasadkę nr 14.... założyłem na śrubę ufając ci bezgranicznie... i przy pierwszym ruchu objechałem łeb śruby.
No to przepraszam Ciebie i innych. Tak to jest jak się pisze z pamięci... Mam cały zestaw TORXów to i mogłem coś pomieszać.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Barnii w Listopad 05, 2010, 00:04:59 am
Cytat: "Stingerek"
Cytuj (zaznaczone)

Czas użyć klucza nasadwego TORX-14. Zgodnie z kolejnością podaną w serwisówce odkręcamy szpilki głowicy.

BOCIAN !
NIE 14 TYLKO 12 ! DZisiaj specjalnie kupiłem sobie nasadkę nr 14.... założyłem na śrubę ufając ci bezgranicznie... i przy pierwszym ruchu objechałem łeb śruby.



Jakieś gówniane śruby masz albo lipna nasadkę, ja już to kilkanaście razy odkręcałem E14 i jeszcze nigdy się żadna nie objechała....
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Listopad 05, 2010, 07:24:05 am
Do tych śrub trzeba nasadki torx nr E-14. Wchodzi ona na nie jakby nieco luźniej, niż by się to na początku wydawać mogło (w porównaniu do nasadek klasycznych), ale nie będzie się na tych łbach obkręcać, na spokojnie nasadka E-14 daje radę. Zarazem ciekawe, czy jest nasadka nr E-13 i czy ona siedziałaby na tej śrubie ściślej, czy nie dałaby się już założyć?

Dwa razy bawiłem się w odkręcanie tych śrub w silniku rovera i E-14 pasowała do nich dobrze, nic złego sie nie działo.

Bardzo ważna jest kolejność dokręcania/odkręcania oraz tego wieloetapowość, zarówno, gdu dokręca się je kierując kątem ich wkręcenia, czy też przykładanym momentem siły.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Listopad 05, 2010, 08:16:12 am
Czyli jednak z moją pamięcią nie jest najgorzej :mrgreen: .
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 05, 2010, 08:29:36 am
Żadna E14 !!! Bo jest dużo za luźna !

E12 pasuje idealnie i normalnie mozna odkrecic śruby - niech nie daj boże nikt nie próbuje odkręcać E14 bo tak jak w moim przypadku można objechać łepek śruby.

Cytuj (zaznaczone)

Jakieś gówniane śruby masz albo lipna nasadkę, ja już to kilkanaście razy odkręcałem E14 i jeszcze nigdy się żadna nie objechała....


Nie wiem jakie mam śruby, ale nasadkę kupiłem KINGTON.

Cytuj (zaznaczone)

ale nie będzie się na tych łbach obkręcać, na spokojnie nasadka E-14 daje radę.

Nie, nie nie nie i jeszcze raz nie.

Nie ma nasadki E13
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Listopad 05, 2010, 08:36:16 am
Jutro sprawdzę organoleptycznie, jaki numer ma ta nasadka, ale jestem pawie pewien, że E-14.

Z silnika mam zdjętą głowicę, śruby leżą w samochodzie, przymierzę je w palcach, sprawdzę, bo może coś mi uciekło z pamięci i herezję wypisuję.

Wielce możliwe, że śruby tego silnika mogły mieć łby zarówno na E-14, jak i na E-12, stąd to ewentualne zamieszanie w materii owej.

Acha - czy przy zdjętej głowicy w tym silniku wał korbowy obraca się ciężko? Bo w moim na mój osąd, za cieżko się nim obraca, nie podoba mi sie to. Panewek raczej nie obróciło, bo skrzynia korbowa skręcana jest na autonomiczne śruby po bokach i pomimo wykręcenia śrub głownych, nie powinna się rozejść z blokiem.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 05, 2010, 10:13:24 am
Cytuj (zaznaczone)

Acha - czy przy zdjętej głowicy w tym silniku wał korbowy obraca się ciężko?

Nie obracałem wałem , ponoć tłoki mogą wypchnąć tuleje z bloku... ile w tym prawdy nie wiem, i wole nie ryzykować :)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Listopad 05, 2010, 19:07:31 pm
moga wypchnac, bo ja raz wypchnalem tulejerazem z tlokiem.

ja tez odkrecalem e14.
i nie tylko w roverze glowica jest przykrecana 12 torxem. a ze akurat w robocie nasadke 14 mam na grzechotke 1/2 cala, a dynamometryczny mam tez 1/2 cala wlasnie, to uzywam nasadki 14 zamiast 12 (12 mam na 3/8 cala, czyli tzw srednia grzechotke) i generalnie nigdy nie bylo problemow (o ile prosto sie trzyma ta wlasnie nasadke)...
i nie tylko robie tak przy srubach glowicy i jest zawsze ok...
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Elwood#1887 w Listopad 05, 2010, 23:00:02 pm
Calkiem mozliwe ze najpierw byly E14 a potem w ktoryms roku wprowadzili E12, ewentualnie moze byc tak ze zamienniki sa na E12 -dla przykladu nakretka mocujaca kabel w alternatorze punto w orginale to M8 na klucz 12, 2 razy zmienialem alternator na nowy(roznych producentow) i w zamienniku raz mialem rozmiar na klucz 13 a raz na 14 :roll: wiec nigdy nie wiadomo co sie trafi  :)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 06, 2010, 19:44:28 pm
Całkiem możliwe, ale byłem dzisiaj na szrocie, gdzie sprawdziłem pół wiadra szpilek do Roverka i wszystkie były na E12.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Listopad 07, 2010, 13:13:51 pm
Stingerek, Nie dawało mi spokoju to wszystko co napisałeś i sprawdziłem. W całym zestawie TORXów używane były tylko E8 do sprzęgła i E14 do głowicy. E12 wygląda jakby nie było nawet wyjmowana z trzymaka.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 07, 2010, 23:32:32 pm
PYTANIE ZA MILION DOLARÓW WYJAŚNIAJĄCE WSZELKIE KWESTIE:


Weźcie szanowni panowie eksperci do ręki suwmiarkę... i zmierzcie wymiary łba śruby i nasadki E12... Zobaczycie sami czym odkręcaliście śruby... i jak wielkie mieliście szczęście.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: e1mo w Listopad 07, 2010, 23:43:18 pm
Oryginalny angielski manual  podaje Torx nr 12 :), i tez mowi ze nie wolno obracac wałem korbowym po zdjęciu głowicy. Tyle teorii :P
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Listopad 08, 2010, 08:39:02 am
Cytat: "Stingerek"
i jak wielkie mieliście szczęście
Bez tego nie zrobiłbym wielu rzeczy w samochodzie. Niejednokrotnie brakowało dosłownie mm do klęski ale właśnie dzięki ogromnemu zasobowi szczęścia udawało mi się to zrobić

Cytat: "Elwood#1887"
Calkiem mozliwe ze najpierw byly E14 a potem w ktoryms roku wprowadzili E12, ewentualnie moze byc tak ze zamienniki sa na E12
Jak dla mnie najbardziej prawdopodobna wersja.

Ja zdejmowałem głowicę w starszej wersji roverka z 95r. MOże ty Stingerek, masz już ten nowszy po 95 i stąd może być róznica.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 08, 2010, 14:26:43 pm
Hmm całkiem możliwe, bo data produkcji mojego to 1996r.

A tutaj fotka:

(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/Zdjcie037.jpg)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 08, 2010, 18:19:06 pm
no... zdjęcie robiłem kotletem schabowym...
Ale głowny zamysł był taki
Założyć nasadkę na suwmiarkę i suwmiarką śrube...
Chyba widać że to E12 mam nadzieję :) bo ja widzę.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: FaZi w Listopad 09, 2010, 14:47:28 pm
no na nasadce widac 12 :)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 09, 2010, 17:07:05 pm
Uszczelka pod głowicą 0 - Ja 1 :)
Wygrałem bitwę ale nie tak łatwo było:

Najpierw było tak, cały podekscytowany:
http://www.youtube.com/watch?v=GI0xg3q9a8w

Potem myślałem że usunąłem wyciek...
http://www.youtube.com/watch?v=VE4GYMuXQ8E

No ale w końcu musiało się udać
http://www.youtube.com/watch?v=3fQY3ADqroU


:)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 09, 2010, 21:17:37 pm
da się, cały silnik wraz z osprzętem i skrzynią waży około 110kg.
Więc bez kolektorów alternatora wody i oleju oraz głowicy.. pewnie mniej niż połowę z tego.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: damian9838 w Listopad 13, 2010, 08:56:12 am
Podepnę się Udało mi się zmierzyć kompresje i wyszło 8.5 ,8, 9, 9 Jak pisałem w innym temacie silnik nie chodzi prawidłowo a była w nim robiona uszczelka pod głowica u mechaników Będę chyba musiał ją ściągnąć Głowica była już planowana (we wrześniu), po planowaniu przejechałem 20km Czy musowo ją planować? Boje się że zostanie za bardzo zjechana W opisie podanym przez Bocian_s#313 owa jest o pastowaniu jej Czy mógłbym do tego zamiast planowania wykorzystywać pastę do wyrównywania cylindrów?
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 13, 2010, 09:04:33 am
Próbę olejową zrób bedzie wiadomo gdzie kompresja spierdziela.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Listopad 13, 2010, 09:42:49 am
Dziwne, mój Poldorover miał po 1.4 MPa na każdym garze, prócz trzeciego, na którym było co jakiś czas 1.1 MPa. Okazało się, że zaworki po 100 kkm na LPG zjadły się nieco, a piąty wydechowy na trzecim garze miał większy wżer i od tego ciśnienie spadało na nim co jakiś czas. Niemniej jednak, pomimo dość dużych wżerów na przylgniach i obrośnięciu ich przez siarę z gazu, pozostałe garki trzymały książkowe 1.4 MPa. Silnik 168 kkm przebiegu 100% pewny, w tym od 68 kkm na syntetycznych olejach, grama oleju do samego końca nie zjadał.

Głowicę w tych silnikach można tylko docierać, bo maksymalny zapas jest tylko 0.2 mm na ewentualne naprawy jej płaskości. Ja robiłem to papierem ściernym nr 1000 oraz szkłem od wagonu kolejowego jako wzorzec płaskości. Najpierw na sucho, potem na mokro (płyn do naczyń), do tzw. zabielenia się powierzchni. Maksymalna odchyłka niepłaskości w tej głowicy to zaledwie 0.05 mm (50 mikronów), tak więc musi być to wykonane perfekcyjnie. To samo czoło bloku - trzeba je przeczyścić jw.
Szkoda, jak miałeś ściągniętą głowicę, że nie dotarłeś zaworów oraz nie rozebrałeś i wyczyściłeś popychaczy zaworowych + wymiana uszczelniaczy ich trzonków.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: damian9838 w Listopad 13, 2010, 16:11:14 pm
Zrobiłem próbę olejową i dalej tak samo
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: maciejowski w Listopad 13, 2010, 16:28:15 pm
no to masz zajechane zawory, trzeba było głowicę sprawdzić jak była zdjęta.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: damian9838 w Listopad 13, 2010, 17:49:13 pm
A no właśnie szkoda było mi kasy to teraz mam Nic Trzeba będzie to jakoś wymienić i dać na sprawdzanie szczelności Uszczelkę też muszę wymieniać raczej?
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Listopad 14, 2010, 08:32:55 am
Cytuj (zaznaczone)

Głowicę w tych silnikach można tylko docierać, bo maksymalny zapas jest tylko 0.2 mm na ewentualne naprawy jej płaskości.
jasne...

Kolega zoltan ma zdjęte conajmniej dwa razy tyle a ja tez koło 0.5... i jakoś śmiga :)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: banned w Listopad 16, 2010, 17:39:35 pm
Cytat: "Stingerek"
0.5


Chyba 0.05.

Ja miałem planowane dwa razy. Raz o 0.04 ,a raz 0.08 czyli w sumie 0.12.

Natomiast na pewno można to nadrobić grubą uszczelką i wypełnieniem które jest w zestawach.
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Listopad 16, 2010, 17:59:16 pm
chyba jednak 0,5.
prawie normalne (w swej nienormalnosci) jest gdy po wywaleniu uszczelki z czapki zdejmuja w zakladzie 0,15-0,20 (z doswiadczenia wiem; nie wazne czy 8v czy 16v, praktycznie nigdy nie ma problemow)
Tytuł: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Listopad 16, 2010, 22:21:51 pm
Cytat: "-Marcin-"
chyba jednak 0,5.

Na pewno nawet.
robiłem uszczelkę osobiście, zawoziłem do zakładu i zebrali 0,2 albo 0,25mm.
poprzedni własciciel wiem, że uszczelkę raz robił, a tak własnie jak -Marcin-, napisał standardowo zbierają 0,15-0,20, no chyba, że wżery są to i więcej.
Tytuł: Odp: Rover - remont głowicy by Bocian
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Styczeń 20, 2012, 08:22:18 am
Odkopię swojego własnego trupka ;).

jako że silnik zaliczył HGF mam kilka spostrzeżeń od ostatniego otwierania "serducha".

Po pierwsze przepraszam wszystkich za to że upierałem się przy TORXie E14. Faktycznie E12 pasuje lepiej. Pojęcia nie mam dlaczego poprzednim razem robiłem to tym większym kluczem. Nasadka E12 była nieśmigana więc na bank jej nie używałem.

Po drugie koncepcja dokręcania głowicy na moment jest jednak średnio skuteczna. Przy rozkręcaniu okazało się że śruby były dokręcone z różną siłą. Na tych słabiej trzymających na gwincie była musztardowa maź a na tych mocniej dociągniętych czysty olej (o ile o oleju z przebiegiem 10kkm można powiedzieć że jest czysty). Być moze gdybym dokręcił je na odpowiedni kąt to HGFu by nie było.

Zatem przy składaniu zastosuję procedurę kontową zgodną z zaleceniami serwisowymi.