FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: Elwood#1887 w Kwiecień 14, 2011, 16:15:00 pm
-
Dzisiaj bylem w naszym kochanym urzedzie skarbowym zglosic sie i zaplacic podatek od zakupu auta. Oczywiscie baba stwierdzila ze cos mala wartosc mam na umowie i "prawdopodobnie beda mnie wzywac" , modelu i rocznika ktory mam nie znalazla w ksiazce z cenami i oczywiscie zaraz potem odpalila internet i zaczela szukac mojego auta na gratka.pl i stwierdzila ze "moj" model kosztuje okolo 5 tys. Czy w przypadku wezwania i ewentualnego przesluchania moge sie opierac na fakcie ze moj model nie figuruje w wykazie i musza przyjac wartosc z umowy lub zrobic wycene indywidualnego egzemplarza skoro uwazaja ze wartosc jest zanizona ? Z tego co wiem to zaden przepis(jeszcze) nie precezuje ze podstawa do wyceny auta przez urzednika sa portale aukcyjne jak gratka czy allegro, zreszta w takim przypadku jak ktos kupi syrene 105 za 1200zl i pojdzie zaplacic a auto nie figuruje w wykazie, a moj kumplel wystawi 3 szt za 100 tys to nalicza podatek od 100 tys ?
-
Powiedz że silnik był uszkodzony.
-
Lepiej nie pisać na umowie, że uszkodzony, co najwyżej poobijany, czy coś (poplamiona tapicerka, porysowany lakier, nasrane w bagażnik) i na takiej podstawie cena niższa. Można też powiedzieć, że wysoki przebieg. To dobre argumenty niższej ceny.
Mialem taki przypadek w chorym urzędzie komunikacji-wpisane na umowie, że uszkodzony (nie ważne co) to poprosimy przegląd techniczny nowy (to nic, że był ważny)
-
Tak jak napisał wyżej Stingerek, śmiało w umowie wpisywać, że uszkodzony jest silnik. Do przeglądu to nie ma nic a nic - silnik teraz jest częścią wymienną więc nie musisz się legitymować jakimiś konkretnymi papierami z numerem silnika.
Piszę to z autopsji. Rynkowa cena auta ~40kzł, na umowie ~12kzł i kein problem herr...
-
wiem ,ze chodzi o zasade ,a nie o te 100pln ,ale czasami chyba niewarto sie z debilami kłócić, bo oni i tak zawsze maja racje ,
kupilismy Lagune za 1000pln ,na umowie napisalismy 3000pln,zeby sie odpi... ,ale i tak najnizsza cena widniala 3800pln i od tej matka zaplacila podatek ,
jednak, jezeli auta nie ma w wykazie to nie odpuscilbym gnojom ,
wystarczy ,ze matka pozwolila dupkowi w celnym naliczyc co chcial ,
nie mial Kappy w cenniku ,wzial cene z jakiegos innego modelu (nawet nie wiem,bo matka nie potrafila powtorzyc) i zamiast 70pln poszlo 170pln podatku,
zaluje, ze mnie przy tym nie bylo ,bo zaplacilem 1100 E ,w umowie bylo 1000 E ,a on bezprawnie naliczyl 1700 E (nie bylo Kappy ,to wzial jakas inna Lancie - bo to przeciez bez roznicy ,czy to Y ,delta ,gamma ,lybra czy kappa ,aby nazwa z greckiego byla :lol: )
powiedzialbym mu ,ze za 1700 E to mu od reki sprzedaje tak jak stoi :D
-
Odkopuję, żeby nie śmiecić nowym tematem. Mam dość nietypową sytuację, bowiem na umowie mam cenę wyższą niż rynkowa. I teraz pytanie w pcc-3 wpisać to co mam na umowie czy wartość rynkową?
-
Z umowy.
Gdybyś na umowie miał niższą, to Ci podniosą do tej ze swojej tabeli. Ale skoro zapłaciłeś więcej, znaczy stać Cię również na daninę.
-
Przy okazji odświeżenia tematu wspomnę o tym, jeśli jeszcze ktoś nie wie, że można ten podatek (jak i wiele innych) zapłacić przez internet przy użyciu programu e-deklaracje.
Robiłem tak przy kupnie auta w tym roku i jest to bardzo wygodne, nie trzeba składać wątpliwie przyjemnej wizyty w US :)
-
Lepiej nie pisać na umowie, że uszkodzony, co najwyżej poobijany, czy coś (poplamiona tapicerka, porysowany lakier, nasrane w bagażnik) i na takiej podstawie cena niższa. Można też powiedzieć, że wysoki przebieg. To dobre argumenty niższej ceny.
Mialem taki przypadek w chorym urzędzie komunikacji-wpisane na umowie, że uszkodzony (nie ważne co) to poprosimy przegląd techniczny nowy (to nic, że był ważny)
Potwierdzam. Też miałem ten problem... Dobrze że kupowałem auto od zaufanej osoby to spisałem nową umowę...
-
Dorzucę swoje 0,03PLN
Żadnych uszkodzonych silników.... ja tak zrobiłem, i musiałem robić dodatkowe badanie techniczne (20,00 PLN)
Od razu miła pani w Wydziale Komunikacji powiedziała, że jedyne co może być, to : uszkodzenie powłoki lakierniczej. I nie pisać, że blacharskiej, bo nie przejdzie .... i też dodatkowe badanie (ostre krawędzie i td...)
Ostatnio z uszkodzeniem powłoki lakierniczej i ceną na umowie 1000,00 PLN .... nie płaciłem PCC za kupno motocykla :) :D ... wszedłem do US, pokazałem umowę... pani spojrzała, przystawiła stosowną pieczątkę...i podziękowała :P
-
tak szczerze co urzad to tradycja, dlatego najlepiej sprawdzic na wlasnej skorze bo ja juz z roznymi rzeczami na forum sie spotkalem a wyszlo i tak wszystko na wlasnej skorze
-
Trzeba kupować auta za 900zł. A jak kupowałem opla to przez komis i też spokój.