FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Karoseria / Blacharka / Wnętrze => Wątek zaczęty przez: Trojan w Maj 28, 2011, 10:42:51 am
-
Witam
Wczoraj podczas deszczu zauważyłem dosyć sporą kałuże pod dywanikiem pasażera, dywanik zwierzchu jest suchy więc na pewno leci gdzieś od spodu, czy to może być kwestia zapchania jakiś kanałów odpływowych ? np gdzies przy wlocie pod szybą ? siedziałem w aucie jak jeszcze padało ale nie było nic widać prawdopodobnie leci gdzies od przodu pod wykładziną, bo drzwi sprawdzałem i są szczelne. I od razu pytanie czym zastąpić to wygłuszenie pod wykładziną bo po takim czymś nie wiem czy sie będzie jeszcze do czegoś nadawać. Prosiłbym o jakieś wskazówki bo pierwszy raz mi sie to zdarzyło a nie chce mieć potem dziur w podłodze :(
Pzdr
-
Najpierw zobacz te rureczki odpływowe co są w tej plastikowej osłonie za silnikiem od zewnątrz na ścianie grodziowej (co zasłania silnik wycieraczek) jak się zapchają to wlewa się woda do środka przez nawiew powietrza ...
Może być jeszcze gdzieś dziura na ścianie grodziowej albo w podszybiu :(
-
Dziure raczej wykluczam, auto stało pare dni pod drzewkiem i troche syfu nawpadało,moze faktycznie sie przytkało, popatrze tam niebawem, dzieki za wskazówke :)
-
i powodzenia przy demontazu tego, zakladaniu:D przerabialem to na jesien...
-
Nie trzeba ściągać całego ... ja ostatnio zdejmowałem same rurki ... jak są czyste to nie ma co całości zdejmować ...
-
u mnie guma byla taka ze z czterech 'bobkow' wyszedl tylko 1...reszta trzymala sie sztywno...musialem niestety rozkrecac..
-
ta woda podczas jazdy, czy na postoju? bo ja czuje z daleka dziurę w podłodze :)
-
Na postoju, na pewno to nie jest dziura, bo dziury w podłodze sie nie robią z dnia na dzień :P zdaje sie ze zagladałem tam z miesiac temu i nie było nic niepokojącego,dla pewności jak znowu bedzie ciepło rozbiore całą wykładzine itd do gołej podłogi i zobaczymy co tam siedzi, i jeszcze kwestia właśnie czym zastąpić to wygłuszenie, bo podejrzewam ta "wata" jak posiedziała tyle w wodzie to sobie chyba nieźle zgije
-
rozbierz z wykladziny do golej podlogi, jedz sobie na karchera i zacznij lac wode przy podszybiu...u mnie ladna strozka wody zaczela wtedy leciec...wszystkie 'bobki' pozatykane starymi lisciami itp...