FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: gateway w Czerwiec 24, 2011, 19:33:44 pm
-
Wczoraj na zawodach układ hamulcowy w moim polonezie dopadła pewna awaria.
Fakty:
- System lukas
- Nowe szczęki
- Nowe rozpieraki
- Wszystko ustawione idealnie
- Hydrołapa
- Bębny bez progu
- Nowe przewody miedziane.
Co następuje:
po pięciu okrążeniach i kilkunastu użyciach hydraulicznego ręcznego, nagle hydrołapa zrobiła się gumowa i było czuć, że coś jest nie tak.
Na początku pomyślałem, że przewód elastyczny pękł, bo tylko to zostało stare.
Zwykły ręczny zaczął słabo działać, jakby linka się rozluźniła.
Delikatnie i powoli zjechałem na "bazę". Zauważyłem znaczne nagrzanie bębna.
Ogólnie to przed rozebraniem wykluczyłem rozpadnięcie się cylinderka, bo szczęki były idealnie rozparte i tłoczek w sumie mógł się rozszczelnić, ale na pewno nie mógł się rozejść.
Zabrałem się za rozbieranie.
Pierwsze rzucił mi się w oczy zupełnie rozjechany cylinderek. Całkowicie wyszedł tłoczek z jednej strony.
Jak to się stało? A no, szczęka w miejscu dolnego podparcia się zgięła o 90* <co>
Wygląda na to, że podczas zaciągania ręcznego, pęd koła (bębna), tak napierał na szczękę, że aż ją "zmasakrował".
Kupiłem nowy cylinderek, szczękę wyprostowałem i poskładałem wszystko do kupy.
Jak to jest możliwe aby nowe szczęki zrobiły coś takiego?
Dodam, że kupiłem ori TRW za 90 pln.
Złożone jak fabryka każe.
Czy ktoś miał taki przypadek kiedyś?
-
Widocznie musiała zadziałać duża siła.Hydrołapę masz na jakąś wajchę,tak i działa normalnie na cylinderek niezależnie od układu głównego?Pominąłeś korektor?Może po prostu coś nie wytrzymało. <co>
Moja rada,trochę nie na temat,ale wywal te bębny i daj tarcze.Skończą się problemy i hydrołapa będzie jak należy.
-
Kolejna uwaga nie na temat: Czemu tyle osób startuje i nikt nie ma tego filmów?
-
Tutaj zdjęcia (ponad 500) https://picasaweb.google.com/105139593998743589297/RUSOCIN230611?authkey=Gv1sRgCKDSzba6t7-QBA#5621460350760305010 (https://picasaweb.google.com/105139593998743589297/RUSOCIN230611?authkey=Gv1sRgCKDSzba6t7-QBA#5621460350760305010)
Odnośnie hamulców.
Regulator siły hamowania jest między pompą główną, a pompą od ręcznego.
Hydrauliczny ręczny zakłada się po to, aby blokować koła w 100 procentach.
Mimo, że nie było to projektowane do takiego stosowania, to uważam, że jest mega lipa z tym. Przecież takie rzeczy jak hamulce powinny mieć bardzo duży margines bezpieczeństwa na takie fuckup-y.
-
Dlatego właśnie wywaliłem tę bębny i dałem tarcze.Od tej chwili zero problemów :P i hamowanie jest lepsze
-
Jakby co to ja będę miał szeroki most z tarczami i dosłownie pancerną szperą 100% na sprzedaż. Przełożenie 4,55 mogę dorzucić zapasowe półosie pod ten most z łożyskami.
-
Hamulce na lukasach?
Jaka cena?
-
Hamulce na lukasach?
Hamulce na lucasach to mam ja. :P
Koledze chodzi zapewne o szeroki most z hamulcami starego typu tzw. spowalniaczami.Fabryczne lucasy wychodziły tylko na bębnach nie na tarczach :-)
-
Wiem, ale wydawało mi się, że skoro szeroki to tarcze są dołożone customowo, więc może lukas?
Ogólnie to się zaczynam nad tym zastanawiać, czy sobie tego nie przerobić na tarcze
-
Po zmianie rozstawu zawieszenia jeszcze jakiś czas były montowane zaciski starego typu,dlatego trafiają się "szerokie mosty na tarczach"
Co do przeróbki,to jak dobrze pójdzie,to zrobię takie coś koledze Lazar,ale u niego zrobię od razu tak,jak ma być,bez tego dystansu,który jest u mnie.Ja mam prototyp,który orginalnie był na tarczy starego typu,a po dołożeniu tarczy lucasa musiałem lekko przyszlifować płytę kotwiczną.U niego wymierzę od razu tak jak ma być.Teraz mam to opanowane.Jak będę miał wszystkie 'komponenty" to to jest dzień roboty :-)
-
Buźka, Będziesz mógł zacząć budować gotowe kit'y :D
-
Buźka, Będziesz mógł zacząć budować gotowe kit'y :D
Myślałem o tym,ale albo musiałbym mieć "na stanie" większą ilość płyt kotwicznych,albo dostęp do frezarki i robić nowe płyty z pełnego materiału,a to kosztuje <smutny> łatwiej jest przerobić stare płyty i chyba taniej.Zawsze mogę robić coś takiego 'na zamówienie" po uprzednim dostarczeniu przez "klienta" potrzebnych fantów :P
-
Jak to się stało? A no, szczęka w miejscu dolnego podparcia się zgięła o 90* <co>
Wygląda na to, że podczas zaciągania ręcznego, pęd koła (bębna), tak napierał na szczękę, że aż ją "zmasakrował".
Kupiłem nowy cylinderek, szczękę wyprostowałem i poskładałem wszystko do kupy.
- System lukas
- Nowe szczęki
- Nowe rozpieraki
- Wszystko ustawione idealnie
- Hydrołapa
- Bębny bez progu
- Nowe przewody miedziane.
Zapomniałeś i jednej zajebiście ważnej rzeczy.
Mocowanie szczęk puściło.....
czyli te "dzyndzle na spręzynkach" i tandetne "blokady" z puszki po piwie.
Weź śrubkę długą M6 i dobra podkładkę i na to nakrętkę samokontrującą.
U mnie szczęka na dolnym podparciu sie ZŁAMAŁA przez to że to gówno puściło... szczeka opadła w dół i tloczek się wysunął za daleko z cylinderka...
wracałem tak 30km po górach..
-
Kolega ma 100% racji co do tego.To rzeczywiście badziew nad badziewiami.U siebie na bębnach miałem to właśnie wywalone i dane śruby,bo po 1 to jest denerwujące do składania,a po 2 te "bolce" tak korodują ,że praktycznie zostaje z nich igiełka i wtedy szczęki mogą się rozje**ć