FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: Mifumi w Lipiec 16, 2011, 22:31:14 pm
-
Witam, zakupiłem w pewnym sklepie w poniedziałek tarcze, są one niedorobione(dziwnie poharatane) w taki sposób że obawiam się co do ich wytrzymałości a idąc dalej mojego bezpieczeństwa.
W czwartek byłem w sklepie, sprzedawca wymienił mi je na inne tej samej firmy, jednak i one są wątpliwe.
Usłyszałem że wymienić może ale ewentualny zwrot pieniędzy nie wchodzi w grę.
W poniedziałek mam zamiar znowu pojechać z tym fantem, chciałbym wyegzekwować albo wymianę na już dobre(w co wątpię) albo najlepiej zwrot pieniędzy.
Jak odnosi się do tego prawo?
-
Pokaż jak one faktycznie wyglądają. I jaki to producent.
-
http://imageshack.us/photo/my-images/143/1005724.jpg/
To są te z czwartku.
2ga nie jest lepsza od tej.
A te z poniedziałku były znacznie bardziej tragiczne.
A firma to "ZAMETO"
-
jak żyję nie widziałem takich tarcz, wyglądają jak nie przeszlifowane po odlaniu, pytanie czy są wyważone, czy też nie.
moim zdaniem, te ubytki nie powinny stwarzać zagrożenia, jedynie tarcze będą się długo docierać, ale pytanie na ile one są niedorobione? może spróbuj zaczekać chwilę z wymianą, aż przyjdzie nowa partia do sklepu?
-
Wątpię aby miały przyjść jakieś nowe do sklepu, z tego co sprzedawca mówił wnioskuję że mu trochę już leżą na sklepie.
-
Wątpię aby miały przyjść jakieś nowe do sklepu, z tego co sprzedawca mówił wnioskuję że mu trochę już leżą na sklepie.
Sprobuj jeszcze zarządać wymiany na tarcze innego producenta, nawet jeśli miałbyś dopłacić kilka złotych.
Usłyszałem że wymienić może ale ewentualny zwrot pieniędzy nie wchodzi w grę.
[...]
Jak odnosi się do tego prawo?
Prawo odnosi się do tego tak, że jeśli sprzedał Ci części, które pasują do Twojego auta i są sprawne, to faktycznie nie ma obowiązku przyjmować towaru od Ciebie i zwracać Ci pieniędzy. Co innego gdyby do Poloneza sprzedał Ci tarcze, które nie pasują, wtedy musi oddać pieniądze lub wymienić na tarcze do Twojego auta.
Ale w przypadku gdy towar wg Ciebie i wg Nas forumowiczów okazuje się wadliwy, masz pełne prawo pójść i złożyć reklamację w tym sklepie, a on ma to odesłać do producenta i producent ma wydać opinię na temat tego produktu i ewentualnie wymienić na nowe lub jeśli zarządasz zwrotu pieniędzy, to ma Ci oddać pieniądze za bubel.
-
Postaram się wyegzekwować zwrot pieniędzy, już nie mam jakoś zaufania w sprawach bezpieczeństwa co do tej firmy.
Jutro jak pójdę, rozumiem że przyjęcie towaru i zwrot pieniędzy "od ręki" to dobra wola sprzedawcy?
Czyli najlepiej przygotować sobie pismo odnośnie reklamacji towaru, które poleci(lub nie) razem z tarczami do producenta?
W tym przypadku sprzedawca >ma obowiązek< bawić się w wysyłki reklamacyjne do producenta?
I tak jeszcze dodam że sprzedawca twierdził iż tarcze "ZAMETO" to oryginały Lucasa.
-
Byłem w sklepie, odmówił wymiany, a tym bardziej zwrotu pieniędzy.
Jutro spróbuje się skontaktować z producentem, ciekawe czy mu zależy na opinii swoich wyrobów i jak podejdzie do tej sprawy.
Jeśli nic nie osiągnę to poleci oficjalne pismo reklamacyjne z żądaniem zwrotu pieniędzy.
Sprzedawca chce pisma które potwierdzi to że towar jest wadliwy, czyli sprawdzenie jakości ich wykonania, znając życie jest to niemożliwe lub drogie i gościu o tym wie.
Idąc dalej, spytałem pewnego mechanika, stwierdził że te tarcze są faktycznie nie takie jak trzeba.
Zadzwoniłem do urzędu ochrony konsumenta.
Usłyszałem że interesuje mnie pkt 4 i 8 "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży"
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=139
Ktoś pomoże/pod-powie co ma się znaleźć w piśmie reklamacyjnym i jak ma wyglądać?
-
Ktoś pomoże/pod-powie co ma się znaleźć w piśmie reklamacyjnym i jak ma wyglądać?
U mnie w sklepie są gotowe druczki. Wypełniasz jaki samochód, wypełniasz jaka część, jaka usterka, dołączasz paragon/fakture lub jego kserokopię i oddajesz sprzedawcy. Potem towar jest wysyłany do producenta i to producent decyduje czy spełnić żądania klienta czy też klient nie ma racji.
Sprzedawca nie jest kimś, kto może wydać opinię na temat reklamowanego przedmiotu.
Sprzedawca chce pisma które potwierdzi to że towar jest wadliwy,
Tak więc złóż reklamację i niech odeśle towar do producenta, a ten wyda odpowiednią opinię.
Jak coś mu nie na rękę to postrasz Urzędem ochrony konsumenta.
Byłem w sklepie, odmówił wymiany
Dlaczego ? Jak to uzasadnił ?
Potraktuj to jako przykład i ewentualnie przed użyciem wyedytuj, usuwając zapisy odnośnie FOTA S.A.
www.artgum.com.pl/pl/getfile/47/Protokół%20reklamacyjny%20KAGER
Link skopiuj i sobie wklej w pole adresu.
-
Psi obowiazek sprzedawcy to rozpatrzyc reklamację. Najlepiej złóż ja na piśmie, powołaj się na niezgodność towaru z umową, zażądaj doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową poprzez naprawę, wymianę, a jeśli nie będzie to możliwe to odstąpienia od umowy. Sprzedawca ma 14 dni na rozpatrzenie takiej reklamacji. Jeśli dopiero co je kupiłeś, to on musi Ci udowodnić że nie są wadliwe, nie na odwrót. Producentem się nie przejmuj, obowiązek rozpatrzenia Twojej reklamacji ma sprzedawca, nie producent. Przejrzyj sobie ten http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=321 tekst, mozesz sie nim podeprzec pisząc reklamację.
-
bo w poldkach były 2 rozmiary 240 i chyba 270
227 w starym typie i 240 w Lucasie.
jak masz paragon masz pełne prawo do zwrotu towaru jeśli nie był nigdy użyty
O tym już pisałem.
Jeśli towar sprzedany jest poprawnie, czyli pasuje do Twojego auta, to sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia od Ciebie zwrotu. Jeśli przyjmie to wynika tylko z jego dobrej woli.
-
Byłem w sklepie, odmówił wymiany
Dlaczego ? Jak to uzasadnił ?
Stwierdził że to moje "przewrażliwienie"
Jaki masz rozmiar tarczy?
Tarcza to 240mm czyli tak jak u mnie w poldku.
A szczerze nie mam ochoty już łazić/jechać do niego, zadzwonię i nagram rozmowę.
Dzięki za pomoc, będę informować na bieżąco.
-
Jeśli towar sprzedany jest poprawnie, czyli pasuje do Twojego auta, to sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia od Ciebie zwrotu. Jeśli przyjmie to wynika tylko z jego dobrej woli.
Nie do końca, jesli sa wadliwe to reklamacja powinna byc rozpatrzona pozytywnie. A czy da sie na tym jezdzic czy nie to nie wiem, nie znam sie.
-
Jeśli towar sprzedany jest poprawnie, czyli pasuje do Twojego auta, to sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia od Ciebie zwrotu. Jeśli przyjmie to wynika tylko z jego dobrej woli.
Nie do końca, jesli sa wadliwe to reklamacja powinna byc rozpatrzona pozytywnie. A czy da sie na tym jezdzic czy nie to nie wiem, nie znam sie.
Owszem, reklamacja swoją drogą. Ja napisałem o przypadku gdy np. ktoś sobie kupi łącznik stabilizatora, bo mu coś puka, a potem sie okazuje, że pukało coś w bagażniku i owy ktoś chciałby oddać łącznik, bo mu niepotrzebny. Wtedy to czy sprzedawca przyjmie towar zależy tylko od jego dobrej woli.
-
Lazar, dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu, bo nie odróżniasz reklamacji od zwrotu towaru... ;-|
-
Mi nie przysługuje zwrot towaru ponieważ został mi wydany poprawny tj. do mojego modelu samochodu, mi przysługuje prawo do reklamacji ze względu na wątpliwą jakość towaru do którego jest przeznaczony tj. czy wytrzymałość oraz właściwości(hamowanie) są spełniane w właściwy sposób aby zapewnić mi bezpieczeństwo.
-
Ja to bym się najpierw wybrał z tymi tarczami do kogoś poważnie się na nich znającego i poprosił o opinię. A jeśli istotnie takich nie można założyć, to sklep powinien przyjąć reklamację i odesłać je do producenta z żądaniem wymiany na dobre.
-
Pytałem się mechanika w jednym warsztacie, autentycznie odmówiłby założenia ich, dzwoniłem do producenta, bezpośrednio ode mnie nie może przyjąć reklamacji bo nie jest stroną w sprawie, producent nie prowadzi sprzedaży detalicznej więc nawet nie ma czegoś takiego jak "reklamacja od osoby fizycznej".
Umowa kupna-sprzedaży została zawarta między "Ja - Sklep", umowa między "Producent - Sklep" jest całkiem osobną umową.
Producent poradził mi abym złożył reklamacje do sklepu, sklep przyśle do nich, oni ocenią i wymienią/naprawią lub zwrócą pieniądze(poprzez sklep) po "zbadaniu" tarcz.
Udało mi się poprosić przez telefon o opinię(ale nie oficjalną, oficjalną dostanę przy reklamacji) osoby kompetentnej na podstawie samych zdjęć, mail poszedł o 12:30, do tej chwili bez odpowiedzi, ale wiadomo, nie muszą, osoba z którą rozmawiałem wydała się bardzo w porządku.
Z reklamacją pójdę jutro/pojutrze.
Strasznie żałuję że nie nagrałem wczorajszej rozmowy ponieważ sprzedawca mówił w sposób wyraźny aby dzwonić do producenta i załatwiać, tia.
-
A szczerze nie mam ochoty już łazić/jechać do niego, zadzwonię i nagram rozmowę.
Nie możesz nagrać rozmowy telefonicznej bez poinformowania go o tym. Przypomniał mi się jeszcze jeden sposób. Koszt tego to jakieś 10-15 zł znajdź na necie jakąś legitymacje urzędników wstaw zdjęcie imię nazwisko z kosmosu poproś jakiegoś kolegę niech się ubierze w gaierek i podejdzie przedstawi się powie skąd jest pokaże legitke i powie gościowi że jego wiarygodność może sprawdzić w urzędzie niech się kolega zapyta czemu reklamacji nie chce uznać na wadliwy towar niech się nauczy paru artykułów z kodeksu karnego niech gościowi coś pościemnia może się uda.
Lepiej już rad nie udzielaj bo każda kolejna jest durniejsza od poprzedniej.
-
Reklamacje składaj z tytułu niezgodności towaru z umową żądając wymiany na towar wolny od wad lub w przypadku braku możliwości wymiany zwrotu gotówki.Pismo w dwóch egzemplarzach na Twoim ma być data przyjęcia pisma pieczątka i podpis sklepu.Sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź na Twoją reklamację(brak odpowiedzi w tym terminie oznacza automatycznie akceptację Twoich żądań).Jako że od zakupu upłyneło mniej niż 6 miesięcy to do sprzedawcy należy udowodnienie że towar nie był wadliwy w momencie wydania.
-
Mnie bardziej w tych tarczach martwi coś co wygląda jak pęknięcie między piastą ,a powierzchnią cierną.
-
Przecież jest jeszcze takie coś jak urząd praw konsumenta zasięgnąłeś porady mechanika masz wątpliwości co do towaru oraz posiadasz paragon to z jakiej racji on nie chce ci przyjąć towaru.U mnie zawsze gdzie bym nie poszedł do sklepu z częściami do samochodów sprzedawca sam mnie informuje, że gdyby było coś nie tak z towarem nie pasował by to zachować paragon i przyjść tylko nie może być zakładany wtedy będzie wymiana albo zwrot pieniędzy w ogóle to moje miasto to istny raj części do poloneza znajdziesz tam wszystko, a gdyby czegoś nie było to zamawiasz i przysyłają do sklepu i wcale nie jest tak drogo. ;d
-
Tak z czystej ciekawości - ile kosztowały Cię te tarcze?
-
15zł za obie z racji wad fabrycznych :D
-
Tak z czystej ciekawości - ile kosztowały Cię te tarcze?
Hah, tyle co w innych sklepach za pełnowartościowy towar, czyli 60zł/szt a "odchody" jakich mało.
-
Reklamacje składaj z tytułu niezgodności towaru z umową żądając wymiany na towar wolny od wad lub w przypadku braku możliwości wymiany zwrotu gotówki.Pismo w dwóch egzemplarzach na Twoim ma być data przyjęcia pisma pieczątka i podpis sklepu.Sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź na Twoją reklamację(brak odpowiedzi w tym terminie oznacza automatycznie akceptację Twoich żądań).Jako że od zakupu upłyneło mniej niż 6 miesięcy to do sprzedawcy należy udowodnienie że towar nie był wadliwy w momencie wydania.
Jeżeli tego nie przyjmie do wiadomości zawsze mozesz złożyc skargę do Rzecznika Praw Konsumenta w swoim regionie
-
każdy klient na podstawie paragonu ma czas reklamacji towaru do 7 dni i np biorę tu przykład Ja idę do sklepu kupuję 10 śrub ale okazuje się że sobie źle wyliczyłem i że zostało mi 6 z tego więc idę do sklepu oddać towar jeśli oczywiście jest on w stanie nie użytym. Jak sprzedawca nie chce przyjąć reklamacji prosimy o rozmowę z jego przełożonym (najlepiej z właścicielem). Reklamacji nie podlegają chyba tylko przedmioty elektryczne.
Bzdura. Potrafisz sobie wyobrazić, co działoby się w sklepach gdyby coś takiego funkcjonowało?
Nie odróżniasz też reklamacji, od zwrotu towaru.
-
Reklamacje składaj z tytułu niezgodności towaru z umową żądając wymiany na towar wolny od wad lub w przypadku braku możliwości wymiany zwrotu gotówki.Pismo w dwóch egzemplarzach na Twoim ma być data przyjęcia pisma pieczątka i podpis sklepu.Sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź na Twoją reklamację(brak odpowiedzi w tym terminie oznacza automatycznie akceptację Twoich żądań).Jako że od zakupu upłyneło mniej niż 6 miesięcy to do sprzedawcy należy udowodnienie że towar nie był wadliwy w momencie wydania.
Jeżeli tego nie przyjmie do wiadomości zawsze mozesz złożyc skargę do Rzecznika Praw Konsumenta w swoim regionie
Reklamacje musi przyjąć a jak będzie fikał.
http://www.uokik.gov.pl/
-
I jak się sprawa potoczyła ?
-
Sprawa idzie tak że po prostu stoi, ile mam czasu na tą reklamacje?
-
Na zlozenie reklamacji masz dwa lata, da sie to chyba naciagnac na dwa lata i dwa miesiace, z czego przez pierwsze pol roku domniemywa sie, ze towar byl wadliwy juz w chwili sprzedazy, po pol roku udowodnienie tego nalezy do Ciebie. Na rozpatrzenie reklamacji sprzedawca ma 14 dni.
-
Uważajcie na takie niby niewinne pytanie:"kiedy wystąpiła niezgodność towaru z umową" bo jak powiecie np że że 3 miesiące temu to macie pozamiatane.Na zgłoszenie niezgodności jest 2 miesiące od momentu jej wykrycia.14 dni jest na ustosunkowanie się do żądań klienta czyli odpowiedź na reklamację.Czas na zrealizowanie reklamacji nie jest niestety ustawowo określony.
-
Ja bym takiego sklepikarza nękał codziennie. Facet ma 14 dni na ustosunkowanie się do Twojej reklamacji. W przeciwnym razie uważa się reklamację za zasadną. Wszystko powinieneń składaś na pismie, wtedy masz świadectwo na swoje działania w określonych ramach czasowych.
Wyjaśniając wątpliwości - niestety, nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru bez podania przyczyny w ciągu 10 dni roboczych w przypadku zakup w zwykłym sklepie. Możesz się umówić ze sprzedawcą na ewentualny zwrot, ale to dobra wola sprzedawcy. Zwrot w ciągu 10 dni bez podania przyczyny i bez wcześniejszego umawiania się jest jedynie możliwy w sprzedazy wysyłkowej (Allegro itp.).
Producent nie jest dla Ciebie rzeczywiście stroną. Sklepikarz - to jest właściwa osoba. A tak poza tym, to ja poszedłbym do frajera i postraszył, że jeśli nie zajmie się tą sprawą należycie, to przyjdę z Policją. Facet wprowadza do obrotu części zagrażające bezpieczeństwu jazdy. A jak bierze takie coś od producenta i uważa, że te tarcze są super to się w ogóle na tym nie zna. Jestes potencjalnie osobą, która może się znać na motylach a nie motoryzacji - to sklepikarz jest tu fachowcem i powinien sprzedać Ci towar właściwej jakości.
Wczoraj wymieniałem tarcze u siebie, wziąłem tarcze Mikoda i były elegancko przeszlifowane. Zapłaciłem 45 zł za sztukę.
-
Facet wprowadza do obrotu części zagrażające bezpieczeństwu jazdy. A jak bierze takie coś od producenta i uważa, że te tarcze są super to się w ogóle na tym nie zna.
Właśnie podobnie powiedziałem, stwierdził że "Tarcze są takie jak trzeba, PORZĄDNEGO producenta", a po powiedzeniu o odpowiedzialności "To producent będzie odpowiadać za to, nie ja".
Gadaj tu z człowiekiem.
-
UPDATE
Reklamacja przyjęta, z drobną(jakaś taka nieśmiała była teraz, ciekawe czemu, pozdrawiam Panie Marku jeśli Pan to czyta :} ) nutką chęci odesłania, spowodowana słabą próbą szukania braków w piśmie reklamacyjnym.
Ale ostatecznie przyjęte dosyć szybko, i teraz czekam co będzie, może będę miał na sprzedanie tarcze Zameto do Lucas'a ale tym razem dobre? :]
-
UPDATE
Reklamacja przyjęta, tarcze wymienione, nie przyjąłem.
Dlaczego nie przyjąłem?
Bo jest to samo, mniej ale to samo.
Czy ten producent jest niepoważny?
Przyjmuje tarcze, jak najbardziej akceptuje/potwierdza moje wątpliwości, a następnie wydaje tarcze które mają to samo....
Co dalej? W jakiej formie pismo złożyc i ile mam na to czasu? Dzisiaj byłem w sklepie.
-
W przypadku niemożności wymiany towaru na nowy, wolny od wad masz prawo odstąpić od umowy.
-
Wg. producenta nastąpiła wymiana na towar nowy, wolny od wad.
Taki Bareja trochę ;}