FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: maffka1 w Sierpień 24, 2011, 22:24:09 pm
-
Zwracam się z prośbą o pomoc w moim polonezie, objawy są następujące po odpaleniu na benzynie auto odpala i pracuje bez zarzutów obroty 900 i ani mniej ani więcej.Gdy już się podgrzeje do temperatury 90 stopni zaczyna się problem. Auto zaczyna strzelać i szarpać w zakresie 1500-2500 obrotów problem występuje i na gazie i na benzynie co ciekawe nie za każdym razem.Na tą chwile wymieniłam świece kable zapłonowe oraz cewkę zapłonową niestety nic to nie dało w ostatnim czasie wymieniona została też kostka stacyjki. Może ktoś już się spotkał z podobnym problemem względnie mógłby zasugerować co może być jeszcze przyczyną
-
a widzisz,
po odpaleniu powinien miec 1500obr/min ,a w miare nagrzewania powinny spadac do 900,
musisz sprawdzic,czy serwomotor jest sprawny,czyli czy uchyla przepustnice,
co do strzelania przy sprawnym ukladzie zaplonowym to grubsza sprawa,
moze to byc przypadek i LPG moze byc zle ustawione ,a LPG stosunkowo latwo sprawdzic,
musisz tez podac jaka masz instalacje ,bo mozesz miec uszkodzona sonde i wtedy zaleznie od instalacji mozesz miec problem lub nie,
no i podstawowa sprawa przy problemach z boschem - musisz zrobic reset kompa ,czyli najlepiej odpiac kleme od akumulatora na powiedzmy 5min
-
mała korekta w momencie odpalenia auto ma rzeczywiście około 1400- 1500 obrotów dopiero po kilku minutach spada na właściwe 900 umkło mi to gdyż aktualnie jest gorąco i praca na ssaniu jest krótsza zastanawia mnie czy przyczyną by mógł być uszkodzony czujnik temperatury spróbuję podmienić sondę lambdę gdyż była wymieniana 2 lata temu co do gazu to lpigaz ale wydaje mi się że raczej to ma mało wspólnego gdyż auto tak samo strzela na gazie jak i benzynie nie sądze aby była to przyczyna w pasku rozrządu wymieniany 30 tys kilometrów temu . Fakt auto młode nie jest ale mimo przebiegu 173 tysiące motor pracuje stabilnie i równo przy ewentualnym strzale nie wyświeca się też kontrolka check ta pomarańczowa . Spróbuje wymienić sonde i zobaczymy :]
-
o widzisz ,w takim razie czujnik temp. jest w porzadku - przeciez wlacza sie i wylacza ssanie,
sondy nie musisz podmieniac,mozna ja sprawdzic miernikiem (tylko trzeba dac bogata mieszanke ,najprosciej gazem tak wyregulowac)
ewentualny przeskok paska rozrzadu raczej strzalow nie powoduje,
mozesz jednak gubic iskre przy danych obrotach - w gre wtedy wchodzi CPWK lub TPS
-
Witam ponownie zresetowałam gada niestety bez skutku pozytywnego wymieniłam sonde bo i tak miałam niestety też bez efektu . Z tych skrótów które mi podałeś mam rozumieć że chodzi o czujnik położenia walu i o czujnik taki płaski półksiężyc pod obudową filtra powietrza mocowany na 4 sróbki jak coś knoce to popraw tym się zajmę jutro bo nie mam już nerwa zauważyłam jeszcze jedną kwestie na luzie gdy wcisnę pedał gazu nie dzieje się nic nic nie prycha nie strzela problemem jest ruszyć np ze swiateł 1i 2 bieg przy trójce i 2000 obrotów nie dzieje się już nic
-
tak dobrze rozumiesz czujniki,ale najlepiej to sprawdzic je podlaczajac pod kompa,
na luzie wystarczy lekko wcisnac pedal,w czasie jazdy juz mocniej trzeba,
sprawdz co sie dzieje,gdy na postoju wkrecisz silnik i utrzymasz obroty 4000 ,a pozniej w czasie jazdy sproboj ruszac lekko wciskajac gaz i co bedzie po przekroczeniu 2000 - czy bedzie szarpal,
tak czy siak zajzalbym w ustawienia gazu ,a najlepiej odlaczylbym przewod od TPS do kompa gazu,bo moze tam jakies zwarcie sie wywiazalo
-
aktualnie sytuacja się rozwinęła następująco po odkręceniu tpsa i delikatnym przeczyszczeniu oraz ponownym zakręceniu i podpięciu auto zwariowało doszczętnie co chwile rzuca checkiem do tego odpala na 500 obrotów totalnie nie ma mocy pracuje jak maluch w trakcie jazdy co jakąś chwile check gasnie i wówczas stabilizuje się i praca silnika i auto odzyskuje moc ponadto oszalał przełącznik gaz benzyna w trakcie jazdy samoczynnie się przełącza raz na gaz raz na benzyne
-
A ja mimo wszystko sprawdziłbym te świece. W zeszłym roku trafiłem uwalony od nowości zestaw (Iskra) i było dokładnie to co opisujesz. Na gorącym silniku dostawały przebić i nie było jazdy. Już mi "fachowcy" chcieli wałek rozrządu wymieniać. Ja szukałem wszędzie, dobrze że skończyło się tylko kupnem niepotrzebnie nowej cewki. Nowe świece dokręć momentem max 35-37 Nm - nie przeciągnij.
-
Dobra zabieram się za walkę z gadem dalej napisze o efektach po zmianie świec
-
witam ponownie więc niestety ale nowe swieczki nie wiele dały przeleciane wszystkie wtyczki złączki itp itd kontakt sprayem autko w zasadzie wróciło do stanu o jakim pisałam na starcie tyle że teraz zapala się check powiedzcie mi jeszcze jedną rzecz jak się zdejmie kleme z akumlatora a potem się ją zapnie któreś urządzenie wydaje taki charakterystyczny dzwięk aktualnie gdy zapnę klemę ten dzwięk się nie pojawia a podejrzewam że to ma jakieś znaczenie co do mojej usterki podpowiedzcie które to urządzenie
-
potencjometr TPS mozna obracac wokol osi - moze nie zalozyles go tak jak wczesniej,
trzeba bylo zlozyc na slady brudu :p
-
no właśnie tak go założyłam na tyle dowcipu to mnie samą stać obroty mam dalej 900 strzelamy dalej i jeszcze ten check co dziwne gasnie natychmiast gdy mu wcisne gaz do deski a nie wiesz co to tak brzęczy ze dwie trzy sekundy jak się zapnie klemy silniczek krokowy
-
silniczek krokowy od gazu,
odpinaj wtyczke od ECU - jest szybciej i sprawniej niz zdejmowanie klemy
-
no to już jakiś trop tyle że o ile w silniku i podzespołach to troche się orientuje o tyle instalacja gazowa to troche jak dziecko we mgle więc tak to ecu to mam rozumieć że jest to taka czarna konsolka przykręcona po lewej stronie z taką szeroką wtyczką odpiełam zapiełam i totalna cisza nic nie za brzęczało natomiast ten silniczek krokowy o którym piszesz to gdzie go szukać czy jest to takie ustrojstwo na wężu który idzie od reduktora gdzieś tam pod filter ? do tego ustrojstwa jest wpięta wtyczka z czterema kabelkami?
-
ECU to Engine Control Unit ,czyli komputer wtrysku i w Boschu jest na lewa lampa pod maska - jest koloru aluminium i ma duza czarna wtyczke a oprocz tego napis BOSCH :p
silnik krokowy ,czyli attuator jest zamontowany na wezu od parownika do miksera (pod puszke) i dochodza do niego 4 przewody elektryczne
-
witam ponownie dzisiaj jest już kaplica byłam na dwóch warsztatach na jednym gość stwierdził że potencjometr przepustnicy jest wszystkiemu winien przegazował auto pod 5 tysięcy czego efektem było to że auto przestało strzelać aleeeeeeeeeeeee kompletnie nie mam mocy a do tego motor ryczy jakby jechał bez wydechu wczesniej jak jechałam do mechanika to oszalala konsola przełączania gaz benzyna przełączał co chwile na inne paliwo az wkońcu wszystko padło aktualnie nie przełącza wogole na gaz zas drugi mechanik stwierdził że za wszystkie kłopoty jest winny czujnik temperatury aktualnie kupiłam ten cholerny potencjometr przepustnicy co oczywiście nic nie zmieniło tera czas na wymiane czujnika temperatury tego dwupinowego co daje sygnał do komputera nie wiem co jeszcze mogę zrobić ja na prawdę kocham polonezy jeżdże tym autem od 5 lat i jest mi dość przykro że nikt mi nie potrafi pomoc nie szczędze też na częsci do niego i k............. a dalej dupa
-
trzeba podpiac pod kompa i cos niecos bedzie widac,
potencjometr TPS to bardzo zadka usterka ,najszybciej mozna go zle skrecic - ale to by pieknie na kompie wyszlo,
czujnik temp. rowniez - ale on noe da takich objawow,
jezeli wariuje ci przelacznik od gazu ,to moze byc wlasnie cewka - centralka gazu jest pewnie podlaczona pod ktorys przewod WN
-
dzis nowy dzień bede grzebac dalej ja jestem z krakowa i trzy lata temu gdy też auto doctało głupawki szukałam mechanika który by zdjagnozował poldka i musze przyznać że było to jak szukanie igły w stogu siana bo poprostu nie mają programu do poloneza w końcu znalazłam warsztat tyle że gość nie bardzo potrafił zinterpretować co widzi na ekranie komputera więc też spełzło na niczym na szczęście trafiłam na dobrego mechanika naprawił auto od reki i za uczciwe pieniądze niestety gdzieś przeniosł swoj warsztat lub zlikwidował i nie mam z nim kontaktu
-
na diagnostyke jedz do ASO chevroleta - chyba nie wyrzucili starych interfacow :P
-
<lol> witam ponownie auto mi się spowrotem udało doprowadzić do tego że pali na 4 garki troche trzepie motorem obroty niby trzyma ale dość niskie w granicach 650-700 na gazie nie pracuje wcale na powolniaka jedzie przymulony udało mi się przez internet odnaleść tego magika co mi naprawił auto 3 lata temu chyba fuksem go znalazłam gość twierdzi że cały mój kłopot jest w instalacji LPG i nie mam co szukać w kwestiach benzynowych gość jest dziwny o tyle że większość ludzi zajmujących się LPG lub tak jak on jeszcze CNG wszystkie niedomagania zwalają na mechaników lub elektryków mam nadzieje że i tym razem się uda gość twierdzi że awaria na lpg zaburza pracę komputera i auto też niedomaga na benzynce .Ponieważ gość ma warsztat na którym montują LPG lub CNG do tego mechanika diagnostyka i elektromechanika to może mi pomóc dopiero w poniedziałek . Tak czy inaczej chciałam serdecznie podziękować koledze KGB za poświęcony czas i cierpliwość do kobiety . W poniedziałek jak wszystko się uda wyjaśnić to opisze co było przyczyną awarii może się komuś przyda .A jak się okaże że to koniec tego auta no to cóż przykro mi będzie ale następny i tak będzie polonez <lol>
-
oj cos facet glupoty gada z ta przyczyna w LPG,
akurat bosch SPI to taka prosta maszyna,ze wszelkie zaklocenia od LPG naprawia reset ECU,
jezeli po resecie auto nadal chodzi zle na benzynie ,to ma cos zwalone i nie jest to LPG
-
Wiesz kolego powiem tak ja już nie mam nerwów w nim grzebać gość jest taki że nawet jak znajdzie usterkę to nie musisz wymieniać i naprawiać u niego a za znalezienie usterki bierze 30 zeta więc nie majątek co do jego teorii że usterka leży po stronie gazu to nie bede polemizować może ma racje a może wylezie zupełnie coś innego . Gdy ostatnio mój wysłużony pojazd się zepsół 3 lata temu to mechanicy mieli takie teorie że mózg w poprzek staje łącznie z tym że nie mam kompresji itp niemalże byłam załamana a objaw usterki też był malo normalny po odpaleniu auto chwile szło normalnie po czym spadało takim nagłym wahnięciem na 500 obrotów zapalał się check i po chwili auto znowu maiło 900 obrotów kłopot nim był nawet ruszyć , na kilku warsztatach mechanicy wymiękli nie potrafili nic poradzić i tak sobie jeżdziłam od warsztatu do warsztatu aż auto padło doszczętnie. Na goscia trafiłam z przypadku poprostu otworzył sobie warsztat vis a vis mojego sklepu . I tak od słowa do słowa zaproponował żebym przywiozła auto . Nie miałam nic do stracenia zajeło mu to wprawdzie dzień ale usterkę znalazł przyczyną była pompa paliwa która pracowała ale miała co jakiś czas zwarcie po jej wymianie auto bez awarii przejeżdziło do teraz a naprawde nie jest oszczędzane woże nim towar często ciągne za sobą ogon- przyczepe a motor mimo sporego przebiegu i braku remontu nie łyka oleju i jak dotąd nie wykazywał żadnych objawów że coś jest nie tak
-
rozumiem,ze sama nie dasz rady naprawic samochodu,ale poprostu zachowaj czujnosc ,
jezeli gosc zna sie na naprawie,to prawdopodobnie sam sie wycofa ze swojego wczesnego stwierdzenia
-
<lol> Eureka !! !!!!!!!!!!! mój pojazd powrócił do żywych !! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sorry ale się muszę na cieszyć pali jak dawniej sąsiad mi jeszcze kompresje zmierzył piękna 12 na wszystkich cylinderkach przyczyna moich kłopotów była powalająca otóż od cewek zapłonowych czyli jak dla mnie kostki z wn-ami zasuwa sobie trzy pinowy kabelek do komputera i okazało się że jeden z kabelków się upitolił i kurcze wisiał może na dwóch włoskach i tym sposobem w zależności jak trąciłam wtyczkę przy WN-ach tak auto paliło albo na 2 cylindry albo na 4 ciężko to było zauważyć bo w dość nietypowym miejscu ale wkoncu się udało ,dobrze że moje drugie imie to upór i zacięcie <lol> oczywiście instalacja gazowa wróciła też do normy dziękuje wszystkim za pomoc i cierpliwość oraz pozdrawiam wszystkich miłośników poczciwych polonezów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
;p no nie tak do końca cewka ale głupi trzyżyłowy kabelek i tak jestem z siebie dumna że ku sprawności mojego ciapka bo tak go nazywam poświęciłam uwalone paznokcie i kilka złamanych aleeeeeeeeeeee dla tego auta wszystko ;p
-
zreszta do kolegi to powiem jeszcze tak gratuluje wspaniałej weny w stosunku do swojego autka a ten odstraszacz próżnych lasek to mnie rozbroił ja powiem tak polonez jest traktowany jak jakiś szmelc ale nikt nie widzi jego zalet jak u mnie przyszły poważne mrozy to sąsiedzi - posiadacze zachodnich fur potrafili obudzić mnie o 5 rano bo nic nie odpalało tylko mój ciapek ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,fajne to forum macie i cieszę się że jeszcze ktoś oprócz mnie ceni te wspaniałe pojazdy nie jeden tym autem przewiózł wszystkie swoje graty na swoje nowe mieszkanie szkoda że już nie pamięta <do bani>