FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki Fiata, Forda i inne => Wątek zaczęty przez: wrb#1974 w Wrzesień 17, 2011, 21:01:52 pm
-
następny problem z DOHC-em. chcę zastosować gaźnik Poloneza do zasilania silnika DOHC. trudność polega na tym że oryginalny gaźnik- WEBER pierwszy przelot ma od strony nadkola, dzięki temu jest dość miejsca na układ dźwigni. gaźnik FOS pierwszą przepustnicę ma od strony silnika- miejsca na dźwignie brak. jak rozwiązaliście ten problem, proszę o zdjęcie lub opis.
-
brak odpowiedzi ze strony tych, którzy mają silniki Fiat DOHC w polonezach świadczy o tym, że zrobili to marnie, byle było i byle jeździło i nie mają się czym chwalić. szkoda.
-
Dziwne... u kolegi w dohcu gaxnik z poldka... wszedł, pasuje , działa... z czym masz problem ?
-
oczywiście, że wchodzi, że działa. tylko jakim układem dźwigni go sterować, bo linka biegnie i załamuje się pod takim kątem, że szlag trafi ją po miesiącu. o to mi chodzi.
-
Nie wiem, nie znam się, nie jestem jakoś w temacie tego silnika.
Ale mam pewien idea, może dałoby rade zrobić coś takiego jak ta huśtawka tzw. "konik"(nie wiem jak to się nazywa ;P) która działa na zasadzie równowagi(cholewcia, za późno żeby coś sensownie pisać), może graficznie przeleje co mam na myśli.
Położenie np. przy wciśniętym pedale
-----\
\
-------\
Położenie np. przy puszczonym pedale
-------/
/
-----/
Nie wiem czy takie coś ma prawo bytu, idę spać zaraz :s
-
Niestety nie mam zadnego foto ale sprobuje to opisac -potrzebny jest naped mocowany na dwie sruby na pokrywie głowiczki ilinka od 132 albo krotka od poloneza jezeli dobrze kojarze. Linka ma pasowac na polonezowskie pedały i byc krótka. Od drugiego konca idzie wygiete ciegno sterowania gaznikiem polonezowskim pod katem okolo 90 stopni tak aby jak odciagasz pedałem mechanizm to on idzie w gore i ciagnie za soba ciegno od gaznika ktore sie otwiera -wsystko jest na kulkach jak przy gazniku wiec nie ma strachu. Niestety ten sposob powoduje dosc szybkie wytarcie sie osi przepustnic.
-
wrb ale marudzisz :)
Pół nocy Ci na gg opisywałem, a działa mi dobrze od pierwszego podłączenia bez komplikacji.
Nie ma potrzeby komplikować rzeczy bardzo prostej, opis jeszcze raz dla wszystkich.
Kupujemy linkę od starego borewicza - najdłuższą jaka istnieje. Linka ta nie współpracuje z "milicjantem" który był na pokrywie w OHV tylko kończy się sprężyną i plastikowym zatrzaskiem (który przy układzie z "milicjantem" był osobnym elementem). Na szybko zdjęcie znalazłem w tej aukcji allegro : http://allegro.pl/linka-gazu-polonez-stary-typ-i1834520995.html
Trzeba tylko przykręcić mały kawałek blaszki do jednej ze szpilek głowiczki ssącej żeby się o nią zapierała ta część z gwintem i dwoma nakrętkami.
Linka się nie zgina jakoś strasznie, bo idzie łagodnym łukiem, prowadzisz ją najpierw w stronę kolektora wydechowego równolegle do podszybia, potem do przodu, potem znowu w stronę kolektora ssącego, potem w tył do kabiny i już. Po prostu zamiast jednego ostrego zakrętu o 90 stopni n a kilku centymetrach, linka robi nad całym silnikiem łagodny łuk 270 stopni. Zrobie fote jeszcze chyba coby jasne było.
Powodzenia :)
-
oczywiście, że wchodzi, że działa. tylko jakim układem dźwigni go sterować, bo linka biegnie i załamuje się pod takim kątem, że szlag trafi ją po miesiącu. o to mi chodzi.
Nic z tych rzeczy:) Jeździ już dwa lata. Przerabia się troszeczkę orginalne mocowanie linki , odpowiednio wygina. Jak się Smar algo Jerzy odezwie to moze fotkę wrzuca.
-
(http://img850.imageshack.us/img850/5835/linkagazu.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/850/linkagazu.jpg/)
Wszystko widać.
Przerabianie mocowania z "milicjantem" radzę sobie darować :)
jak robiłem swapa to męczyłem się godzinę, zamontowałem to w końcu poziomo zamiast pionowo, ale gazem nie bardzo dawało sie sterować. Wkurzyłem się, poszedłem do sklepu po linkę od borewicza, wróciłem, 5 minut na montaż, po problemie.