FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: manieko58 w Styczeń 03, 2012, 21:47:20 pm
-
Siemka , mam pytanko co może byc przyczyną że rozrusznik na zimnym silniku kręci normalnie , a jak silnik jest gorący niema siły obrucić wałem . Tzn tak jakby miał padnięte tulejki. Tak się dzieje w fiacie brawa 1.6 16v, nawet jak na gorącym podłącze drugi aku nic to nie daje. Rozrusznik rozbierałem , na przodzie ma łożysko igiełkowe , z tyłu tulejkę. Na stojanie i wirniku były lekkie rysy ale wyglądało to bardziej jakby drobinki jakieś obcierały. Rozrusznik nasmarowałem wyczyściłem i tam gdzie były otarcia podszlifowałem lekko wirnik . Nic to nie dało co może być przyczyną takiego objawu ??? <mysli>
-
ja u siebie miałem to samo ale po dodaniu drugiego aku kręcił normalnie, dawałem nowe tulejki, szczotki inne automaty i dalej było to samo, aż w końcu kupiłem drugi rozrusznik, ewentualnie to jeszcze może być bendix
-
Dzisiaj w poldku mi się tak zaciął, zero reakcji, potem trochę ostygł i zapalił od strzała, może coś się tak rozszerza że zaczyna blokować?
-
Szczotki, elektromagnes albo bendix. Bawiłem się w naprawę rozrusznika ale pomagało to tylko na jakiś czas. W końcu wymieniłem rozrusznik i do tej pory nie mam problemów z odpalaniem.
-
W polonezie jeżeli nie masz osłony między kolektorem wydechowym, a rozrusznikiem to często elektromagnes jak się nagrzeje to nie chce łapać, ale czy w innych autach jest tak samo to nie mam pojęcia.
-
Mogły też puścić luty na wirniku. W miejscu komutator a uzwojenie wirnika.
-
U mnie padnięte tulejki były przyczyną takiego stanu rzeczy.A swoją drogą rozrusznik Poloneza to straszne g**no.
-
Nie kręci w sensie słychać *cyk* i tyle?
U mnie było to samo ale tylko latem jak było gorąco, po rozbebeszeniu, wyczyszczeniu, wymianie tulei/szczotek problem ustał, przynajmniej jak na razie.
-
A podłącz mu + bezpośrednio z AKU (ten do automatu) jak będzie gorący....
-
U siebie mam to samo... Po przekręceni kluczyka kompletna cisza.
Myślałem, że to właśnie przez brak osłony od kolektora, zamontowałem więc taką osłonę,
a on mi pewnego dnia znowu z tym wyskoczył... tylko, że przez tą osłonę nie było jak go puknąć,
żeby zaczął działać...
Także na wiosnę trzeba będzie odkręcić automat i sprawdzić co mu tam dolega..
-
na gorącym silniku nic niedaje podłączenie drugiego aku ,rozrusznik niema siły obrucić wałem korbowym .
Mogły też puścić luty na wirniku. W miejscu komutator a uzwojenie wirnika.
i to właśnie podejrzewam . Przed tą awarią była wymieniana uszczelka głowicy bo wywalało wode z układu. Ale przed wymianą i po wymianie uszczelki silnik sie gotował ( po wymianie 1 raz) teraz wywaliłem termostat bo on był wadliwy, nowy kosztuje prawie 200zł dlatego tak zwlekałem z jego wywaleniem tym bardziej że go zagotowałem w garnku i sie normarnie otwierał( poprostu wychodziło na to że co jakiś czas się zacinał aż padła uszczelka). Musze wykombinowac inny rozrusznik . Rozebrałem go już dwa razy i nic konkretnie w nim nie widac ,nawet poszlifowałem wirnik żeby uzyskac więcej miejsca między nim a stojanem i nic nie dało . Rozrusznik ten to jest jakby troszke ulepszony rozrusznik od malucha nawet tylna tulejka pasuje
-
a może być tak że z powodu zagotowania silnika ,teraz jak jest gorący puchnie i rozrusznik niema siły okręcić wałem?. Chcąc go zapalić z popychy trzeba go dobrze rozpędzić bo inaczej nie łapie. To nawet mojego poldka wystarczy troche popchnąć i pali.
-
no i problem rozwiązany . Mając rozrusznik z przekładnią od eskorta ,ożeniłem fiata z fordem i autko zapala zimne i gorące . musiałem dorobic małą flansze ale rozrusznik podszedł bez większych problemów . Wygląda na to że oryginalny się wykończył . Temat można zamknąć.