FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: pigini w Styczeń 30, 2012, 10:03:08 am

Tytuł: Rozszczelniające się węże na mrozie
Wiadomość wysłana przez: pigini w Styczeń 30, 2012, 10:03:08 am
Witam raz kolejny, tym razem  poldas  w starciu z zimą nie dał rady. :(
Postał przez sobotę i niedzielę nieruszany a potem kiedy  odpaliłem zaczął cieknąc dosłownie z każdego połączenia węży, śrubki  na opaskach zaciskowych  luźne, dosłownie w palcach dało się obracać, a były dociągnięte jak należy.
Jakimś cudem rozeszły się pewnie z powodu niskiej temperatury albo węże stwardniały...
Teraz kluczowe pytanie:

Czy jeśli dociągnąłem je na mrozie  to nie postrzelają  kiedy się ociepli albo kiedy dogrzeję silnik ?

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam  i  autentycznie nie wiem  co o tym myśleć  ;)
Tytuł: Odp: Rozszczelniające się węże na mrozie
Wiadomość wysłana przez: Alien#174 w Styczeń 30, 2012, 11:00:46 am
Pierwsze słyszę... a czym masz zalany układ? może jakimś syfem który marźnie, robią się korki, ciśnienie wzrasta i sa problemy? Poza tym może warto powymieniać gumowe elementy układu i dać nowe cybanty?
Tytuł: Odp: Rozszczelniające się węże na mrozie
Wiadomość wysłana przez: KGB w Styczeń 30, 2012, 13:46:14 pm
w w daihatsu tez powoli kapie z dolnego weza,
teraz za zimno,zeby to sprawdzic,bo weza sie ugiac nie da,
dziwna sprawa,nigdy nie mialem takiego przypadku ,a przeciez bywaly mrozy -30*C
Tytuł: Odp: Rozszczelniające się węże na mrozie
Wiadomość wysłana przez: pigini w Styczeń 30, 2012, 16:27:10 pm
 Zalane mam GLIKSOLem  coś jak petrygo  tylko tańsze, na temperaturę -35  przynajmniej tak opisane.
 Nie zamarza bo w zbiorniczku wyrównawczym  był ok, troszeczkę gęstszy  ale  nadal płynny ;)
węży mam kilka starych, kilka nowych ale okazało się to bez znaczenia, kapało  tak spod jednych jak i drugich.
Opaski  wymieniłem  wszystkie  w listopadzie  przy okazji  podmianki pompy wody, bo kilka było już podrdzewiałych.

Przyznam że pierwszy raz spotykam się z czymś takim ;-|
Kapały obydwa węże od parownika ( nowe)
górny chłodnicy z obydwu stron (nowy)
dolny chłodnicy od strony chłodnicy i zbiorniczka wyrównawczego  (stary)
Dosłownie pobojowisko jakby ktoś mi pod maską grzebać zaczął <uoee>

Jak na razie wszystko wygląda dobrze, docisnąłem opaski  i zrobiłem trasę z 80km  bez niespodzianek, strasznie interesuje mnie tylko  jakim cudem do tego doszło :d
Po prostu mi się to w głowie nie mieści  :d
Tytuł: Odp: Rozszczelniające się węże na mrozie
Wiadomość wysłana przez: Łukasz_ERW w Styczeń 30, 2012, 22:18:15 pm
A czasem nie jest to początek końca uszczelki pod głowicą? Może ciśnienie tak rośnie w układzie, że wywala Ci płyn którędy się da... Ale to by było dziwne, że przeszło.
Tytuł: Odp: Rozszczelniające się węże na mrozie
Wiadomość wysłana przez: DF w Styczeń 30, 2012, 23:15:09 pm
Z moich doświadczeń wychodzi, że opaski "tak mają". Ja co jakiś czas przy okazji gdy coś tam robię pod maską po prostu delikatnie dociągam wszystkie opaski i zawsze można je bez większej siły ścisnąć jeszcze o jakieś pół obrotu. Może po prostu się luzują. Może taka ich uroda konstrukcyjna. Nie wiem. Wy nie dociągacie ich okresowo więc teraz luzy są tak wielkie i wycieki...