FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: Łukasz!842! w Październik 29, 2012, 21:57:57 pm
-
Jakiś czas temu natknąłem się na zdjęcie przedniego zawieszenia z fiata 125, po chwili analizy zainteresowało mnie mocowanie stabilizatora do wahaczy.
(http://img197.imageshack.us/img197/8863/1600dohczawieszenie.png)
Ewidentny brak łączników stabilizatora, które to w swojej naturze mają tendencję do zbędnych ruchów na wszystkie strony. Położenie stabilizatora bezpośrednio na wahaczu powinno dać efekt sztywniejszego zawieszenia, a zarazem pewniejszego prowadzenia auta w zakręcie. Dokładnych pomiarów ani prób w tym kierunku jeszcze nie poczyniłem, patrząc pobieżnie na zawieszenie Mojego Poloneza myślę, że oryginalny stabilizator powinien wydać jeśli chodzi o długość. Co prawda mam obniżone auto i całe zawieszenie jest mniej rozciągnięte, nie mniej jednak myślę, że pomysł jest do ugryzienia. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat i czy ktoś już może nad tym myślał, a być może wykonał ową modernizację?
-
Tak montowany drążek stabilizatora miały Fiaty 131 (132 ? ) i własnie z takiego fiata pochodzi zawieszenie na Twoim zdjęciu.
-
131 miało tylko podobnie montowany stab, który przy okazji pełnił rolę drążka reakcyjnego i całkiem inne zawieszenie, bo tam był macpherson.
-
w Fiacie 132 przednie zawieszenie jest identyczne jak w Fiacie 125 i Polonezie. stabilizator mocowany jest bezpośrednio do dolnego wahacza za pomocą gumowych przelotek, różni się nieznacznie wymiarami.
-
wg jakiegoś gościa co się ścigał fiatami polonezami - takie zamontowanie stabilizatora drastycznie poprawia prowadzenie samochodu
-
Skoro Fiat poszedł na taką modyfikacje w seryjnie produkowanych autach, dlaczego by nie zrobić tego w Naszych FSO. Stabilizator w oryginalnym 125 chyba został lekko opuszczony do dołu przy podłużnicach, widać to po różnicy wysokości pomiędzy poduszkami stabilizatora a obejmami, w Polonezie płaszczyzna poduszki i obejmy jest na równi. Opuszczenie ma sens w przypadku seryjnej wysokości auta, przy obniżonym zawieszeniu uważam to za zbędny zabieg. Zastanawia mnie tylko czy owa poduszka stabilizatora położona na wahaczu jest przykręcona samym jarzmem, czy jeszcze ma wykonaną obejmę z blachy ?
-
Już zakupiłem stabilizator pod modyfikacje :)
http://allegro.pl/drazek-stabilizatora-polonez-1-9d-1-4-rover-i2710099324.html
-
131 miało tylko podobnie montowany stab, który przy okazji pełnił rolę drążka reakcyjnego i całkiem inne zawieszenie, bo tam był macpherson.
w Fiacie 132 przednie zawieszenie jest identyczne jak w Fiacie 125 i Polonezie. stabilizator mocowany jest bezpośrednio do dolnego wahacza za pomocą gumowych przelotek, różni się nieznacznie wymiarami.
Czyli jednak miałem błędne informacje, a to co na zdjęciu to jakaś hybryda :). Co do typów zawieszeń nigdy nie pamiętam, który miał McPhersona, a który podwójne wahacze.
-
hybrydę miał 132/argenta - bliźniacze rozwiązanie z polonezem z niewielkimi zmianami jak tutaj , 131 miał mcphersony z stabilizatorem w miejsce reakcyjnych.
Co do modyfikacji stabilizatora , to ja pójdę w inną stronę - zamierzam zastosować łączniki z jakiegoś nowego auta na przegubach - tak żeby nie było luzu między wahaczem a stabilizatorem, przez co reakcja stabilizatora będzie natychmiastowa a nie przez 2 przeguby metalowo-gumowe.
-
a czy takie ( jakna obrazku) zamocowanie stabilizatora nie zwieksza drastycznie naprezen na podluznice?
-
A dlaczego by miało zwiększać - przecież tutaj chodzi żeby stabilizator lepiej trzymał wahacze, Łada też ma podobnie zamontowany stabilizator:
(http://img705.imageshack.us/img705/2164/ladauzbr001.jpg)
-
No to teraz wiem z czego można założyć obejmy obniżające położenie stabilizatora :)
(http://img820.imageshack.us/img820/3720/1005468s.jpg)
Zamocowanie stabilizatora jak na powyższym obrazku zwiększa drastycznie naprężenia działające na podłużnice ]:->
-
Jak już zmienisz punkt mocowania to wklej foto coby było dla potomności :)
-
Ja tylko pragnę zauważyć, że w Ładzie dolny wahacz jest w całości wahaczem i nie potrzebuje drążka reakcyjnego, a u nas drążek reakcyjny razem z dolnym wahaczem tworzą trójkąt... Jeśli teraz stabilizator będzie musiał jednocześnie pracować jak wahacz, to z mojego punktu widzenia to słabo wygląda.
-
Maniek, Włoski Fiat 125 i późniejszy następca 132 (Argenta) mają tak rozwiązane mocowanie, są to bliźniacze zawieszenia Poloneza w tym zestawieniu reakcyjne dalej pozostają, a stabilizator nie zmienia swojej funkcji. Zawieszenie z łady nie jest tu wzorem, a co najwyżej może być dawcą obejm i to tylko dlatego, że dostępność odpowiednich z Fiata na Naszym rynku jest problemem.
-
A nie myślał nikt nad tym, że można by wykorzystać stabilizator z łady (przedni od 2107) i dać go zamiast oryginalnego.
Mocowanie do podłużnic (tak jak w ładzie) i do drążków reakcyjnych przednich na obejmy.
Może taka opcja byłaby dobra.
-
Raczej ciężko było by go upchać w Polonezie. Nie bez przyczyny oryginalny jest tak powykręcany, dochodzą przecież drążki reakcyjne i same mocowanie do podłużnic względem silnika wymusza taki kształt. Zauważ, że przy silniku diesla i roverze musiał być jeszcze bardziej dogięty. Przy montażu Fiatowskiego silnika DOHC z płaską miską musiałem również pokusić się o taki.
http://imageshack.us/photo/my-images/69/obraz006gi.jpg/
Mój nowy nabytek :d
-
Zawieszenie na pierwszym zdjeciu pochodzi od 132/argenta i pasuje do poloneza/df -trzeba wymienic sam stabilizator i dolne wachacze oraz troche przerobic mocowanie stabilizatora do podluznicy (chyba przewiercic jeden otwor bo stary nie pasuje). Najlepiej włozyc caly przedni zawias od argi razem z hamulcami i pompa -drastycznie polepsza to prowadzenie auta i hamowanie na plus. Problem jest tylko ze stabilizatorem bo majac ten od benzyny wejdzie tylko silnik ohv i dohc, od klepoka jest podobny do roverowego i wejdzie wszystko ALE TYLKO DO POLONEZA -w df ten stabilizator wystaje i konczy sie na rowno mniej wiecej 5cm za blacha przednia gdzie przykreca sie zderzak przedni
-
Odkopię temat, myślał ktoś nad zastosowaniem takich łączników jak na tej aukcji:
http://allegro.pl/lacznik-stabilizatora-bmw-e30-e36-z3-wzmacniany-i3376151361.html
mam na myśli przedni stabilizator.
-
ale jak go zaczepisz?? jedno mocowanie mogło by podejść, ale jest jeszcze drugie
-
Mocowanie bez sworznia idzie w wahacz, a sworzeń w staba.
-
A co to da ?
-
dałoby dużo, spowodowałoby to mniejszą bezwładność staba, w efekcie uzyskałoby się sztywniejszą pracę zawieszenia
-
Dlatego się nad tym zastanawiam.
-
Znowu odkopię.
Swego czasu na allegro przewinął się Polonez robiony do KJS z roverem i dwoma stabami z przodu.
Jak byście widzieli montaż drugiego staba w przednim zawieszeniu ?
Tak jak na zdjęciu które wstawił Łukasz na pierwszej stronie tego tematu, czyli jeden nad drugim, czy może drugi montowany w kierunku "do tyłu" auta?
-
myślałem nad montażem drugiego stabilizatora od corsy b, montaż w identycznym miejscu, ew, jakiś inny stab ale zamontowany tak jak w corsie
-
Czyli podobnie jak na wspomnianym foto.
-
nie do końca. w corsie stabilizator jest mocowany do drążków reakcyjnych ;>
-
Swego czasu na allegro przewinął się Polonez robiony do KJS z roverem i dwoma stabami z przodu
jesli mowimy o tymsamym a prawdopodobnie tak to mialem okazjie nim pojezdzic. kupił go kolega (niejaki Dimmu- tu na forum chyba tez sie czasem udziela) taz ze jak co to mozna zobaczyc jak to jest tam zrobione dokladnie.
-
Jeśli chodzi o drugi stab w Poldku z przodu uważam to za hardcore, rozmawiałem kiedyś z kumplem co miał taki patent i był mega zadowolony, ale nad mocowaniami trzeba popracować bo podobno wyrywa z podłużnic...
-
Czyli innymi słowy najlepiej, żeby nie mieć hardcoru, pomyśleć nad dostosowanie jakichś innych łączników z nowszego auta, tak jak sugerował Święty.
-
Albo zarzucić twardy poliuretan. Łaczniki można dać inne, tylko przy budzie i tak będzie kiepsko na gumie. Plus poliuretanu jest taki, że moża kupić z mniejszą średnicą w środku (mówie o tych do budy) i w ten sposób skasować luz powstały przez wytarty stabilizator.
-
Czerwone czy żółte ?
Widziałem kompletne zestawy po ~300 zeta na przód i tył.
-
Jak skontaktujesz się z producentem, np "poliuretany olkusz" to możesz zamowić sobie co dokładnie potrzebujesz. Twadrości ma kilka. Od standardowej twardości gumy, czyli jakieś 65-70Sh przez 75, 80 itd
-
Przemyślę temat, bo teraz mam cały przód złożony na nowych gumach, łącznikach itp.
Pewnie sezon przejeździ, jak skończę remont budy w przyszłym roku, więc na sezon 2015 pewnie wsadzę, ale kupić można wcześniej i niech leży.
-
jezeli chodzi o podparcie staba to olkusz ma duzo taniej niz strongflex ,
ten element trzeba brac najtwardszy
-
ODGRZEWAM
Wracając do sprawy mocowania staba z 131, czy ktoś próbował? Troche sie obawiam takiego rozwiązania. Same wdrożenie go jest banalnie proste. Ale przy seryjnym zawiasie ruch staba jest na tyle duży w pionie że chyba guma w wahaczu może tego nie wytrzymać.
-
Zostawić seryjne mocowanie staba i zamiast tulejek gumowych zastosować łożyska.
-
Przy takim czymś konieczne będzie wzmocnienie belki, która i tak potrafi popękać nawet przy spokojnej jeździe. Zwłaszcza w plusach.
-
Oj tak, widziałem w kilku autach powyrywane belki z podłużnic, sam u siebie w wakacje pospawałem i powzmacniałem podłużnice co by belki nie wyrwało, staba też, no i przekładni ;)
-
Wracając do sprawy mocowania staba z 131
131 czy 132 ?