FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: patrick w Listopad 04, 2012, 16:40:42 pm
-
Mam taki problem z atu plusem 1.6 gsi 1998r przez noc rozładowuje akumulator i rano nie odpala, akumulator był podmieniany i dalej to samo, gdzie szukac przyczyny? Radio jest odłączone całkowicie
-
Standardowa procedura - amperomierz szeregowo między plusową klemą a plusowym słupkiem akumulatora - sprawdź pobór prądu przy WYŁĄCZONYCH wszystkich odbiornikach.
A następnie kolejno wyciągaj bezpieczniki. Jeśli bo wyjęciu jakiegoś bezpiecznika pobór spadnie będziesz wiedział gdzie szukać przyczyny.
-
Ja w jednym z polonezów miałem taką samą sytuacje, winnym był elektroniczny system antykorozyjny podłaczony pod instalacje.
-
witam. podlacze sie pod temat jesli moge ;) pobor - ustawienie miernika na 200m i bylo na poczatku 0.024 -> 0.045 -> 0.008 -> 0.004/5 taki mam pobor pradu przy wylaczonym silniku i wlaczonym alarmie, czyli tak jak zostawiam samochod na noc, po jednej nocce samochod ledwie kreci . to duzy czy maly pobor?
-
sprawdź czy nie pali się lampka w bagażniku
-
witam. podlacze sie pod temat jesli moge ;) pobor - ustawienie miernika na 200m i bylo na poczatku 0.024 -> 0.045 -> 0.008 -> 0.004/5 taki mam pobor pradu przy wylaczonym silniku i wlaczonym alarmie, czyli tak jak zostawiam samochod na noc, po jednej nocce samochod ledwie kreci . to duzy czy maly pobor?
Pobór jak najbardziej w normie, taki pobór nie powinien w normalnej sytuacji rozładować akumulatora nawet po tygodniowym staniu ;)
A z rozrusznikiem wszystko jest ok ? może rozrusznik słabo kręci i masz problemy z odpaleniem ?
Jeśli masz mineralny olej wlany po dużym przebiegu, po zimnej nocy może gęstnieć i rozrusznik może mieć problemy z przełamaniem silnika, kontrolki przygasają jak jakby był rozładowany mimo że inne auto przełamałby bez problemu ;)
-
A z rozrusznikiem wszystko jest ok ? może rozrusznik słabo kręci i masz problemy z odpaleniem ?
biore to pod uwage ale byly w nim wymieniane szczotki i jakies tulejki. Olej faktycznie jest mineralny i niebawem zbliza sie czas wymiany, wiec moge wybrac, tylko jaki? ogolnie jest tak ze jak postoi przez noc to strasznie ciezko kreci, jak troche pochodzi jeszcze jest w miare cieply i naladowany to kreci ladnie, ale strasznie dlugo odpala i tez nie wiem co moze byc tego przyczyna ;/ a przydaloby sie to zrobic, bo jednak samochod bedzie narazony na mrozy a trzeba czyms jezdzic ;)
-
A z rozrusznikiem wszystko jest ok ? może rozrusznik słabo kręci i masz problemy z odpaleniem ?
biore to pod uwage ale byly w nim wymieniane szczotki i jakies tulejki. Olej faktycznie jest mineralny i niebawem zbliza sie czas wymiany, wiec moge wybrac, tylko jaki? ogolnie jest tak ze jak postoi przez noc to strasznie ciezko kreci, jak troche pochodzi jeszcze jest w miare cieply i naladowany to kreci ladnie, ale strasznie dlugo odpala i tez nie wiem co moze byc tego przyczyna ;/ a przydaloby sie to zrobic, bo jednak samochod bedzie narazony na mrozy a trzeba czyms jezdzic ;)
Nie ma strachu na mineralnym odpalałem bez problemu przy -20 ;) jeśli zmienisz na świeży przed zimą to wystarczy ;)
(tam marginesem to przy -30 musiałem opalarką miskę grzać żeby silnik przełamać ;p)
Regeneracja rozrusznika to dobry krok i na pewno pomoże i ile dobrze to zrobiłeś, częste błędy to zdeformowanie tulejki przy wbijaniu co owocuje ciężką praca rozrusznika dopóki się nie "dotrze" albo waśnie wieszające się szczotki.
Zdarzają się też nadpalone Cewki kiedy styk prądowy który załącza rozrusznik (łączący te dwie duże śruby) jest nadpalony i rozrusznik nie kręci z pełną prędkością, zamiast tego styk ten się smaży ;) .
Po tym co mówisz wnioskuję że to kwestia oporów silnika przy rozruchu :)
Kiedy odpalasz pewnie kręci powoli i ospale "gasząc" przy tym prawie całkiem kontrolki na zegarach zgadłem ? ;)
-
Kiedy odpalasz pewnie kręci powoli i ospale "gasząc" przy tym prawie całkiem kontrolki na zegarach zgadłem ?
tak pod warunkiem ze silnik jest zimny czyli stal przez noc. Jak jest cieply niekoniecznie od razu po zgaszeniu silnika, kreci jak poje... szalony.
-
Kiedy odpalasz pewnie kręci powoli i ospale "gasząc" przy tym prawie całkiem kontrolki na zegarach zgadłem ?
tak pod warunkiem ze silnik jest zimny czyli stal przez noc. Jak jest cieply niekoniecznie od razu po zgaszeniu silnika, kreci jak poje... szalony.
No to zmień olej na nowy ja osobiście na lotosie mineralnym jadę i nawet zimą nie jest źle, profilaktycznie możesz posprawdzać, przeczyścić i zabezpieczyć pasta miedziową połączenia na rozruszniku, masy oraz klemy.
To tak na wszelki wypadek żeby potem na mrozie nie grzebać i może troszkę jeszcze rozrusznikowi pomóc wykrzesać z aku te kilka dodatkowych amperków :]
-
Podobnie miałem w swoim plusie, strasznie ciężko zimny kręcił, wymieniłem przednia tulejkę i dalej to samo .Po wymianie również tylnej nareszcie ładnie odpala.Co do poboru prądu to gdzieś pisało , że nie powinien przekraczać 50mlA.
-
ja osobiście na lotosie mineralnym jadę i nawet zimą nie jest źle
no to ja mam wiekszosc tego oleju ponad polowa i tam chyba shell mineralny byl zalany i zaczely sie problemy, ale problemy przede wszystkim po "naprawie" w polmozbycie rozruchacza ;/ daltego postanowilem ze juz tam nie oddam nigdy samochod a jak juz bede musial to do kumpla, ale wole robic samemu. Paste miedziowa mam w planach. Szkoda tylko ze brak garazu, ale to juz mniejsza.. juz ja nie wiem co z tym rozruchaczem... moze kupic jakis regenerowany czy cos ;/
-
ja osobiście na lotosie mineralnym jadę i nawet zimą nie jest źle
no to ja mam wiekszosc tego oleju ponad polowa i tam chyba shell mineralny byl zalany i zaczely sie problemy, ale problemy przede wszystkim po "naprawie" w polmozbycie rozruchacza ;/ daltego postanowilem ze juz tam nie oddam nigdy samochod a jak juz bede musial to do kumpla, ale wole robic samemu. Paste miedziowa mam w planach. Szkoda tylko ze brak garazu, ale to juz mniejsza.. juz ja nie wiem co z tym rozruchaczem... moze kupic jakis regenerowany czy cos ;/
Na złomie w stanie niewiadomym, zazwyczaj tylko wizualnie stan ocenisz od 40-60zł zależnie od regionu a zestaw regeneracyjny masz porównywalnie , dwie tulejki jakieś 10zł i szczotki 15 cewka 30-40zł (ceny zależne od sklepu)
+ flaszka komuś za zrobienie.
Jednak trzymałbym się jednej prawdy: Jeśli chcesz mieć sprawnego poloneza rób wszystko sam.
60% mechaników ma w nosie polonezy i robią aby tylko było bo przewidują że w ciągu miesięcy poleci na żyletki.
Jeśli nie masz zaufanego mechanika to próbuj samemu, nawet jak coś zepsujesz (musiałbyś się baaaaaardzo starać ;) ) to nie wydasz majątku bo części tanie jak barszcz ;)
-
no wlasnie jednego znajomego mam, ale wole robic sam, aczkolwiek zaczynam sie zastanwiac z tym rozrusznikiem, czy to wgl jego wina? bo na cieplym kreci jak szalony a i tak samochod ciezko odpala.. moze to byc wina przestawionego rozrzadu o zabek?
-
jak byś miał rozrząd przestawiony to silnik miał by duże problemy z wkręceniem na obroty.... zrób tak jak Ci pigini doradza
-
To to trzeba szpaczjalisztycznego talentu,... żeby wmienić trzy tulejki i cztery szczotki i użyć trochę papieru ściernego ?\
-
wlasnie.. dobre pytanie? czy musze cos specjalnego umiec zeby to powymieniac czy tylko wyjal wlozyl i tyle?
-
Jedne wybijasz, drugie wkładasz, szczotki odkrecasz drugie przykręcasz i po krzyku.
-
a probowales odpiąc akumlator na noc zeby sprawdzic czy jak niema wogule poboru zadngo tez rano nie odpali?ja bym zazol od tego..
-
robilem tak i efekt jest taki ze czy odlaczony czy nie odlaczony i tak ledwie kreci po nocnym postoju
-
a jakie napięcie na aku jest rano jak stoi odłaczony?
-
tego nie sprawdzalem ,ale jak stal podlaczony to mial ponad 12v
-
Zmień/ zregeneruj rozrusznik a będziesz miał święty spokój, przez czas debaty w tym temacie zrobiłbyś to już z 10 razy ;)
Jak na moje oko sytuacje jest aż nazbyt oczywista, za kilka/ kilkanaście dni nie tyle nie będzie kręcił z rana co nawet za dnia ;p
Po zgaszeniu samochodu najpierw uruchomisz go tylko z pomocą kabli i drugiego auta, potem już nic nie pomoże i nawet silnika nie przełamie ]:->
To kwestia nie miesięcy nie tygodni a dni zależnie jak intensywnie eksploatujesz samochodzik ;)
-
zależnie jak intensywnie eksploatujesz samochodzik
heh ;) teraz sie wkurzylem i wgl nie eksploatuje odlaczylem akumulator wepchnalem na miejsce parkingowe i stoi czekajac na cud i az sie zlituje nad nim ;) a tak bardziej na powaznie ;) same 3 tulejki i szczotki wystarcza? (juz zakupione tylko nie wiem jak sie zabrac do rozbiorki pod blokiem bo kladzenie sie pod spod samochodu srednio mnie interesuje tym bardziej ze nie mam czym zabezpieczyc przed spieprzeniem sie mi na glowe ;d ) ;d czy jeszcze jakis bendix czy cos do wymiany?
-
Podobną sytuację miałem i ja chwilę temu - winowajcą w moim przypadku był mikroklocek. Nie zaszkodzi sprawdzić.
-
bendix jak bedzie miał zeby starte, to tez dla swietego spokoju mozesz wymienić. Ja wymieniałem w rozruchaczu chyba na bendix girlinga, przy -30 kręcił bez problemu mimo mineralki w ohvce. a sprawdzales w koncu aku odlaczone czy trzyma napiecie? jaki jest poziom elektrolitu? moze aku juz jest kompletnym trupem?
-
jaki jest poziom elektrolitu? moze aku juz jest kompletnym trupem?
poziom raczej w porzadku bo to nierozbieralny aku bez tych odkrecanych koreczkow aku to bosh s3 napiecia nie sprawdzilem teraz stal odlaczonyto jak bede schodzil to sprawdze
-
12.39 V po nocnym postoju bez klem
-
12.39 V po nocnym postoju bez klem
No to ostatni pomiar zrób podczas odpalania, konkretnie do ilu volt spada napięcie podczas kręcenia rozrusznikiem i daj info.
-
uu to troche gorzej bo nie mam na razie 2 kolejnych rak do pomocy ;) ale jak znajde czas i kogos do zakrecenia rozruchaczem dam znac
-
Mozesz multimetr wpiac w zapalniczke uprzednio sprawdzajac jaka jest roznica miedzy aku a zapalniczka w voltach. Jesli spadnie napiecie podczas rozruchu ponizej 8v, to swobodnie mozesz isc do sklepu zakupic zupelnie nowe sprawne aku.
-
znalazlem fakture za wykonanie naprawy rozruchacza i z niej wynika ze zostaly wymienione: Bendix rozrusznika PN i kpl. tulejek rozrusznika
-
same 3 tulejki i szczotki wystarcza? (juz zakupione tylko nie wiem jak sie zabrac do rozbiorki pod blokiem bo kladzenie sie pod spod samochodu srednio mnie interesuje tym bardziej ze nie mam czym zabezpieczyc przed spieprzeniem sie mi na glowe ;d ) ;d czy jeszcze jakis bendix czy cos do wymiany?
Roboty nie dużo, odłączasz klemy od akumulatora, odkręcasz kabel od rozrusznika kluczem 13 z przedłużką i najlepiej płaskim żeby przytrzymać przeciwnakrętkę ( ostrożnie żeby plastik nie pękł)
Nie wiem jak jest w Boschu ale w GSi muszę zdejmować kolektor wydechowy żeby rozrusznik mi wyszedł (jest to dla mnie wygodniejsze niż leżenie pod autem )
Śruby od rozrusznika masz 3 sztuki na klucz 13, lubią się zapiekać więc przygotuj sobie WD40 albo inne takie mazidło wszystkie 3 można dosięgnąć od góry przy użyciu "grzechotki"
Po wyjęciu rozrusznika rozkręcasz go śrubami od tyłu rozrusznika ( jak jest przykręcony w samochodzie, to od strony przodu samochodu) rozpoławiasz go i masz wszystko jak na dłoni.
Wybijasz tulejki, wbijasz nowe ( tutaj uwaga!!! NIE wbijaj tulejek bezpośrednio młotkiem tylko przez jakiś kawałek drewna żeby ich nie zdeformować ), wymieniasz szczotki składasz wszystko do kupy i tyle ;) możesz też rozebrać elektromagnes i jeśli jest taka potrzeba przeczyścić drobnym papierem ściernym np. 1000 bolec który w nim pracuje, tutaj uwaga papierem czyścimy tylko w kierunku pracy tego bolca, tj do przodu i do tyłu.
Składasz wszystko do kupy władasz do auta zapinasz akumulator i masz spokój na lata.
To że miałeś zmieniane tulejki nie znaczy że zostało to zrobione dobrze, albo że w ogóle zostało zrobione mimo faktury na to ;)
A tak marginesem... Kolega patrick znalazł przyczynę swoich problemów ?
-
No wiec po 4,5 godzinach moge opisac rezultat swojej pracy, polamalem sie jak diabli wyciagajac rozruchacz szczegolnie sruba 3 najnizej polozona. Nie bawilem sie w myslenie jak wyciagnac tylko wykrecilem caly kolektor wydechowy tez sie troche napicilem ze srubka ostatnia najblizej kabiny co zauwazylem kolektor ponacinany, nie wiem po co i pierwsza sruba najblizej przodu samochodu jest ulamana (nie przeze mnie). rozkrecilem rozrusznik powymienialem i zabralem sie do skladania. Pierwsze schody to co sie rusza w srodku nie chcialo najsc na tulejke ta od tylu rozrusznika, troche smaru mlotek i nawet to zaczelo chodzic rozruszalem to pare razy i zaczelo chodzic tu wazna rzecz!!! (smar ktory dalem to taki zielono niebieski lotos i nie wiem czy sie do tego wogle nadaje !!!!!!) zlozylem wszystko do kupy i biegiem do samochodu zeby zlozyc przed zmrokiem udalo sie (przy okazji wymienilem uszczelki na kolektorze - po roku lezakowania) odpalam samochod iiii .... inny dzwiek odpalania (ladniejszy) i jakby latwiej sie krecil tez ociazale w koncu samochod stal 3 dni ale lepiej niz wczesniej. odpalilem i widze dym z okolic rozrusznika... Wiadomo co sobie pomyslalem 4 godziny i sie cos jara. Teraz jak dla mnie sa dwie opcje cos w srodku rozruchacza (szczotki albo SMAR o ktorym pisalem wczesniej) albo jakis kabel (zdaje sie dobrze podlaczylem bo jak popatrzec na to to sie nie da zle podlaczyc)
Koniec opowiadania czas na pytania:
Co to moze sie jarac? (zapach jakby plastik jakis albo cos) W sumie to mam 3 podejrzanych uszczelka w kolektorze albo ta mniejsza albo wieksza nie wiem, ten zasrany smar ktory nie wiem czy do tego sie nadaje, wiec kolejne pytanie czy smar ktory opisalem sie do tego nadaje?? 3 podejrzany to kable moze jednak cos sknocilem, prosilbym o jakies wskazowki co to moze sie jarac? Jutro bede jeszcze raz to rozbieral, wiec dobrze by bylo wiedziec czego szukac. Wiem ze na odleglosc nikt tutaj cudotworca nie jest, ale kazdy moze miec jakis poglad na to co moze sie dziac. Jeszcze wpadlem ze moze cos zle zrobilem albo podlaczylem i bendiks nie wychodzi z kola zamachowego i to wszystko razem z silnikiem se pracuje i temu moze sie jara?
-
Psikałeś WD-40 ? Ja jak wymieniałem tą uszczelkę i nim psikałem żeby odkręcić kolektor to potem jego pozostałości przez jakiś czas dymiły i śmierdziały, a może to rzeczywiście ten smar :)
-
smierdzi jakby plastikiem albo palonymi stykami nigdzie nie psikalem wd 40 wszystko latwo sie odkrecalo z tego co napsiane to chyba smar do lozysk maszynowych czy cos moze jeszcze byc ze moze cos zle skrecilem (zlozylem) i moze bendiks nie wychodzi z kola i rozruchacz caly czas pracuje i sie jara?
-
smierdzi jakby plastikiem albo palonymi stykami nigdzie nie psikalem wd 40 wszystko latwo sie odkrecalo z tego co napsiane to chyba smar do lozysk maszynowych czy cos moze jeszcze byc ze moze cos zle skrecilem (zlozylem) i moze bendiks nie wychodzi z kola i rozruchacz caly czas pracuje i sie jara?
Gdyby bendiks nie wychodził z koła na pewno byś to usłyszał, coś pomiędzy startującym boeingiem 747 a pilotem do telewizora wrzuconym do maszynki do mięsa ]:->
Co może się jarać : tak jak koledzy wspominali smar na kolektorze, nie musi być go dużo, wystarczy że miałeś tłuste ręce skręcając kolektor i to już potrafi zadymić.
Opcja druga smar który mógł dostać się na szczotki rozrusznika, płyną tam duże prądy co za tym idzie jest iskrzenie i smar momentalnie dymi.
Opcja trzecia to że jakimś cudem wkładając szczotki zrobiłeś jakieś zwarcie i któraś szczotka dotyka do obudowy rozrusznika i uzwojenie się grzeje. ( mało prawdopodobne)
Rozrusznika nie da się fizycznie źle podłączyć więc nie musisz się tym martwić.
Na początku sprawdziłbym jeszcze raz na spokojnie we dwie osoby odpalając samochód skąd faktycznie dymi.
Smar o którym piszesz pewnie jakiś "ŁT" z reguły nie powinien być używany do łożysk ślizgowych, do nich jest specjalny o innych właściwościach. Praktyka jednak pokazuje że polonezowi taka zamiana jest generalnie obojętna ;)
-
no mozliwe ja to ten smar podejrzewam bo bardzo mozliwe ze mialem tluste rece bo rekawiczek do napraw nie uznaje i bardzo mozliwe ze calosc umorosalem, tylko problem jest taki ze to dopiero po odpaleniu sie kopci i smierdzi a jak stal podlaczony to nic takiego ;/
-
no mozliwe ja to ten smar podejrzewam bo bardzo mozliwe ze mialem tluste rece bo rekawiczek do napraw nie uznaje i bardzo mozliwe ze calosc umorosalem, tylko problem jest taki ze to dopiero po odpaleniu sie kopci i smierdzi a jak stal podlaczony to nic takiego ;/
Kolektor bardzo szybko się nagrzewa po odpaleniu w 30 sek jest na tyle gorący że woda z niego wyparowuje z sykiem.
Weź ze sobą gaśnicę tak na wszelki wypadek gdyby to jednak nie był smar, odpal go i obserwuj co się będzie działo, olej czy smar szybko się wypala pochodzi z 10 minutek i będzie już dobrze :)
-
dla swietego spokoju jeszcze raz rozbiore upewnie sie ze wszystko lekko chodzi i odpale przy gasnicy
-
cholera juz dosyc mam tego rozruchacza.. podkladki, ktore sa przed bendiksem werznely mi sie w oske wirnika i nie moge ich zdjac.. skrecilem wszystko iiii rozruchacz sie nie kreci bendiks wyskakuje nie chce sie krecic, reka.. tez sie nie da wiec pytanie. Jak to cholera poskrecac zeby bylo dobrze? bo juz nie mam sily na to niby ksiazke trzeciaka mam i ciagle ja czytam i robie z nia i kupa z tego...
-
Jakbys oddal do regeneracji to bys mial zaoszczedzony czas, a tak niestety nie masz nic. Proponuje zaniesc do mechanika.
-
Taki poradnik :
Jeśli składanie rozrusznika ci nie wychodzi, to weź....
i nie składaj.
Oddaj to komuś kto się na tym zna. Jeśli wykonanie debilnie prostych czynności ci nie idzie, to weź dotację z PEFRONU i zatrudnij kogoś kto potrafi niepohclastać się obieraczką do ziemniaków i złoży ci rozrusznik.
-
Jeśli składanie rozrusznika ci nie wychodzi, to weź....
i nie składaj.
Oddaj to komuś kto się na tym zna. Jeśli wykonanie debilnie prostych czynności ci nie idzie, to weź dotację z PEFRONU i zatrudnij kogoś kto potrafi niepohclastać się obieraczką do ziemniaków i złoży ci rozrusznik.
dzieki za porade na pewno skorzystam.
Ja sie pytam jak to zrobic skoro cos jest nie tak, ale ok
-
ale ja mowie powaznie, tam się nie da tego źle zrobić.
-
no to czemu przestal sie krecic?tulejki nagle koso stanely? za pierwszym razem wszystko dobrze a tu nagle przestal sie krecic. mam juz drugi ciekawe ile podziala
-
no to czemu przestal sie krecic?tulejki nagle koso stanely? za pierwszym razem wszystko dobrze a tu nagle przestal sie krecic. mam juz drugi ciekawe ile podziala
Przestały się kręcić bo zapewne się zatarły jakimś cudem, może były za ciasno spasowane a może po prostu miały taki kaprys, tego nie przewidzisz.
Wiele razy coś się wydaje że jest dobrze a chwile potem nic nie działa ;) Nie zniechęcaj się jedna porażką za którymś razem wreszcie się uda, a tulejki są na tyle tanie że możesz sobie pozwolić na eksperymenty ;)
Jeśli ci się będzie chciało nakręć filmik powiemy Ci co nie tak robisz bo to na pewno jakaś banalna sprawa ;)