FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: pold20 w Listopad 22, 2012, 21:29:08 pm
-
Niedawno sprawdzając gaźniki z kolegą marianem_150290 odkryliśmy następującą rzecz:
- po założeniu 6 zwykłych polonezowskich (w tym jeden nowy) gaźników w mniejszym lub większym stopniu przy ostrym dodaniu gazu następuje chwilowe przydławienie silnika i dopiero wkręcanie na obroty i moc taka sobie,
- po założeniu gaźnika polonezowskiego z dyszą podającą paliwo do gardzieli od tarpana (czyli zamiast 50 założona 70) trochę lepsza reakcja na gaz i szybsze wkręcanie na obroty,
- po założeniu gaźnika Weber adf 34 od 2.0 dohc silnik wkręca sie na obroty lepiej jak GSI a silnik ciągnie o wiele lepiej w całym zakresie obrotów i ma natychmiastową reakcje na dodanie gazu.
I tu moje pytanie czy polskie gaźniki są jakoś wadliwie skonstruowane że silnik jest na nich zdławiony?? Czy po prostu na tych gaźnikach jest obcięta dawka paliwa i przez silnik jest słaby i nie chętny na wkręcanie??
-
gaźniki polonezowskie były przez fabrykę dość mocno zubożone spowodu duzego spalania... w ohv jest to odczuwalne a w dohc jeszcze bardziej....
należało by sprawdzić gaźnik z fiata 125p ale jeszcze na licencji włoskiej bo z tego co wiadomo mi nie wystepowało u nich dziury
-
była jakaś partia gaźników ze źle wywierconymi otworami przejściowymi. powodowało to właśnie brak przejścia. dysze 50 lub 70 to dysze biegu jałowego. z pracą pod obciążeniem nie mają nic wspólnego. nie od nich zależy czy silnik ma moc czy nie.