FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => LPG => Wątek zaczęty przez: m_siwy w Grudzień 19, 2004, 22:59:30 pm
-
Ludziska parownik mi zamarza, pokrywa sie lodem co jest grane tak samo sie dzieje z zaworami do ustawiania dawki powietrza i gazu HELP
-
a masz pełny stan płynu w chłodnicy ??? jak masz mało to może być przyczyn?
-
jak plynu ok to zapowietrzony uklad lub padnieta uszczelka pod glowica
-
albo poprostu jak się na gazie auto odpala w mróż to wytwarza się podci?nienie wysokie w reduktorze i zachodzi on szronem (miałem tak? sytuację 20 min temu i musiałem auto na lince odpalać znów , bo zapalił mi i zgasł niechc?cy i już zapalić nie chciał, musiałem kumpla o 1:30 w nocy budzić na POMOC )
-
ja miałem taki sam problem ale zrobiłem jedn? rzecz zasłoniłem chłodnice dektówa zeby powietrze z zewnatrz niedostałao sie do silnika i zarazem nie chlodziło zbytnio płynu auito trzyma 95 stopni i parownik jest ciepły !! <parownik mam odpoietrzony >
-
jak tak się dzieje to trzeba lecieć do domku znale?ć duuuż? bulte nalać do niej gor?cej wody wrócić do bolida zdj?ć w?ż doprowadzaj?cy gaz do slnika i powoli polewać reduktor, trochę się podgrzeje na tyle zeby gaz spokojnie sobie odparował i powinien chodzic, przy niskich a raczej ujemnych temp. jak gaz jeszcze jest kiepskiej jako?ci to słabo odparowóje i tak sie dzieje, wiem bo sprawdziłem tak na swoim
-
Mi gdzies ubywa plynu chlodniczego.. i czasami sie zapowietrza.. a to przy nagrzewnicy.. i nie ma ogrzewania.. a to przy reduktorze i zamarza.. dolej plyny i odpowietrz uklad .. na 100 % pomoze
-
ja tak zrobiłem wymieniłem uszczelke pod głowica płyny wszystko ok przel?cze na gaz i auto staje bo wszystko zamarza w moim poldku pomoze mi ktos
-
czesc jestem tu nowy moze mi ktos pomoze z moim problemem
ja tak zrobiłem wymieniłem uszczelke pod głowica płyny wszystko ok przel?cze na gaz i auto staje bo wszystko zamarza w moim poldku pomoze mi ktos
-
jak tak się dzieje to trzeba lecieć do domku znale?ć duuuż? bulte nalać do niej gor?cej wody wrócić do bolida zdj?ć w?ż doprowadzaj?cy gaz do slnika i powoli polewać reduktor, trochę się podgrzeje na tyle zeby gaz spokojnie sobie odparował i powinien chodzic, przy niskich a raczej ujemnych temp. jak gaz jeszcze jest kiepskiej jako?ci to słabo odparowóje i tak sie dzieje, wiem bo sprawdziłem tak na swoim
Takie zastosowianie podgrzewania reduktora stosowałem w DF-ie , niestety w poldku juz nie działa , mogę lać tak z 10 min gor?c? wod? on i tak nie zapali (próbowałem juz nie jedem raz , farelk? podgrzewałem parownik i tez nic z tego zwykle jest .
-
Pewnie masz układ zapowietrzony albo za mało płynu w układzie. Normalnie powinien się sam odpowietrzać ale czasami "gazofcy" tak montuj? parownik ze trzeba dodatkowo odpowietrzać . Na grzej trochę autko i popu?c górny przewód doprowadzaj?cy płyn do parownika i poczekaj aż wyleci powitrze i zacznie ciec płyn a następnie zakręć. Przy tej operacji otwórz też zawór do nagrzewnicy i sprawd? czy Ci się otwiera.
-
Panowie jesli macie problem z marznacym parownikiem i slabym ogrzewaniem przez to (dzieje sie tak poniewaz wpinamy sie trójnikami w weze od nagrzewnicy czym czasem powodujemuy znaczne zmniejszenie obiegu poprzez nagrzewnicwe)podlaczcie sobie parownik jako przelot zeby po prostu stanowil przeplyw to zapobiega zamarznieciu i przywraca ogrzewanie no i nie trzeba odpowietrzac ukladu.Do tego mozna wykorzystac oryginalne zlaczki z CC do nagrzewnicy po to aby polaczuc z powrotem przeciete weze po zlikwidowaniu trójnika
-
A nie lepiej podł?czyć pod ogrzewanie kolektora ss?cego mniejszy tłok węzy pod mask? a ogrzewanie zostawiamy oryginał bo parownik nie do?ć że dławi przepływ to jeszcze pobiera dodatkowo ciepło.
Otwartego (z korkiem w chłodnicy) układu chłodzenia w polonezie się nie odpowietrza to samo dotyczy reduktora a ten musi być zamontowany poniżej odpływu z korka w chłonicy
(parownik może mieć obudowę wyżej ale komora wodna musi być poniżej tego poziomu),
wtedy bedzie się sam odpowietrzał jest to o tyle istotne że w polonezie mamy układ z minimalnym nadci?nieniem (zawór w korku chłodnicy) i przy stygnięciu zaci?ga on płyn ze zbiornika wyrównawczego jeżeli bed? jakie? drobne nieszczelno?ci na wężach to sie może zapowietrzać.
-
Ludziska parownik mi zamarza, pokrywa sie lodem co jest grane tak samo sie dzieje z zaworami do ustawiania dawki powietrza i gazu HELP
Ja tak miałem gdy "uszczelniłem" chłodnicę - płynu było po korek, silnik się przegrzewał a paronik zamarzał. Wyrzuciłem chłodnicę - okazało się że płynu w układzie miałem 3,5 litra!!!!!!!! i zamontowałem "nową" ze szrotu :)
Odtąd nie mam zarażarki pod maską :)
-
sposób na odpowietrzenie paronika:
potrzebne s? 2 osoby, jedna odkręca koreczek od chłodnicy a druga osoba ?ci?ga ten wężyk z paronika którym dochodzi płyn. osoba pierwsza wkłada dziób do tego otworu(wlew płynu chłodniczego - ew wody) i dmucha co sił w płucach, a druga osoba patrzy kiedy powietrze wyleci i zaczie sie lać pły(woda) i wtedy szybkim ruchem nakłada na paronik i ZROBIONE:) pozdrawiam wszystkich dmuchaj?cych do chłodnicy :D:D :lol:
-
gifek, a nie lepiej samemu poczekac az poziom wody sie wyrówna???znacznie latwiejsze i nie ma slodko-gorzkiego posmaku w ustach ;)
-
Jak parownik zamar?nie to można na niego położyć reklamówkę z gor?c? wod? , mi pomogło. Mam jeszcze pytanie - strzela mi w kolektorze lub w ga?niku jak daję więcej gazu(wciskam pedał gazu) jak to zlikwidować?
-
zrobic do porzadku układ zapłonowy...było mnustwo razy...poszukaj dokałdniej.sztywny#1820, a orientacyjnuie spytam ile u Ciebie kosztuje pełne wyswietlenie na Ahille??
-
Mam taki problem jak opisal Beniamin_r - tylko cos mi sie w opisie nie zgadza - przeciez skosna rurka to powrot... prawda? Plyn wyplywa z kolektora....
Ale fakt faktem - jak zamkniesz powrot, to nie ma jak wyplywac....
Mam prosbe (bo nie otwieralem tego) do Sztywnego - skoro robisz to "zawodowo", to moglbys moze zrobic jakis pogladowy szkic z opisem?
-
Jak parownik jest podł?czony do węża, który idzie na kolektor boczn? odnog? z rurki metalowej po prawej stronie silnika to po paru latach użytkowania zmniejsza się przekrój rurki i nie ma przepływu przez parownik. Wymieniłem takow? rurkę w GLI na rurkę z GSI tylko now? ... i palę zim? bez problemów.
Pozdraiwam
Piotr
-
ja tez takie cos mialem jak wymienilem termostat i po przejechaniu ok.35km samochod poprostu stracil moc i nie chcial dalej jechac przygasal i wogole a do domu mialem jeszcze ok.15km a mialem jeszcze troche paliwa wiec wrocilem do domu. ja mam od reduktora poprowadzony wezyk do termostatu (nie wiem czy wy tez tak macie czy nie ale ja tak mam) i w starym termostacie mialem zrobiona dodatkowa dziure co by mi wiecej pplynu lecialo do reduktora i zeby go ogrzewalo a ja zmienilem na termostat bez tej dodatkowej dziury i przez to mi wlasnie zamarzl:/ juz myslalem ze reduktor bedzie do wymiany ale nie bylo tak zle.tylko teraz ciezko mi odpala bardzo:( i nie wiem od czego to ostatnio dalem reduktor do wyczyszczenia....jest poprawa ale nie wielka i mam malego zonka bo musze cos wykombinowac zeby lepiej odpalal bo idzie zima i wtedy to juz wogole mi nie bedzie chcial odpalic:/
teraz dopierdo przeczytalem do porzadku co napisal Beniamin_r@wp.pl i ja mialem dokladnie to samo tylko ze ja odrazu mialem ta dziurke zrobiona a ja myslalem ze to zepsute jest i wymienilem termostat okazalo sie bledem bo tak wlasnie mialo byc!!u mnie tez to dziala reduktor jest caly czas cieply
-
ja tez takie cos mialem jak wymienilem termostat i po przejechaniu ok.35km samochod poprostu stracil moc i nie chcial dalej jechac przygasal i wogole a do domu mialem jeszcze ok.15km a mialem jeszcze troche paliwa wiec wrocilem do domu. ja mam od reduktora poprowadzony wezyk do termostatu (nie wiem czy wy tez tak macie czy nie ale ja tak mam) i w starym termostacie mialem zrobiona dodatkowa dziure co by mi wiecej pplynu lecialo do reduktora i zeby go ogrzewalo a ja zmienilem na termostat bez tej dodatkowej dziury i przez to mi wlasnie zamarzl:/ juz myslalem ze reduktor bedzie do wymiany ale nie bylo tak zle.tylko teraz ciezko mi odpala bardzo:( i nie wiem od czego to ostatnio dalem reduktor do wyczyszczenia....jest poprawa ale nie wielka i mam malego zonka bo musze cos wykombinowac zeby lepiej odpalal bo idzie zima i wtedy to juz wogole mi nie bedzie chcial odpalic:/
teraz pieści przeczytalem do porzadku co napisal Beniamin_r@wp.pl i ja mialem dokladnie to samo tylko ze ja odrazu mialem ta dziurke zrobiona a ja myslalem ze to zepsute jest i wymienilem termostat okazalo sie bledem bo tak wlasnie mialo byc!!u mnie tez to dziala reduktor jest caly czas cieply
:shock: :shock: :shock:
-
Płaski#1866, tez juz nie chciało mi sie komentowac,liczylem na to ze ktos zwróci koledze uwage ze ma od...a jakas fuszere...Nie moze byc przeciez tak zeby nagrzanie reduktora warunkował termostat,reduktor ma byc ciepły jak najszybciej,najlepiej wpiac go zaraz po pompie tak zeby nagrzewał sie od razu....Mowy byc nie moze o "dziurkach w termostatach" no bo po co ja robic skoro fabrycznie jej nie ma,termostat ma spełniac swoja fukcje i tyle, a reduktor powinien byc ogrzewany w całkowicie inny sposób.
[ Dodano: 2005-10-16, 16:26 ]
a tak na marginesie witam kolege z Opolskiego :mrgreen: :roll:
-
co za magicy zakladali ta instalke :shock:
-
Płaski#1866, tez juz nie chciało mi sie komentowac,liczylem na to ze ktos zwróci koledze uwage ze ma od...a jakas fuszere...Nie moze byc przeciez tak zeby nagrzanie reduktora warunkował termostat,reduktor ma byc ciepły jak najszybciej,najlepiej wpiac go zaraz po pompie tak zeby nagrzewał sie od razu....Mowy byc nie moze o "dziurkach w termostatach" no bo po co ja robic skoro fabrycznie jej nie ma,termostat ma spełniac swoja fukcje i tyle, a reduktor powinien byc ogrzewany w całkowicie inny sposób.
Dzieki Ci Mastah! normalnie braklo mi slow jak przeczytalem o dziurkach ;)
-
normalnie braklo mi slow jak przeczytalem o dziurkach
ja juz sie z tym spotkałem,starsi (pokoleniowo) mechanicy tak robili...
-
apropos dziurek i gazowników
znajomy załozył gaz i po pewnym czasie pojechał na przeglad (do warsztatu w którym zakładał gaz)
zapytał dlaczego z tłumika leci woda i niech cos z tym zrobia bo wczesniej tego nie było
to mu kazali dziure w tłumiku wywiercic w najnizszym punkcie zeby sobie tam spływała
-
hehe dobre dobre...Pozbyli sie go jednym słowem,zamiast wytłumaczyc przyczyne :mrgreen:
-
on akurat wiedziało co chodzi chciał tylko sprawdzic ich wiedze
chociaz za pózno bo gaz zakładac do nich pojechał
-
Panowie najlepszym pomysłem jest wlanie boryga wtedy murowane ze parownik nie zamarznie niema lepszego lekarstwa na to
-
Panowie najlepszym pomysłem jest wlanie boryga wtedy murowane ze parownik nie zamarznie niema lepszego lekarstwa na to
bzdura...
-
Panowie najlepszym pomysłem jest wlanie boryga wtedy murowane ze parownik nie zamarznie niema lepszego lekarstwa na to
Ciekawe czy jak padnie ci uszczelka pod głowica to borygo pomoze na zamarzajacy parownik...
-
Albo jak masz nieprzerobiona obudowe termostatu jak ja mialem...
(oczywiscie dotyczy to parownika wpietego miedzy kolektor ssacy a termostat)
-
a mi wczorej zamarzł a miałem borygo
przecisciłem parownik i narazie jest ok
-
Witam
Czytam Wasze forum od czasu do czasu i nie ukrywam, że wiele cennych rzeczy się dowiedziałem. Jednak chciałbym się czego? upewnić. Ostatnio zamarzł mi parownik. Przewertowałem to forum w poszukiwaniu informacji i troszkę się dowiedziałem. A więc tak - wymieniłem wczoraj termostat, korek od chłodnicy, wylałem stary płyn - wlałem nowy - razme ze zbiorniczkiem wyrównaczym weszło 5 litrów (nic nie wyciekło) odpałiłem łanie na benie - chodzi - parownik gor?cy - przeł?czyłem na gaz, przejechałem się - wszystko OK - temp w porz?dku, obroty trzyma my?lę sobie będzie dobrze. Dzisiaj rano wsiadam - odpalam na benie jadę z 200 metrów przeł?czam na gaz - wszystko niby OK ale po około 1,5 km wskazówka oszalała ponad 90st, ogrzewanie nie działa - zatrzymuję się - pod maseczkę - parownik zamarznięty - no to powrót do chaty - zmiana samochodu na Matiza - my?lę sobie jak wrócę to popatrzę. Wracam - około 18 idę do samochodu odpalam na benie - wszystko OK - temperatura ładnie ro?nie - wentylator się wł?cza tak jak ma - przeł?czam na gaz też wszystko OK obroty na pocz?tku trochę faluj? w zakresie 900-1100 ale pó?niej pełna stabilizacja. Przejechałem się -wszystko OK - parowni wręcz gor?cy ogrzewanie działa. Ale zastanawia mnie jedno - w zbiorniczku wyrównawczym pojawiaj? się pęcherzyki powietrza ale ja przeł?czam na benzynę to one znikaj?, jak pó?niej przeł?czam na gaz znowu się pojawiaj? ale pó?niej znowu znikaj? - mam pytanko czy te b?belki maj? być czy nie ??? Poziom płynu w zbiorniczku jest na takim samym poziomie cały czas, aha jeszcze jedno korek od zbiorniczka ma wyjęt? t? gumkę (sam j? wyj?łem jaki? rok temu i tak sobie je?dziłem) - parownik jest po regeneracji robionej przeze mnie jakie? 1,5 miesi?ca temu, instalka po regulacji, spalanie w normie itd. ogólnie wszystko OK ale to przymarzanie co się dosłownie z 2-3 dni temu pojawiło mnie martwi...Czy wynikaj? dla Was z tego wszystkiego jakie? wnioski ??? Aha - przed moj? regeneracj? parownik raczej nie zamarzał ale też obrótów nie trzymał za bardzo....
Samochód to Polonez 1.6 GLE 1995 rok, instalka Bedini wpięta równolegle (nie w termostat).
Dziękuję z góry za wszelkie sugestie - interesuj? mnie przede wszystkim te b?belki - teraz samochód postoi sobie do niedzieli bo akurat tak mi jest wygodnie a w niedzielę zobaczę co się będzie działo....do pracy mam 25km i samochód raczej musi być sprawny na takie eskapady :-) :-)
Pozdrówka
lombargio
-
Miejmy nadzieje ze to tylko kwestia zapowietrzenia po prostu i z czasem samo ustapi,moze byc to tez pad uszczelki pod głowica,ale w prrzyp "ucieczki" komprechy zauwazyłbys raczej jeszcze inne objawy,chociaz,skoro nie masz szczelnego układu chłodzenia to byc moze róznie.
-
No wła?nie cały czas robię wszystko aby "na siłę" wykluczyć :-) :-) pad uszczelki pod głowic? bo nie u?miecha mi się płacić za wymianę (sam tego nie zrobię - no chyba, że w razie czego na forum jest kto? z Obornik WLKP lub okolic lub nawet Poznania lub okolic, kto zrobi to po cenie w miarę rozs?dnej a nie rodem z ASO :-))....z tym, że mimo wszystko na uszczelkę mi to nie wygl?da, a prawda jest taka, że zamarzanie zaczęło się po regenarcji parownika przeze mnie - mimo tego, że robiłe? to dokładnie i starałem się aby wszystko było na swoim miejscu po złożeniu to może gdzie? jednak co? spieprzyłem ??? W zwi?zku z tym następne pytania:
1. Czy gaz z parownika może w jaki? sposób przedostać się do układu chłodzenia i tu należy szukać problemu ??? Czy on wtedy byłby w fazie lotnej ???
2. Czy skopany zawór na nagrzewnicy może mieć wpływ na takie zachowanie ??? Ostatnio całe to ustrojstwo psikłem z zewn?trz WD-40 bo mi się zacinał - teraz chodzi lu?niutko ale może co? tam się zepsuło i zaworek puszcza powietrze ???
3. Czy obymecie membrany tej cieniutkiej prze płyn chłodniczy mogło j? uszkodzić ?? Podejrzewam, że nie ale chcę się upewnić...
Sam już nie wiem co mam o tym wszystkim powiedzieć - wczoraj po około 2 godzinach po napisaniu postu poprzedniego postanowiłem się jeszcze przejechać i sprawdzić jak będzie - było OK - ogrzewanie OK - temperatura OK - obroty trzymane OK (czasami lekko spadły poniżej 900 - normalnie mam około 1100 ale ogólnie OK)....Faktem jest że na jaki? czas rozszczelniłem rury przy parowniku (IN i OUT) tak aby poleciał sobie z nich płyn....co ciekawe z rury IN (na dole) tryskało aż miło, natomiast przy OUT pojawiły się na krawędzi pęcherzyki, jednak pó?niej płyn w ukł?dzie został uzupełniony tym ze zbiorniczka, w którym po prostu było go mniej akurat mnie więcej o t? ilo?ć która wyleciała....no nie wiem - jeszcze dzisiaj będę kombinował i sprawdzał, wymienię korek od zborniczka na nowy je?li takowy gdzie? dostanę - pó?niej opiszę, może się komu? to przyda :-)
P.S. Wolę Polonezem pomykać niż Matizem - respekt na szosie mam wtedy :-) :-) hehe - dlatego musi ten Poldi być sprawny :-)
Pozdrówka
lombargio
[ Dodano: 2006-05-28, 19:16 ]
Zgodnie z obietnic? napiszę co dało to wszystko - a więc korka od zbiorniczka nie wymieniłem bo nie miałem czasu aby go kupić :-) - ale mimo tego przetestowałem Polonezika w pi?tek i dzisiaj (niedziela) i jest OK - je?dzi, trzyma obroty, działa ogrzewanie (odpukać aby nie zapeszać :-)) - niepokoi mnie tylko ten zawór nagrzewnicy bo przecieka - będzie trzeba go chyba wymienić bo zdaje się, że to jest ten słaby punkt układu...no ale jeszcze zobaczymy jak to wszystko dalej będzie działać :-)..
-
jezeli sie nie myle to w parowniku gaz dstaje sie do ukladu chlodzenia trzeba bedzie rozebrac go i zobaczyc czy niema zadnej dziurki jak jest to kup komplet naprawczy ceny niestety nie znam powodzenia ;)
-
Hmm...ale gdzie niby miałby ta dziurka być ??? Jak robiłem regenerację parownika to starałem się to zrobić bardzo dokładnie tzn. wszystkie czę?ci z zestawu naprawczego wmontowywałem dokładnie w miejsca ich odpowiedników w parowniku (nawet sobie zdjęcia po drodze robiłem co wyjmuję i gdzie to jest :-0)....cena zestawu napraczego to około 90 złotych ale chyba jak tak dalej będzie to pojadę do gazowników aby mi nowy parownik wstawili (cóż będzie trzeba z 300-400 złotych wywalić) bo ten parownik BEDINI z tego co wiem to nie jest jaki? szczyt techniki :-) :-)