FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: czesio138@op.pl w Styczeń 04, 2013, 12:06:20 pm
-
Witam,
posiadam poloneza 1.6 GLI i mam nastepujący problem : podczas jazdy silnik z niewiadomych przyczyn gaśnie , podejrzewam że jest to problem z dopływem paliwa , ponieważ silnik gaśnie głównie podczas jazdy pod górkę oraz na zakrętach , lecz z drugiej strony gaśnie nawet wtedy, gdy jest 1/2 baku paliwa. Wymieniłem filtr paliwa , ale to nic nie dało . Po sprawdzeniu pompy paliwa ( odłączyłem przewód od dopływu paliwa do silnika , włączyłem pompę ) i okazało się , że pompa pompuje bardzo dobrze paliwo. Samochód przed tym, gdy zaczęły się te problemy był u mechanika gdzie została wymieniona uszczelka pod głowicą , oraz zostały podregulowane zawory ( ale myślę że to niema nic z tym wspólnego) . Dodam jeszcze, że gdy stanę np : na krawężniku i samochód jest pochylony na jeden bok ( paliwa jest dużo , nawet rezerwa się nie świeci ) to słychać jak pompa głośno chodzi , tak jak by było mało paliwa .
Proszę o wasze komentarze na ten ten temat . W czym może tkwić problem ? :)
-
ja widzę 2 opcje - bak rzemiosło lub przegnite przegrody wewnątrz. Jak samochód jest przechylony i odłaczysz przewód to też leje paliwem?
-
Bak był wymieniony na nowy jakiś rok temu więc przegnity nie jest , a na pochylonym samochodzie nie sprawdzałem .
-
Dodam jeszcze że samochód gasnie kilka albo i kilkanascie razy , a czasem wcale , nawet na płasnkej drodze .
-
Na 100 % pokazuje prawidłowo po po zatankowaniu za 100zł wskazówka poszła do góry, a problem nadal jest. Ja myślę że to jest problem z pompa paliwa jednak .
-
Pompa paliwa do wymiany. Kończy się.
-
Bak był wymieniony na nowy jakiś rok temu więc przegnity nie jest , a na pochylonym samochodzie nie sprawdzałem .
Nowy, ale oryginał, czy rzemiosło?
-
Nowy, ale oryginał, czy rzemiosło?
a jakie to ma znaczenie jak jest zalane za 100 zł ? Przecież w tym baku nie ma ślimaka tylko jest niedorobiona miseczka wspawana w dno zbiornika.
Warto też sprawdzić przejście przewodów przed pokrywkę pompy. Często pęka masa uszczelniająca i woda zjada styki . Silnik jest w stanie się odłączyć np na 2 tyś obr/min podczas jazdy, czy dzieje się to tylko na luzie ?
-
a jakie to ma znaczenie jak jest zalane za 100 zł ?
Teraz nie ma, ale jeśli dla przykładu pompa okaże się przytarta, to dobrze mu wiedzieć na przyszłość.
-
sory ze sie wtrace, ale jezeli zalozmy samochod stoi pochylony na jeden bok (na takiej mocniejszej rezerwie) to normalne ze nie odpala podczas gdy na plaskim odpala czy raczej bak dupny?
-
sory ze sie wtrace, ale jezeli zalozmy samochod stoi pochylony na jeden bok (na takiej mocniejszej rezerwie) to normalne ze nie odpala podczas gdy na plaskim odpala czy raczej bak dupny?
To są auta do normalnego użytku a nie jazdy w dużych przechyłach jak terenówki. Normalne jest że paliwo ucieknie według zasad grawitacji. Ta miseczka na pompę to bardziej wspomaga przed uciekaniem przy ruchach przód - tył.
Dobra modyfikacja całego układu paliwa to jest SwirlPot
(http://forums.pelicanparts.com/uploads21/2010+08+19_140629_swirl_pot_diagram1346249852.jpg)
-
To są auta do normalnego użytku a nie jazdy w dużych przechyłach jak terenówki
zwykle kraweznik nie jest chyba jakims tam ciezko przechylonym terenem, a ze samochod leciwy i swoje przejechal, to moze gdzie bak nie oryginalny i przez to kupa jest z tym przechylem
-
Chyba kojarzysz jakiego formatu jest zbiornik-ma dość duża plaską powierzchnie, czyli jak masz 5l w baku, to chyba logiczne, że nie zaciągnie na pochyleniu. Nawet jak by był oryginał-tam są przegrody, które pozwalają tylko chwilowo utrzymać paliwo przy pompie, na dłuższą metę ucieka.
-
Ok, tego chcialem sie dowiedziec ;)
-
Powiem wam , że bak jest nowy oryginalny ,a przed zaprowadzeniem samochodu do mechanika nawet jak była resztka paliwa to samochód jechał bez problemu i silnik nigdy nie gasł. a tera nawet przy połowie zbiornika na prostej drodze , silnik gaśnie bez przyczyny , po czym po chwili odpala i jedzie się dalej , ale jest tez tak że jak silnik zgaśnie to już nie chce odpalić , a jak odpali to po chwili gaśnie .
-
Na moje oko to z pompą jest coś nie tak , postaram się ją wymienić i zobaczę czy problem nadal będzie .
-
to moze albo cos przytkane po drodze masz (u mojej dziewczyny w lanosie wymienialem pompke, ktora padla a i tak nie chcial chodzi na pb, wlalismy cos tam do czyszczenia wtryskow i po dwoch dniach zaczal odpalac i jezdzic na pb), albo pompka sie konczy, albo gdzies Ci sie odlacza (na wyboju czy dziurze)
-
jak silnik zgaśnie to już nie chce odpalić , a jak odpali to po chwili gaśnie
Zapytam po raz ostatni. Czy dzieje się to przy schodzeniu z obrotów czy potrafi ci wyłączyć silnik nawet na 2-3 tyś obrotów z wrzuconym biegiem ?
-
Już ci odpowiadam, a mianowicie silnik gaśnie przy dużych obrotach jak i małych , na biegu . Krótko mówiąc zawsze. Jest też taki problem ze podczas jazdy na prostej drodze , gdy wcisnę pedał gazu do oporu samochód przyśpiesza lecz nie jednostajnie tylko z przerwami , taj jak by dostawał mało paliwa , a czasem wcale . Czy możliwe jest aby silnik pobierał wtedy więcej paliwa niż pompa pompuje ?
-
jest. Ale jedyna metoda żeby się o tym przekonać to montaż manometru na kilka dni. Wpinasz się 3 nikiem w zasilanie wtrysku. Dajesz długi wąż i manometr pod wycieraczkę albo gdzieś na przednią szybę. Jak zacznie szarpać i będzie latać ciśnienie będziesz miał pewność że to ze strony paliwa. Dla GLI powinno być ok 1 bara. Masz boscha czy abimexa ?
-
Dołączę się do dyskusji, ponieważ też posiadam Poloneza 1.6 GLi z podobnym problem który wygląda tak: im mniej paliwa w baku tym częściej zaczyna gasnąć podczas jazdy, przy ostrych zakrętach szczególnie, chociaż nie jest to regułą, loteria. Czasem po wrzuceniu na luz i dodaniu gazu załapie i jedzie dalej. Odpala bez problemu. W każdym razie jak jest pełny bak, jezdzi bardzo dobrze. Ostatnio wjeżdżałem pod górkę majac ok. 1/3 baku i zgasł. Odpalał jednak, lecz zaraz potem od razu gasł, musiałęm się wycofać i zatankować do pełna. Stawiałem na pompę, potem bak, ale czytając wasze posty problem może być inny, tylko w czym.
-
To mamy identyczny problem. Ja sugeruję wymianę pompy.
-
Troszkę odgrzeję, u mnie podobne świrowanie, z tym, że chodzi o szesnachę, a silnik nie gaśnie, tylko łapie na połowę mocy, robi czkawkę dość solidną, ale po popuszczeniu i dodaniu gazu czasem zatrybi, czasem nie, pompa? :(
-
Krisstof, może tak być. Po popuszczeniu gazu pompa dobija ciśnienie na listwie i wtedy paliwa wystarcza do napędzenia auta. A jeżeli ciskasz go na wyższych obrotach nie jest w stanie wyrobić pompując. Ja też kiedyś miałem taki przypadek, że pękł mi pasek alternatora i założyłem stary klinowy na dojazd do domu. Powyżej 3tys obrotów auto robiło się mułowate i przygasały światła. Okazało się, że przy przegazowaniu na wolnych obrotach napięcie na klemach spadało do 9V nie zasilając odpowiednio pompy. Przy niższych obrotach było ok bo pasek się nie ślizgał. Swoją drogą akumulator też już miałem wtedy dupny bo szybko się rozładowywał.
-
Mam to samo tyle ze przy polowie zbiornika dobrze jezdzi ale jak mam 1/4 to juz na zakretach nie ujedziesz gasnie szarpie, a jak zaswieci sie zaraz rezerwa lekko ponizej 1/4 to jak stoisz odpalisz normalnie ale jak ruszy i sie ruszy paliwo to koniec szarpie gasnie i nie pojedziesz. Pompa dobra bo wyciagalem dzialala dobrze, wskaznik tez dobry bo w ciul bylo paliwa w baku prawie 8l, i tylko zostalo ze bak musi byc rzemioslo albo pogiete przegrody bo stukniety jest bak... Musiales kupic rzemioslo a powiedzili ze fabryka, tak mysle...
-
Mam fabryczny bak z przegrodami i "miseczką" pod pompą paliwa a i tak przy niskich poziomach paliwa na zakrętach (np łuki na zjazdach) czuć jakby mu brakowało paliwa. :)