FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: FSOmr88 w Czerwiec 05, 2013, 23:08:31 pm
-
Wiem - zostanę za chwile zlinczowany za ostatnie wybryki i laiczność pytania, ale nie daje mi to spokoju.
Samochód po wymianie pierścieni, więc cały dół i góra rozpinana i na nowo składana, na każdym cylindrze po 12bar i 12,5bar ciśnienia.
Po zalaniu cieczą wszystko wydaje się być w porządku - ale, dziś spędził trochę czasu na niskich obrotach i po kilku minutach uzyskał 50 stopni (na wskaźniku), dalej doszedł do połowy między 50 a 90 czyli 1/4 skali i tak się zatrzymał, silnik się nagrzewał i taka oto relacja:
1. Dolny wąż chłodnicy zimny
2. Obudowa plastikowa termostatu rurka 16mm wychodząca z niego zimna
3. Przewody do parownika gazowego (silnik pracował i tak na benzynie) oraz nagrzewnicy letnie
4. Blok silnika - dało się dotknąć i chwile przytrzymać
5. Górny wąż chłodnicy zimny
Po jakimś czasie pracy na niskich obrotach:
1. Dolny wąż chłodnicy zimny
2. Obudowa plastikowa termostatu oraz rurka 16mm wychodząca z niego zimna
3. Przewody do parownika oraz nagrzewnicy dość ciepłe
4. Blok silnika - da się dotknąć
5. Górny wąż chłodnicy delikatnie letni
Na wskaźniku 1/4
Po długim czasie pracy na niskich obrotach
1. Dolny wąż chłodnicy nadal zimny
2. Obudowa plastikowa termostatu oraz rurka 16mm wychodząca z niego b. ciepła
3. Przewody do parownika oraz nagrzewnicy gorące
4. Blok silnika nie do dotknięcia
5 Górny wąż chłodnicy i górna część chłodnicy b. gorąca (dolna część zimna).
Na wskaźniku nie wiele więcej niż 3/8 skali.
Rezystancja czujnika cieczy od czujnika to 316-250 Ohm
Czy wszystko w porządku, czy tak powinno zachowywać się chłodzenie w roverze? Postaram się jakoś zmierzyć temperaturę bloku oraz przewodów ale póki co, nie mam odpowiedniej aparatury pomiarowej. Po zalaniu silnika borygo -niebieskim, po pierwszym nagrzaniu silnika zmienił kolor na rdzawo zielony.
-
Po prostu wolno się nagrzewa...
Jeśli przy tym temperatura nie skacze to nie ma nic niepokojącego.
Gdybyś miał 90/92*C na wskaźniku i połowę chłodnicy zimną to by było źle, chłodnica przytkana.
W Twoim przypadku nie ma nic niepokojącego.
-
Chłodnica na pewno nie jest przytkana, dokładnie płukana i pracowała cały czas prawidłowo przy OHVce. Martwię się o wskaźnik - stara deska nie wiem czy współpracuje z czujnikiem w roverze. Dziwi mnie dlaczego termostat nie puszcza mimo że blok jest nagrzany tak, że nie można go dotknąć. Wylana ciecz na górę chłodnicy parowała więc wydaje mi się że silnik miał nieco więcej niż pokazywał wskaźnik. Zwykły termometr rtęciowy wsadzony w wspornik (ten aluminiowy w rozrządzie) pokazał ponad 60 stopni.
Może coś z wpięciem układu?
Byłbym bardzo dźwięczny, gdyby właściciel rovera, zmierzył rezystancje czujnika temp. po jeździe (gdy silnik ma 90stopni) - kilka chwil a bardzo rozwiązało by to temat.
-
No i niestety.....
... wykrakałeś
Wiem - zostanę za chwile zlinczowany za ostatnie wybryki i laiczność pytania, ale nie daje mi to spokoju.
Jest już o tym na forum: http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=23461.0
<zdrówko>
-
Czasem tabelki nie dotyczą czujnika ECU a same czujniki od wskaźnika są inne dla roverów a polonezów?
-
a zakładałeś nowy termostat ?
-
Nie, właśnie nie, i myślę czy czasem tego nie zrobić, w końcu skoro pierścienie skorodowały to i termostat może być zapieczony.
-
Nie, właśnie nie, i myślę czy czasem tego nie zrobić, w końcu skoro pierścienie skorodowały to i termostat może być zapieczony.
Tyle robić przy silniku, mieć taki bajeczny dostęp przy zrzuconej głowicy i tam nie zajrzeć... Nie pomyśleć o dodatkowych 20-30zł celem spokoju... Pełen profesjonalizm ;) Ja ten element wymieniałem nawet po tym jak pół roku stał, kosztem 20zł nie chciało mi się bawić w gotowanie go i sprawdzanie termometrem czy sie otwiera dobrze. Jak masz termostat, który 3 lata stał to wymień go i zobacz co się będzie działo.