FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Waluś w Styczeń 13, 2005, 00:01:23 am
-
Witam.
Wł?snie rozebrałem czę?ciowo z kumplem silnik co mam zamiar go wrzucic do auta. i mam parę pytań.
Klawiatura:
Cała jest czarna. pokryta jakby nagarem. Czy to ?le???
Głowica:
Po zdjęciu uszczelki pozostały jakby odciski po niej. Także pewnie musze planować j?. Jaki tego koszt????
Cylindry:
Gładziutkie jak pupa niemowlaka. GDzie niegdzie leciutenki ryski, ledwo zauważalne. zyżby silnik był po remoncie. (silnik z przej?ciówki)
Wał korbowy:
Czy moge zdj?c pokrywy czopów i korbowodów i je póxniej załozyć bez zmiany panewek???? Po prostu chcę zobaczyć w jakim s? stanie.
Tłoki:
Wygladaj? na to że s? w porz?dku. Po wyczyszczeniu ich z nagaru dało odczytać oznczenia.
Co to za oznaczenia na tłoku. Który co oznacza i czy po tym można poznać że tłoki s? wymienione????
[ Dodano: 2005-01-13, 00:02 ]
Aha zapomniałem dodać. Silnik 1,6, na ga?niku.
A wogóle to poczym poznac że silbnik miał robiony remont????
-
1. Klawiatura - jak czarna to oczywi?cie że ?le, bo należy j? rozebrać i wyczy?cić z tego szlamu, żeby udrożnić kanały olejowe (osie klawiatury s? smarowane). Uwaga - bez ksi?żki trudno t? łamigłówkę poskładać do kupy (można się pogubić z odpowiednim umiejscowieniem podkładek i sprężynek - poz tym inna, bo z kanalikiem olejowym, jest pierwsza podpórka osiek klawiatury). W ogóle to cały silnik należy umyć rop? i wyczy?cić ze wszlekich czarnych pozostało?ci i przedmuchać kanały olejowe m.in. w kadłubie, wale korbowym i korbowodach
2. We Wrocławiu - planowanie głowicy polonezowskiej ok. 30 zł, ale je?li zaworów ss?cych nie trzeba wyjmować (więc jakby co to lepiej rozbroić j? samemu; zreszt? dobrze rozbroić głowicę żeby wymienić uszczelniacze zaworowe, koszt zakupu uszczelniaczy jest ?mieszny (14 zł za simmeringi zaworowe Goetze do VW Golfa II- pasuj? do PN a s? o niebo lepsze od polskich) a na przyszło?ć pewno?ć, że tamtędy silnik nie będzie żarł oleju.
3 Silnik był po remoncie - wskazuje na to nadwymiar tłoków wynosz?cy 0,4 mm, co wynika z oznaczeń na tłoku (liczba 80,4 - czyli drugi szlif)
4. Wał korbowy - możesz i wręcz wskazane jest odkręcić pokrywy główne i ocena stanu panewek, pamiętaj tylko, że jak maj? być ponownie użyte (oczywi?cie je?li będ? w dobrym stanie - jakakolwiek miedziana po?wiata na powierzchni ?lizgowej już je wyklucza z dalszej pracy, bo oznacza że s? zużyte) to maj? pozostać w swoich miejscach; przy okazji sprawd? stan półpier?cieni oporowych ustalaj?cych wał osiowo znajduj?cych się na ?rodkowej podporze; równie wskazane jest rozpięcie pokryw korb i ocena stanu panewek korbowych.
Dobrze też wyj?ć tłoki i sprawdzić luz na zamku pier?cieni po umieszczniu ich w cylidrach (tzn bez tłoków, bo tak się to sprawdza). Tylko potem trzeba umieć tłok z pier?cieniami zamontować - więc przestrzegam, żeby nie było jęków. Nie jest to trudne i nie s? konieczne do tego jakie? specjalne narzędzia, tylko trzeba pomy?leć jak to zrobić (wykonać opaskę zaciskow? do ?ci?niecia pier?cieni z równo przyciętego, z przynajmniej jednej strony, kawałka miekkiej blachy, a do ?ci?niecia użyć np. zwykłej żabki samozaciskowej)
Jak wyżej wspomniałem silnik miał robiony remont (drugi szlif cylindrów i nadwymiarowe tłoki). Szlif wału idzie poznać po oznaczeniach panewek lub nawet zwyczajnie mierz?c suwmiark? ich grubo?ć. Nic wiecej z Twojego opisu nie da się powiedzieć.
-
Dzięki Mrozek za odpowied?.
Mam jeszcze pytanie. Na cylindrach daje się wyczuć jakby zwężenie przy górnej krawędzi (od strony głowicy). Czy to jest normalne, czy ?wiadczy o zużyciu gładzi cylindra????
Co do poprzedniego opisu, to na razie tylko tyle że?my rozebrali. Sukcesywnie jak będzie rozbierany silnik i pojawi? się kolejne kwestie, to zarzucę pytanka na forum.
Z góry wszytskim dziękuję.
BTW. NAdal się zastanawiam nad obróbk? głowicy i kolektorów by SerU. Tylko cholera nie wiem jak się do tego zabrać. Tamten opis jest dla mnie troszkę pobieżny.
[ Dodano: 2005-01-13, 09:05 ]
BTW 2: Jak odkręcić koło pasowe na wale korbowym gdy silnik jest wyjęty z auta i pozbawiony głowicy???? Bo muszę się dostac do rozrz?du w celu zmiany paska.
-
co do cylindrów to masz próg z wiadomych przyczyn (długa praca silnika) teoretycznie mog? on sobie być ale pod warunkiem że nie wyci?gasz tłoków bo możesz mieć problem przy wkł?daniu (mog? pekać pier?cienie) a jak bedziesz wyci?gał tłoki to mozesz te progi sam sobie uszun?ć ja robiłem to wieratarka z kamieniem i delikatnie powoli szlifujesz i przy wkładaniu tłoków masz łatwiejsz? robote
-
Progi wiertark? z kamieniem? Co ty sobie jaja robisz z kolegi? Może on chce jeszcze trochę tym silnikiem poje?dzić?
-
tak tak kolego robiłem tak w DF i chodził bez problemu i robiłem to samo w obecnym poldku a przejechane po remoncie mam ponad 40 kkm i wszystko gra
bo nie wiem czy wiesz ale do miejscu gdzie powstaje próg tłok nie dochodzi i na tym polu nie ma praktycznie żadnej pracy więc uważam że jak kto? ma troche oleju w głowie i potrafi zrobić cokolwiek to da sobie rade z takim progiem za pomoc? wiertarki a to napewno ułatwi mu włożenie tłoka do cylindra
-
Progi wiertark? z kamieniem? Co ty sobie jaja robisz z kolegi? Może on chce jeszcze trochę tym silnikiem poje?dzić?
Można zrobić to za pomoc? wiertarki i kamienia , już o czym? takim podobnym słyszałem lecz nie praktykowałem.
-
można można bo dwa razy robiłem i naprawde nie ma żadnego problemu no chyba że kto? pojedzie ostro po gładzi cylindra to wtedy jest już pozamiatane ale jak się delikatnie szlifuje to spoko
-
ja słyszałem to kiedy? od mechanika w serwisie fiata ze można tak zrobić
-
Dzięki Mrozek za odpowied?.
Mam jeszcze pytanie. Na cylindrach daje się wyczuć jakby zwężenie przy górnej krawędzi (od strony głowicy). Czy to jest normalne, czy ?wiadczy o zużyciu gładzi cylindra????
Jak to "zwężenie" jak to nazwale? jest ledwo wyczuwalne, to nic z tym nie rób - szkoda zachodu (tym bardziej żadnymi kamieniami tam nie dział?j - pier?cienie przy montażu nie maj? prawa pękn?ć - odcinam się od twierdzeń poprzedników). Oczywi?cie ten próg w górnej częci gładzi cylindrowej ?wiadczy o zużyciu cylindra, bo przecież ten silnik który rozebrałe? już wcze?niej je?dził i napewno nie jest nowy, więc nie ma co od niego wymagać. Gorzej jak próg na cylindrze jest znaczny tzn. przekraczaj?cy 0,15 mm - wtedy raczej wskazany jest kolejny szlif i kolejne nadwymiarowe tłoki.
BTW. NAdal się zastanawiam nad obróbk? głowicy i kolektorów by SerU. Tylko cholera nie wiem jak się do tego zabrać. Tamten opis jest dla mnie troszkę pobieżny.
Cóż - czego tam nie rozumiesz? My?lę że wystarczy nawet dobrze przyjrzeć się zdjęciom żeby załapać o co chosi.
BTW 2: Jak odkręcić koło pasowe na wale korbowym gdy silnik jest wyjęty z auta i pozbawiony głowicy???? Bo muszę się dostac do rozrz?du w celu zmiany paska.
Trzeba zablokować koło zamachowe lub wał korbowy np. kawalkiem drewnianego grubego kołka wciskaj?c go pomiędzy przeciwwagę wału a kadłub.
-
Ja z opisu obróbki tez nie łapię wszystkiego - jak chwycić wiertark? zawory do docierania?
Z konsultacji z Woy-em na GG wyniosłem ze nie za trzonki... ale metoda że by przylutować na kropelke cyny cos do grzybka i cosia potem wkręcić w wiertare lekko mnie przeraża.
-
Ja z opisu obróbki tez nie łapię wszystkiego - jak chwycić wiertark? zawory do docierania?
Z konsultacji z Woy-em na GG wyniosłem ze nie za trzonki... ale metoda że by przylutować na kropelke cyny cos do grzybka i cosia potem wkręcić w wiertare lekko mnie przeraża.
Nie wiem o czym piszesz? Tu: http://www.fso.inds.pl/viewtopic.php?t=1894 nic nie ma o jakim? lutowaniu.
Przyznaję, że brakuje zdjęć podgl?dowych które by wyra?nie pokazały ile materiału w głowicy i kolektorach jest do zebrania. Więc powtórzę za SerU, że przyłożcie nowe uszczelki do obrabianych elementów i od razu zauważycie jakie s? możliwo?ci do pracy we własnym zakresie.
PS. Zawory do docierania (past? w gniazdach zaworowych głowicy , btw. to nie dotyczy ww. "tjuningowej" ;) obróbki) łapię na wierterkę, ale nie bezpo?rednio, ale przez ciasny wężyk z jednej strony nasadzny na trzonek zaworu a z drugiej na wiertło - wystarczy tylko pomy?leć, a nie tworzyć jakie? wydumane dziwne teorie naprawcze o jakiej? kropelce cyny do grzybka... :roll:
-
Heh :) Chyba muszę napisać jaki? suplement do mojego poradnika apropo kolektorów i głowicy :mrgreen:
Tak, jak napisał wcze?niej Mroziu-po nałożeniu nowej uszczelki do kolektora/głowicy od razu widzimy ile nas czeka roboty. Najpro?ciej mówi?c powiększamy kanały do ?rednicy otworów w uszczelce NA CAŁEJ ich długo?ci albo przynjamniej na takiej długo?ci na jak? pozwalaj? nam to uczynić narzędzia. Pamiętajmy jedynie, żeby powstały w ten sposób próg w kanale możliwie najdokładniej zeszlifować i złagodzić.
Przy okazji obróbki następnej głowicy obiecuję porobić dokładniejsze fotki :D
-
Ooooo. Fajnie SerU że odpowiedziałęś, dzięki. O to właśnie mi chodziło. A teraz jeszcze jedno. Bo skleoza wczoraj zapomniałem pisnąć o tym. Średnica tych frezów i kamieni szlifierskim mam rozumieć mniejsza od średnicy kanałów i obróbkę należy prowadzić np. skrawanie frezem przykładając frez do ścianek kanałów, a nie od góry i wgłąb kanału???? A drugie to jaki mniej więcej koszt tych narzędzi. Bo ja akurat zadnego nie mam, poza wiertarką.
-
Średnica tych frezów
lepiej chyba byłoby zbierac to kamieniem , nie wiem jak chcesz zrobić to frezem :shock: ale
z drugiej strony średnice kamieni oczywiście że mniejsze
-
No SerU pisał coś o frezach, także myślę że o to mu chodzi, to po pierwsze. A po drugie żeby kamieniem obrobić głowicę i dolot to bym ich musiał chyba całe pudełko kupić, bo zaraz się zakleją aluminium. No nic, pomyślę nad tym wszytskim jak już bedę maił głowicę rozebraną.
BTW: Myślałem że to jest troszkę bardziej skomplikowane, tzn. rozebranie silnika i w ogóle. Ale jak się wzięlismy do roboty to jednak nie jest tak Źle. Ja drygo do majsterkowania mam, kumpel też grzebał przy paru silnikach. Składał już silniki od komarków i tym podobnych rzeczy, także z silnikime OHV eż raczej nie będzie problemu, moja wiedza na temat tego silnika + nasze umiejętności manualne i zaradność myślę że doprowadzą silnik do stanu jak się należy.
[ Dodano: 2005-01-16, 18:20 ]
A tak w ogóle jakie są średnice kanałów w kolektorach i głowicy. Bo jak na razie się rozejrzałem w Castoramie to np. śrenice listkowe mają najmniejsze 40 mm. Za frezami się jeszcze tak nie rozpatrywałem, a kamienie szlifierskie to jest ich tyle ze nie wiem jeszcze jaki brać. Bo jutro znowu jadę do Łodzi, a silnik dopiero woeczorkiem będę widział. Bo kumpel puŹno wraca z roboty.
[ Dodano: 2005-01-17, 14:34 ]
Mam jeszcze jedno pytanko. Jak mogę wycziścić czarny nalot (coś jakby nagar), z tych wszytkich zakamarków gdzie tylko olej się dostaje. Bo mam w tym nalocie cały układ smarowania. Poczynająć od miski olejowej, pompy oleju, knałów nad wałkiem rozrządu,a na klawiaturze kończąc. czy można to jakimś płynem usunąć. (ropa, benzyna ekstrakcyjna), czy raczej tylko mechanicznie.
-
Wiem, że to stary temat, ale zdecydowałem się nie zakładać nowego. Wymontowałem wał korbowy z OHV. Są w nim te zaślepki (broki) kanałów olejowych. Spotkałem się z różnymi opiniami co do ich wyciągania (jedni mówią, żeby ruszać inni że nie). Jednak zdecydowany jestem je wyciągnąć, bo pod nimi jest mnóstwo zgorzeli olejowej i przy robieniu całego remontu szkoda to zostawić. Ma w związku z tym kilka pytań:
1. Czy po ruszeniu tych zaślepek nie okaże się, że jak pójdzie ciśnienie oleju to sobie wypadną?
2. Jak głęboko mają te zaślepki wejść w otwór? Fabrycznie nie siedzą bardzo głęboko, a jak jedną wbiłem, to jest głębiej o jakiś milimetr. Można tak to zostawić?
3. Czym najlepiej je wbijać? Fabrycznie to było narzędzie specjalne, ale wiadomo że trzeba sobie dać radę inaczej.
4. O czym jeszcze powinienem pamiętać w związku z tymi zaślepkami?
Wielu mechaników twierdzi, żeby wał moczyć w nafcie i zaślepek nie wyciągać, jednak z otworu tylko spod jednej z nich wyciągnąłem 3/4 łyżeczki od herbaty zgorzeli i nie wierzę, że to by puściło tak po prostu od moczenia w samej nafcie. Chcę zatem poczytać opinie osób doświadczonych i nie bojących się roboty. ;)
P.S No i jeszcze jedno pytanie - czy po operacji czyszczenia kanałów i wymiany tych broków trzeba wyważać wał?
-
Dziękuję za zainteresowanie moim problemem :( ...
-
zadajesz trudne pytania to sie nie dziw ze ludzie nie wiedzą ;p
ja osobiście też nic na ten temat nie wiem
-
wału musieć to nie musisz wyważać, ale warto byłoby to zrobić z tego względu że z reguły fabrycznie są i tak kiepsko wyważone
tylko to byś musiał razem z korbami ważyć u jakiegoś szpecjalisty, tanie to nie jest
-
Więc tak.
1. Zaślepki będę wbijał na Loctite. Jest to klej do połączeń pasowanych o średniej trudności w późniejszym demontażu. Liczę, że jak fabrycznie było tylko na wcisk to tu wspomagane klejem też wystarczy.
2. Zaślepki będę wbijał w położenie możliwie zbliżone do fabrycznego, ale jak dojdą do końca otworu to też nic nie powinno się stać - nie przesłaniają żadnego kanału ojelowego.
3. Do wbijania dobrałem nasadkę 12.
Wyważenie rozważę, ale jak twierdził jeden szlifierz nie słyszał o tym, żeby ktoś wyważał wał w Polonezie... Zorientuję się jakie to koszty i podejmę decyzję. Na pewno, jak napisał Tailgunner fabrycznie nie bardzo im się chciało to wyważać.
Czytałem jeszcze o masach tłoków - ich różnica mas między najlżejszym i najcięższym nie może przekraczać 10 g. Gdzie to można tak dokładnie zważyć?
-
zaślepki musisz dać nowe. stosowanie kleju- niekoniecznie, samo się zasklepi nowym syfem. szlifierzy i wszelkiej maści mechaników nie słuchaj. ja jeździłem na oleju półsyntetycznym Midland, jak gość zobaczył że leję go do poloneza to też się za głowę złapał- do poloneza- nie szkoda? odwróciłem kota ogonem- poloneza- jasne że szkoda ale na lepszy olej mnie nie stać. gość odszedł jak zmyty. więc nie patrz na to. wyważenia wału to jedna z podstawowych czynności jakie powinny być robione. wyważaj z kompletnym sprzęgłem. samo zważenie tłoków nic nie da, należałoby je także odchudzić. w okół otworów sworzni tłokowych są naddatki materiału możliwe do usunięcia. jeśli nie masz dostępu do wagi laboratoryjnej to możesz je zważyć u znajomego sprzedawcy, choć niektóre wagi sklepowe mają zbyt małą dokładność- 5 gram. o wyważaniu i odchudzaniu korb nie wspominam bo i Ty nie pytasz :) ale do tego to już potrzeba wagi dokładnej ( 0,1 gram ). wymaga to jednak narzędzi, miejsca, czasu i pewnych przygotowań.
-
Widzisz wrb, mnie zależy tylko na tym, żeby nie telepało silnikiem, żeby miał fabryczne smarowanie i żeby jego praca była jak najbardziej cicha. Na poprawianiu osiągów mi nie zależy, bo w tym celu wsadziłbym inny silnik (np K16 itp.) Chodzi mi tylko o powrót do stanu fabrycznego. Nic więcej, stąd pewnie nie będę nic odchudzał. :) Zaślepki oczywiście dam nowe, bo i mam ich sporo. Czy znasz jakiś warsztat co mi to wszystko może solidnie wyważyć?
-
korby i tłoki odchudzałem i wyważyłem sam. o warsztacie wyważającym wały korbowe niestety nie wiem. wału w OHV nie wyważałem a wał do DOHC podobno ma być wyważony. OHV pracował po moich zabiegach bardzo cicho i równo- bez żadnych drgawek. ciągnął jak diabeł. DOHC już odpalony i też pracuje bardzo spokojnie. czy będzie ciągnął jak diabeł jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję. włożyłem w niego dużo pracy.
-
Jakim momentem trzeba dokręcić śruby trzymające podpory wału korbowego? Spotkałem się z dwoma opiniami: 103 Nm (Morawski) i 98 Nm (Trzeciak i materiały fabryczne).
-
Ja dałem na 103Nm.Nie bój się,nie przedobrzysz.Wał się leciutko kreci i nic tam nie ciśnie :-) :-) Mocne śruby 12-ki z drobnym gwintem,to nie ma obawy.Jak to rozkręcałem,to było mocno doje*ane i chodziło,więc tak ma być <spoko>
Takie małe pytanie przy okazji.Te tulejki ustalające położenie głowicy na bloku można dokupić nowe?stare były dobre,ale jedną mi "amba" wcięła :P :P
-
Te tulejki mnie się udało kupić w Poznaniu.
-
Jeśli chcesz zrobić porządny remont, a wiesz na pewno, że we wnętrzach kanałów olejowych wału korbowego jest zgorzelina olejowa - to odpowiedź jest oczywista - broki trzeba wyciągnąć, wnętrze wału wyczyścić mechanicznie, a potem zaślepić otwory porządnie nowymi brokami i wał dać do szlifu a potem do wyrównoważenia (nie odwrotnie).
Z mojej osobistej praktyki z pracą w FSO na zakładzie montażu silnika pamiętam, że broki bloku silnika dobijane były ręcznym młotkiem pneumatycznym i potem, zaklepywane były trzpieniem kształtowym z trzema wypustkami.
Broki wału pewnie też w taki sposób były montowane. Na pewno pod broki silnika dawało się takie niebieskie gęstawe coś, nie pamiętam, co to było, czy uszczelniacz, czy jakieś smarowidło, zapewne i to i to w jednym.
-
Wału nie wyważałem, ale też nie szlifowałem. Był tylko rozbrokowany i dokładnie wyczyszczony w środku. Potem w warsztacie gość mi zabrokował, a następnie zabezpieczył broki przed wypadnięciem. Zrobił to tak jak fabrycznie, przez zaklepanie po bokach otworu w trzech miejscach każdy. Prawdę mówiąc to nie wiem jak z tym wyważaniem jest w przypadku Poloneza. Niby powinno się wyważać, ale przecież jak pod brokami zbiera się osad to stopniowo wał powinien tracić wyważenie fabryczne. A jednak nie czuć, że bardziej telepie silnikiem, nie czuć większych wibracji od silnika...